Siła opozycji i smuta rządzących

Opublikowano: 20.04.2011 | Kategorie: Media, Polityka

Liczba wyświetleń: 654

Ukazało się już wiele komentarzy dotyczących rocznicy obchodów pierwszej rocznicy tragedii smoleńskiej. W mediach elektronicznych jak się można było spodziewać wręcz nawałnica krytycznych wypowiedzi polityków, ekspertów i dziennikarzy dotyczących PiS-u i samego Kaczyńskiego, że znowu podzielili pragnących jedności Polaków, że udało się im zgromadzić tylko 7 tys. uczestników uroczystości, wreszcie, że obchody nie miały charakteru uczczenia pamięci ofiar tragedii, a były manifestacjami politycznymi.

Wszystkie one nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, co w prosty sposób w odniesieniu do liczby uczestników, udowodnił jeden z internautów. Policzył on ,że gdyby informacja o ilości uczestników miała być prawdziwa, to każdy z nich musiałby przynieść ponad kilogram zniczy (a więc przynajmniej kilkanaście sztuk), ponieważ w poniedziałek poinformowano,że służby miejskie uprzątnęły 7 ton pojemników szklanych po wypalonych zniczach. Ponieważ uczestnicy przynosili po 1-2 znicze, a wielu z nich ze względu na ogromny tłok nie było w stanie zapalić jakiegokolwiek znicza, to uczestników musiało być przynajmniej 70 tysięcy, a więc przynajmniej 10-krotnie więcej niż podawały media.

We wszystkich miejscach obchodów organizowanych przez PiS i Gazetę Polską czuło się niezwykłą siłę zgromadzonych ludzi, patriotyzm, chęć oddania hołdu wszystkim ofiarom tragedii smoleńskiej, życzliwość i chęć działania na rzecz zmian w naszym kraju.

Wiem o czym piszę bo byłem we wszystkich tych miejscach i tą podniosłą atmosferę i życzliwość ludzką czułem, a nawet jej doświadczałem w bezpośrednich rozmowach z wieloma uczestnikami tych uroczystości. Wiele tych zachowań było niezwykle spontanicznych, choć ludzie ci,żeby przyjechać na godzinę 8 rano do Warszawy z bardzo odległych miejscowości całego kraju, musieli jechać przez całą noc, żeby uczestniczyć we mszy świętej i zapalić świeczkę na krakowskim Przedmieściu.

Po powrocie późnym wieczorem do domu mogłem zobaczyć w telewizjach informacyjnych, skróty relacji zarówno z uroczystości organizowanych przez opozycję jak i stronę rządową. Mimo starań osób realizujących te przekazy, aby tam gdzie były tłumy, pokazywać pojedyncze grupy ludzi i wielu manipulacji, które aż rażą, nie udało się ukryć,że na Krakowskie Przedmieście przybyły spontanicznie dziesiątki tysięcy ludzi, które żądały prawdy w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Dla odmiany obchody organizowane przez rządzących mimo całej przychylności mediów dla tych uroczystości, nie budziły zainteresowania Polaków. Mimo użycia różnorodnych zachęt do uczestnictwa, mimo podstawionych autokarów, uczestników było naprawdę niewielu. W czasie bezpośrednich transmisji (bo oczywiście takie realizowały wszystkie stacje informacyjne) widać było niewielkie grupy uczestników i wiele pustych miejsc zarówno podczas uroczystości na Powązkach, a nawet podczas mszy świętej z udziałem Premiera i Prezydenta.

Myślę, że właśnie z tego powodu uroczystości zorganizowane przez opozycję zostały tak wściekle zaatakowane w mediach, dlatego wokół nich tyle manipulacji i pomniejszania ich znaczenia. Rządzący po prostu przestraszyli się ich rozmiarów, a szczególnie skutków w nastrojach społecznych, jakie może spowodować prezentowanie ich w niezmanipulowanej formie w mediach elektronicznych. Przy zachowaniu wszelkich proporcji, do złudzenia przypominało to pokazywanie w telewizji państwowej (bo wtedy tylko taka była) pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II w Polsce w 1979 roku.

