Stoimy u progu rewolucji medycznej w leczeniu otyłości

Opublikowano: 28.10.2023 | Kategorie: Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 1483

W ostatnich latach otyłość przybrała formę globalnego kryzysu zdrowotnego, zmagając się z jego konsekwencjami ponad miliard ludzi na świecie. Pomimo wielu prowadzonych badań i identyfikacji czynników ryzyka, rosnący problem otyłości nadal pozostaje jednym z najtrudniejszych wyzwań w medycynie współczesnej. W tym kontekście badania dr. Cynthii Bulik i Andrew Hardawaya zwracają uwagę na potencjalnie przełomowe metody leczenia otyłości, które mogą zrewolucjonizować podejście do tej choroby.

Jednym z czołowych osiągnięć w terapeutycznym podejściu do otyłości jest odkrycie i zastosowanie agonistów receptora peptydu glukagonopodobnego-1 (GLP-1). Chociaż pierwotnie były one rozwijane w kontekście leczenia cukrzycy typu 2, ich skuteczność w redukcji masy ciała stała się tematem wielu badań. Działanie agonistów GLP-1 polega na tłumieniu apetytu oraz wzmacnianiu sygnałów sytości przekazywanych z jelit do mózgu. Takie działanie poparte mechanizmami fizjologicznymi czyni je wyjątkowo obiecującymi w kontekście leczenia otyłości.

Jednakże wprowadzenie nowych leków na rynek niesie ze sobą również szereg wyzwań. Jednym z głównych przeszkód w ich szerszym zastosowaniu jest ich wysoki koszt. W erze, w której dostęp do opieki zdrowotnej jest niejednolity i niejednakowy, wprowadzenie drogich terapii może dodatkowo pogłębiać nierówności zdrowotne. W tym kontekście istnieje ryzyko, że leki te będą dostępne głównie dla uprzywilejowanych, podczas gdy grupy społecznie marginalizowane, często bardziej narażone na otyłość, zostaną pominięte.

Ponadto wyzwaniem pozostaje kwestia długoterminowego stosowania tych leków. Aktualne doniesienia sugerują, że po odstawieniu agonistów GLP-1 może nastąpić ponowny przyrost masy ciała, co rodzi pytania o długotrwałą skuteczność i sensowność takiego leczenia. Niewiele wiemy także o potencjalnych skutkach ubocznych wynikających z wieloletniego przyjmowania tych leków. Jak zaznaczają Bulik i Hardaway, kluczowe jest prowadzenie dalszych badań, które odpowiedzą na te niejasności i zagwarantują pacjentom zarówno skuteczność, jak i bezpieczeństwo leczenia.

Z całą pewnością, odkrycie agonistów receptora GLP-1 jako potencjalnych leków na otyłość stanowi znaczący krok naprzód w medycynie. Oferują one nadzieję tysiącom pacjentów i otwierają nowe możliwości terapeutyczne w walce z globalną epidemią otyłości. Niemniej jednak niezbędne jest podejście holistyczne, które uwzględnia zarówno biologiczne, jak i społeczno-ekonomiczne aspekty tej choroby, aby zapewnić skuteczne i sprawiedliwe leczenie dla wszystkich potrzebujących.

Źródło: ZmianyNaZiemi.pl


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. Kazma 28.10.2023 16:39

    Najlepiej jakby wynaleźli jakiś środek, który na początku zachowywałby się jak tłuszcz gromadząc się w tkance tłuszczowej a następnie zamieniałby zgromadzony tam tłuszcz w coś co byłoby wydalane z organizmu bez potrzeby jego spalania. Wygląda na to, że nie jesteśmy tworem ewolucji (albo tylko częściowo), bo w przeciwnym razie bylibyśmy wyposażeni w mechanizm upuszczania tłuszczu, którego nadmiar tak nam szkodzi.

  2. Irfy 28.10.2023 19:20

    @Kazma
    “Plaga otyłości” jest właśnie potwierdzeniem faktu, że ludzkość, przynajmniej w większej części, jest tworem ewolucji. Oczywiście nie wykluczam, że na pewnym etapie ktoś lub coś zjawiło się na Ziemi i dla kaprysu albo zabawy przerobiło niektóre małpy człekokształtne na rozmaite hominidy. Z których ostatecznie ostał się jedynie homo sapiens, w kilku gatunkach.

    Mimo to “podstawa” jest ewolucyjna i zgodnie z tym się zachowuje. Plaga otyłości prześladuje ludzkość raptem od kilkudziesięciu lat. Wystarczy spojrzeć choćby na przedwojenne zdjęcia. Otyłych jest na nich niewielu, większość ludzi to typy szczupłe i żylaste. Dzieje się tak dlatego, że przez większość ludzkiej historii prowadzący do otyłości nadmiar pokarmu mogli sobie pozwolić jedynie najbogatsi. Cała reszta klepała biedę.

    W takich warunkach jakiekolwiek “naturalne pozbywanie się tłuszczu” nie miało szansy się wykształcić. Co więcej, premiowani byli raczej osobnicy, którzy ten tłuszcz umieli gromadzić, gdyż często była to kwestia życia lub śmierci. Zimę przeżywali ci, którzy zdołali zgromadzić odpowiednie zapasy. W spiżarniach albo swoim ciele. Zresztą, żeby daleko nie szukać, wystarczy spojrzeć na populację Korei Północnej. Tam otyły jest wyłącznie ich król, podczas gdy reszcie narodu jakieś “pozbywanie się tłuszczu” mogłoby jedynie zaszkodzić.

  3. rici 28.10.2023 21:19

    Irfy; otylosc wystepuje od kilkudziesieciu lat dlatego ze, od kilkudziesieciu lat weszly w uzycie tzw. tluszcze trans, czyli wszelkiego rodzaju margaryny i tluszcze roslinne przetwarzane w wysokiej temperaturze. Tluszcze te blokuja dostep do komorek energii, czyli cukrow. Jezeli organizm ma za duzo cukru, ktorego nie moze dostarczyc do komorek, to zamienia go na tluszcz i odklada na pozniej w roznych czesciach ciala.

  4. Sabazius 28.10.2023 22:10

    No bo jeszcze na to potrzeba lekow. Ruszac sie i nie zrec syfu co godzine jest juz za trudne i nieskuteczne, tabletek na to trzeba.

  5. kufel10 29.10.2023 01:14

    Sport i diety nie są mi obce od ćwierć wieku – wystarczy przestać żreć (nie jeść tylko żreć) i trzeba się ruszyć sprzed telewizora. Jeśli mamy gdzieś kilometr czy dwa, to idziemy pieszo, ewentualnie rower, ilu znam takich tłuściochów, którzy pół kilometra nie mogą się roszyć bez samochodu. Dobra dieta jest przede wszystkim tania oraz zdrowa. Szkodliwe jedzenie jest drozsze. Dieta daje więcej efektów wizualnych niż sport, ale oba te elementy są potrzebne. No ale .. ~90% społeczeństwa to idioci, co widać po kolejkach pod zagranicznymi markietami, bankami czy aptekami.

  6. LichoNiespi 29.10.2023 12:55

    Oni tak napisali ze…stoimy na progu rewolucji medycznej w leczeniu otylosci…….
    i napewno zrobili duzy dostemp krok do przody wpadajac w te przepasc.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.