Wegetarianie niedługo zaczną jeść mięso

Opublikowano: 27.02.2013 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 1139

„Nasi naukowcy nauczyli się hodować sztuczne mięso”. Niedawno amerykańscy naukowcy z firmy Modern Meadow zwrócili się z takim sensacyjnym oświadczeniem do społeczności naukowej. Zaprezentowali oni unikatową technologię produkowania sztucznego mięsa.

Cały proces opiera się na produkcji włókien mięsa z komórek tkanki mięśniowej zwierząt, uzyskanych w drodze biopsji. Następnie włókna są prasowane w różne kształty, a później hodowane w bioreaktorze. Projektanci żartobliwie nazywają przyrząd nadający surowcowi kształt kotleta drukarką, a surowiec – bioatramentem, który może nakreślić kolorową przyszłość świata bez przemocy wobec zwierząt. Na podstawie tej technologii spółka Modern Meadow planuje uruchomić produkcję wyrobów ze skóry.

Pomysł sam w sobie jest wspaniały, nikt temu nie zaprzecza. Można sobie wyobrazić, ile zwierząt uratują sztuczne odpowiedniki mięsa i skóry. Oprócz tego sam proces uzyskania mięsa w laboratoriach jest o wiele bardzie przyjazny dla środowiska, niż hodowanie zwierząt. Jest w pełni możliwe, że w przyszłości metoda ta będzie oszczędniejsza w porównaniu z pełnym cyklem produkcji naturalnego mięsa, poczynając od hodowania zwierzęcia, jego wykarmiania, przewiezienia do rzeźni i tak dalej.

Według danych FAO, Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Żywienia i Rolnictwa, jedynie w 2012 roku zarżnięto 320 milionów krów, 1,4 miliarda świń oraz 55 miliardów kur. Firma Modern Meadow chce zmniejszyć te liczby. Ponadto w przypadku produkcji sztucznego mięsa i skóry zostałby usunięty etyczny aspekt dotyczący zabijania zwierząt, a więc liczba potencjalnych konsumentów (spośród praktykujących wegetarianów) wzrosłaby istotnie.

Peter Thiel, jeden z pierwszych inwestorów Facebooka i założyciel Paypal, według niektórych źródeł zainwestował w ten projekt około 350 tys. dolarów. Thiel jest słusznie uważany za osobę, która ostrożnie wydaje pieniądze i bardzo skrupulatnie wybiera finansowane przez siebie projekty. Tak więc można przypuszczać, że Modern Meadow czeka świetlana przyszłość. Projektantów wspiera także organizacja broniąca praw zwierząt PETA, która zaproponowała pierwszemu zakładowi, który rozpocznie masową produkcję syntetycznego drobiowego mięsa, nagrodę w wysokości miliona dolarów.

Wszystkie wymienione powyżej zalety napawają optymizmem. Jednak należy się zastanowić, w jaki sposób spożywanie sztucznego mięsa wpłynie na zdrowie ludzi oraz czy wielu wegetarian zgodziłoby się na taki kompromis.

Oto opinia dietetyka Mariny Capowicz: “Moim zdaniem jedynie czas i dokładne badania tego produktu mogą zapewnić mu carte blanche. Nikt nie wie, jaki efekt może pojawić się po 10-15 latach jego spożywania. Nie mówimy tutaj o odległych w czasie skutkach dla przyszłych pokoleń. Wszyscy świetnie pamiętamy, w jaką euforię popadła ludność po stworzeniu pierwszych produktów GMO. A teraz pilnujemy, żeby te arcydzieła postępu naukowego nie trafiły na nasze stoły. Praktyka pokazuje, że jedynie naturalne produkty przynoszą pożytek dla naszego zdrowia i pomagają zachować młodość i pełnię sił. Z ciekawością śledziłabym rozwój tej technologii, lecz wątpię, żeby kiedykolwiek mogłabym zalecać swoim pacjentom spożywanie takiego mięsa.”

