Liczba wyświetleń: 760
Około 6,5 miliona złotych – tyle w przyszłym roku Narodowy Fundusz Zdrowia przeznaczy na podwyżki pensji dla urzędników zatrudnionych w NFZ. I to w czasie, gdy pacjenci słyszą, że muszą uzbroić się w cierpliwość.
O tym że urzędnicy z NFZ zadbają o swoje kieszenie, pisze „Fakt”, który dotarł do dokumentów opisujących finanse Narodowego Funduszu Zdrowia. Według nich każdy oddział NFZ „na leczenie w przyszłym roku dostanie tyle samo pieniędzy co w tym”. Czyli mało.
To na leczenie Jana Kowalskiego i reszty schorowanych Polaków.
„A pacjenci?” – pyta Fakt. „Odczują to na własnej skórze. Skoro pieniędzy na leczenie nie przybędzie, ciągle do lekarza stać będą w kolejce czy czekać na miejsce w szpitalu. A urzędnicy? Tylko zacierają ręce. W przyszłym roku na ich pensje Fundusz, w tym kryzysowym budżecie, wyskrobał dodatkowo aż 6,5 miliona złotych więcej!”
W 2011 r. na wynagrodzenia w NFZ wydano 300,4 mln zł. Rok później było to już 305,1 mln zł. Na tym jednak nie koniec.
„Na 2013 rok przeznaczono na ten cel prawie 306 mln, a w przyszłym roku kwota ta urośnie do 312,5 miliona złotych! Przeciętna pensja w NFZ to 5,4 tys. zł – wynika z branżowego serwisu Medexpress”, na który powołuje się Fakt.
Komentarz zbędny.
Autor: gb
Na podstawie: fakt.pl
Źródło: Niezależna.pl
Poznaj plan rządu!
Te 6 mln to kropla w morzu potrzeb! Nie demonizujmy, to wzrost ledwie o 2%… Przy kwotach które NFZ wydaje na leczenie pacjentów to niewiele…
Hunt – powiedz to sprzedawczyni w super markecie zatrudnionej w zewnętrznej firmie i otrzymującej 1200 za ciężką prace a nie za pierdzenie w stołek jak w NFZ
nikt- emigrant już Ci odpowiedział za mnie…
Tu nie chodzi o równy zarobek, ale o podwyżkę.
I tak dużo zarabiają za pierdzenie w stołek, więc podwyżka (nie ważne o ile %) nie powinna być ich priorytetem, a taki podział nawet tych 6mln by posłużyły pacjentom.
Ceny usług też pewnie poszły w górę, więc pieniędzy jest mniej, bo jeśli jest ich tyle co rok temu, to już kupić tyle samo usług w placówkach zdrowia się nie da.
No i 2% podwyżki dla jednego to np. 2 zł, dla drugiego to 2 tyś. więc jednak ma znaczenie wielkość zarobku.
(brak edycji)
2% z 5,4tyś to 108 zł, a z 1,2 tyś to ledwie 24 zł
jest różnica i to 5 krotna, więc …
Mam dojście do człowieka, który zajmuje się przetargami w szpitalach i powiem wam jak to się odbywa. Wszystko zupełnie wszystko jest ustawione. Każdy przetarg robiony jest pod firmę, nawet jeśli cena to jest 100% ważności przetargu. To jest jedna wielka korupcja.
Ma kolegę, który jest kardiologiem, do tego ma swój gabinet prywatny – to jest minimum 40tys złotych miesięcznie, jego żona pediatra w przychodni – 15tys złotych. Ostatnio kupił ten kolega nowe porsche to nawet nie wie ile pali.
W głowach się im poprzewracało, potężne pieniądze, ustawiane przetargi, nic nie jest uczciwie. Gdybyśmy wrzucili 100mld złotych do NFZ’tu to by zostały strawione błyskawicznie, gadżety, sprzęt komputerowy, wycieczki, łapówki to porządek dzienny.
@heretyk , nie tylko NFZ niestety. Wszystkie państwowe twory tak marnotrawią pieniądze. Wiem, w niektórych widziałam na własne oczy. Dlatego zrezygnowałam z pracy u złodziejów. Gdyby zsumować wszystkie zmarnotrawione przez ostatnie lata pieniądze, to mielibyśmy kwotę mogącą znacząco zmniejszyć dług publiczny.
No i trzeba również dodać, że w tych instytucjach raczej nie pracują przypadkowe osoby a wybrane z klucza “miłościwie” panujących…
To sie nazywa kolesiostwo i nepotyzm. Taki system sam się napędza. Cierpią jedynie Ci, których nie było stać na sku$#@ienie umysłowe i nie byli w stanie pracować w tym aparacie (nie chodzi tylko o NFZ).
@goldencja – brawo za wyłamanie się z korPOracji. Uważaj tylko żeby te łobuzy nie zrobiły Ci tego co mnie.
