O dwóch takich, co nie noszą masek

Opublikowano: 16.05.2020 | Kategorie: Publicystyka, Publikacje WM, Społeczeństwo, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 1046

Dwaj lekarze Dan Erickson i Artin Massihi z Bakersfield, liczącego nieco ponad 383 tysiące mieszkańców miasta w stanie Kalifornia, podbili internet rzeczową oceną wiarygodności badań i statystyki dotyczących aktualnej pandemii.

Wiedza akademicka i doświadczenie zalecają obejmować kwarantanną ludzi chorych, a nie zdrowych. Niczym nie jest uzasadnione zamykanie w domach osób zdrowych. Dane mówią, że śmiertelność wirusa SARS-CoV-2 to 0,1%, zaś wyzdrowienia notowane są na poziomie 92%. Przy dużej liczbie zachorowań śmiertelność jest niewielka. Jak mają się te dane w porównaniu z typowym okresem epidemii grypy. Corocznie grypa jest przyczyną zgonów, ale mimo istniejącej szczepionki ludzie w ogóle nie rozważają skorzystania z niej, nie chcą jej i nie będą jej potrzebować, chyba, że zostaną do niej zmuszeni. Z przebadanych 5213 osób wirus SARS-CoV-2 stwierdzono u 340 pacjentów stanowiących 6,5% ludności co mogłoby sugerować dużą skalę zakażenia wirusem jak to bywa w grypie. Zachodzi korelacja: przy milionach zakażeń występuje niewielka liczba zgonów. Skoro mamy do czynienia z takim obrazem jak przy grypie typu A, czy B, z roku 2017, czy 2018 zastanawia dlaczego wprowadzane są tak odmienne sposoby postępowania. W tamtych latach mieliśmy (w USA) 50-60 milionów chorych na grypę, a liczba zgonów wyniosła 43 545 – 0,13% ogólnej liczby chorych. Zatem śmiertelność w wyniku choroby COVID-19, którą wywołuje wirus SARS-CoV-2, jest znacznie mniejsza. Chociaż każdego roku podawane są przez CDC (Ośrodek Kontroli Chorób) statystyki zgonów w USA, to nigdy nie wywoływały one reakcji w formie ogłoszenia pandemii, przymusu zamykania firm i ludzi w domach, wykonywania pracy zawodowej w domu przez lekarzy. Taki jest obraz przebiegu zjawiska określonego mianem pandemii w świetle nauki i zgromadzonych danych.

Spory dotyczące charakterystyki wirusów mają cechy wspólne. Każdego roku grypa jest wynikiem innej postaci wirusa. Nadal jednak pozostaje grypą. To za sprawą mutacji wirusy zmieniają swoje właściwości. Koronawirusy badane są od lat 1970. Do powstrzymania rozszerzania się choroby zakaźnej lekarze stosują różne schematy. Jednak pracujący z dr Fauci specjaliści nie wzięli pod uwagę potrzeby rozgraniczenia specyfiki środowiska. W aglomeracjach o wysokim zagęszczeniu ludności, masowym transporcie (zatłoczone metro) rygory kontaktów międzyludzkich mogą mieć sens, ale nie na prowincji, gdzie gęstość zaludnienia i architektura samoistnie gwarantują bezpieczne odległości między mieszkańcami.

Warte porównania są dane z obszarów gdzie postanowiono poddać ludzi izolacji tam gdzie nie zastosowano owego rygoru. Szwecja nie poddała obywateli zamknięciu w przeciwieństwie do Norwegii. W Szwecji odnotowano 15 322 przypadki zachorowania, przebadano 21% zgłoszonych. Ludność Szwecji to 10,23 miliona. Przy około 2 milionach zachorowań stosując tylko rygor dystansu między osobami w miejscach publicznych, gdzie szkoły działają normalnie, życie toczy się normalnie liczba zgonów to 1765. Kalifornia przestrzegając reżim izolacji mieszkańców odnotowała 1220 zgonów. Wobec rzeczywistości medycyna musi kierować się nie tylko teorią, ale i praktyką. Obserwacja zjawiska monstrualnie nagłośnionego w zderzeniu z praktyką wymaga weryfikacji diagnozy i terapii. Jest jeszcze wtórny efekt zastosowania izolacji ludzi. Zapaść gospodarcza, problemy rodzinne wynikłe z izolacji, utraty źródła dochodu i perspektyw, brak stabilizacji rujnujący psychikę, bo ludzie zdrowi zostali potraktowani jak zakażeni. Wspomniany dr Fauci nadający bieg zdarzeniom z pozycji administracji Prezydenta USA, odizolowany niby w wieży z kości słoniowej, stosuje rozwiązania bez kontaktu z pacjentami. Lekarze natomiast mający bezpośredni i powszedni kontakt z pacjentami dostrzegają nieadekwatność przyjętych rozwiązań. Lekarze praktycznie wykorzystujący swą wiedzę od lat są w kontakcie z rzeczywistością i obserwując skutki poczynań teoretyka publikują swoje wnioski z obowiązku zawodowego i w interesie pacjentów.