Lider projektu „Strawa do myślenia”, praktykujący wegetarianin Piotr Szczekalow również jest sceptycznie nastawiony do tworzenia sztucznego mięsa: “Osobiście uważam, że pomysł ten nie ma sensu, ponieważ ci, którzy chcą zrezygnować z mięsa, zrezygnują z niego bez względu na zamienniki, a osoby przywiązane do mięsa potraktują pomysł stworzenia sztucznego mięsa jako zniewagę. Być może produkt ten pomoże w osiągnięciu wymuszonego kompromisu w rodzinach, gdzie małżonkowie mają różne poglądy na kwestie żywienia, lecz na kompromisie nie da się zbudować systemu społecznego.”

Cóż, czy sztuczne mięso dokona rewolucji w systemie żywieniowym, czy też pomysł ten poniesie klęskę, nie znajdując poparcia konsumentów, pokaże czas. Możemy jedynie czekać na dalszy rozwój wydarzeń.

Źródło: Głos Rosji


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

19 komentarzy

  1. Hanah 27.02.2013 11:32

    Ja dołączam do grupy sceptyków i na pewno nie będę jeść takiego mięsa! W ogóle to należałoby nazywać go “wyrobem mięsopodobnym” a nie “mięsem” – czymże to COŚ ma się różnić od GMO! Jedno wielkie badziewie!
    Zgadzam się z opinią Piotra Szczekalowa i Mariny Capowicza, że tylko naturalne produkty są zdrowe, a pomysł produkowania sztucznego mięsa jest delikatnie mówiąc “chory”.

    Tytuł mógłby zawierać “znak zapytania” lub słowo “czy” na początku zdania, bo w obecnej formie sugeruje stan dokonany, jakoby wszyscy wegetarianie mieli niebawem jeść mięso, albo ktoś zamierzałby wprowadzić przymus jedzenia mięsa.

  2. manriusz 27.02.2013 11:43

    Proponuje pokarmić wszechwiedzących naukowców przez 5 lat tym “mięsem” a także produktami GMO.Obserwować skutki.Nie sądzę żeby wyszło im to na zdrowie ale przecież oni wiedzą lepiej.Kasa ważniejsza niż ludzie którzy coraz częściej są traktowani jak “bydło”.

  3. ppp 27.02.2013 12:02

    pomijając kwestię konieczności wieloletniego przebadania takiego produktu pod kontem szkodliwości (a wiadomo jak jest z GMO), to przemysłowa produkcja jedzenia raz że wykańcza tradycyjnych producentów dwa że to następny krok do monopolizowania żywności, jak się da z mięsem to pewnie z roślinami tylko kwestia czasu

  4. Murphy 27.02.2013 13:02

    Przydało by się w każdej dziedzinie zastosować coś na podobieństwo inżynierów co projektowali mosty (w trakcie testu mostu inżynierowie pod nim stoją, więc w ich interesie jest żeby się most nie zawalił). Czyli jak rząd nakłania ludzi do szczepień to powinno się ich publicznie zaszczepić przez kilka kolejnych lat i obserwować jakie będą powikłania. Rząd chce elektrownie atomową wczasy w sarkofagu reaktora Czarnobyla lub Fukushimy. Chcą GMO darmowe żywienie produktami GMO przez kilkanaście lat, itd. Jak by takie coś działało to niejeden sto razy by się zastanowił, czy wydać jakiś przepis czy może nie. Ale jak nie ma takiego na nich bata, to niestety nie jedno dziadostwo w życie wprowadzą jak lobby kapusty podsypie.

  5. agama 27.02.2013 14:07

    Mięso współcześnie jest nafaszerowane hormonami,antybiotykami, a zwierzęta karmione paszami z GMO pryskanym roundupem, więc takie mięso jawi się jako rarytas. Mięso hodowane metodą romnażania komórek macierzystych to nie GMO. O ile rządzącym nie przyjdzie do głowy dodanie do takiego mięsa jakiejś trutki depopulacyjnej, takie mięso to przyszłość, ulga dla zwierząt i środowiska. Nikt nie przeczy, że trzeba by je ciągle badać, żeby się nie okazało np. że może ogłupiać i rakowacić konsumentów jak GMO, ale głupotą byłoby odrzucanie takiej alternatywy tylko z powodu niewiary i przekonań.

