Mieszkania tylko dla bogaczy

Opublikowano: 14.02.2014 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 594

Okazuje się, że sytuacja mieszkalnictwa w Polsce jest dramatyczna. Wbrew zapewnieniom developerów i przedstawicieli rządu Donalda Tuska spośród wybudowanych w ubiegłym roku mieszkań aż 40% stanowią lokale deweloperskie, na które stać jedynie zamożne rodziny. Dla porównania lokale dla rodzin uboższych (spółdzielcze, społeczno-czynszowe, komunalne, socjalne) to zaledwie 5%, choć tu potrzeby są zdecydowanie największe. Poseł PiS Artur Górski celnie punktuje politykę mieszkaniową rządu Tuska.

“Jako poseł na Sejm RP jestem zaniepokojony sytuacją mieszkalnictwa w Polsce, w związku z sygnalizowanymi mi przez uboższych mieszkańców licznymi, niezaspokojonymi potrzebami w kwestiach mieszkaniowych, a także niepokojącymi danymi Głównego Urzędu Statystycznego za 2013 r. Dlatego przedkładam na ręce Pana Premiera niniejszy list otwarty o dramatycznej sytuacji budownictwa mieszkaniowego i braku skutecznych działań rządu, z nadzieją, że odpowiedź Pana Premiera na postawione w liście pytania będzie rzeczowa, a nie propagandowa” – pisze w liście otwartym do Donalda Tuska poseł Górski.

Według danych GUS, w okresie styczeń-grudzień 2013 r. oddano do użytkowania 146122 mieszkania, tj. o 4,4% mniej niż w analogicznym okresie 2012 r. W 2013 r. wydano pozwolenia na budowę 138681 mieszkań, tj. o 16,0% mniej niż rok wcześniej. Zmniejszyła się również liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto – do 127392 mieszkań, tj. o 10,2%. Okazuje się, że buduje się głównie w wielkich i bogatych aglomeracjach. W Trójmieście, Krakowie, Wrocławiu i Warszawie wybudowano prawie 24% wszystkich mieszkań oddanych do użytku w całym kraju w 2013 r.

Co ciekawe spośród wszystkich wybudowanych w ubiegłym roku mieszkań aż 40% stanowią lokale deweloperskie dla rodzin zamożnych, podczas oddane lokale dla rodzin uboższych (spółdzielcze, społeczno-czynszowe, komunalne, socjalne) stanowią zaledwie 5 %. Ponadto mieszkań spółdzielczych oddano w 2013 r. aż o 16% mniej niż w 2012 r.

“Tego załamania budowy mieszkań dla mniej zamożnych nie usprawiedliwiają żadne przyczyny obiektywne. Zawinił brak polityki mieszkaniowej i indolencja instytucji rządowych, które zajmują się tymi problemami” – ocenia Kongres Budownictwa.

Jak wynika z badań CBOS (wrzesień 2013), 52,8% badanych stwierdziło, że brak perspektyw mieszkaniowych jest jednym z trzech głównych problemów polskich rodzin, zaś 72,7% badanych potwierdziło, że problemy mieszkaniowe są główną przyczyną narastającego kryzysu demograficznego.

“Nie ma wątpliwości, że rozwój mieszkalnictwa to szansa na ustabilizowanie trendów rozwojowych w gospodarce, znaczące ograniczenie bezrobocia, to również szansa na rozwój rodzin i zmniejszenie kryzysy demograficznego. Dlatego rząd, który jest konstytucyjnie zobowiązany do prowadzenia polityki sprzyjającej zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, powinien podejmować stałe i skuteczne działania mające na celu powstrzymanie narastającego kryzysu mieszkaniowego w Polsce i rozwój mieszkalnictwa szczególnie dla ludzi ubogich, rodzin wielodzietnych i młodych małżeństw” – podkreśla poseł Artur Górski.

