Obyś pracował w TeVałeNie

Opublikowano: 17.11.2011 | Kategorie: Media, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 707

Tytułowe przekleństwo, funkcjonujące ponoć w dziennikarskim światku „sprzedała” mi znajoma. Taka absolutnie stojąca z boku polityki lecz nie pałająca nigdy miłością do tej strony, z którą autorstwo owej facecji można by łączyć, gdyby chcieć myśleć tak, jak myślą teraz w tytułowej, „zaprzyjaźnionej stacji”.

Należę chwilowo do tej rzadkiej grupy ludzi, która może powiedzieć, że ma powód uważać się za nieco szczęśliwszą od innych. Z tego powodu, że mam od kilku dni bardzo sporadyczny dostęp do mediów elektronicznych. Ot, godzinka, dwie dziennie.

Wczorajsza „godzinka” polegała na obserwowaniu „gorzkich żalów” wspomnianego „zaprzyjaźnionego” medium na to, że tak okrutnie ona, i jeszcze inne, też zresztą uchodzące za „zaprzyjaźnione” stacje, potraktowane zostały w pamiętne Święto Niepodległości. Pan Morozowski dramatycznie opowiadał, że „jeszcze nigdy agresja nie była skierowana ku przedstawicielom mediów”.

To przypomniało mi moją wielką, porzuconą jednak wobec bezmiaru relacji chęć napisania o tym jeszcze w trakcie burzliwych zajść. Bo mnie też to tknęło. Oczywiście zupełnie odmiennie niż oburzyło pana Morozowskiego. „Gorącego” 11 listopada zastanowiło mnie, że efektem działań tych „tłumów agresorów” były zniszczone pojazdy policji (co jest absolutnie godne potępienia ale w tamtych warunkach racjonalnie wytłumaczalne) i zaledwie pojedynczych aut, należących akurat do określonych stacji telewizyjnych. Żadne tam setki płonących aut, rozbitych witryn i takie tam podobne, oglądane w bardziej cywilizowanych stolicach, z których importujemy sobie na ten dzień, na naszą prowincję kompetentnych, światowych nauczycieli.

Myślę, że to moje zdziwienie ale też materiał, który wczoraj stacja pana Morozowskiego sama wyemitowała, powinien panu redaktorowi ale przede wszystkim jego szefom naprawdę dać do myślenia. Bo z całym przekonaniem powiem, że nie było żadnym przypadkiem, iż spłonęły wozy akurat TVN-u.

We wczorajszym programie pana Morozowskiego znalazła się, między innymi, wypowiedź dziennikarki Polsat News, znajdującej się w wozie tej stacji gdy został on obrzucany kamieniami. Powiedziała ona zdanie, które powinno być wbijane od głowy adeptom tego zawodu bez względu na to, czy chcą pracować dla BBC, TVN czy „Faktów i Mitów”. Powiedziała (luźny cytat z głowy) „My, dziennikarze, musimy mieć świadomość, że i my za swoją pracę jesteśmy oceniani”. Tak, panie Morozowski, to, co zrobiono w tamten listopadowy wieczór też była ocena. Teraz zastanówmy się czego. Szkoda czasu na przywoływanie wszystkich „zasług” stacji, za które można ją surowo (choć oczywiście nie tak jak to się stało na Rozdrożu!) oceniać. Skupię się jednak tylko na zaprezentowanym wczoraj materiale z kamery TVN, zrealizowanym w tłumie na Pl. Konstytucji. Kamerzysta był szarpany i popychany a z ledwie zrozumiałych strzępów pretensji udało mi się wyłowić słowa jakiegoś „oburzonego” na TVN: „czemu nie mówicie, że tamci blokują nielegalnie?” (cytat też z pamięci). Fakt, z tym TVN miała w relacji na żywo też niemały kłopot, zakrawający wręcz o groteskę. 11 listopada również oglądałem tylko mały kawałek relacji. Akurat (no, mój pech) taki, w którym mowa była o agresji „nacjonalistów” (ze sławnym „nawołującym do przemocy” transparentem z napisem „Bóg, Honor, Ojczyzna”) zaś tłem do opisu „bestialstwa” owych nacjonalistów była widowiskowa szarpanina policji z lewą flanką „kolorowej blokady” zakończona przejęciem przez jednego z funkcjonariuszy wielkiego białego transparentu z jakąś sentencją o faszyzmie. Jakby kto szukał to było to tuż przy bramie budynku, na którym świecił się taki spory neon z napisem IZIS).