    “Okazuje się, że z jednej świni można będzie uzyskać zdecydowanie więcej – bo aż milion razy więcej – mięsa niż obecnie poprzez tradycyjny ubój”

    http://zdrowie.dziennik.pl/diety/artykuly/380141,hamburger-z-miesem-wyhodowanym-z-komorek-macierzystych-w-laboratorium-jeszcze-w-tym-roku.html

  6. cetes 27.02.2013 14:15

    @ Hanah

    Generalnie się z Tobą zgadzam, ale mam również pewne wątpliwości.

    Jeszcze w tym momencie dziejów i przy tej ilości populacji ludzkiej jesteśmy w stanie zapewnić zdrową żywność wszystkim.

    I są trzy drogi:
    1) utrzymać populację ludzi na obecnym poziomie.
    2) Tak jak chcą tego zwolennicy NWO zdepopulować ludzkość.
    3) Już obecnie myśleć nad sposobami zapewnienia przyszłej, znacznie liczniejszej ludzkości wyżywienia.

    Dlatego jestem zwolennikiem prowadzenia badań nad zwiększeniem zarówno produkcji zbóż, jak i mięsa.
    Jednak wprowadzanie tych niesprawdzonych pod kątem oddziaływania na organizmy ludzkie i środowisko produktów do obrotu, to ZBRODNIA LUDOBÓJSTWA.
    Takie postępowanie jest równoznaczne z eksperymentami przeprowadzanymi przez hitlerowców na więźniach obozów koncentracyjnych.

  7. mlg 27.02.2013 15:15

    Pomysł jest warty zainteresowania-ze wzgledu na zabijanie zwierząt.Czy będzie to ok dla zdrowia?A czy obecne mięso jest takie jak było 100 lat temu,czy jestnaprawde takie zdrowe?
    Jestem wegetarianinem – nie zacznę i tak jeść mięsa nawet jeśli nikt przy tym nie zginie,bo uważam samą ideę jedzenia tkanki ze zwierzęcia i jej podróbki za “niestrawny”

  8. MichalR 27.02.2013 15:28

    Od kilku lat zwracam uwagę w moim myśleniu o hodowli zwierząt na jedną rzecz. Co by było z tymi zwierzętami, gdyby nie były potrzebne w przemyśle spożywczym, czy odzieżowym? Zapewne te zwierzęta nigdy by się nie narodziły. Nikt by ich nie karmił. Nikt nie zadbałby o to, aby zwierzęta te urodziły kolejne pokolenie zwierząt hodowlanych.

    Kolejne pytanie jakie nasuwa się po takim wniosku, to czy lepiej jest się nie urodzić i nie zginąć, czy urodzić się i zginąć?

    Czy istnieje wielka różnica pomiędzy nie poczęcia się i nie zginięcia, od nie poczęcia się i nie zostania zamordowanym?

    Jeśli zakładamy że zbrodnią jest rozmnażanie zwierząt planując ich śmierć, to należałoby się zastanowić czy równie brutalnym nie jest rozmnażanie zwierząt bez planowania ich rentownej śmierci.

    Czy równie niemoralne nie jest przypadkiem rozmnażanie zwierząt i ich kastrowanie?

    Uważam że zabijanie zwierząt hodowanych na mięso jest naturalne. Nie jest złe. Jest to czynność neutralna etycznie. Jednocześnie uważam, że metoda zabijania zwierząt powinna być dowolna, byle nie miała na celu (jako cel sam w sobie) przyspażania niepotrzebnego bólu zwierzęciu.

  9. Jedr02 27.02.2013 16:46

    Jaką Ty masz definicje naturalności? Niektórzy to już w ogóle tym słowem tak rzucają, wszystko co im nie pasuje jest nienaturalne. Człowiek to jedyne takie zwierze w naszym ekosystemie światowym, które hoduje inne gatunki i je zjada, przy czym istotne że więcej musi dać/włożyć energii na to niż z tego potem otrzymuje zwrotnie, wzamian dostaje mało ciekawy produkt, dosyć toksyczny w większej ilości. Naprawde pogiętą musisz mieć tą definicje.