Tymczasem Kongres Budownictwa zwraca uwagę, że w obecnym rządzie „do dzisiaj nie podjęto żadnych skutecznych działań dla zahamowania narastającego kryzysu mieszkaniowego”, a rządowy program mieszkaniowy do 2020 r., przyjęty w 2011 r., „został wielokrotnie zmanipulowany przez rząd i ostatecznie nie przedstawia żadnej praktycznej wartości”. Kongres Budownictwa ostro krytykuje też niedawno przyjęty program Mieszkania dla Młodych, który „jest znacząco gorszy od swojego poprzednika (Rodzina na Swoim)”. W programie preferuje się bowiem mieszkania deweloperskie, czyli te droższe, gdy jednocześnie „odrzucono możliwość zakupu mieszkań z dopłatami na rynku wtórnym, który był w poprzednim programie źródłem najtańszych mieszkań dla młodych rodzin”.

Kongres Budownictwa zarzuca również rządowi Donalda Tuska, że nie wywiązał się z obietnicy zapewnienia wsparcia społecznego budownictwa czynszowego w miejsce zlikwidowanego w 2009 roku z inicjatywy rządu Krajowego Funduszu Mieszkaniowego.

“Minęło 5 lat i obietnice nie zostały spełnione. Budownictwo spółdzielcze i społeczne na wynajem upada (…) Polska jest na szarym końcu w Europie pod względem ilości mieszkań wynajmowanych (w Polsce ok.15%, w krajach europejskich ok.40-50%)” – stwierdza Kongres Budownictwa.

W związku z dramatyczną sytuacją mieszkalnictwa w Polsce poseł Artur Górski domaga się od premiera Tuska odpowiedzi na następujące pytania:

1. Czy Pan Premier ma świadomość, że sytuacja mieszkaniowa polskich rodzin jest jedną z najgorszych wśród państw Unii Europejskiej, a niedobór mieszkań plasuje Polskę na przedostatnim miejscu w Europie?

2. Czy Pan Premier ma wiedzę, że w Polsce ponad 47% osób mieszka w przeludnionych mieszkaniach, a gorszy wynik mają jedynie Bułgaria i Rumunia?

3. Dlaczego w działaniach rządu jest marginalizowana problematyka mieszkaniowa, co widać m.in. po niewielkiej skali rządowego wsparcia finansowego, a także po braku reakcji na gwałtowny spadek zasobów mieszkań komunalnych?

4. Dlaczego rząd odrzucił możliwość zakupu mieszkań z dopłatami na rynku wtórnym?

5. Dlaczego rząd doprowadził do upadku budownictwa mieszkaniowego na wynajem o umiarkowanych czynszach dla osób o średnich dochodach (Towarzystwo Budownictwa Społecznego) i nie przedstawił żadnej alternatywy dla tego programu?

6. Jakie rząd podjął działania, aby zmierzyć się z narastającą z roku na rok koniecznością wykonania remontów budynków mieszkalnictwa wielorodzinnego wybudowanych w latach 60. i 70. XX w.? (Szacuje się, że ok. 1 mln. mieszkań należy wyburzyć ze względu na ich zły stan techniczny.)

7. Czy nie uważa Pan Premier, że mieszkania są znacznie droższe niż powinny – co w oczywisty sposób ogranicza na nie popyt – ze względu na prowadzoną w naszym kraju “prospekulacyjną politykę przestrzenną”?

8. Dlaczego – jak twierdzi Kongres Budownictwa – “wystąpienia organizacji pozarządowych do Premiera w sprawie przygotowania aneksu do raportu o budownictwie mieszkaniowym nie doczekały się żadnej odpowiedzi”?

Autor: pł
Źródło: Niezależna.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

12 komentarzy

  1. agama 14.02.2014 10:20

    Wow, zamiast Irlandii mamy Rumunię. 1000 zł czynszu, 1200 zł wypłaty, 500 zł rachunków, 500 zł życie, 50-100 zł żwirek i karmy.

