Cybersmak

Opublikowano: 06.12.2013 | Kategorie: Kultura i sport, Media, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1515

To , co serwują nam media wymaga chłodnego spojrzenia na świat, na ludzi i na zjawiska, a także dużej wiedzy o tym, co nas otacza. W dzisiejszych czasach trzeba być humanistą, by prawidłowo zrozumieć przekaz – a czasami cynikiem (to straszne!) – a i tak nie możemy być pewni, że nie utoniemy w morzu różnego rodzaju i wszelakiej treści informacji. Czy raczej – nie zostaniemy utopieni w „łyżce wody”, stając się ofiarą pozbawionych treści, jednorodnych programów rozrywkowych, robionych na potrzeby szarej masy pozbawionej szarych komórek…

Jest jednak grupa ludzi, dla których współczesne media stanowią wiarygodne źródło informacji, i którzy chłoną przekaz – słowo, obraz, dźwięk – bez segregacji i weryfikacji tego, co jest nam serwowane, bez wewnętrznego katalizatora zbudowanego z wiedzy i doświadczenia. To ludzie młodzi. To pokolenie MTV i Internetu, sterowane – za ich wyborem czy mimowolnie – przez potentatów mediów i reklamy, specjalistów od wizerunku i sprzedaży. Często żyją we własnym, wirtualnym świecie, w którym sami kreują rzeczywistość – nakładają wirtualną maskę i budują własny cyberświat złożony z równie wirtualnych emocji, przyjaźni i związków. To cybersomnambulicy, internetowi lunatycy. Nierealni, a jednak prawdziwi. Tu nadrealność i irracjonalne wizje stają się prawdziwe, wchodzą w relacje i reakcje, łączą się tworząc symbiotyczną całość – co na to Salvador Dali?!

A może bliżej im do syntetycznych brył kubistów, gdzie wszystko zależy od punktu widzenia obserwatora, pryzmatu widzenia, czujności i ostrości oka odbiorcy. Tylko, że w tym przypadku odbiorca staje się aktywnym uczestnikiem, aczkolwiek manipulowanym i myślę, że jednak nieświadomym (bo słabo wyedukowanym!) niewolnikiem.

Dla mnie najpełniejszym źródłem przekazu jest słowo pisane. W jakiś sposób, czarne linie liter działają na mnie najbardziej sensualnie, angażują wszystkie zmysły, uruchamiają różne procesy i mechanizmy w mojej psychice – wciągają mnie, wprawiają w trans – w tym kontekście ja też jestem somnambulikiem. Książka czy prasa ma dla mnie tę przewagę nad innymi środkami przekazu, że daje mi czas, pozwala na zastanowienie się, na analizę i przemyślenia, pozwala na weryfikację informacji, na konfrontację tego co przeczytałam, z tym, czego sama doświadczyłam. Taka forma przekazu dociera do mnie najpełniej, bo uruchamia wyobraźnię, wyzwala emocje, pozwala odkryć w sobie nowe uczucia. Słowo pisane daje mi wolność. Czytając, wyobrażam sobie przedstawione sytuacje, gromadzę i przetwarzam informacje – buduję obraz na podstawie własnych przeżyć, składam z sumy moich emocji. Wszystko jest prawdziwe, a co najważniejsze – moje, wywodzące się ze mnie, płynące z duszy. To mój wewnętrzny, intymny świat, w którym nikt nie narzuca mi swoich odczuć – trudno tu szukać adresu do tego, co powinnam (a nawet muszę!) odczuwać po przeczytaniu tekstu. Nie ma tu też obrazków, które opowiadają – na wypadek, gdybym nie zrozumiała tekstu pisanego. (Czasami mam wrażenie, że wracamy do epoki jaskiniowców). Nie słyszę muzyki, która zilustruje mój stan wewnętrzny i tego co mam czuć. Nikt tego za mnie nie napisze, nikt mnie w tym nie zastąpi. To ja jestem kreatorką. Wgłębiając się w tekst, sama maluję obraz przedstawionego świata, komponuję swoją własną muzykę, sama też tworzę komentarz – wszystko to jest integralną częścią mnie samej, mojej osobowości i tego, kim jestem. Wszystko dzieje się w mojej wyobraźni, zależne jednak od mojej przeszłości, stanu ducha czy humoru.

Ale to, co mnie również kusi, co pociąga, urzeka i fascynuje w słowie pisanym, to również sama forma, soczystość języka. Dla mnie każde słowo ma swoją barwę i smak, delektuję się nim, upajam. Podziwiam nie tylko treść, fabułę, ale również środki – kunszt autora, jego zręczność literacką, wirtuozerię słowa. I gdy mi bardzo zasmakuje, mogę do tego wrócić. Lubię te powroty – odkrywam wtedy całkiem inny smak.

Autorka: Marta Nawrocka
Nadesłano do “Wolnych Mediów”


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. awkward 07.12.2013 23:32

    Artykuł z dużą dozą poezji. Podoba mi się 🙂

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.