Światowa plaga otyłości

Opublikowano: 04.01.2014 | Kategorie: Społeczeństwo, Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 571

Liczba ludzi z nadwagą i otyłych w krajach rozwijających się wzrosła prawie czterokrotnie od 1980 r. i wynosi obecnie około miliarda – alarmuje brytyjski think tank ODI. Grozi to epidemią zachorowań m.in. na choroby serca i cukrzycę.

Osoby cierpiące na nadwagę i otyłość to te, u których wskaźnik masy ciała (BMI, współczynnik otrzymywany po podzieleniu masy ciała podanej w kilogramach przez kwadrat wysokości podanej w metrach) jest wyższy niż 25. Przyjmuje się, że prawidłowa wartość tego wskaźnika powinna zawierać się w przedziale 18,5–24,99.

Obecnie szacuje się, że w krajach rozwijających się mieszka ok. 904 mln osób z BMI powyżej 25. To ponad 3,6 razy więcej niż w 1980 r., gdy było ich 250 mln. Najwięcej przybyło ich w tych krajach, w których rosną dochody mieszkańców, np. w Egipcie, Chinach czy Meksyku – wynika z raportu “Future Diets” think tanku Overseas Development Institute.

W północnej Afryce, Ameryce Łacińskiej i na Bliskim Wschodzie odsetek osób grubych wzrósł dramatycznie, do poziomu porównywalnego z Europą (58 proc.). Ameryka Północna jest niezmiennie kontynentem o najwyższym odsetku (70 proc.), ale za nią plasuje się m.in. region południowo-wschodniej Azji i Pacyfiku (63 proc.).

Największy wzrost liczby osób cierpiących na nadwagę i otyłość zanotowano w krajach południowo-wschodniej Azji, gdzie w badanym okresie odsetek ten wzrósł z 7 do 22 proc.

Główne powody epidemii otyłości to zmieniające się nawyki żywieniowe i odchodzenie od produktów zbożowych i pełnoziarnistych na rzecz m.in. produktów odzwierzęcych oraz bogatych w tłuszcze i cukry.

Autor: wg
Na podstawie: PAP
Źródło: Niezależna.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Youpidou 04.01.2014 11:11

    Ja się nie dziwie, że rośnie otyłość. Człowiek jest zabiegany, wstaje wcześnie – wraca późno, a czas na sporządzenie “zdrowego” nisko przetworzonego posiłku graniczy cudem. Ja sam robiąc mleko owsiane (niestety z glutenem), wiem, że szukając zamienników na mleko krowie i czas jaki mi zajmuje sporządzenie tej substancji jest bardzo pracochłonny.

  2. agama 04.01.2014 11:19

    Płatki można robić na wodzie, to samo z kaszami, siemieniem lnianym – szybko, pożywnie i zdrowo i uczucie sytości jest na dużo dłużej.

  3. biedak 04.01.2014 15:37

    Jeśli badania są na podstawie BMI to w ogóle nie mamy o czym rozmawiać. No chyba, że ktoś mnie przekona, że w kosza grają same grubasy. Jeśli ktoś przy 210cm ma 115kg (z czego tłuszczu pewnie z 10-15%) to ma nadwagę wg wskaźnika BMI. Wszyscy ludzie z mocno rozbudowaną tkanką mięśniową są wrzucani do tego samego worka z ludźmi tłustymi.

    Moje BMI wynosi prawie 30, a jakoś jestem w stanie stać na rękach przez 2 minuty, wrzucić na plecy sztangę 60kg i zrobić z tym 20 przysiadów, 10 razy podciągnąć się na drążku, zrobić 30 pompek z klaśnięciem. Po zrzuceniu zbędnej tkanki tłuszczowej miałbym pewnie z 26-27 BMI. NADWAGA!

  4. Poeta 04.01.2014 23:06

    Że niby od spożywania tłuszczów się tyje? Wolne żarty. Tyje się od nadmiernego spożywania cukrów w połączeniu z tłustym. I to cukry są odpowiedzialne za tycie. Dlaczego? Bo tłuszcz, jako bardziej kaloryczny, jest spalany w pierwszej kolejności. Cukier z kolei krąży sobie we krwi, a że ilość cukru we krwi nie może być dowolnie duża, więc nadmiar cukru transportowany jest do wątroby, gdzie przerabiany jest na glikogen, który jest tłuszczem. Dodatkowo warto zwrócić uwagę, że wraz z otyłością często chodzi w parze cukrzyca. (Oczywiście zamieszczony opis jest dużym uproszczeniem).

    Po więcej informacji odsyłam do źródła:
    http://portal.bioslone.pl/przyczyna-chorob/otylosc-i-cukrzyca

  5. goldencja 07.01.2014 03:05

    Jem tłusto i mam idealną wagę. Unikam jednak chemii w jedzeniu, przypraw i nie stosuję leków farmaceutycznych. Wydaje mi się, że za plagę otyłości i cukrzycy odpowiadają właśnie substancje dodatkowe zawarte w produktach spożywczych, które nadmiernie obciążają organy i doprowadzają je do niewydolności i zaburzeń. Rozmaite leki tylko poprawiają po nich. Na każdej ulotce powinno być napisane, który organ i po jakim czasie zneutralizuje dany lek i/lub przekaże go do wydalenia. Każdy też powinien pamiętać, że jego ciało też ma niektóre organy lepsze, inne gorsze. Dlatego nie wszyscy są są wspaniałymi atletami i nie wszyscy urodzili się bez wad.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.