  2. davidoski 14.02.2014 12:01

    Politykom mieszka się dobrze. Nie wiem o co wam chodzi.

  3. Luk 14.02.2014 12:08

    To się uśmiałem 😀

    Socjalizm w praktyce.

    “3. Dlaczego w działaniach rządu jest marginalizowana problematyka mieszkaniowa, co widać m.in. po niewielkiej skali rządowego wsparcia finansowego…”

    Wsparcie rządu przez programy dopłacające do mieszkań powoduje wzrost cen tych mieszkań. Na dodatek pieniądze na zakup mieszkań są odbierane obywatelom więc z jednej strony zubaża się społeczeństwo, a z drugiej podnosi ceny mieszkań.

    “7. Czy nie uważa Pan Premier, że mieszkania są znacznie droższe niż powinny – co w oczywisty sposób ogranicza na nie popyt – ze względu na prowadzoną w naszym kraju „prospekulacyjną politykę przestrzenną”?”

    Czyli chcemy żeby rząd podnosił ceny mieszkań za pomocą “programów pomocowych” ale jest nam źle, że ceny wzrosły.

    Oj tak, to pełna moc socjalizmu. Ogłupienie i zagmatwanie.
    Niech wszyscy dają wszystkim, a % leci do podatko-przejadaczy.

    Rada dla ludzi którzy nie śledzą rynków. Jeśli przymierzacie się do sprzedaży mieszkania, zróbcie to jak najszybciej. Jeśli planujecie kupić mieszkanie nie róbcie tego. Ceny za minimum 2 lata będą minimum 2 razy niższe.
    Jeśli chcecie kupić mieszkanie na kredyt już teraz to kupcie sobie też sznur. Będziecie mieli na czym się powiesić. Później już nawet na sznur wam nie wystarczy.
    Jeśli kupiliście mieszkanie na kredyt całkiem niedawno i macie przed sobą 30 lat spłacania rat, to bardzo ale to bardzo Wam współczuję. Macie jeszcze trochę czasu na ratowanie się. Zacznijcie to robić!

  4. biedak 14.02.2014 16:58

    Ceny mieszkań są absurdalnie wysokie. Najważniejszym i najbardziej niesprawiedliwym czynnikiem jest kreacja pieniędzy przez banksterów. Przez nich ludzi stać na to, żeby kupić mieszkanie po takiej a nie innej cenie, co zachęca do kolejnych podwyżek, no bo co za różnica czy kredyt na 30 czy 40 lat… Kto za to płaci? Oczywiście my wszyscy. My wszyscy płacimy za to, że ludzie mogą kupić coś, na co ich realnie nie stać.

  5. narajana 14.02.2014 18:04

    @Luk w całości popieram

    a pan Artur Górski to chyba zapomniał, że ta sytuacja się zaczęła jak PiS był u władzy, i niby sytuację powinny rozwiązać mieszkania socjalne ale… patrząc na to w jakich cenach się buduje na rządowych kontraktach to w zasadzie trzeba by było wprowadzić razem z tym planem dużą kontrolę, a obecnie nie ma żadnej a więc marzenia ściętej głowy…

  6. aZyga 14.02.2014 18:54

    @Luk a skąd wiesz, że mieszkania będą tanieć ? Zakup mieszkania, domu czy ziemi to nie jest inwestycja na dwa czy trzy lata.Takie zakupy można oceniać po 20 latach, lub więcej.Zobacz ile kosztowało mieszkanie 20 lat temu, a zobacz ile kosztuje teraz.

  7. Luk 14.02.2014 20:17

    @aZyga

    Mieszkania drożeją i tanieją. To jest cykl koniunkturalny. Cena średnia cena metra kwadratowego w 1995 to 860 PLN. Później wrzucę wykresy wartości mieszkań na przestrzeni lat jeśli uda mi się znaleźć odpowiednie dane.

