Liczba wyświetleń: 2427
Kryzys klimatyczny to kryzys zdrowia publicznego”, to tweet z oficjalnego konta twitterowego Hillary Clinton wczoraj po południu. Tweet zawierał link do wiadomości, w której twierdzi się, że Hiszpania i Portugalia widziały w zeszłym tygodniu ponad tysiąc osób zmarłych z powodu fali upałów (od tego czasu zmienili tę liczbę do ponad 2000).
Nie chcę zagłębiać się w matematykę, ale w dwóch krajach, w których mieszka około 58 milionów ludzi, 2000 tygodniowo to wcale nie jest wiele. I, jak zauważyłem na „Twitterze”, w świecie postcovidowym nie możemy być pewni, co w ogóle oznacza „zmarł z powodu upału”. Przykład – już widzimy utonięcia określane jako „zgony spowodowane falami upałów”… ponieważ nie pływaliby, gdyby nie było tak gorąco.
Ale nie jesteśmy tutaj, aby sprawdzać jeszcze więcej liczb lub definicji. Celem tego artykułu jest podkreślenie wiadomości kryjącej się za tweetem i nie jest to nowa wiadomość. Chodzi o przejęcie uprawnień, które uzyskano dzięki „covid”, a następnie zastosowanie ich do „zmiany klimatu”. Może oznaczać to „blokady klimatyczne” lub „paszporty klimatyczne”, racjonowanie paliwa lub zakaz podróży… ale bez względu na to, jakich terminów lub wyrażeń w końcu użyją, jest to zdecydowanie jakaś autorytarna ucieleśniona fantazja.
Taki jest cel i taki był od początku. Od najwcześniejszych dni „pandemii” podejmowano konsekwentne (i niedorzeczne) próby kojarzenia „Covid” i „klimatu” w świadomości społecznej. Zaczęli od bezpośredniego połączenia tych dwóch i do dziś próbują twierdzić, że zmiana klimatu spowoduje więcej pandemii odzwierzęcych. Bardziej spójnym i wszechobecnym przekazem jest próba przemiany „zmiany klimatu”, nie jako problemu środowiskowego, ale jako problemu „zdrowia publicznego”.
Komunikat ten pojawił się po raz pierwszy w marcu 2020 r., Kiedy pandemia miała mniej niż trzy miesiące, „British Medical Journal” („BMJ”) opublikował artykuł zatytułowany „WHO powinna ogłosić zmianę klimatu jako stan zagrożenia zdrowia publicznego”, w którym argumentowano, że globalne ocieplenie jest o wiele bardziej niebezpieczne niż zwykłe wirusy i powinno być traktowane równie poważnie.
Nikt tak naprawdę nie słuchał. W ciągu dwóch lat próbowali to wszystko powiązać, ale jakoś do dzisiaj nie przyniosło żadnego efektu (ich zamierzonego efektu). Zaledwie kilka tygodni po zamknięciu mówiono nam, że blokady ratują planetę, a dziennikarze pytali „czy możemy to zrobić również dla klimatu?”. Do września 2020 r. mówili o „unikaniu blokady klimatycznej”. W marcu 2021 r. pojawiły się raporty, w których stwierdzono, że potrzebujemy „zamrożenia co dwa lata” (lockdownów), aby osiągnąć cele klimatyczne. Latem 2021 r. najnowszy raport IPCC skłonił do rozmów o „przełączaniu się od covida do klimatu”, Ale te „konsultacje” nigdy tak naprawdę nie wystartowały. W marcu tego roku think tank Public Policy Project powtórzył żądanie, aby WHO uznała zmiany klimatyczne za „stan zagrożenia zdrowia publicznego”. A wczoraj „BMJ” wrócił do tego, publikując dwa artykuły na ten sam temat. Jedno ostrzeżenie o „Niewygodnych prawdach dotyczących zdrowia i kryzysów klimatycznych, których nie można tak po prostu zignorować” i kolejne zatytułowane Dzień Świstaka: oznaki kryzysu klimatycznego znów są z nami.
Jest nowy impuls w pracach, a myślenie za nim jest jasne. Po dziesięcioleciach propagandy, która widziała, że „globalne ocieplenie” przekształciło się w „zmianę klimatu”, w „globalne ogrzewanie” i ostatecznie „kryzys klimatyczny”, ludzie po prostu się tego nie boją. Może to podświadoma wiedza, że to kampania propagandowa, może to dosłownie 60 lat nieudanych proroctw, ale cokolwiek to jest, ludzie się nie boją – zupełnie inaczej niż w covidowej pandemii strachu. Możemy te stwierdzenia przeczytać w niedawno wydanym artykule „Sky News”: „Dlaczego tak trudno sprawić, by ludzie zajęli się zmianami klimatu?”
Podczas covida widzieliśmy, że zespół ds. analizy behawioralnej rządu Wielkiej Brytanii opublikował notatkę, w której stwierdzono, że ludzie nie są wystarczająco przestraszeni covidem, a komunikaty muszą się zmienić, aby przestraszyć ludzi, aby przestrzegali „wytycznych”: „Postrzegany poziom osobistego zagrożenia należy zwiększyć wśród osób, które są samozadowolone, używając mocnych wiadomości emocjonalnych”.
