Liczba wyświetleń: 2424
Polityk odpowiedzialny za brytyjską policję w rejonie West Midlands w Wielkiej Brytanii oświadczył, że nakaże policji przerywanie rodzinnych spotkań w okresie Bożego Narodzenia, jeśli naruszą rządową „zasadę sześciu osób”.
https://www.youtube.com/watch?v=_ma-8hJX7Dg
David Jamieson wypowiadał się dla „The Telegraph” stwierdzając, że „Jeśli duże grupy ludzi będą gromadzić się tam gdzie nie powinny być, to policja będzie musiała interweniować”. „Policja jest po to, by egzekwować prawo i zapewniać ludziom bezpieczeństwo” – kontynuował – „a nie po to, by oceniać, czy ludzie powinni się dobrze bawić, czy nie”. Policja będzie „badać” doniesienia o spotkaniach rodzinnych, które są sprzeczne z obowiązującym prawem.
Zaledwie kilka dni przed komentarzem Jamiesona walijska policja trafiła na pierwsze strony gazet, gdy w niedzielę wieczorem weszła do kościoła i nakazała zebranym powrót do domu.
Parlament w Wielkiej Brytanii ma wkrótce zatwierdzić ustawę o osobowych źródłach informacji policyjnej, która pozwoli agentom rządowym łamać prawo, gdy uznają to za konieczne. Ustawa nie wyklucza nawet stosowanie nadmiernej przemocy, morderstw czy tortur.
Na podstawie: LifeSiteNews
Źródło: Goniec.net
Niestety większość ludzi akceptuje tą rzeczywistość, nie ma szans na zmiany bez atomowej wojny na terenie całego świata i wytępienie elit oraz mediów tym sposobem. 10 lat temu jeszcze ludzie potrafili dyskutować, negować jakieś dziwne akcje. Dziś niestety jest facebook, netflix, google i TV które całkowicie kreują ludzki światopogląd. Jeśli noc zostanie nazwana dniem to ludzie wyjdą do lasu po ciemku i powiedzą że jest widno. Obserwuje to u siebie w pracy i otoczeniu.
już się rzygać chce od takiego pieprzenia, jacy to ludzie głupi i zmanipulowani… tylko kto jest ten głupi, jak wszyscy tacy mądrzy?
a tak szczerze mówiąc, to nie jest wcale gorzej niż dekady temu. problemem jest jedynie łatwiej dostępna bańka informacyjna, bo naiwność już od tysiącleci trzyma się dobrze….. …
W dzisiejszych czasach wstyd być milicjantem, wstyd nawet mieć takiego typa w rodzinie. Jakim prymitywem trzeba być, by nie zwolnić się z tak upokarzającej pracy??? Wizja tej nędznej emeryturki, pierdzenie w fotele samochodowe i nicnierobienie jest tak bardzo atrakcyjne, by robić z siebie takiego klauna ??? Może mi jakiś czytający to milicjancik wytłumaczy, co takiego trzyma go w tej upokarzającej pracy ?
ale dlaczego? żebyśmy mieli na kogoś zwalić winę za niepowodzenie?
albo się ludzie wezmą w garść i sami zadbają o swoją wolność, albo przyjdzie nam kończyć jako “zielona pożywka”….. …
Ale kto ma walczyć, skoro większość czerpie wiedzę z mass-mediów a te mieszają im ciągle w głowach, że trzeba się poddać nowym ideom, władzom i nie negować rzeczywistości jaka jest przedstawiana w oficjalnym przekazie. Ludzi którzy nie zgadzają się z tą sztuczną rzeczywistością wyzywa się od szurów i idiotów. Walczyć trzeba by w tym momencie z rządami, mediami, miliarderami oraz całą rzeszą “zombie kanapowych” co na ulicy mogą dać w ryj za brak maski.