    No Michał to sobie dodaj do tego umysłowego onanizmu fakt że hodowanie zwierząt zmniejsza liczbe dzikich terenów i powoduje że jeszcze inne zwierzęta się nie urodzą i nie zginą. Na łące miałbyś powiedzmy kreta, a tak będzie pole z soją GMO i nic tam nie będzie żyło poza tą soją.
    Etyka, ocena zachować zachodzi w umyśle, w nim się kreuje. Dyskusja co jest etyczne a co nie jest niewiele warta. Nie ma tutaj jasnych podstaw i różnice w poglądach końcowych są zwykle zapoczątkowane w różnych założeniach. Ktoś powie że życie krowy jest nic nie warte, a ktoś powie że warte tyle co ludzkie. No kto ma racje?
    Można też na to patrzeć z perspektywy powodowania cierpienia, odwołać się można na przykład do hinduskiej zasady ahinsy. Chodzi o to że nie hodujemy i nie mordujemy zwierząt by nie powodować cierpienia. Jak nie będzie tych istnień to będą inne, będą żyły poza ludzi dzialnością. Ale nie wiem czy to się da w ogóle jakoś rozumowo udowodnić jakoby było jakieś bardziej etyczne. To nie są kwestie naukowe by był jakiś paradygmat według którego dałoby się dyskutować.

  10. Komzar 27.02.2013 18:49

    Wegetarianin nie je mięsa, bo go po prostu nie potrzebuje więc raczej technologia tego nie zmieni.
    Natomiast produkcja skóry i podobnych materiałów na potrzeby przemysłu to moim zdaniem genialny pomysł. Takie materiały organiczne to może być prawdziwy hit i do tego bez zabijania zwierząt.
    Przy odrobinie szczęścia taka hodowla może bardziej przyczynić się do oczyszczania środowiska niż jego zanieczyszczania. Kto wie ?
    Osobiście jak najbardziej popieram ten kierunek.

  11. bajeczny 27.02.2013 19:33

    Jedr02
    MichalR
    Co do hodowli zwierząt, jej przeciwnicy jedno nie bardzo biorą pod uwagę. Jestem rolnikiem, dążę do harmonii, ale w naszych czasach, warunkach, ciężko mi sobie wyobrazić zdrowy ekosystem bez hodowli krów/owiec. Żeby pole było zdrowe, musi ono czasem odpocząć posiane na kilka lat trawką, koniczyną; mało tego, krowa daje chyba najwięcej obornika + gnojówka, które są “naturalnym” (lepszym określeniem jest organicznym) nawozem. Z tym, że, oczywiście prowadząc takie rolnictwo, wymagany inwentarz byłby myślę co najmniej o połowę mniejszy, a przede wszystkim w nieporównanie lepszych bardziej naturalnych warunkach te zwierzęta by żyły (nie byłoby fabryk mięsa) i znacznie zdrowsze byłoby to mięso…

  12. Hanah 27.02.2013 19:43

    @Komzar pkt.13
    masz rację w tym punkcie co do zmniejszenia liczby zabijanych zwierząt, ale, że miałoby to oczyścić środowisko to raczej w to wątpię – zobacz, że na potrzeby takich produkcji należy wybudować fabryki, niezbędne będą też jakieś maszyny, materiały, surowce – przecież z czegoś muszą to produkować, a więc wątpię, że wpłynie to na zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska. Najmniej obciążające środowisko są produkty naturalne – zrywam jabłko z drzewa i jem, zrywam pomidory, cebulę, ogórek – robię sałatkę i jem, ewentualnie gotuję – to nie obciąża środowiska tak jak wszelkie obróbki, puszki, przetwarzania itp.
    Oczywiście nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, ale tak mi się przynajmniej wydaje.
    Ja osobiście nie jem mięsa i żadna technologia mnie do niego nie przekona, a już tym bardziej nie przekona mnie świadomość, że mięso ma zostać wyprodukowane Bóg wie z czego, może ze starych szmat..
    Poza tym – jaki to może mieć wpływ na zdrowie(?), przecież to jest rosyjska ruletka.

