Cicha wojna mainstreamu z „Wolnymi Mediami”

Opublikowano: 23.12.2019 | Kategorie: Komunikaty, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 23475

Oni nas zwalczają! „Wikipedia” oficjalnie blokuje linki do naszego portalu, „Facebook” nie informuje obserwujących nasz profil użytkowników o nowych wpisach, a wyszukiwarka „Google” mocno zmniejszyła naszą widoczność w wynikach wyszukiwania obniżając liczbę wejść o 50%. Tak wygląda zakulisowa wojna wielkich internetowych potęg z małymi, niepoprawnymi politycznie, niezależnymi portalami. Usuwają nas z pola widzenia internautów, by jak najmniej osób mogło poznać alternatywne punkty widzenia.

Wikipedia”

Kilka lat temu „Wikipedia”, która przekształciła się z wolnej encyklopedii w tubę marketingową korporacji farmaceutycznych, miała problemy z linkami do artykułów z „Wolnych Mediów” krytykujących aspartam lub szczepionki. Aby nie bruździły biznesowi Wielkiej Farmacji całkowicie zablokowano możliwość dodawania linków do naszego portalu w „Wikipedii” i wpisano nas na oficjalną listę stron blokowanych (zwaną dla zmyłki „filtrem antyspamowym”).

Facebook

Kolejna odsłona walki z naszym portalem nastąpiła 1 maja 2018 r., kiedy „Facebook” obciął nam zasięgi i wejścia z „Facebooka” spadły z dnia na dzień o 4000 IP dziennie. Później, między 1 majem 2018 r. a 21 czerwca 2019 r., „Facebook” nas cicho zbanował i wejścia spadły prawie do zera. Obecnie użytkownicy obserwujący nasz profil na „Facebooku” nie otrzymują powiadomień o nowych wpisach. Wiedzą o nich, jeśli sami wejdą na naszą stronę. Stratę udało nam się nadrobić w ciągu siedmiu miesięcy działalności, ale mimo to w 2018 r. odwiedzalność portalu była niższa niż w 2017 r.

To nie koniec wojny „Facebooka” z naszym portalem. 5 lutego 2020 r. prawdziwą informację o opublikowaniu przez Fundację Gatesów przed epidemią w Chinach symulacji pandemii rozpoczynającej się w Chinach ogłosili fake newsem z powodu słowa „przepowiednia”! Bo według „Facebooka” „symulacja pandemii” nie jest „przepowiedzeniem pandemii” nawet, jeśli symulacja pokryła się z wydarzeniami w Chinach. W wiadomości napisali też, że nawet sprostowanie nie zmieni nieodwracalnej decyzji o dożywotnim wpisaniu naszego portalu na listę stron fakenewsowych. Od arbitralnej decyzji oczywiście nie można się odwołać. Za jedno słowo „przepowiednia” ukarano nas również… odebraniem prawa do monetyzacji (z którego nigdy nie korzystaliśmy, by nie uzależniać się finansowo od „Facebooka”) i odebraniem prawa do… reklamowania się na „Facebooku” (mimo to „Facebook” wciąż zasypuje nas ofertami kupna reklamy na „Facebooku”). Dlaczego szukano pretekstu do oznaczenia wiadomości pt. „Koronawirus z Wuhan uzyskał patent w 2019 r.”? Aby oznakowując artykuł z powodu słówka, którego w nim nie użyto (a mogło być użyte w samej notce na „Facebooku”), stworzyć fałszywe wrażenie, że koronawirusa nie opatentowano i że wszystkie treści z naszego portalu to fake newsy. Oczywiście, podobnych sankcji za pojedyncze słówka w interpretacji autorskiej nie stosuje się do stron Polskiego Radia, TVP czy TVN, które puściły niejednego głośnego fake newsa, a jedynie wobec niezależnych stron niemainsteramowych. Tak właśnie „Facebook” manipuluje opinią społeczną i walczy z niepoprawnymi światopoglądowo stronami! Rozwój patentu na koronawirusa możecie zobaczyć TUTAJ. Decyzja „Facebooka” obniży pozycję wyświetlania linków do wpisów na naszym portalu w wynikach wyszukiwarki Google.