To samo myślenie dotyczy zmian klimatycznych. Chcą, żeby to był nowy covidianin, ale żeby nim się stał, potrzebują ludzi, którzy poczują „podwyższony poziom osobistego zagrożenia”. Oznacza to mocne uderzenie w niebezpieczeństwa związane ze zmianą klimatu. Oznacza to fałszowanie liczby zgonów i tworzenie alarmujących statystyk. To również oznacza zasypywanie nagłówków wpływowymi postaciami – takimi jak Hillary Clinton – nazywając zmiany klimatyczne „kryzysem zdrowia publicznego”
Dlatego mówi się o fali upałów w tak absurdalny sposób. Właśnie dlatego Wielka Brytania ogłosiła swoją pierwszą w historii „falę upałów” krajową sytuację nadzwyczajną i dlatego Biden rozważa ogłoszenie „kryzysu klimatycznego” (cokolwiek to oznacza).
To dlatego widzimy ostrzeżenia „tysiące umierających” i nagle pojawiają się „pożary” (okazuje się, że to w większości podpalenia). Dlatego lekarze zaczęli dosłownie diagnozować „zmiany klimatu”, jakby to była choroba.
Chcą – i potrzebują – zmienić rozmowę o klimacie. Nie będzie już chodziło o środowisko, ale o „zdrowie publiczne”. Zmiana klimatu – nie będzie już zagrożeniem dla planety, od teraz jest zagrożeniem dla Ciebie. I jak tylko ta wiadomość dotrze do ludzi, odwrócą się i powiedzą „tak, dla blokad klimatycznych.
Autorstwo: Kit Knightly
Źródło zagraniczne: Off-Guardian.org
Źródło polskie: PolskawLiczbach.blogspot.com
Źródłografia
1. https://www.theguardian.com/uk-news/2022/jul/19/distinct-risk-pattern-uk-heatwave-toll-drowned-teenage-boys
2. https://www.hsph.harvard.edu/c-change/subtopics/coronavirus-and-climate-change/
3. https://www.bmj.com/content/368/bmj.m797
4. https://www.project-syndicate.org/commentary/radical-green-overhaul-to-avoid-climate-lockdown-by-mariana-mazzucato-2020-09
5. https://www.theguardian.com/environment/2021/mar/03/global-lockdown-every-two-years-needed-to-meet-paris-co2-goals-study
6. https://off-guardian.org/2021/08/16/the-ipcc-report-the-pivot-from-covid-to-climate/
7. https://publicpolicyprojects.com/latest-from-ppp/climate-change-public-health-emergency/
8. https://www.bmj.com/content/378/bmj.o1811
9. https://news.sky.com/story/why-is-it-so-hard-to-get-people-to-care-about-climate-change-a-neuroscientist-and-a-psychologist-shed-light-12655768
10. https://assets.publishing.service.gov.uk/government/uploads/system/uploads/attachment_data/file/882722/25-options-for-increasing-adherence-to-social-distancing-measures-22032020.pdf
11. https://www.itv.com/news/2022-07-18/several-deaths-confirmed-across-the-country-as-extreme-temperatures-continue
12. https://www.bbc.com/news/uk-62177458
Poznaj plan rządu!
Kit Knightly!
Niezły kit tu wcisnąłeś ludziom!
Ostatnie rekordy temperatur w GB:
— rekord z lipca 2019 r. – w ogrodzie botanicznym uniwersytetu w Cambridge zmierzono 38,7 st. C.
— tegoroczny lipcowy rekord padł w miejscowości Coningsby w hrabstwie Lincolnshire we wschodniej Anglii termometry pokazały 40,3 st. C
Rekordy temperatur padają na całej półkuli północnej z niespotykaną dotąd częstotliwością i w przyszłości to się nie zmieni. Może ponad 40 st. C przez kilka godzin nie zabije wielu ludzi, ale już 50, czy 55 st. C będzie zabijać masowo, a takie rekordy spodziewane są w Europie już za kilkanaście lat. Coś takiego nie stanowi zagrożenia dla zdrowia publicznego?
Mam nieco odmienną opinię.
Artykuł zawiera hipotezy spiskowe wieszczące chęć wprowadzenia globalnego zamordyzmu przez elity, za pomocą fikcyjnego zagrożenia pandemią i zmianą klimatu, z czym się zgadzam poza fikcyjnością zagrożeń, bo one są jak najbardziej realne.
Według mnie faktycznie istnieje grupa skupiona wokół Billa i Melindy działająca na rzecz redukcji populacji. Świadczą o tym choćby akcje szczepionkowe w Afryce organizowane przez nich od kilkunastu lat, a po których tysiące kobiet stało się bezpłodnymi. Wtedy były to testy i dotyczyły stosunkowo niewielkiej populacji, ale szczepienia na Covid mają już zasięg globalny i poza przyspieszonymi zgonami oferują osiągnięcie bezpłodności wielu młodym ludziom.
Bill Gates działa z przekonaniem, że redukując populację świata uratuje ludzkość przed zagładą całego gatunku w wyniku zmiany klimatu!
W jednym się z nim zgadzam, zmiana klimatu jest dla nas śmiertelnym zagrożeniem.
Jednakże grupy takie, jak Billa i Melindy sądzą, że redukując populację, czy wprowadzając globalny system totalitarny zatrzymają proces ocieplenia Ziemi, ale to jest już niemożliwe. Zadziałały już potężne dodatnie sprzężenia zwrotne, które doprowadzą do zagłady większych zwierząt i roślin nawet, jeśli jutro wszyscy zaprzestalibyśmy całej naszej działalności, spakowali się i wynieśli na inną planetę.