Niemcy zaniepokojeni analfabetyzmem wśród „uchodźców”

Opublikowano: 03.02.2020 | Kategorie: Edukacja, Społeczeństwo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 2056

Niemiecki Urząd do spraw Migracji i Uchodźców jest coraz bardziej zaniepokojony poziomem „uchodźców”, przyjętych przez ten kraj podczas kryzysu migracyjnego przed prawie pięcioma laty. Okazuje się, że co szósty uczestnik specjalnych kursów integracyjnych nie umie czytać i pisać, dlatego Niemcy poszukają obecnie nowej siły roboczej w Europie Południowej.

Szef Federalnego Urzędu ds. Migracji i Uchodźców Hans-Eckhard Sommer przyznał na łamach niemieckiej prasy, że blisko 17 proc. „uchodźców” uczestniczących w niemieckich kursach integracyjnych jest analfabetami. Wyraził on jednocześnie uznanie wobec wysokiego poziomu motywacji imigrantów do nauki, ponieważ 13 proc. osób nie umiejących wcześniej czytać i pisać nauczyło się już języka niemieckiego na poziomie B1.

Tym samym wspomniane 13 proc. obcokrajowców potrafi już „samodzielnie stosować język”, z kolei 40 proc. zna już język niemiecki na poziomie podstawowym. To zdaniem Sommera można uznać za „wielkie osiągnięcie”.

Nie tego oczekują jednak niemieccy przedsiębiorcy – analfabetyzm „uchodźców” jest więc poważnym problemem dla tamtejszego rynku pracy. Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców twierdzi tym samym, że „uchodźcy nie są rozwiązaniem problemu braku wykwalifikowanej siły roboczej w Niemczech”, dlatego blisko 450 tys. osób wciąż znajduje się w rejestrze poszukujących pracy.

Z tego powodu Sommer doradza niemieckim pracodawcom, aby poszukali nowej siły roboczej w Europie Południowej. To właśnie tam ma żyć wielu wykształconych i jednocześnie bezrobotnych młodych ludzi, a ponadto są oni obywatelami państw członkowskich Unii Europejskiej, czyli ich ściągnięcie do Niemiec nie stanowiłoby większego problemu proceduralnego. Szef Urzędu pochyla się jednocześnie z troską nad państwami rozwijającymi się, które po drenażu swoich obywateli mogą przestać się rozwijać.

Innym problemem związanym z „uchodźcami” jest weryfikacja ich tożsamości. Zaledwie w 45 proc. przypadków imigranci posiadali dokumenty potwierdzające ich tożsamość, natomiast w przypadku pozostałych Urząd musiał polegać na ich własnych deklaracjach. Sommer zaznacza przy tym, że udało się wyeliminować jeden problem, a mianowicie fundowanie sobie przez obcokrajowców kilku tożsamości.

Na podstawie: Money.pl, Faz.de
Źródło: Euroislam.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Aksamitny 03.02.2020 20:06

    Zaniepokojeni? To się obudzili na czas.

  2. Radek 04.02.2020 04:07

    A co myśleli? Że inteligencja z Afryki i Azji będzie chciała siedzieć u Niemców? No bez przesady. Wysyłają tych, którzy są najmniej potrzebni w państwie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.