Google

Po nadrobieniu strat, od stycznia 2019 r. wyglądało na to, że odwiedzalność „Wolnych Mediów” w kolejnym roku wzrośnie do poziomu z 2017 r. lub będzie wyższa, i nagle dzienne wejścia od 3 do 21 czerwca 2019 r. spadły o ok. 4000 IP w dół! Gdyby zainteresowanie naszym portalem spadałoby naturalnie, linia na wykresie opadałaby powoli w dół i oznaczałoby stopniowe wykruszanie się czytelników. Ale tak się nie stało, a nawet liczba rejestrujących się użytkowników w 2019 r. wzrosła względem poprzednich lat. Spadek wejść nastąpił gwałtownie w 3 tygodnie, co oznacza, że nie jest to naturalna tendencja, lecz sztucznie sterowana.

Po wytropieniu, że za spadek odpowiada ruch z Google a nie sezon wakacyjny (podejrzewałem, że czytelnicy wyjeżdżają na wakacje), myślałem, że to wina preferowania przez algorytm stron mobilnych i z szyfrowaniem https. Dlatego zamówiłem nowy szablon mobilny a ruch z http został całkowicie przekierowany na https. Niestety, nie wpłynęło to w żaden sposób na pozycję w Google. Dlatego po wykluczeniu wszystkiego co prawdopodobne, zostało to co wydaje się nieprawdopodobne. Pozycja portalu „Wolne Media” w Google jest sztucznie zaniżana. Nadal wpisując hasło „Wolne Media” będziemy w czołówce, ale pozostałe wyniki będą spychane w dół, do dalekich stron Google, które mało kto przegląda.

Podejrzenie nie jest bezpodstawne. Na początku roku 2019 pojawiły się doniesienia, że wielkie firmy, jak Google, YouTube, Facebook, Twitter itp., podjęły wspólną decyzję ws. walki ze stronami, które podważają zaufanie do przemysłu farmaceutycznego lub szerzą informacje uznawane arbitralnie przez wielkie korporacje za fałszywe informacje. Pisaliśmy o tym także na naszym portalu. Niektóre strony zostały natychmiast zablokowane z głośnym hukiem na wielu platformach równocześnie, jak np. „Info Wars”, inne cicho zbanowano, jak nas. Ciche zbanowanie polega na tym, że strona formalnie istnieje np. na „Facebooku”, ale spada jej widoczność i tym samym staje się mało groźna. Niby cenzury nie ma, ale jest.

3 czerwca 2019 r. wprowadzono rewolucyjne zmiany w algorytmie Google, które uderzyły w „Wolne Media”. Z każdym kolejnym miesiącem liczba wejść z wyszukiwarki Google systematycznie spada, co widać na poniższym wykresie, bo algorytm przesuwa nasze linki na coraz dalsze pozycje, by na pierwszych pozycjach pokazały się informacje pożądane m.in. przez koncerny farmaceutyczne i reklamodawców Google. Google zmianę algorytmu nazywa w komunikatach propagandowych poprawą jakości wyników wyszukiwarki.

Informacje (już z 2011 i 2012 r.) o tym, że Google celowo od lat modyfikuje algorytm, aby osłabiać pozycję stron z alternatywnymi, niemainsteramowymi wiadomościami, znajdziecie TUTAJ i TUTAJ.

A tak wygląda wpływ wejść z Google na portal „Wolne Media” w 2019 r. Wygląda na to, że w czerwcu mogliśmy mieć rekord unikalnych wejść IP, kroiło nam się ponad pół miliona wizyt! Zmiana algorytmu obniżyła wyniki statystyki czerwcowej, a w kolejnych miesiącach widać kolejne skutki – coraz większe spadki, które wynikają z coraz mniejszej widoczności naszych linków w wynikach wyszukiwarki Google.

Google zmianę algorytmu nazywa w komunikatach propagandowych poprawą jakości wyników wyszukiwarki. Ale to nie wszystko, jednym z czynników algorytmu Google jest… czarna lista domen, na których jakość skarżą się „użytkownicy” (czytaj: „partnerzy handlowi Google”). Nie wiadomo, czy „Wolne Media” figurują na tej liście, ale od czerwca liczba unikalnych IP spadła nam ok. 12 000 dziennie 2 czerwca, do ok. 7000 dziennie teraz, w grudniu. Między 3 a 21 czerwca wejścia z Google spadły o 4000 IP, a od lipca do grudnia kolejne 1000 IP. Wejścia z innych źródeł utrzymują się na podobnym poziomie (nie widać większych zmian). Tylko wejścia z Google spadły.