Ale kto to ma robić – my, których jest 10-20% i nie jesteśmy w żaden sposób zorganizowani?
tak….. …
Tylko jak, co może zrobić ułamek ludności z machiną całego świata? Nawet nie zostaniemy dopuszczeni do stworzenia kontrorganizacji, nie mamy zasobów by walczyć z grupą 6 miliardów ludzi, mających dostęp do 95% zasobów Ziemi.
rozmawiaj, uświadamiaj, twórz, działaj, dołączaj się, edukuj, obserwuj.
ale też – kształć się na prawnika i oferuj pomoc ludziom pro bono, pisz felietony, kręć filmy o ważkiej tematyce, zakładaj organizacje czy to pomocowe czy polityczne. jak umiesz stwórz alternatywę dla fejsbuka, przyda się… itd. itp.
po prostu jedynym sposobem aby wygrać jest rozproszenie i anarchia (decentralizacja i brak władz) z widocznym skrzydłem politycznym i czystym sumieniem.
ja pytam o coś trudniejszego i ważniejszego – jakie postulaty? z kim, przeciw komu i o co chcesz walczyć?….. …
Postulaty ? – bardzo proste: niezależność polityczna i gospodarcza na arenie międzynarodowej. Działania dla dobra Polaków i tego co sobie życzą. Nie dołączanie do opresyjnych organizacji, całkowita wolność gospodarcza i osobista z poszanowaniem tradycji i historii Polski. Silna gospodarka niezależna od zachodnich korporacji, które ustalają światopogląd na świecie.
Już jest tak jakby ciut za późno na pracę u podstaw. następny krok to – ratuj się kto może i to na własną rękę. Poza tym proszę zwrócić uwagę na artykuł 25 Kodeksu Karnego. Jakaś nadzieja jest.
no i tu się zaczynają schody.
można się doczepić praktycznie do każdego z tych “postulatów”, i w tym właśnie problem, że to co dla jednych jest dobre, wg innych jest złe.
np. czy niezależność Polski powinna dotyczyć również niezależności od Watykanu i Kościoła jako organizacji opresyjnych? to super, chętnie poprę wypowiedzenie konkordatu.
a całkowita wolność osobista będzie dotyczyła też wolności słowa, czy jednak będzie ograniczana przez obrazę uczuć religijnych (wtf?) i mowy nienawiści?
jakie są tradycje i historia Polski? Piłsudski był ch..m czy nie? tu na WM są zdania podzielone. 😉
a całkowita wolność gospodarcza miałaby dotyczyć także korporacji, czy te nie miałyby być już wolne?
i tak dalej, można pisać i pisać…
co chcę przez to powiedzieć?….. …
Tak, obywatele mają wybrać od czego są zależni, jeśli większość jest katolikami to mają prawo uznawać zwierzchnictwo Watykanu w kwestiach światopoglądowych. Wolność słowa kończy się w przypadku siania nienawiści wobec kogoś “zabić” “spalić” “zniszczyć” – to są już groźby karalne które nie mają nic wspólnego z wolnością słowa. Wolność gospodarcza to nie zakazywanie czegoś tylko nie dawanie przywilejów (np. Amazonowi, Google’owi czy Microsoftowi, nad którymi spuszczają się z radością nasze rządy) w postaci niższych podatków, łagodniejszych kontroli i przymykania oka na przestępstwa. A co do tego czy Piłsudski był taki czy owaki? to jest zdanie Polaków a nie międzynarodowych organizacji typu Unia, ONZ, czy polskojęzycznych mediów z zarządem zagranicznym.
znowu można się doczepić do niemal każdego zdania, ale raczej celu nie osiągnę. celu, czyli wskazania, że właśnie problem leży w tym, że ludzie chcą różnie rozumianego przez nich dobra. nie chce mi się o tym pisać, bo to truizm, a i mojego “czarnowidztwa” co do przyszłości cywilizacji nikt tu słuchać nie chce, zaraz mi od żydów wymyślają….. …