Obaj lekarze nie noszą masek na twarzach, a to w trosce o układ odpornościowy, który musi działać sprawnie. Elementarna wiedza z zakresu mikrobiologii zaleca nie unikać kontaktów z ludźmi dla dobra rozwijania odporności. Siedzenie w domu osłabia system, dlatego po długim czasie izolacji wyjście z domu oznacza zwiększone ryzyko zachorowania. Nie zapominajmy, że wcześniejsze choroby jak ptasia, świńska grypa przeminęły bez zamykania ludzi i gospodarki. To były tylko odmiany grypy. Dlatego każdy odpowiedzialny za skutki choroby i sposoby jej pokonania powinien podjąć decyzję, że pora wrócić do pracy.

Sposób wykonywania badań aktualnie budzi zastrzeżenia. Gdy ktoś umiera, nie uwzględnia się stwierdzonej u niego cukrzycy, nadciśnienia, udaru, jedyne zainteresowanie budzi wynik badania na wirus SARS-CoV-2. Wypracowano w ten sposób „CO-śmiertelność” z pominięciem cech takich jak zwężenie naczyń krwionośnych, zmian płucnych w wyniku palenia tytoniu, które jako istotne powody zostały odsunięte jakby nieistniejące, koronują werdykt lekarza dokonującego sekcji. Wiele osób umiera z całkiem innych przyczyn, a nie z powodu grypy, która jest tylko chorobą towarzyszącą. Lekarze dokonujący sekcji zwłok nie rozumieją dlaczego są przymuszani do uwzględnienia testu na SARS-CoV-2. Zakrawa to na tendencyjną pogoń zawyżania statystyki. Jeszcze jedna techniczna kwestia to nawoływanie do korzystania z respiratorów. Osłabionemu chorobą organizmowi respirator może rozerwać płuca. Komuś mogło zależeć na podjęciu produkcji tych urządzeń dokładnie tak samo jak w sprawie zaleconych masek, które stanowią barierę w procesie wentylacji płuc.

W społeczeństwie istnieje mechanizm zbiorowej odporności. Jego początki powstają już wtedy gdy niemowlak bierze wszelkie przedmioty do buzi wprowadzając do organizmu bakterie, drobnoustroje jakby trenując odporność w zadaniu pokonywania ich chorobotwórczego charakteru. Raczkujący maluch zgarnia na rączkach mnóstwo mikrobów z podłogi, ale dzięki temu jego immunologia działa metodą samoobrony. 95% populacji globu tak kształtuje swą odporność –poprzez kontakt z otoczeniem.

Zdecydowanie bardziej szkodliwe od wirusa są skutki pozamykania zdrowych ludzi, w których narastający bunt wobec tak nienaturalnego trybu życia rodzi konfliktowość, alkoholizm, myśli i akty samobójcze. Zgoda, że mający podwyższoną temperaturę, dreszcze, kaszel, powinien zostać w domu, ale kiedy wyzdrowieje – wraca do pracy. Są ludzie nawet 50+ o tak silnej odporności, że nigdy nie przebyli grypy. Medialna nagonka na schwytanie każdego nosiciela, bądź zakażonego jest nieracjonalna, bo praktycznie niewykonalna. Pomysł szczepienia wszystkich, nawet tych o silnej odporności jest naciągnięciem sztuki lekarskiej do współdziałania w rujnowaniu więzi międzyludzkich, całej gospodarki, prowadzące do przemocy, gwałtu, a i tak nie uda się rozwiązać skali problemów towarzyszących przyjętym rozwiązaniom. Wystarczy poprzestać na traktowaniu grypy tak jak ona na to zasługuje. Już widoczne stało się, że straty gospodarcze i społeczne są ponadprzeciętne jak nieprzeciętnie napompowany został balon sezonowej grypy. Ona wróci jesienią i co-powtórka zaleceń cyników z wieży z kości słoniowej?

Jako niewygodna dla dominujących mediów i środowiska medycznego wypowiedź lekarzy uznana została za kontrowersyjną.

Opracowanie: Jola
Na podstawie: Turnto23.com
Źródło: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Collega 17.05.2020 00:00

    A nie upomniał się o nich jeszcze seryjny samobójca? Ha!?

  2. Radek 17.05.2020 05:22

    Nie. Bo trochę za głośno o nich. Nawet CNN pisało. Muszą ich załatwić inaczej. Na pewno mają metody. Ośmieszanie, uznanie za wariatów, zastraszanie, gwałty, pedofilia, narkotyki… cały piękny repertuar.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.