Wtedy także dyspozycje były jasne, pokazywać tylko obrzeża tłumów, wąsko kadrować, nie pokazywać zgromadzeń z góry, wreszcie w zbliżeniach pokazywać osoby starsze i księży. Mimo że realizatorzy transmisji bardzo się starali, mimo ze wspierali ich w tych działaniach funkcjonariusze SB, to ostatecznie nic z tego nie wyszło, bo uczestniczący w spotkaniach z papieżem ludzie wiedzieli, że w rzeczywistości było jednak inaczej.

Teraz też wszyscy uczestniczący wiedzą, że telewizje kłamią i bardzo często dziennikarze dwóch zaprzyjaźnionych telewizji (tych o których swego czasu mówił Andrzej Wajda), byli narażeni na zdecydowane negatywne reakcje ludzi, z którymi chcieli rozmawiać. Mimo wysiłków dziennikarzy i tzw. ekspertów nawet w tych zmanipulowanych przekazach widać było siłę opozycji i smutę rządzących.

Autor: Zbigniew Kuźmiuk
Źródło: Niezależny Serwis Informacyjny


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. dr_Nos 20.04.2011 21:50

    A tu mamy zapewne kolejną manipulację. Przecież nie postawiono tych wszystkich zniczy na raz i ci co je złożyli cały dzień tam się znajdowali. 70 tysięcy jak najbardziej mogło się tam przewinąć przez cały weekend i nie jest to żadna kompromitująca rządzących ilość. Niech autor już sobie tak nie schlebia, jaki to on jest niepokorny i władza z nim walczy.
    Subiektywne i przesadne porównanie do pielgrzymek JP2, to też manipulacja. Wiele osób, które pamiętają je jest zniesmaczona tym co się dzieje na Krakowskim Przedmieściu i pretensje kierują do PiS (tak tu jest miejsce na wstawkę że są zmanipulowani przez GW, TVN, NWO, GMO czy UFO a “prawdziwi” Polacy muszą myśleć inaczej). Odbiór wizyt JP2 był zgoła inny.

  2. [email protected] 21.04.2011 14:38

    Czy modlitwy w miejscu pracy osoby, ktora zginela w wypadku to jakis nowy zwyczaj w Polsce? Nigdzie na Swiecie sie z tym nie spotkalem. Dlaczego “uroczystosci” odbywaja sie przed miejscem pracy jednej tylko z ofiar tego wypadku, gdzie szacunek do pozostalych 95, czy ktokolwiek przewiduje jakiekolwiek oddanie szacunku dla wszystkich pozostalych ofiar?
    Czytalem transparenty przyniesione przez tych wszystkich “okazujacych szacunek” i jestem przekonany ze jak dlugo w Polsce nie znajdzie sie jeden odwazny, kto wreszcie zdelegalizuje “Radio Maryja” spokoju w Polsce nie bedzie.
    Niemcy zikwidowali “Radio Maryja” u siebie, tlumaczac ze stacja ta angazowala sie do polityki i destabilizowala niemiecka panstwowosc, czas aby i Polska wreszcie wkroczyla do Europy.

  3. Iwonnka 26.04.2011 02:25

    Byłam tam także.
    Tak było. I mi też przyszło to porównanie z pielgrzymką Jana Pawła do głowy…co za ironia losu…myślałam, że tamte czasy minęły bez powrotnie a jednak…
    W tv unikano teraz w ogóle wspominania o tym co się działo na Starówce, mówiono dyplomatycznie, że “mają tam miejsce nieoficjalne obchody”.
    Oficjalne jakoś nie bardzo ludzi interesowały.
    Trudne czasy nastały 🙁

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.