Skażona woda wielkim problemem w Fukushimie

Opublikowano: 01.03.2013 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 512

Mimo, że już przywykliśmy do złych wieści z Fukushimy nie oznacza to, że nie ma następnych. Minęło już niemal dwa lata od pamiętnego trzęsienia ziemi Tohoku a w obrębie zakładu Fukushima Daiichi nadal znajduje się 220 tysięcy ton skażonej wody, którą zebrano w okresie walki z reaktorami. Nikt nie wie co z nią zrobić a instalacja uzdatniająca będzie zbudowana z opóźnieniem, w międzyczasie skażoną wodą zapełniają się wszystkie zbiorniki w elektrowni.

Ponad 75 tysięcy ton skażonej wody znajduje się w samych budynkach reaktorów. Każdego dnia przybywa kolejne 40 ton odpadów radioaktywnych tego typu, co powoduje konieczność budowy nowych zbiorników w celu jej składowania. Obecnie w sumie na terenie zakładu znajduje się 220 761 metrów sześciennych skażonej wody a całkowita pojemność to 232 000 metrów sześciennych.

Sytuacja z reaktorami nie wygląda wcale różowo, ponieważ cały czas wymagają zalewania wodą. Czasami dzieje się tak, że część skażonej wody wycieka do środowiska i w konsekwencji prawdopodobnie do oceanu. Prawdopodobnie proces ten trwa od dawna i dlatego właśnie dno zatoki w okolicy Fukushimy jest aż tak bardzo radioaktywne. Istnieje również podejrzenie, że przynajmniej w obrębie jednego z reaktorów dochodzi do interakcji między wodą pompowaną do jego chłodzenia oraz wodami gruntowymi, do której przeżarł się topiący się rdzeń reaktora.

Rosną poziomy radioaktywności w okolicy reaktora numer 2. Wynika to z oficjalnych danych TEPCO. Prawdopodobnie to właśnie w jego obrębie dochodzi do skażenia wód gruntowych. Podczas gdy wszyscy przykładali uwagę do wielkości radioaktywności uwolnionej do atmosfery podobna emisja szła do wnętrza Ziemi i prawdopodobnie trwa to nadal i jeszcze potrwa przynajmniej dekadę. Fukushima stanie się kolejnym już pomnikiem ludzkości, jakim był już Czarnobyl ze swoją wyludnioną strefą wokół elektrowni.

To interesujące, że to właśnie Polska ma płacić kary za to, że posiada elektrownie węglowe, bo ktoś wymyślił sobie absurdalną walkę z wydychanym dwutlenkiem węgla. Mamy kolejny dowód jak bardzo nie ekologiczne są elektrownie jądrowe i skoro traktujemy się irracjonalnymi podatkami to chyba warto byłoby wprowadzić jądrowy podatek i zbierać środki na czas awarii, który na pewno nastąpi a obszar jej oddziaływania z pewnością będzie przypominał to, co widzieliśmy na Ukrainie i w Japonii. Zagrożenie awarii jądrowej jest bardzo realne i może wystąpić w Europie, która jest wręcz pełna elektrowni atomowych. Sama Francja ma ich ponad 50.

Na podstawie enformable.com
Źródło: Zmiany na Ziemi


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. pablitto 01.03.2013 13:57

    jest jeszcze drobne, retoryczne pytanie, o którym nigdy nie usłyszymy w mediach głównego ścieku – co się stanie z ok. 400 pracującymi na Ziemi reaktorami, jeśli nagle odetnie się odbiór prądu (np. w wyniku oberwania przez Ziemię kawałkiem plazmatycznej flegmy eksplodującej na Słońcu)? – Wówczas cała Ziemia najprawdopodobniej zmieni się w jedną wielką Fukushimę.

    Co zabawne, jakoś nie przywiązywałem wagi do świętych pism (tzn. wiem, że coś na pewno tam jest, tylko jak, dlaczego, kiedy, kto? etc.. – nie sądzę, że na te pytania jest w stanie odpowiedzieć np. Kościół, tym bardziej, że “wierzy” już w coś zupełnie innego niż jego “Twórcy”) – a więc, jest kawałek w Apokalipsie wg. Św. Jana:

    ” I zatrąbił trzeci Anioł i spadła z nieba gwiazda wielka, gorejąca jako pochodnia, i upadła na trzecią część rzek i na źródła wód.
    11 A imię onej gwiazdy zowią piołunem; i obróciła się trzecia część wód w piołun, a wiele ludzi pomarło od onych wód, bo się stały gorzkie.”

    – interesujące, co? Tym bardziej, że jak kojarzę ze stronki córki fizyka jądrowego z Czarnobyla http://www.kiddofspeed.com – gdzieś tam przytoczyła tą historię, dodając, że po ukraińsku Czarnobyl, to właśnie “piołun”.

    Akurat tam też jest właśnie motyw – ci goście modlą się, żeby fundament tej elektrowni wytrzymał wieki (nadzieja…?), gdyż tak się złożyło, że akurat pod tym miatem umarłych i elektrownią płynie podziemna rzeka…

    Cóż, pewnie żyjemy w ciekawych czasach, bo jak sądzę, niedługo już potrwa era energii jądrowej tak czy owak 😉

    Tymczasem, nie bądźmy zgredami, i wyciągnijmy lekcję z apokalipsy – zacznijmy sami produkować energię – a jest wszędzie i jej produkcja jest naprawdę przystępna powoli dla każdego, nawet prostymi sposobami DIY 🙂

    Do tego im więcej sami będziemy produkować, tym prędzej utniemy tym wielkie “plany” rzadowych marionetek, by wybudować nam taką jądrową zabawkę, za pieniądze naszych dzieci i wnuków (żeby potem mogły ją jeszcze spłacać u banksterskiej mafii).

  2. albern 01.03.2013 17:07

    Kazdy narod na swiecie ,wczesniej czy pozniej poniesie konsekwencje, za brak angazowania sie w sprawy swojego kraju.Kara np za wlasne lenistwo i ignorancje, badz tez zwyklym zwalenie swoich obowiazkow na innych,jest
    najpierw bieda pozniej choroba i przedwczesna smierc.(prawo natury, paragraf 1).Nie mowimy o patryiotyzmie i walce z wewnetrznym ,lub zewnetrznym wrogiem,ale mowimy o wplywie na polityke lokalna,na denuncjowanie zlodzieji okradajacych kraj i narod,albo walka z usunienciem
    skorumpowanych pozytecznych idi-mow w rekach banksterow i pseudobiznesmenow.Budowa wlasnych zrodel energii,jest taka walka z systemem.To madrosc narodow,decyduje co sie oplaca politykom.

  3. lokso 01.03.2013 20:56

    Wielkie co, wielu wody nie ma prawie wcale. Nawet byle jakiej:
    Ile wody zużywają Izraelczycy, a ile Palestyńczycy?
    Średnie dzienne zużycie wody w Palestynie wynosi około 70 litrów na osobę, znacznie poniżej
    limitu 100 litrów zalecanego przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) na pokrycie potrzeb
    gospodarstw domowych oraz zapotrzebowania ze strony służb publicznych. Z kolei średnie
    zużycie wody przypadające na obywatela Izraela jest około czterech razy większe od średniego
    zużycia w Palestynie (300 litrów)2
    . W Europie, na przykład w Wielkiej Brytanii, średnie dzienne
    zużycie wody wynosi 149 litrów na osobę, a we Francji – 287 litrów na osobę3
    .

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.