Zmasowany atak na testosteron

Opublikowano: 30.07.2018 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 950

Jak mężczyźni powinni radzić sobie w świecie, który nieuchronnie zaczyna przypominać ponury żart, znany z kultowej komedii “Seksmisja”, w której Maks i Albert budzą się po wojnie w życiu pozbawionym mężczyzn?

Testosteron jest kluczowym męskim hormonem płciowym. Jego obecność i dominacja jest niezbędna aby dziecko w łonie matki wykształciło męski organ płciowy. Podczas dojrzewania aktywny testosteron warunkuje wzrost długości penisa oraz powstawanie tkanki spermatogennej w jądrach. W wieku dorosłym zaś, odpowiada zarówno za libido (potrzeby seksualne) jak i za produkcję nasienia. Testosteron jest także anabolikiem wpływającym na wzrost masy mięśniowej, oraz sprawiającym że mężczyzna jest tym kim jest, i być powinien, szczupłym, pewnym siebie i umięśnionym człowiekiem.

Amerykański sen, kapitał prywatny i korporacjonizm miały przynieść dobrobyt i wolność obyczajów seksualnych, powszechne szczęście. Tymczasem żywność w sklepach jest masowo skażona ksenoestrogenami. Obecne są one we wszystkich pestycydach i herbicydach, którymi spryskuje się warzywa, w dioksynach masowo zawartych w tłuszczach mięsnych, w sprzętach codziennego użytku jak telewizory, myszki i klawiatury w których jest PBB, w podłogach, ścianach i meblach obecne zaś są ftalany, w prasie drukarskiej, opakowaniach plastikowych, foliach i puszkach jest zaś bisfenol A wszystko to sprawia, że w męskich organizmach liczba wolnego testosteronu spada, czego efektem jest zanik cech męskich.

Propaganda i wojna z testosteronem nie ominęła też mediów. Zarzuca się mu i przypisuje rolę w zdradzie i agresji. Wokalistka Kayah w słynnym utworze “Testosteron” obarczała go nawet o płomienie wojen i przelewanie krwi. Czy to aby jednak na pewno tak jest? Z pewnością nie. Z agresją, rozwodami i zdradami mają najczęściej do czynienia pary i związki w których się najzwyczajniej nie układa. Poza tym agresję i nadmiary siły można rozładowywać w sporcie, co dodatkowo poprawia zdrowie i kondycje fizyczną.

Jak wielki jest problem ksenoestrogenów w diecie, najlepiej pokazują problemy, ale uwaga, zaniku życia w morzach i oceanach. Powodują one znaczne zmniejszenie się i niemal zanik płci męskiej wśród ryb i bezkręgowców, przez co wielu gatunkom grozi wymarcie.

Jak zatem mężczyźni powinni radzić sobie w świecie, który nieuchronnie zaczyna przypominać ponury żart, znany z kultowej komedii “Seksmisja”, w której Maks i Albert budzą się po wojnie w życiu pozbawionym mężczyzn? Przede wszystkim postawić na naturę. Własny ogródek działkowy, czy przydomowy ogród, to nie tylko ruch i zajęcie, ale przede wszystkim warzywa bez pestycydów i herbicydów. Mięsa w sklepach wybierać chude, a najlepiej zaopatrzyć się u rolnika. Mieć zbilansowaną dietę, bogatą w ziarna, orzechy i owoce morza. Warzywa kapustne jak brukselka, brokuła, kalafior zapobiegają rozkładowi testosteronu i podnoszą jego aktywny poziom.

Pomocne również mogą okazać się zioła oraz witaminy. Suplementacja witaminy A i cynku w okresie dojrzewania nie tylko zapobiegnie trądzikowi i bliznom, ale również znacząco podniesie poziom testosteronu. Bardzo pomocne jest również zażywanie witaminy E czy soku z granatu. Napar z żeń-szenia czy ashwagandha zmniejszają stres, oraz podnoszą siły witalne i poziom testosteronu. Owoc buzdyganka, wykazuje właściwości nie tylko podnoszące testosteron i przeciwstresowe, pomaga także w regeneracji prostaty, poprawia ukrwienie i polepsza erekcję. Należy jednak pamiętać by ziół nie zażywać w sposób stały a okresowy i zachowywać odpowiednie przerwy.

Na koniec dodam że same ksenoestreogeny to najwidoczniej dla korporacyjnego biznesu za mało, skoro do całej gamy produktów jak słodycze czy mięso, dodaje się estrogenną soję, a hormonami manipulują nawet leki antykoncepcyjne.

Autorstwo: Tomasz Dworczak
Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. gajowy 31.07.2018 16:20

    Soję dodaje się bo jest tania (zwłaszcza ta GMO). To że może psuć zdrowie nikogo z wpływowych nie obchodzi (Zwłaszcza WHO – ich nie interesuje zdrowa populacja tylko walka z każdą z chorób osobno). Natomiast można jeść, a nawet powinno się jeść, soję fermentowaną – np. natto. Ona ma bardzo niewiele estrogenów.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.