Wpływ Google na wejścia na „Wolne Media” widać w rankingu Alexy. Alexa to ranking stron internetowych, w którym na najwyższych miejscach znajdują się strony, które (w uproszczeniu, bo algorytm Alexy jest dosyć skomplikowany) odnotowują dużą ilość klikalnych linków (np. z wyników Google lub stron zewnętrznych). Krzywa „Wolnych Mediów” idzie w dół i w dół, bo najwięcej linków do „Wolnych Mediów” w internecie publikowała wyszukiwarka Google. Im mniej linków do „Wolnych Mediów” widać w Google, tym mniej osób w nie klika i tym bardziej spada pozycja naszego portalu w rankingu Alexy.

Absurdalność sytuacji pokazują też wyniki Alexy z 2 stycznia 2020 r. W 11 dni nastąpił spadek w rankingu z pozycji 264 526 na pozycję 306 823 (czyli w dół o 42 297 miejsc). W danych z 90 dni od 7 listopada 2019 r. do 5 lutego 2020 r. spadliśmy o 236 753 miejsc na pozycję 412 601 (około 100 000 pozycji w dół od 5 stycznia do 5 lutego). Jeśli tendencja się utrzyma (spadek jest stały), do końca 2020 r. będziemy w okolicy pozycji nr 1 500 000.

Tak wygląda statystyka unikalnych wizyt na naszym portalu (zliczanych raz dziennie) od 2007 roku do 2019 roku. W 2018 r. nastąpił sztuczny spadek za który odpowiada „Facebook”, a za sztuczny spadek w 2019 roku odpowiada zmiana algorytmu Google. Prognoza na rok 2020 – zakładająca, że liczba wejść w ciągu 12 miesięcy będzie podobna do tej z ostatnich miesięcy 2019 r. – jest bardzo zła. Grozi nam cofnięcie się w ilości wejść do roku 2013.

Nie musi do tego dojść, jeśli pomożecie promować nasz portal w internecie na forach, blogach i stronach społecznościowych.

To globalna wojna z niezależnymi portalami

Nie tylko „Wolne Media” mają problemy z Google. Od 3 czerwca upadło wiele stron utrzymujących się z reklam a inne odnotowały wielkie straty. Zaprzyjaźniony z naszym portalem portal „Zmiany Na Ziemi” otrzymał też wprost pogróżki od Google, że musi wyrzec się treści… ekstremistycznych, bo grozi mu odcięcie od pieniędzy generowanych z reklam Google. Za to wzrost odnotowały, jak wynika z doniesień medialnych, m.in. internetowe apteki.

Obecnie doszliśmy do absurdalnej sytuacji – liczba użytkowników rejestrujących się na naszym portalu mocno wzrosła, a zarazem liczba wejść od 21 czerwca systematycznie spada (widać to na wykresach).

Pora więc powiedzieć sobie jasno i wyraźnie – nasz portal padł ofiarą ręcznego manipulowania algorytmami Google. Wojna prowadzona jest cicho, podobnie jak cicho zbanował nas „Facebook”. Wiadomo, że istnieje czarna lista stron Google, którym dodaje się ujemne punkty, ale treści listy Google nie ujawnia (pewnie ze strachu przed pozwami sądowymi).

Jak traktować walkę z „Wolnymi Mediami”? Jako KOMPLEMENT. To dowód, że wielkie korporacje boją się naszej strony. Jesteśmy jak krasnoludek stojący przy olbrzymie, którego olbrzym chce zadeptać bo go denerwuje.

Co możemy zrobić? Nie dać się zadeptać!

Kluczowe dla przetrwania naszego portalu są darowizny, które nas finansują, ale w wojnie z mainstreamem ważne jest nie tylko przeżycie, ale także docieranie do nowych grup odbiorców i rozbudzanie ich świadomości!

Jak to zrobić?