    Jednak nie to jest najważniejsze. Ceny mieszkań kształtuje popyt. Zawyżony popyt przez wysyp kredytów zawyżył ceny mieszkań. Dodatkowo programy “pomocowe” dorzuciły swoje. Ceny poszły do góry. Spójrz chociażby na dane c/z (cena/zysk) ziemi i mieszkań. Do tego masz historycznie niskie stopy procentowe.

    Z drugiej strony jest globalny kryzys zadłużenia. Bańka spekulacyjna w zasadzie na wszystkim poza surowcami. Zadłużenie firm i polaków. Rządy przypominające słonia w składzie porcelany.

    Jeśli jesteś zadłużony ratą kredytu, podskoczy ona znacznie po krachu. Będziesz miał kosmicznie zawyżony koszt spłaty kredytu, który przerośnie wartość mieszkania. Firmy z powodu recesji i deflacji (chociaż znając Tuska będziemy mieć hiperinflacje) stracą klientów i część upadnie część zwolni jakiś % pracowników.

    I w samym środku tego syfu jest sobie Kredytobiorca. Nasze banki są zagraniczne więc żeby ratować banki-matki np z Francji wypowiadają mu umowę kredytową. Ma na już spłacić kredyt, gdy gospodarka się kurczy. Pracy zaczyna brakować. Płacą mu mniej. Komornik wali do drzwi i mówi o licytacji mieszkania które i tak pokryje raptem 30% wartości kredytu ponieważ nie będzie chętnych na kupno. Frajerów jak nasz kredytobiorca jest w kraju setki tysięcy.

    Jeśli nie wierzysz w taki scenariusz to wiedz że jest bardzo prawdopodobny. Jeśli masz kredyt to zacznij się interesować tym co dzieje się wokoło, ponieważ bank u którego jesteś zadłużony o Tobie nie zapomni. Masz to jak w Banku 🙂
    http://mekk.waw.pl/mk/mieszkanie/mieszkanie_premia_tabela

  8. aZyga 15.02.2014 10:59

    @Luk i sam sobie odpowiedziałeś na pytanie.W 95 860 zł, a obecnie w moim regionie 3291 zł, a to jest wcale niewygórowana cena jak na Nasz kraj.
    Ogólnie Masz rację, ale w perspektywie długoterminowej to wszystko wygląda inaczej.Kolega w 95 roku lub 96 (już dokładnie nie pamiętam) kupił plac 860 m2 za 10 000 zł, a teraz ten plac jest wart około 150 000 zł. Ja myślę oczywiście o tym jak o inwestycji, a trudno nazwać inwestycją kredyt na zakup domu lub mieszkania na 100% lub 110% jego wartości i to obciążony maksymalną ratą.To jest balansowanie na linie bez zabezpieczeń.Jeżeli weźmiemy kredyt na 50 lub 60 % wartości i rata będzie o małym obciążeniu to raczej nic nam nie grozi.Przecież gdzieś trzeba mieszkać, a mało kogo stać na wyłożenie gotówki.Można wynajmować, ale to jest mało opłacalne, bo lepiej opłatę za wynajem wpłacać jako ratę kredytu i za ileś tam lat mieć własny kąt. Dokąd raty wpływają regularnie to bank się nie czepia, może być taki przypadek jak wartość kredytu przekroczy wartość mieszkania, ale to będzie miało miejsce przy kredycie 100 lub 110 % i to tylko w krótkiej perspektywie czasu, bo czym więcej lat minie tym kredyt niższy, a mieszkanie droższe.
    Nazywasz kredytobiorców frajerami, a co mają zrobić – mieszkać pod mostem ?
    Zawsze może być jakiś kataklizm, ale tak myśląc to lepiej z domu nie wychodzić, jeżeli się go ma 😉

