Mimo afery PFN nadal topi publiczne pieniądze

Opublikowano: 10.12.2019 | Kategorie: Media, Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1855

Po wrześniowych doniesieniach o tym, jak gigantyczne sumy Polska Fundacja Narodowa wydawała na rzecz amerykańskiej firmy, która niewiele robiła, pojawiły się nowe informacje.

Przypomnijmy, że we wrześniu 2019 r. wyszło na jaw, że poza jawną niegospodarnością podczas wydawania gigantycznych sum, na publicznych funduszach wzbogacili się ludzie związani z PiS. W tym aspekcie pojawiało się nazwisko pisowskiego historyka Marka Jana Chodakiewicza, którego bliscy i współpracownicy otrzymywali sute apanaże za prace na rzecz PFN. Ówczesny skandal nie spowodował oczywiście żadnych reakcji ze strony władz.

Teraz dochodzą nowe informacje. PFN poprzez amerykańską firmę White House Writers Group starała się poprawić wizerunek Polski w Stanach Zjednoczonych. Od maja do października wydała na ten cel około 4,5 miliona złotych. Problem w tym, że tak ogromne sumy mają się nijak do efektów działań amerykańskiego partnera.

Suma ta była wypłacana za prowadzenie serwisów internetowych, których popularność była śladowa. Obserwowały je kilkunastoosobowe grupki internautów, łącznie z samymi zatrudnionymi w amerykańskiej firmie. Okazuje się, że PFN płaciła też za podróże, hotele i jedzenie niegdysiejszego doradcy Antoniego Macierewicza. Edmund Janninger, 20-latek, sensacyjnie zatrudniony mimo braku doświadczenia i kompetencji na odpowiedzialnej funkcji, swoją aktywność opłacał z pieniędzy przekazanych przez PFN dla Amerykanów. I to już wtedy, kiedy od dawna nie pełnił żadnych funkcji państwowych. Opłacono mu w maju 2019 r. podróż, zakwaterowanie i posiłki w USA, w tym na 90 minutową konferencję, koszt której zamknął się w 9 tysiącach dolarów.

Janninger wynajął w reakcji na pytania „Onetu” kancelarię prawniczą, by reprezentowała jego interesy. Ciekawe, z czyich pieniędzy będzie opłacana?

Skandal wokół Polskiej Fundacji Narodowej trwa od lat. I nie wywołuje żadnych reakcji ze strony urzędników państwowych odpowiedzialnych za kontrolę wydawania publicznych pieniędzy.

Autorstwo: Maciej Wiśniowski
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. emigrant001 11.12.2019 10:28

    Gdyby podatnik miał możliwość wpływania ; jak wydawane są jego pieniądze, wówczas byłby podatnikiem a nie niewolnikiem bez prawa głosu jak obecnie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.