Nie wychodź z domu, bo jest… lato

Opublikowano: 03.08.2023 | Kategorie: Media, Publicystyka, Społeczeństwo, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 2886

Globalny kompleks medialno-indoktrynacyjny bez zażenowania zaczyna już sugerować, że nowym „kryzysowym zagrożeniem” porównywalnym do gwiazdorskiego drobnoustroju, a tym samym wymagającym „odpowiedzialnego” umieszczenia samego siebie w areszcie domowym, jest… upał.

A jako że, w przeciwieństwie do broni biologicznych uwalnianych z tajnych laboratoriów, upał jest zjawiskiem cokolwiek częstym i regularnie powtarzalnym, globalny kartel propagandowy obwieszcza niniejszym otwarcie, że z fazy katastroficznego niebezpieczeństwa zdarzającego się raz na sto lat przeszliśmy płynnie do fazy katastroficznego niebezpieczeństwa zdarzającego się – póki co – co najmniej raz na pół roku.

Można oczywiście z miejsca machnąć na to ręką, konkludując, że jeśli ów kartel chce dalej brnąć w autodestrukcyjną, coraz bardziej ośmieszającą go histerię, należy pozwolić mu dopełnić swego przeznaczenia, nie poświęcając kwestii dodatkowej uwagi. Mając jednak na względzie, jak sowicie finansowana i natarczywie potęgowana jest owa kampania permanentnej kryzysowej histerii, można dojść do wniosku, że jej organizatorzy liczą na to, iż nawet jeśli na poziomie świadomym będzie ona w większej mierze ignorowana bądź wykpiwana, to na poziomie podświadomym zdoła ona mimo wszystko zainfekować wiele umysłów i zatruć wiele sumień.

Innymi słowy, jeśli komuś niby to spontanicznie przychodzi czasem do głowy myśl, że może lepiej ograniczyć wychodzenie z domu, bo na zewnątrz czai się złowrogie lato, wówczas taki ktoś powinien zastanowić się nad tym, czy przypadkiem nie dał się w jakiejś mierze zaprogramować domorosłym „władcom świata” – i to mimo swego świadomego oporu. Doszedłszy bowiem do wniosku, że mogło się to stać, taki ktoś będzie od tej pory wiedział, że chronić swą umysłową i moralną niezależność należy również w sferze podświadomej, czyli tej najbardziej narażonej na propagandowe wpływy. To zaś da mu kolejny powód, by docenić kruchość ludzkiej wolności, a tym samym konieczność jak najgorliwszego dbania o jej stan.

Autorstwo: Jakub Bożydar Wiśniewski
Źródło: ProKapitalizm.pl


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. kufel10 04.08.2023 05:29

    Rozmawiałem z pewną osobą 70+ na temat temperatur. Osoba twierdzi, że dawniej raczej nie przekraczały 25’C, to odnośnie naszych lipcowych 30+. Czy ktoś tutaj może to potwierdzić?

  2. Vaunes 04.08.2023 09:20

    Ja też już żyję trochę na tym świecie i powiem wam, że doskonale pamiętam lata, kiedy temperatura wynosiła 35 +.
    Człowiek się nawet cieszył, bo jeździło się na jezioro popływać, poskakać do wody z pomostu.
    Nikt nie robił z powodu temperatury histerii. W telewizorach zalecano tylko kapelusze z dużym rondem 😄

  3. rici 04.08.2023 09:24

    Mam prawie 70, i to jakie sa temperatury to jest indywidualne odczucie. Pamietam dobrze lata gdy temperatury przekraczaly 30 C , ale czlowiek byl znacznie mlodszy i zupelnie inaczej sie to czulo. Pamietam np. jak chyba w 1972 r. w marcu temperatura przez kilka dni przekraczala 24 C i z kolegami poszlismy sie kapac do rzeki. W 1991 roku temperatura od czerwca do wrzesnia przekraczala 30 C, tak ze nawierzchnia na ulicach sie topila. Moze to byc tez tym ze asfalty w tamtym czasie byly inne, ale dosyc czesto jak szedles po asfalcie to zostawialec odciski butow.
    Obecnie jak temperatura przekracza 30 C , to nie dam rady wyjsc z domu, a moje wnuki gonia normalnie, jakby nic.

  4. kufel10 05.08.2023 05:10

    @ Vaunes + rici – dzięki za obalenie owej teorii.

  5. Murphy 23.08.2023 09:06

    Też pamiętam lata kiedy +35’C było normą i jako dziecko mi to wogóle nie przeszkadzało. Również nie pamiętam by kiedyś używali czerwonych kolorów na planszy kraju w prognozie pogody przy temperaturach poniżej 30’C. Od jakiegoś czasu niestety chcą nam wmówić, że temperatury ciut powyżej temperatury pokojowej to gorąco jakie można porównać do temperatur z wnętrza pieca.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.