  9. Luk 16.02.2014 00:38

    @aZyga

    Rozumujesz w bardzo niewłaściwy sposób. Nic złego nie ma w wynajmie mieszkania. To banksterka zmanipulowała ludzką percepcją. Jeśli ktoś chce być niewolnikiem kredytu przez 30 lat to proszę bardzo. Ja uważam to za głupotę. Kryzys kryzysem. W tym samym dniu gdy napisałem pierwszy komentarz Trader21 dodał artykuł o nieruchomościach. Poczytaj trochę może więcej rzeczy Ci się rozjaśni.

    http://independenttrader.pl/189,kredytowanie_mieszkania_na_wynajem.html

    Uwierz mi ceny mieszkań są zawyżone. Znacznie. Udowadniać mi się tego nie chce. Jeśli ktoś jest zainteresowany i na dodatek zadłużony poszukajcie informacji. Wcale nie tak trudno je znaleźć. Poczytajcie o wiborze i o tym jak może kształtować się wysokość waszej raty kredytu.

    Są to rzeczy które mogą dosłownie zniszczyć waszą przyszłość i wpędzić Was w olbrzymie kłopoty. Zatroszczcie się o własną przyszłość. Posłuchajcie sobie “strachów” i przemyślcie swoje położenie.

    http://www.youtube.com/watch?v=m00udFijVf0

  10. Luk 16.02.2014 08:09

    @aZyga

    Powiem Ci jeszcze coś. Ceny mieszkań w dużych miastach są na poziomie 6000-8000 pln. Pomijając wszystkie fundamentalne zasady ekonomii przecież wszyscy możemy się dogadać. Od dzisiaj sprzedajemy i kupujemy mieszkania 5 razy drożej. A co będziemy się rozdrabniać ułamkami. Tylko że rynek tak nie działa.
    W dobie pogarszającej się koniunktury trzeba sobie zadać czy są realne możliwości na to by ceny dalej rosły. Moim zdaniem nie ma. Jedyne co będą robić to spadać. Zwłaszcza przy obecnej sytuacji.

    http://www.silverdoctors.com/20-signs-that-the-global-economic-crisis-is-starting-to-catch-fire/

  11. aZyga 16.02.2014 11:02

    @Luk mogę się zgodzić, ale tylko w krótkiej perspektywie – za 20 lat na pewno będą droższe i to sporo.To jest najlepsza długoterminowa inwestycja.Skoki cen są spowodowane przez spekulantów, którzy przy niskich cenach skupują, napędzają wzrost cen, a jak są drogie sprzedają masowo, co powoduje spadek.Następnie czekają na dołek i ponownie kupują i tak w kółko.Podobne zachowanie jak na giełdzie. Do tego dołożymy interwencję państwa (jakoś trzeba czasami rozkręcić popyt) i cały schemat machiny mamy jak na dłoni – co nie zmienia faktu, że te schodki idą cały czas do góry.

  12. Luk 16.02.2014 13:59

    I tutaj w zasadzie też się mylisz, tendencja wzrostowa jest minimalna. Cena to tylko pośrednik wartości. Zwracając uwagę na wartość runku nieruchomości powinieneś odnieś go do wartości innych aktywów. Ile potrzeba złota żeby kupić mkw mieszkania, ile ton zboża lub ile jednostek np WIG. Wtedy lepiej widać co dzieje się z wartością nieruchomości.

    http://hiddensecretsofmoney.com/?utm_source=GoldSilver&utm_medium=click&utm_content=tabclick&utm_campaign=Tabs

    Zalogujcie się lub szukajcie filmów na youtube.

    Maloney pokazuje jak mniej więcej to działa i jak byś mógł zrozumieć o co chodzi. Zapraszam też innych posiadających kredyty hipoteczne. Dobra strona żeby zacząć się orientować co tak naprawdę się dzieje.

    Co do reszty. Twoje mieszkanie nie jest Twoją inwestycją. Kupno kolejnych mieszkań już tak. Czy się opłaca? Zależy to od wielu czynników. Polecam Kyosakiego jeśli ktoś chce działać na nieruchomościach. Miejcie tylko na uwadze że rynek nieruchomości w Polsce jest dużooo cięższy niż amerykański.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.