Drugi materiał, który też coś tam mówi (choć już nie bezpośrednio bo jest z wczoraj) o przyczynach tego, co TVN-owi na Rozdrożu zrobiono, to odwołanie do wypowiedzi Kaczyńskiego i Ziobry. Sugerujące, że to właśnie oni odpowiadają za wszystko, a w każdym razie za uszczuplenie samochodowej floty „zaprzyjaźnionej” stacji. Tu mi się nasuwają dwie mądrości ludowe. Pierwsza jest taka, że „kto sieje wiatr ten zbiera burzę” zaś druga, w wersji nieco bardziej hard (by Alcman), że „niektórzy widzą źdźbło w czyimś oku a belki w swej d***e za nic dostrzec nie są w stanie”.

I nad tym powinni myśleć panowie oraz panie z TeVałeNu zamiast płaczliwie dopytywać się czemu „środowisko” nie stanęło „jak jeden mąż” u ich boku. Nie stanęło, panie Morozowski bo niektórzy mają pewne wymagania wobec tych, z którymi przychodzi im się pokazywać.

Przyznam, że niemałym szokiem dla mnie był widok spalonych aut niedaleko pomnika Dmowskiego. Ale mój szok zmniejszył fakt tak precyzyjnego wyboru tych, które zmieniono pochodnie. Wskazującego, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Zrozumiałej czy nie ale łatwej do nazwania.

Wracając zaś do tytułu, z czegoś wzięło się chyba to, co w nim jest. Szanowni państwo Morozowski, Olejnik, Kuźniarze, Miecugowie, Sekielski, Pochanke…

Autor: Rosemann
Źródło: Niezależna.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. Obi-Bok 17.11.2011 09:06

    Ludziom w TVN w du..ch się poprzewracało. Tak długo co roku sami sobie przyznają nagrody, że w końcu uwierzyli, że na nie zasługują. “Gwiazdy” kanału informacyjnego “Gwiazdorskiej” telewizji TeVałeN. W ich świecie oni są “wybrani”, “lepsi”, “szczególni” a “eter” każdą brednię wypowiedzianą przez ich “wizyjnych funkcjonariuszy” przyjmie. Dlatego są w tak głębokim szoku i tak się biedne, małe misie żalą na wizji – nie potrafią powiązać braku szacunku dla nich ze swoim własnym postępowaniem.

  2. erazm55 17.11.2011 10:06

    Kiedy i gdzie zdobywali szlify czołowi “gwiazdorzy zaprzyjażnionych TV”?

  3. Artur Marach 17.11.2011 23:45

    powiem szczerze – jak widziałem płonący wóz TVN to chcąc nie chcąc poczułem satysfakcję. Sam nie wiem dlaczego, może dlatego że ta stacja napsuła mi tyle krwy przerywaniem dobrych filmów pół godzinymi blokami reklamowymi.

  4. 8pasanger 18.11.2011 00:38

    Oczywiście wszyscy kochamy TVN-jeszcze bardziej niż policję.Tak jak nie przepadam za nacjonalistami i kibolami tak akurat jeden wóz tej stacji mogą palić co tydzień należałby się za to order.

  5. MiB 18.11.2011 10:17

    A kto współpracuje z rządem i zgodziłby się na tego typu prowokacje? TVN… Ustawa rozszerzająca uprawnienia policji zaraz będzie w sejmie. Chłopaki się przygotowują do tego co się będzie działo jak zaczną się programy oszczędnościowe… oj będzie się działo… :/

  6. 8pasanger 20.11.2011 01:20

    MiB 100%zgody co do prawdziwych intencji rządzących-budżet kuleje i kiedyś musi to pieprznąć Polacy pokorni i na razie marudzą tylko na cioci u imieninach ale gniew się kumuluje.Na miejscu Tuska nie wydłużałbym emerytur mundurowym -kto go uratuje przed powieszeniem na latarni 55-tetni BOR-owcy?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.