Czy zatęsknimy za globalnym ociepleniem?

Opublikowano: 03.10.2019 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Nauka i technika, Wiadomości z wszechświata

Liczba wyświetleń: 948

Największym koszmarem dla alarmistów klimatycznych jest chyba obecne zachowanie Słońca. Nagłe ochłodzenie ziemskiego klimatu na skutek nadciągającego wielkimi krokami słonecznego minimum może wywrócić wszystkie tak promowane ostatnio teorie na temat antropogenicznych przyczyn zmian klimatu, które stały się fundamentem ideologii klimatycznej promowanej przez ONZ.

Zwolennicy twierdzenia, że to człowiek odpowiada za ocieplenie klimatu, poprzez emisję gazów cieplarnianych zwykle twierdzą, że zjawiska naturalne,taki jak erupcje wulkanów czy aktywność słoneczna, nie mają takiego znaczenia w kształtowanie ziemskiego klimatu jak emisje przemysłowe. Głównym ich wrogiem stał się gaz zwany dwutlenkiem węgla, który jest podstawowym czynnikiem koniecznym do fotosyntezy roślin. Planują ratować planetę poprzez zniszczenie przemysłu w krajach uprzemysłowionych, wywindowanie cen elektryczności i przymusowy wegetarianizm, który uważają oni za klimatycznie pożądany.

Jeśli Słońce będzie się zachowywało tak jak obserwujemy to w przeciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, to rzeczywiście można się obawiać, że nadciąga kolejne minimum aktywności naszej gwiazdy, a gdy do tego dojdzie nieuchronnie musi to spowodować na Ziemi ochłodzenie i w konsekwencji małą epokę lodowcową. Korelacja między utratą plam słonecznych na tarczy, a ochłodzeniem na Ziemi jest oczywista, mimo że obserwacje tego typu prowadzone są dopiero 400 lat. Jedyne co jest niewiadomą to na ile naturalne i przemysłowe emisje gazów cieplarnianych zdołają to zniwelować powodując ocieplenie.

Sytuacja jest poważna, bo od 22 czerwca do 22 września bieżącego roku, Słońce było pozbawione plam przez 89% tego czasu! W tym okresie zidentyfikowano na nim jedynie 6 niewielkich plam słonecznych. Nie wystąpił też żaden rozbłysk słoneczny. Zdaniem ekspertów to może dowodzić, że nadciąga bezprecedensowy okres flauty na Słońcu. Jeśli sytuacja nie zmieni się w 2020 roku jasne będzie, że 12 letni cykl aktywności przestał istnieć i należy się spodziewać solarnej anomalii na miarę minimów słonecznych Maundera lub Daltona,

Konsekwencje tego zjawiska spowodują, że konstruktorzy biznesu klimatycznego mogą mieć z tego powodu nie lada problem. Jeśli nagle na Ziemi zacznie się robić chłodniej, niewiele osób uwierzy, że dzieje się tak z powodu emisji gazów cieplarnianych i entuzjazm do opodatkowania węgla może drastycznie opaść. Być może właśnie z tego powodu obserwujemy obecnie tak zdecydowane wzmożenie działań rozmaitych klimatycznych katastrofistów spod znaku ONZ-owskiego IPCC, którzy próbują do końca odcinać kupony z wykreowanych celowo rzekomych zagrożeń.

Czasu na przekonanie ludzkości do ideologicznych założeń religii klimatycznej jest coraz mniej, dlatego obserwujemy nasilenie działań aktywistów. To wzmożenie można odbierać jako troskę o klimat, albo troskę o utrzymanie przekonania, że to człowiek kształtuje klimat na naszej planecie, a nie czynniki zewnętrze i natura.Jeśli Słońce rzeczywiście pogrąży się trwającym 100 lat albo i więcej minimum swej aktywności, to wkrótce z rozrzewnieniem będziemy wspominali okres chwilowego ocieplenia, którego doświadczamy. Pozostanie zbudować karczmę na środku Bałtyku jak to bywało w okresie ostatniego poważnego minimum słonecznego w XVII wieku.