@Outlaw, no mi już raczej nic nie zrobią. Zasada pracy w państwówkach (tak jak w pratiach politycznych): zbieraj haki na przełożonych i trzymaj na czarną godzinę. Moja znajoma dla przykładu (kiedyś działaczka PO), nie zbierała, bo myślała że wszyscy ją lubią, skoro to okazują (tzw. towarzystwo wzajemnej adoracji). No ale przyszły czasy, że zaczęła się stawiać idiotycznym odgórnym zarządzeniom i podłożyli jej świnię – jej “przyjaciele” z partii. Dostała wilczy bilet i mimo dorodnego CV i wielu różnych umiejętności od kilku lat nie może znaleźć etatu w innych instytucjach. U prywaciarza jej nie chcą, bo ma już swoje lata. Pozostaje praca u męża. Żeby poprawić humor mogę tylko dodać, że jej ów “przyjaciele” z partii też już dostali swoje świnie – popodkładali sobie nawzajem. PO to najgorsza partia z jaką miałam kiedykolwiek do czynienia. A przerabiałam chyba już całą bandę czworga. Nie wiem czy wiecie ale rudy lis swego czasu kazał podkładać świnie wszystkim swoim ambitniejszym kolegom i koleżankom, aby dłużej utrzymać się jako szef partii? To samo przykazał robić szefom klubów. Ostatecznie w PO można oglądać największych durniów i nieuków, którzy podpiszą wszytko co lisek chytrusek im powie. Idealny materiał dla pracy agenta.
A co to ? NFZ to jakieś biuro projektowe, architektoniczne czy może laboratorium chemiczne ? Tam są systemy po za które nie wyjedziesz , to i małpę nauczysz. A od ciężkiej roboty i tak zawsze jest główna księgowa.
@goldencja
Moja droga, nie dziwi mnie absolutnie to co napisałaś. Ten rudzielec załatwił wszystkich swoich oponentów (od Płażyńskiego do Olechowskiego). Grupy jeszcze rozsądnych ludzi albo się wycofały albo położyły “lachę” na tym łobuzie. Rudy skumał się z “grupą trzymającą władzę” w eurokołchozie a teraz próbuje nas wszystkich wymanewrować. Szkoda że taka rzesza ludzi która głosowała na jego opcję (w pierwszych wyborach ja również – wstydzę się!) została oszukana jak dzieci…. Mam tylko nadzieję, że temu bydlakowi noga się powinie i odpowie za swoje czyny. Chociaż… chyba nie, bo w naszym kraju POlitycy za nic nie odpowiadają… błąd w sztuce? NIE! Tak wykreowali prawo żeby nie mieć za nic odpowiedzialności… Szary obywatel natomiast ląduje na bruku z długami i problemami urzędowymi… Ale tych śmierdzieli nic a nic nie obchodzi. Żal mi że mieszkam jeszcze w takim kraju, wielki żal…
@emigrant
Pamiętam czasy kiedy ludzie rozmawiali ze sobą. Teraz jest tylko komunikacja. Nienawiść o której Pan pisze jest nierozerwalnym elementem obecnej kultury. Zgadzam się, że brakuje nam ludzkiej solidarności, współczucia i innych cech, które przez ten “nowy” system są potępiane. Nie wiem dokąd to zaprowadzi pokolenia, które w tej chwili jeszcze nie doszły do władzy. Wiem tylko jedno – nie będzie już nic takie jak było poprzednio. Może ktoś skrytykuje mnie za komunę czy inne cholerstwo, ale kiedyś żyło się po prostu uczciwiej… Teraz jest tylko konsumpcja…
@emigrant
Dziękuję za słowa wsparcia. Wiem doskonale, że to co się dzieje “zawdzięczamy” właśnie tym kreaturom.
Niestety dalej żyję w Polsce i strasznie żałuję, że nie udało mi się stąd uciec. Przykro mi również mówić, że wstydzę sie moich rodaków którzy ochoczo biegną do urn i głosują na tych zwyrodnialców i sprzedawczyków. Faktycznie – stworzyli system, który upadla człowieka, nie pozwala mu godnie żyć.
Nie ma już we mnie ani wiary ani optymizmu. Nadziei nie straciłem, ale chyba tylko dlatego, że mam zamiar opuścić ten smutny padół.
Pozdrawiam serdecznie
ML
@emigrant
Przecież nie napisałem że mają dostawać równe pensje, nawet nie wspomniałem że wszyscy są równi.
Sprzątaczka mimo że haruje, takich podwyżek co roku nie ma.
Za to firma(bo chyba tak należy traktować nfz), która nie wytwarza żadnego dobra, wręcz przeciwni kumuluje straty, pozwala sobie na coroczne podwyżki(nie ważne w jakiej wysokości). Ceny usług medycznych idą w górę, ich pensje też. Jeśli co roku mamy tyle samo ze składek, to chyba logiczne że ich zabraknie, szkoda że dla pacjentów, a nie na podwyżki.
I tu jest problem, biorą wysokie pensje za nic nierobienie, a nam za chwilę powiedzą że trzeba podnieść składkę, bo nie ma na leczenie.