Zastrzegł znak Pi i żądał usunięcia go z koszulek

Opublikowano: 23.06.2014 | Kategorie: Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 739

Artysta z Brooklynu zastrzegł symbol greckiej litery Pi jako swój znak. Użył tego znaku, aby skłonić pewną firmę do zaprzestania drukowania tego symbolu na koszulkach.

Uważający się za artystę i twórcę Paul Ingrisano prowadzi firmę PI Production Corp. Temu “artyście” udało się skutecznie zastrzec znak towarowy składający się z greckiej litery Pi (Π) oraz kropki. Znak widać na obrazku powyżej (uwaga – napisy wokół nie są elementem znaku – tylko litera Pi i kropka).

Wszyscy doskonale wiecie, że grecka litera Π jest również symbolem matematycznym i właśnie dlatego fani nauk ścisłych mają ten symbol na koszulkach lub innych gadżetach.

Tak się składa, że Paul Ingrisano zastrzegł swój znak towarowy dla takich produktów, jak odzież sportowa, koszule, spodnie, kurtki, buty itd. To oznacza, że teoretycznie sprzedawanie koszulek z symbolem Π może naruszać prawa Ingrisano.

Najgorsze jest to, że Ingrisano zaatakował problem od strony czysto praktycznej. Ustalił, że koszulki z symbolem Π sprzedawała m.in. firma Zazzle. Ingrisano nasłał więc na Zazzle swojego prawnika, Ronalda Milleta. Ten zażądał od firmy Zazzle nie tylko wstrzymania “naruszeń”, ale także dostarczenia informacji o sprzedanych produktach ze znakiem Pi oraz umożliwienia… przeprowadzenia niezależnego audytu ksiąg i rejestrów firmy Zazzle(!).

Kopię pisma przesłanego w tej sprawie do Zazzle opublikował “Wired”.

Samo żądanie było absurdalne, ale co zrobiła firma Zazzle? Oczywiście wstrzymała sprzedaż gadżetów naruszających prawa do znaku. Potem do firmy trafiła masa skarg. Ludzie byli zdania, że Zazzle nie powinna reagować na tak absurdalne zaczepki. Wreszcie firma zdecydowała się na przywrócenie sprzedaży koszulek z symbolem Pi.

Sprawa była komentowana na blogach, w tweetach itd. Liczni komentatorzy pisali o tym, że np. McDonald ma prawa do specyficznej litery “M” (w postaci złotych łuków na czerwonym tle) ale byłoby absurdem twierdzi, że McDonald ma prawa do litery “M”.

Interesujący jest epilog tej sprawy. Prawnik Ronald Millet powiedział, że musi się teraz skonsultować ze swoim klientem. W rozmowie z Wired przyznał, że koszulki rzekomo naruszające prawa do znaku Pi nie mają kropki, która jest przecież ważnym elementem zastrzeżonego znaku. Niemniej, zdaniem prawnika, symbole są łudząco podobne do znaku zastrzeżonego.

Co ciekawe, symbol Pi w znaku zastrzeżonym przez Ingrisano jest łudząco podobny do symbolu z grafiki na Wikipedii.

Millet został też spytany o to, czy jego klient nie rejestrował innych powszechnych symboli matematycznych. Prawnik stwierdził, że nic o tym nie wie. Tymczasem internauci już ustalili, że Ingrisano stara się o znak towarowy I<3. Autor: Marcin Maj Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. skyhigh 23.06.2014 12:23

    a ja sobie zastrzegę wszystkie litery alfabetu łacińskiego po kolei, jako moje znaki towarowe i wszyscy uzywający alfabetu łacińskiego będą na celowniku mojego prawnika- haha!

  2. 8pasanger 23.06.2014 18:44

    Dobrze,że nie opatentował myślenia.Wtedy nie wolno by myśleć o nim jako o chciwym arschlohu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.