Wojna polsko-niemiecka pod flagą żydowską

Opublikowano: 25.06.2009 | Kategorie: Historia, Media

Liczba wyświetleń: 782

W połowie maja niemiecki tygodnik “Der Spiegel” opublikował obszerny tekst pt. „Pomagierzy Hitlera”, w którym dowodzi, iż niemiecki Holokaust nigdy nie osiągnąłby swojej przerażającej skali, gdyby nie pomoc innych Europejczyków [1]. Opisując zapewne ostatni już proces kata epoki pieców – Ukraińca Johna (Iwana) Demianiuka – Spiegel śledzi zaangażowanie ludności okupowanych i współpracujących z III Rzeszą państw europejskich w wyłapywaniu i mordowaniu Żydów. Podaje wstrząsające przykłady, jak z własnej inicjatywy, nieprzymuszani, Rumuni, Łotysze, Chorwaci, Litwini czy Ukraińcy mordowali tysiące bezbronnych Żydów, przy aplauzie wiwatujących rodzin z małymi dziećmi na rękach. Przypomina fundamentalny fakt obecny we wszystkich wspomnieniach ocalałych z Holokaustu (wyparty zaś ze wspomnień i opracowań historycznych nieżydowskich kombatantów), że sami Niemcy, żyjący od dziesiątek lat w swoim kraju z zasymilowaną ludnością pochodzenia żydowskiego, nie potrafili „rozpoznać Żyda” i bez pomocy miejscowej ludności plan z konferencji w Wannsee spaliłby zapewne na panewce.

Dla przykładu, w Europie Wschodniej na 1 niemieckiego policjanta przypadało do 10 członków lokalnych formacji pomocniczych; w obozach koncentracyjnych w Bełżcu czy Sobiborze (gdzie służył Demianiuk), w których zamordowano prawie milion Żydów, Niemców była garstka – całą „brudną robotę” odwalali przeszkoleni pomocnicy ukraińscy. Europa Zachodnia też nie jest niewinna. Przeciwnie, zaangażowanie i pomysłowość urzędników francuskich, flamandzkich czy holenderskich w tropieniu Żydów przechodziła nierzadko najśmielsze oczekiwania niemieckie. Oto w Holandii istniała instytucja płacąca 7,50 guldena (dzisiejsze 40 euro) za każdego schwytanego Żyda; tylko między marcem a czerwcem 1943 r. udało się dzięki temu wykryć 6,8 tys. Żydów.

“Spiegel” przypomina również, iż w większości krajów europejskich mordercy Żydów żyli sobie po wojnie spokojnie, jakby nigdy nic, nie niepokojeni, ba! – otoczeni sympatią i szacunkiem… Tworzy też pewnego rodzaju typologię państw pod względem radzenia sobie z własną ciemną przeszłością, czyli udziałem w Zagładzie. Francuzi czy Włosi są w niej zaklasyfikowani jako ci, którzy już wcześniej „zaczęli dokładniej rozpracowywać ten fragment swojej historii”, Ukraińcy czy Litwini to ci, którzy „do dziś mają z tym problemy”, zaś Rumuni, Węgrzy czy Polacy – zdaniem niemieckiego tygodnika – „są dopiero na początku drogi”.

Tekst “Spiegla” to niemal wzorcowy przykład popularyzatorskiego dziennikarstwa historycznego, w którym przystępność i jasność wywodu idzie w parze z dokumentacją naukową. Czyli jest tym, co na łamach polskiej prasy występuje w ilościach śladowych. Stąd chyba tak wroga reakcja większości polskich tytułów – od “Rzeczpospolitej” do “Przeglądu” – które oskarżyły “Spiegla” o chęć zrzucenia winy za Holokaust z Niemców na… Polaków! (W samym tekście “Polska” wspomniana jest incydentalnie przy okazji Jedwabnego i szmalcowników.) Okazji do „obrony Narodu przed Niemcem” nie mogli również przepuścić bracia Kaczyńscy – prezydent nie mogący zapewne zapomnieć nazwania go „kartoflem”, zaś jego brat cynicznie wykorzystujący historyczne lęki przed silniejszym sąsiadem w kampanii wyborczej do europarlamentu. Efekt jest taki, że prezydent Polski objeżdża w interesie Prawa i Sprawiedliwości Pomorze, mówiąc – niczym Gomułka – iż jest „zawsze polskie”, zaś politycy partii jego brata wypowiadają publicznie nonsensy na temat artykułu, którego nie czytali i tematu, o którym nie mają bladego pojęcia.

Z drugiej strony, “Gazeta Wyborcza” publikuje opinie specjalistów od Holokaustu bagatelizujących artykuł “Spiegla” pod hasłem: „to nic takiego, o tym już dawno wiadomo”.

Otóż nie – mylą się obie strony. Politycy i publicyści prawicowi w Polsce tkwią niczym w zamrażarce w nacjonalistycznych paradygmatach tzw. polskiej racji stanu II Rzeczpospolitej i odrzucają a priori wszystko, co mogłoby zmącić obraz „Polaka – ofiary Historii”. Czyli, krótko mówiąc, nie mają nic do powiedzenia o rzeczywistości, żyjąc w nieprawdziwym matriksie.

Z kolei ci oświeceni, liberalni znawcy antysemityzmu sarkają na książki Grossa i utożsamiają krytykę Izraela z antysemityzmem (prof. Ireneusz Krzemiński), bądź mówią, iż to wszystko już wiemy, bo – chyba – opowiedzieliśmy to sobie na jakiejś konferencji naukowej (dr Dariusz Libionka). A właśnie gwałtowny sprzeciw wielkiej części polskiego społeczeństwa, jego elit i Kościoła katolickiego wobec książek Grossa, Bikont, czy artykułów typu omawianego, wskazują, że nic nie jest powszechnie wiadome i że nawet politycy pierwszego szeregu mogą bezkarnie zaprzeczać faktom, widząc w tym swój polityczny interes.

Wniosek, jaki mi się nasuwa w związku z tą historią ma więcej wspólnego z 20. rocznicą upadku komunizmu w Polsce niż z antysemityzmem czy nawet kompleksem niemieckim.

Otóż komuniści stawiając na wykształcenie Polaków sami sobie ukręcili stryczek, zaś obecne prawicowe elity w Polsce świadomie pogrążają nas w ciemnocie w zgodzie z zasadą, iż głupimi rządzić łatwiej i bezpieczniej.

Autor: Stefan Zgliczyński
Źródło: Le Monde diplomatique

PRZYPIS

[1] Po polsku tekst został przedrukowany w “Forum” nr 21/2009.


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Heh! 25.06.2009 17:26

    Ten tekst na pewno ma trochę racji. Pogromy żydowskie były również w Polsce. Ale sam ma bardzo złe zabarwienie jest jednostronny, raczej czysto propagandowy. Nasi zachodni sąsiedzi chcą się trochę wybielić.

  2. krystynagaga 06.07.2009 11:08

    Niestety, znow tylko o tym, ze Zydzi byli mordowani. Ani slowem o Polakach, ktorych procentowo zginelo wiecej, niz zydow.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.