Liczba wyświetleń: 2828
Dziennikarz agencji Bloomberg, korzystając z aplikacji tropiącej, prześledził trasę trzech ciężarówek odpadów plastikowych TESCO zgromadzonych w Wielkiej Brytanii.
Zdaniem specjalistów zajmujących się utylizacją i przetwarzaniem odpadów plastikowych zasadnicze znaczenie ma segregacja plastiku pod względem barwy, oraz jego gęstości (grubości). Odebrane opakowania plastikowe od mieszkańców podlegają sortowaniu wstępnemu. Praktycznie bez tej fazy przetworzenie nie ma sensu. Proces ma miejsce na terenie Wielkiej Brytanii. Następnie ładunek dwóch ciężarówek trafia do londyńskiego portu, skąd przewożony jest przez Norwegię, Niemcy, do Zielonej Góry.
Dziennikarz przyleciał do Zielonej Góry, żeby sprawdzić na miejscu, jak wygląda dalszy proces kłopotliwej zawartości. Stosy plastiku zalegają na terenie zakładu zajmującego obszar porównywalny z boiskiem. Setki ton czekają na ciąg dalszy. Powodem transportu odpadów tego typu jest istnienie firmy Eurokey – Grupa Recyklingowa. Do nich należy i przez nich otwarta została firma na przedmieściach Zielonej Góry. Tu trafiają wszelkie odpady plastikowe z supermarketów.
Przyczynami eksportu plastiku z Niemiec i Wielkiej Brytanii są wysokie koszty utylizacji. Utrzymanie wysypiska odpadów plastikowych oznacza koszt 100 funtów za tonę. Koszt w Polsce jest znacznie niższy: od 20 do 30 funtów za tonę. Istnieje także szereg zachęt rządowych w postaci kredytów udzielanych na poczet eksportu odpadów. Zatem wybór oczywisty między eksportem odpadów do Polski, czy przetwarzaniem w Wielkiej Brytanii.
Zainteresowanie wędrówką plastiku spowodowane zostało pytaniem, co dzieje się z odpadami trudniejszymi do przetworzenia, albo nieekonomicznymi, by je przeznaczyć do ponownego wykorzystania. Należą do nich opakowania do żywności. Ten rodzaj plastiku wędruje dalej z Zielonej Góry do miejscowości Poniatowa. Tutaj działa firma Stella Pack – producent worków na śmieci; czarnych i kolorowych, nawet zapachowych. Miękki plastik pozostaje miękkim wyrobem plastikowym. Zakład dysponuje własną spalarnią, która zapewnia ciepło i energię na własne potrzeby.
Plastik jest produktem ropo-pochodnym, więc jako taki pali się łatwo, stając się źródłem energii. Cementownie są zakładami wymagającymi dużej ilości energii. Tradycyjnie, piece do wypalania oparte były na polskim węglu. W ostatnich latach dostrzeżono nowy rodzaj i obfitość taniego surowca energetycznego, jaki zaczął napływać do Polski, więc jest wykorzystywany. Jest nim plastik – stał się źródłem energii dla cementowni. Kto jest wytwórcą cementu w Polsce, temu można za niewielkie pieniądze oddawać tony plastiku do spalenia w piecach. To świetny interes – zarabianie na źródle paliwa.
Śledzona ciężarówka przestała komunikować urządzeniem powiadamiającym o lokalizacji kiedy znalazła się w Zielonej Górze. Kilka dni później lokalizacja zmieniła się, sytuując pojazd na południu Turcji, kilkaset kilometrów od granicy z Syrią.
Nie wszystek plastik trudny do przerobu, utylizowany, lub palony jest legalnie. Istnieją tam doskonałe zakłady, jednak Turcja ma problemy z częścią plastiku, którego pozbywa się w sposób nielegalny. Dziennikarka, która udała się do jednego z takich zakładów, zastała dziesiątki tysięcy ton stosów sprasowanego plastiku z całej Europy. Teren okazał się przejściowym składowiskiem, z którego plastik miał być przewieziony gdzieś indziej. Nie udało się ustalić dalszej podróży trudnego ładunku. Znalezione wśród bezładnie podrywanych wiatrem opakowań z nadrukiem TESCO wskazywały, że to nielegalne wysypisko.
Opracowanie: Jola
Na podstawie: YouTube.com, Eko.um.ostrowiec.pl, Greenpeace.org
Źródło: WolneMedia.net
Poznaj plan rządu!
Spalanie plastiku , jego przetworzenie poprzez rozstapianie jest strasznie szkodliwe dla srodowiska
Podczas spalania materiałów ropopochodnych wysoce przetworzonych czyli różnego rodzaju plastików, wydzielają się substancje o wiele gorsze od produktów spalania paliw, benzyny, oleju napędowego, opałowego, nafty lotniczej, mazutu itd. To co wydziela się z plastików można określić jako tragiczne. Kancerogenne, mutagenne, chorobotówrcze, trujące substancje ze spalania przedostają się do atmosfery a co jeszcze gorsze z opadami skażają gleby i wody gruntowe na setki może na tysiące lat a przedostawszy się do głębokich wód – zapewne na miliony lat! Dodatkowo istnieje wśród nich wiele związków, które wogóle nie ulegają biodegradacji.
No chyba że spalanie odbywa się w bardzo wysokich temperaturach a spaliny przepuści się przez odpowiednio dobrany zestaw filtrów.