Linkuj do nas i rozpowszechniaj nasze pliki PDF

Możesz na własną rękę rozpowszechniać w internecie linki do naszego portalu (np. na Twoim profilu na stronie społecznościowej, na blogu, w artykule). Linki powinny być mądrze wybrane i kierować do najlepszych według Ciebie treści, które mogą zaciekawić innych internautów. Powinny też, w przypadku forów internetowych i komentarzy pod artykułami, dotyczyć spraw poruszanych w danym temacie lub artykule. Pamiętaj – nikt nie lubi spamowania, ale wielu lubi linki do wartościowych treści.

Możesz drukować nasze treści i rozdawać znajomym jak ulotki. Pod każdym artykułem masz link do pliku PDF (czerwona ikonka) automatycznie przygotowanym do wydruku. Pliki PDF można też wysyłać znajomym pocztą elektroniczną.

Maurycy Hawranek
Administrator WolneMedia.net


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

17 komentarzy

  1. Dorota Nawigatorka 22.12.2019 14:27

    Dobry pomysł, ja się piszę :).

  2. rici 22.12.2019 20:42

    A moze jest to tak, ja dosyc duzo czytam i pisze na Forum DI. i co jakis czas wyswietla mi sie na ekranie, ze strona zawiera wirusy i malware, i zeby nie wchodzic. Tak bylo przez okolo 3 miesiace, pozniej 1 misiac spokoj, i wlasnie dzisiaj znowu.

  3. skrzypkima 22.12.2019 22:24

    U mnie też ciekawie, KAŻDĄ, ale to dosłownie każdą wiadomość z Wolnych Mediów gmail wrzuca mi w spam, pomimo każdorazowego zaznaczania, że spam to nie jest – dziwne, że akurat tutaj logarytm nic się nie uczy.
    Pomysł z przypomnieniem o udostępnianiu linków zdecydowanie dobry.
    Trzymaj sie Waćpan!

  4. hashi 22.12.2019 23:36

    Pomysł dobry jeśli to pomoże wyrównac zasiegi.
    Mimo to kwestia czasu kiedy słuzby zaczna masowa likwidacje niewygodnych tresci

  5. rici 23.12.2019 00:04

    @hashi juz sa witryny internetowe,poza googlami ktore nie podlegaja ich manipulacji. Tak ze sie nie martw, kto szuka prawdy w koncu ja znajdzie.

  6. Koszerny Adolf 23.12.2019 03:29

    Wyznawcy pustynnego demona JHWH trzymają brudną łapę na wszystkim co zagraża ich dominacji.

  7. Foxi 23.12.2019 08:22

    Przecież WorldPress to korporacyjny produkt? Jeśli będą tylko chcieli, to znajdą kijaszka którym przyłożą. Na WM należy reklamować produkty korpo-wporzo to oglądalność natychmiast skoczy do góry.
    😉
    Znalazłem WM tylko dzięki linkowi zamieszczonemu przez kogoś na innej stronie. Małe szanse bym znalazł w normalny sposób, a to dlatego że nawet nie wiedział bym czego mam szukać.
    PS
    Nie wiem czy to ma jakiś związek, ale zmieńcie domene z net na pl o to mi chodzi: https://wolnemedia.pl – przeglądarka i antywirus u mnie szaleją po wpisaniu takiego adresu.

  8. Fenix 23.12.2019 09:58

    Ja życzę tobie Maurycy wszystkiego dobrego , zdrowia , siły i wytrwałości w 2020 roku z WM Niech moc będzie z nami .
    I wszystkim nam na WM życzę, wesołych , spokojnych świąt , dobrego 2020 roku,i spełnienia marzeń. 🙂

  9. sandvinik 23.12.2019 17:17

    Dwie uwagi-pierwsza- od pewnego czasu zauważyłem że jak w google czegoś nie ma to trzeba pytać baidu-to chiński odpowiednik google ale bez żadnych powiązań z zachodem
    spróbujcie sobie wpisać wspomniane info wars w google i baidu
    w googlach nie pojawia się portal informacyjny na pierwszej stronie wyników w baidu jest na pierwszym miejscu.
    Druga uwaga-skoro pewne strony obrywają to może należało by zrobić rubrykę typu polecane i dodawać strony niszowe informacyjne? przy okazji gdyby inne strony robiły to samo to pewnie czytelnicy jednych stron odwiedzaliby też inne i tworzyłoby się powoli underground.
    pozdrawiam