Na podstawie: SpaceWeather.com
Źródło: ZmianyNaZiemi.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. MrMruczek 03.10.2019 19:23

    Obniżenie aktywności słońca, nawet wyjątkowo silne, nie uratuje ani wyznawców “religii klimatycznej”, ani tym bardziej takich denialistów jak autor wniosków, uwag i komentarzy w artykule włączonych do informacji o nadzwyczajnym zaniku aktywności słońca w ostatnich miesiącach. Proces zmiany klimatu został zapoczątkowany przez człowieka już kilkadziesiąt lat temu, a teraz po aktywowaniu się szeregu dodatnich sprzężeń zwrotnych jesteśmy jedynie światkami jego przyspieszania. Oceany skumulowały w sobie tyle dodatkowej energii, że proces napędza się już samoczynnie. Nagła zmiana klimatu wywołana działalnością człowieka (głównie pompowanie CO2 do atmosfery) jest dziś niezaprzeczalnym faktem, wielokrotnie analizowanym przez największych sceptyków (nie mylić z denialistami), którzy nie znaleźli dla obecnie trwającej zmiany klimatu żadnego innego logicznego wytłumaczenia poza tym, że to człowiek jest jedynym autorem tej tragicznej w skutkach zmiany. Stąd w świecie naukowym panuje powszechny konsensus co do przyczyn ocieplania się klimatu.

    Jedyną obecnie niewiadomą jest wartość nowego poziomu energetycznej równowagi w systemie klimatycznym Ziemi. Środowiska naukowym próbują jedynie symulować i obliczać wartość do jakiej wzrośnie średnia roczna temperatura na Ziemi. Tu jest duże pole do pracy i dyskusji. Zdania są podzielone, optymiści uważają, że jeśli w ciągu najbliższych kilkunastu lat przestaniemy spalać węgiel i węglowodory, to mamy szansę utrzymać ocieplenie poniżej wartości +2 st., większość (realiści) uznają tę wartość za niemożliwą do utrzymania i szacują nowy punkt równowagi pomiędzy +3 a +6 st., a jest też grupa pesymistów, która twierdzi, że uruchomiliśmy mechanizm, który w bardzo krótkim czasie (w skali geologicznej) przenie średnie temperatury na Ziemi do granicy Kombayashiego-Ingersolla, co definitywnie zakończy historię życia na naszej planecie, ale specjaliści od biologii uważają, że nawet te +3 st. wyeliminuje wszystkie większe ssaki z ziemskiego ekosystemu.

    PS. Prawdę mówiąc wali mnie, kto zarabia na węglu, a kto zarabia na fotowoltaice i dopłatach do spalonego węgla, dla mnie wszyscy Ci ludzie mają nierówno pod sufitem brnąc w kierunku “powiększajmy gospodarkę”, “miejmy więcej dzieci”, “podnośmy poziom życia (więcej konsumujmy)”, “bogaćmy się”, “czyńmy Ziemię sobie poddaną”. Jeśli taka filozofia polityczna i ekonomiczna utrzyma się jeszcze przez kilkanaście lat, to naszym wnukom nie będzie dane zostać dziadkami, a biblijny koniec świata ziści się w postaci piekła na ziemi.

  2. Flibusta 03.10.2019 20:05

    Zawsze mnie interesowało skąd pewność kategorycznych stwierdzeń napisanych przez MrMruczka – “Proces zmiany klimatu został zapoczątkowany przez człowieka już kilkadziesiąt lat temu, a teraz po aktywowaniu się szeregu dodatnich sprzężeń zwrotnych jesteśmy jedynie światkami jego przyspieszania. Oceany skumulowały w sobie tyle dodatkowej energii, że proces napędza się już samoczynnie. Nagła zmiana klimatu wywołana działalnością człowieka (głównie pompowanie CO2 do atmosfery) jest dziś niezaprzeczalnym faktem, wielokrotnie analizowanym przez największych sceptyków (nie mylić z denialistami), którzy nie znaleźli dla obecnie trwającej zmiany klimatu żadnego innego logicznego wytłumaczenia poza tym, że to człowiek jest jedynym autorem tej tragicznej w skutkach zmiany. Stąd w świecie naukowym panuje powszechny konsensus co do przyczyn ocieplania się klimatu.” – Rozumiem że ci brzydcy ludzie chcą jeść, ubierać się i korzystać z cywilizacji – oj brzydko bo to konsumpcja!!! – zatem należy ich powstrzymać… Oczywiście że zatroskanych o sytuację na Ziemi “wali” to, kto zarabia na węglu i całej histerii klimatycznej ale to rodzi pytanie o prawdziwość zapodawanych gawiedzi (takim jak ja) sensacji klimatycznych. Po drugie konsensus nie jest żadnym dowodem w sprawie. I wcale nie jest taki powszechny…

  3. Flibusta 03.10.2019 20:07

    Poza tym nie ma już sceptyków, tylko “denialiści” hi…hi… Cóż to za bogate znaczeniowo wyrażenie! Czyli są ci od konsensusu i denialiści….

  4. mr_craftsman 04.10.2019 11:36

    Nie, w swiecie naukowym nie panuje konsensus.