  13. Czejna 27.02.2013 20:15

    Dzisiaj obejrzalem film, ktory akurat calkiem dobrze pasuje do tematu.
    Tytul: Zielona pozywka / Soylent Green
    Polecam. 🙂

  14. Jedr02 27.02.2013 21:12

    bajeczny, Tutaj się raczej sprzeciwiamy hodowli zwierząt na ubój, nie widze wojujących wegan, którzy widzą problem we wszelkiej współpracy ludzi i zwierząt. Krowy może dawać też mleko nie trzeba jej zabijać by się na coś przydała. Kura może dać jajko. Taki system współpracy, one dają nam coś przydatnego a my je żywimy i zapewniamy byt gatunku. Nie ma potrzeby nikogo mordować żeby zjeśc jego zwłoki 😛

  15. Pola 27.02.2013 23:27

    Jestem przeciwna takiej taśmowej produkcji mięsa z próbek pobranych z tkanek za pomocą biopsji. Znając bowiem ludzką pomysłowość i fantazję i opierając się na różnych miejszych lub większych aferach żywnościowych (teraz konina w wołowinie, sól drogowa i inne) nie mogę wykluczyć, że jakiś wariat wpadnie na pomysł aby poprzez biopsję pobrać materiał do produkcji mięsa z ludzkich tkanek. Różni ludzie wpadają na różne pomysły i nigdy nie wiadomo co komu odbije. A jak wyglądają kontrole, każdy widzi.
    Ja już wolę mięso naturalne i takie mi bardzo smakuje.

  16. Il 27.02.2013 23:54

    MIĘSO to MORDERSTWO.

    V. NIE ZABIJAJ !

    Wegetarianie nigdy nie będą jeść mięsa.

  17. MichalR 28.02.2013 09:38

    @ Jedr02 Moja definicja naturalności opiera się głównie o to, że istnieje coś takiego jak łańcuch pokarmowy. Każdy gatunek zapewnia sobie taki pokarm jaki jest w stanie zdobyć. Ludzie pod tym względem nie mają ograniczeń. Mogą samodzielnie decydować czy będą jedli mięso, czy rośliny. W moich słowach nie wspomniałem nic o tym że popieram masową produkcję mięsa. Zdaję sobie sprawę, że w Ameryce ze względu na niewłaściwą dietę kukurydzianą świnie są odpowiedzialne za produkcję ogromnej ilości gazów cieplarnianych. Wolałbym jakby wszystkie zwierzęta były z hodowli ekologicznych, ale wiem też że taka hodowla byłaby nieporównywalnie droższa.

    @ Il Pozwól że zacytuję fragment Biblii jeśli na wiarę się powołujesz:
    “Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo podniebne niechaj się was boi i lęka. Wszystko co się porusza na ziemi i wszelkie ryby morskie zostały oddane wam we władanie. Wszystko co się porusza i żyje jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone daję wam wszytstko. Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia.” Jest to fragment Biblii tysiąclecia księga rodzaju rozdział 9 wersety od 2 do 4.

  18. Stasiu26 28.02.2013 10:50

    Dalej do wyprodukowania takiego mięsa i aby to było opłacalne, potrzeba dość dużo komórek, uzyskanych prawdopodobnie z zabitego zwierzęcia (albo wycinanych z żyjącego, nie wiem co gorsze). To raczej nie jest rozwiązanie dla wegetarian.

    Co do walorów smakowych i zdrowotnych. Jak to zmielić i dobrze doprawić, to hamburgery się z tego da zrobić, ale jeszcze minie dużo czasu zanim będzie smakować tak jak naturalne. Zdrowotnie – jeśli będzie tanie, to może przestaną tak pompować w nie chemikalia i będzie nawet zdrowsze ? Największe ryzyko jakie widzę, to pożywka do rozwoju komórek – tu można robić duże przekręty i będzie miała kluczowe znaczenie w jakości mięsa.

  19. jegr47 02.03.2013 23:30

    Jeśli “może nakreślić kolorową przyszłość świata bez przemocy wobec zwierząt” to dlaczego “opiera się na produkcji włókien mięsa z komórek tkanki mięśniowej zwierząt, uzyskanych w drodze biopsji”?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.