  10. Foxi 23.12.2019 20:13

    Co do linków to merytoryczne komentarze typu: “Dużo w tym temacie (…) dowiedziałem się na: (LINK) – to jest całkiem sensowne rozwiązanie. A takie zwykłe spamowanie to zostanie źle przyjęte. Do tego pomysł @sandvinik jest jak najbardziej na czasie i jak najbardziej sensowny. Za zgodą właścicieli stron zrobić taką siatkę powiązań. Niech zachętą do działania będzie to jak ukatrupili stronę http://alexjones.pl/

  11. MasaKalambura 24.12.2019 07:18

    Możliwe zatem, że Wolne Media mimo wad wolności (takich jak stała konieczność weryfikowania treści) wolnymi pozostają. Nadal można poczytać tu autentyczne (czasem nawet błędne) przemyślenia ludzi, oraz informacje.

    Jesteśmy jak BIBUŁA za PRL ze wszystkimi tego konsekwencjami. Gratulacje.

  12. realista 24.12.2019 11:28

    gdyby wszystkie media były wolne, a dostawcy dbali o dobro ludzi, a nie o przychody, takie strony jak Wolne Media nie miałyby racji bytu. więc chyba dobrze, nie?… .. .

  13. sandvinik 24.12.2019 14:54

    wesołych świat wszystkim, jeszcze jedna cenna, być może, uwaga-JAK SZUKACIE SERWISÓW Z NEWSAMI TYPU WM wpiszcie sobie po angielsku w baidu news banned by google i dostaniecie w pierwszych 2-3 stronach aktualnie banowane strony info.

    oczywiście mozna zamienic google na fb czy cokolwiek i voila, a jak sobie wpiszecie to samo w google to polecam popcorn i coca cole bo można się usmiać

  14. mariusz 04.01.2020 14:09

    Myślę że używanie ssl jest nonsensem w przypadku takiej strony. Snowden zauważył, że i tak osoby u władzy znają poglądy każdego mieszkańca Ziemi.

  15. Margosia 04.01.2020 23:16

    “…Zachęcam do linkowania do WM w internecie. Skoro nie da się do nowych czytelników dotrzeć przez wyszukiwarkę Google, trzeba przez inne strony internetowe. Ważne, by takie linki były mądre i nie były spamowaniem.”
    ___
    Z przyjemnością czynię to od kilku m-cy na ‘Mistyce Życia’, gdzie cytuję fragmenty ciekawych artów zamieszczonych na WM.
    Życzę powodzenia, pogody Ducha no i oczywiście… wytrwałości, która nam wszystkim będzie potrzebna, by sukcesywnie wznosić swoją świadomość nt. świata, w którym przyszło nam żyć 🙂

  16. agama 29.04.2020 10:11

    @Admin, dlaczego nie da się na portalu wyszukać materiałów nt. 5G po wpisaniu frazy “5G” w pole wyszukiwania?

  17. Admin WM 29.04.2020 10:32

    @agama

    Bo wyszukiwarka działa na zasadzie indeksowania słów powyżej 3 znaków w górę (powód zawężenia – żeby nie indeksowało np. słów „od”, „do”, „to”, „by”, „bo”, „ci” itp. (wpisz te dwuliterowe słowa – też nic Ci się nie pokaże w wynikach).

    Plus tej opcji jest taki, że wyniki pojawiają się natychmiastowo. Dla porównania zwykły tryb wyszukiwarki wyszukuje nawet 15-20 sekund i dodatkowo obciąża procesor.

    Minus jest taki, że słowa, których nie ma zindeksowanych (dwuznakowe, jak “5G”) nie będą się pojawiać. Gdy jest kilka słów zindeksowanych, wyszukiwarka pokaże wyniki zawężone do wpisów w których występują oba słowa (jeśli jednego słowa nie ma zindeksowanego, nic nie pokaże). Np. sprawdź wyniki dla słów „sieć”, „telekomunikacja” i „sieć telekomunikacja”.

    Powód dla którego wyniki wyszukiwania są indeksowane jest jeden – odciążyć procesor serwera i przyspieszyć stronę, by nie muliła.

    Jedyna rada na wyszukiwanie treści o 5G, to szukać słowa „sieć”, „sieci”, „telekomunikacja”, „telefonia” albo korzystać z tagu „5G”:
    https://wolnemedia.net/tag/5g/

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.