Liczba wyświetleń: 639
WIELKA BRYTANIA. Brytyjska prasa ujawniła szokujące informacje o tajnych laboratoriach, gdzie krzyżowano zwierzęta z ludźmi. Jak podał dziennik “Daily Mail” w ramach tajnych eksperymentów w ciągu ostatnich trzech lat brytyjscy naukowcy wyhodowali w laboratoriach 150 zarodków ze zwierzęco-ludzkim materiałem genetycznym.
Badania prowadzono w laboratoriach w londyńskim King’s College, Newcastle University i Warwick University. Naukowcy tłumaczą się, że celem badań było opracowanie metod leczenia najcięższych chorób, wobec których współczesna medycyna jest bezradna.
Szokujące doświadczenia wyszły na jaw gdy okazało się, że laboratoriom skończyły się pieniądze na kontynuowanie prac. Okazało się, że eksperymenty były tajne, ale prowadzone zgodnie z brytyjskim prawem – przypomina dziennik „Daily Mail”. Naukowcy twierdzą, że embrionów nie wszczepiali ludziom ani zwierzętom i niszczyli wszystkie zarodki w ciągu 14 dni od ich powstania, tak jak wymagają tego przepisy.
Badania nad zarodkami-hybrydami prowadzone są w Wielkiej Brytanii od 2008 roku, kiedy to w życie weszła Human Fertilisation Embryology Act. Ustawa ta zezwala na tworzenie w celach naukowych tak zwanych embrionów – hybryd, w których ludzkie i zwierzęce DNA są wymieszane.
Na podstawie: Daily Mail
Źródło: Ekologia.pl
Poznaj plan rządu!
“Naukowcy twierdzą, że embrionów nie wszczepiali ludziom ani zwierzętom i niszczyli wszystkie zarodki w ciągu 14 dni od ich powstania”
Jaaaaasne. Śmiechu warte. Mało który naukowiec-półówek (używający tylko jednej półkuli mózgu) oparłby się ciekawości i dalszym badaniom.
Jak dla mnie to wydarzenie, to tylko wierzchołek góry lodowej.
W podziemnych instalacjach, to się dopiero dzieje.
I bardzo dobrze że ktoś przełamał to naukowe tabu i niechęć do takich eskperymentów (spowodowana chyba wpływem kina sci-fi i archetypem złego naukowca który miesza ludzi ze zwierzętami żeby zniszczyć ludzkość)
Jak dla mnie badania bardzo ciekawe i mogą przynieść dużo dobrego całemu społeczeństwu.
No bo niech ktoś mi powie co złego w takich eksperymentach?
No chyba że ktoś uważa zarodek za świętość… ale to już kwestia filozoficzna/religijna – a nie naukowa.
Z genami jak z programem komputerowym tylko te pierwsze robił boski programista, który wiedział co robi, a ci naukowcy próbują wziąść dwa programy i losowo wybrany fragment kodu programu wstawić losowo do drugiego. Jako programista twierdzę że to się zawsze zawiesi a przynajmniej nie zadziała prawidłowo. Trzeba znać i rozumiec język programowania bo inaczej nie jest sie programistą tylko nieudacznikiem.
@mgmg, Rządzisz! 😀
mgmg- a jak poznać i zrozumieć język programowania którego NIKT NIE ZNA I NIE ROZUMIE jak nie metodą prób i błędów ?? Wybacz ale nie przypominam sobie żeby były jakieś podręczniki do programowania genetycznego…
Wyobraź sobie że ludzie w przeszłości nagle odkrywają że można stopić węgiel z żelazem i otrzymać stal – i jak sądzisz – wzięli podręczniki do wytapiania stali żeby poznać język programowania stopów metali ?? Czy może próbowali metodą prób i błędów uzyskać jak najlepsze proporcje i recepture wyrobu?
@Rozbi
Ja tylko twierdzę, że geny sa bardzo podobne do programu. A wyrabianie stali czy odkrywanie praw fizyki to raczej nie jest podobne do programowania.
Ktoś zawsze wymyśla jakiś język programowania i on wiek jak to robić. Komputer nie musi wiedzieć jak się programuje. Ma działac bo inteligentniejsza istota mu powiedziała jak – zaprogramowała.
Genom to program. A znając kod wynikowy nie można dokładnie wyjaśnić działania programu. Inna rzecz, że wiemy jak działa komputer. Nie wiemy jak działa żywa istota. Ale jest inna analogia. Programy, choć tylko niektóre, potrafią się powielać. A podstawowym “przeznaczeniem” genomu jest powielanie. I tu jest największe zagrożenie. Pewnie łatwo by było wyłapać niebezpieczne hybrydy ludzi ze zwierzętami. Beznadziejne się to staje w przypadku mniejszych organizmów.
Hybrydy ludzi i zwierząt natomiast mogą być wykorzystane w złych celach. A to już nie SF. Historia tego uczy przez analogię z innymi technologiami.
@ Rozbi wygląda na to, że uważasz, że ludzie, jako gatunek są na tyle dojrzali, żeby się bawić w boskich programistów.
Życzę Ci, abyś w przyszłości zrozumiał, jak głęboką otchłanią śmierdzą takie zabawy.
Dla mnie to jest naukowa perwersja. Większość leków na poważne choroby już istnieje, tylko nikt tego nie sprzedaje, żebyśmy nie żyli zbyt długo i broń Boże nie pobierali emerytur.