    Co jakiś czas szafuje się “listami z podpisami”, ze tyle a tyle naukowców podpisało się pod “konsensusem”.
    Tyle, że co najmniej 3/4 tych naukowców to socjologowie, historycy, politologowie, itp.

    A potem wchodzi taki pracownik agencji PR, jak MrMruczek, który komentuje głównie jeden, opłacony mu temat, i rozsiewa swoje pierdoły.
    Bezmyślni fanatycy, “leninowscy pożyteczni idioci” powtarzają potem te Mruczkowe religijne dekalogi…

    Tyle razy już obserowwaliśmy tworzenie się nowych kultów, że MrMruczki tego świata musieliby zabić wszystkich ludzi z IQ powyżej 100, żeby reszta wyznawała bezmyślnie ich agendy.

  5. MrMruczek 04.10.2019 12:25

    Panowie w ogóle nie zrozumieliście o czym pisałem. Mnie nie interesuje spór pomiędzy ekologami a negacjonistami. To już nie ma znaczenia. Według mojej wiedzy, w kwestii zmiany klimatu jest już pozamiatane. Panowie, “róbta, co chceta”! Konsumujcie, ile dusza zapragnie! Spalajcie tyle węgla i węglowodorów, ile da się wykopać! Rzeczywistości nie odczarują czcze dyskusje w sieci! Już dawno temu sami ukręciliśmy powróz, na którym niebawem zawiśniemy. Przyszłość dosięgnie nas czy tego chcemy, czy nie, i mimo iż bardzo bym chciał, abyście to Wy mieli rację, to obawiam się, że prawa przyrody zadziałają niezależnie od naszej woli.

  6. MakSym 04.10.2019 15:32

    @MrMruczek

    Ciekawe jaka działalność cywilizacji ludzkiej w XVIII w. spowodowała np. zakończenie Minimum Maundera i jak się ma do tego twój wywód?

    Czy zdajesz sobie w ogóle sprawę, że żyjemy w interglacjale?
    Wie to nawet tak marne źródło jak Wikipedia – obejrzyj sobie, jak się układają okresy ciepło – zimno i w jakich skalach czasowych. 🙂

  7. Flibusta 04.10.2019 20:35

    No to prawa przyrody czy działalność człowieka???? Tak jak po zimie nadchodzi wiosna, a potem lato tak w przyrodzie jest najpierw oziębienie, a potem ocieplenie. Historycy uważają że jakieś tysiąc może półtora tysiąca lat temu na naszym terenie uprawiano rośliny śródziemnomorskie. Co ciekawe na wyspie Wight rosną obecnie rośliny spotykane raczej w tropikach a wszystko z powodu transmisji ciepła przez Golfsztrom… . Co wiemy na temat klimatogennego oddziaływania chmur, ich składu, rodzaju i wielkości? Co wiemy o oddziaływaniu różnych zakresów promieniowania słońca na chmury i ich skłonność do opadów??? Od kiedy obserwuje się klimat i jego poszczególne elementy, żeby można była tak kategorycznie twierdzić, że “pozamiatane???” Siewcy strachu… oj ludzie ludzie…

  8. lboo 04.10.2019 21:08

    CO2 i globalne ocieplenie to tylko temat zastępczy żeby toczyć takie właśnie spory nie prowadzące do niczego, ale odwracające uwagę od faktycznej dewastacji środowiska jaką uczynił człowiek.
    Klimat się zmienia, zmieniał się w przyszłości i będzie się zmieniał w przyszłości, bo ziemia to żyjąca planeta. Czy są to zmiany cykliczne, czy pewnego rodzaju ewolucja – trudno powiedzieć, mamy za małą perspektywę czasową żeby to ocenić.

    Natomiast faktem jest że niszczymy swoją własną planetę na której żyjemy, przypieczętowując tym samem swój los.
    Wody z rzek już nie da się pić bez oczyszczenia. Morza i oceny pełne są śmieci i zanieczyszczeń. Ryby z wielu miejsc są trujące. Powietrze w dużych miastach nie nadaje się do życia. Gleba jest wyjałowiona i zanieczyszczona chemicznie. Przestrzeń wokół nas wypełniona jest smogiem elektromagnetycznym. Zniszczyliśmy wiele gatunków roślin i zwierząt swoją rabunkową gospodarką.
    Jako byt biologiczny stworzyliśmy cywilizację technologiczną niekompatybilną biologicznym otoczeniem. Niszczymy to co nas buduje i żywi, konsekwencje takiego postępowania są oczywiste, pozostaje tylko kwestia perspektywy czasowej.

  9. Fenix 05.10.2019 09:16

    @Iboo ,prawdziwe podsumowanie . Ludzie co z tym zrobimy ?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.