Zastawią pułapki na internautów

Opublikowano: 04.03.2011 | Kategorie: Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 656

PORTUGALIA. To efekt zawartego porozumienia pomiędzy przemysłem muzycznym a rządową agendą podległą bezpośrednio Ministerstwu Kultury. Zostało ono skrytykowane przez Partię Piratów i określone jako niedemokratyczne oraz nielegalne.

Współpraca przemysłu rozrywkowego z rządem i jego agendami w zwalczaniu piractwa nie jest czymś nadzwyczajnym. Wywieranie nacisku na wprowadzenie odpowiedniego prawodawstwa było najczęstszym tego przejawem. Same wytwórnie, organizacje je zrzeszające lub też kancelarie prawne (najbardziej znanym przykładem jest brytyjska ACS: Law) podejmują także szereg działań celem ustalenia tożsamości internautów naruszających prawa autorskie, by potem ich pozywać. Najczęściej na podstawie adresu IP.

Pojawiają się wątpliwości co do sposobów pozyskiwania tych adresów i dalszego ich wykorzystywania, dlatego też rządy stały z boku, nie chcąc się angażować w tego typu działalność. W kierunku tym postanowiła jednak pójść Portugalia. Serwis TorrentFreak informuje, że doszło do zawarcia umowy pomiędzy Portugalskim Zrzeszeniem Fonograficznym (AFP) a Generalną Inspekcją Aktywności Kulturalnej (IGAC) w spawie wykorzystania mechanizmu “honeypot” w walce z naruszeniami prawa autorskiego.

“Honeypot” to pułapka mająca na celu wykrycie prób nieautoryzowanego użycia systemu czy pozyskania danych. Do tej pory nie było dowodów na ich istnienie w przypadku walki z nielegalną wymianą plików. Nie brakowało jednak podejrzeń że posiadacze praw autorskich wpuszczają do sieci torrentowych pliki-pułapki. Teraz praktyka ta została na części Półwyspu Iberyjskiego usankcjonowana. Warto podkreślić, że IGAC podlega bezpośrednio Ministerstwu Kultury Portugalii.

Treść porozumienia nie została od razu upubliczniona, co skłoniło lokalną Partię Piratów do podjęcia działań. Po wniesieniu skargi, tekst został opublikowany, a podejrzenia co do jego treści potwierdzone. Z dokumentu wynika, że przemysł muzyczny udzieli rządowej agendzie prawa do wgrywania do sieci torrentowych chronionych plików. Pułapki te mają być wykorzystane do pozyskania adresów IP portugalskich internautów.

Ci otrzymają następnie ostrzeżenie od swojego dostawcy internetu, ostatecznie ich dostęp do sieci może zostać odcięty na podstawie złamania warunków świadczenia usług. Wątpliwości budzi fakt, że IGAC polegać będzie jedynie na zrzutach ekranu, by udowodnić, jakie materiały są wymieniane w sieci.

Portugalska Partia Piratów uważa, że działania rządu w Lizbonie są nie tylko niedemokratyczne, ale także nielegalne. Ponadto zarzuca mu stawianie interesu wytwórni muzycznych ponad prawami portugalskich obywateli.

Opracowanie: Michał Chudziński
Na podstawie: TorrentFreak, Wikipedia
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. m4t3k 04.03.2011 11:43

    Argh trzeba znieść roszczenia do własności intelektualnej.

  2. Raptor 04.03.2011 17:10

    Tak, jak wspomnieli przedmówcy, własność intelektualna jest szkodliwa społecznie. Dodatkowo niepotrzebnie obciąża system zbędną pracą administracyjną, śledczą i kosztami prawnymi. Ostatecznie przyczynia się do opóźniania rozwoju cywilizacyjnego, także z innych powodów, jak np. ograniczenie w wymianie informacji. To jest stworzony system kontroli na potrzeby konkretnych beneficjentów. Mocno też sprzyja szeroko pojętej centralizacji, np. monopolizacji na bazie patentów.

    Pozdro.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.