Happy Ramadan!

Opublikowano: 02.09.2010 | Kategorie: Wierzenia

Liczba wyświetleń: 1290

Bez wątpienia Ramadan jest najprzyjemniejszym miesiącem w kalendarzu islamskim. Ludzie poszczą, ludzie świętują. W pewnym sensie ma on charakter świąt Bożego Narodzenia, Nowego Roku i Wielkanocy w jednym. Przez cały miesiąc, muzułmanie jedzą uroczyste posiłki dwa razy dziennie – rano, przed świtem, oraz po zachodzie słońca, gdy następuje przerwanie postu.

To dość imponujące, że muzułmanie na całym świecie tak skrupulatnie postępują według tych samych zasad i rytuałów podczas postu: w ciągu dnia nie wolno jeść, pić, palić, zabroniona jest wszelka aktywność seksualna. Wieczorem zaś można wszystko sobie zrekompensować, korzystając z przyjemności znacznie częściej niż podczas przeciętnego miesiąca.

Ramadan jest ponadto miesiącem, podczas którego odwiedza się rodzinę oraz przyjaciół, rozświetlone są bazary, meczety i domy. Generalnie każdy miło spędza czas. Również dla dzieci Ramadan jest świętem. Niektóre, nawet zbyt małe, żeby musiały pościć, i tak to robią, a wieczorami bawią się w domu bądź na mieście. Oddają się szczególnie przyjemności jedzenia różnych ciast i słodyczy, stworzonych czasem specjalnie na czas Ramadanu.

Plusem Ramadanu jest to, że zaciera granice międzyklasowe, ponieważ obchodzony jest przez wszystkich. Nawet najbiedniejsze rodziny świętują go na swój sposób, otrzymują też wsparcie od innych. Rządy muzułmańskie, gubernatorzy czy burmistrzowie urządzają wystawne obchody.

Ramadan jest również najważniejszym islamskim miesiącem, w którym prócz postu obchodzi się szereg innych obrządków. Jedni czytają Koran oraz religijne teksty znacznie częściej niż zazwyczaj. Inni biorą udział w religijnych ceremoniach, podczas których kazania dostosowane są do danej okazji. Najistotniejsze podczas Ramadanu jest to, że Koran został objawiony Mahometowi w noc zwaną „Nocą Przeznaczenia” (Laylat ul-Qadr), która jest cenniejsza niż tysiąc nocy.

Możliwe, że najbardziej interesujący jest cel Ramadanu. Niektórzy muzułmanie wierzą, iż celem jest zdrowie, można potraktować go jako dietę. Jednakże teoria ta nie ma poparcia w żadnych dokładnych badaniach. Po pierwsze, muzułmanie w trakcie Ramadanu jedzą zdecydowanie więcej, a po drugie bycie szczupłym za czasów Mahometa nie było normą – zwłaszcza jeśli chodzi o kobiety.

Ramadan ma inny, o wiele poważniejszy cel – jest nim wyćwiczenie pełnego posłuszeństwa, moralne i fizyczne przygotowanie mężczyzn i kobiet, którzy bardziej lub mniej świadomie stali się częścią ummy. islamskiej wspólnoty.

Nakaz dyscypliny, podobny do tego, który spotykany jest jedynie w wojsku, to znak rozpoznawczy islamu, rzadko kończący się na samym tylko przestrzeganiu postu podczas Ramadanu. Każdy muzułmanin postrzega siebie jako żołnierza, który wierzy w jedynego boga, jedyną księgę i jedynego, prawdziwego proroka. Muzułmanie tworzą armię Allaha (jundAllah). Zaczyna się od posłuszeństwa, oznaczającego poddanie się nakazom Allaha i jego posłańca oraz gotowość do walki. Wymogiem Koranu jest również decyzja poświęcenia wszystkiego w imię Allaha – swoich dóbr, rodziny, w końcu własnego życia.

Zgodnie z Koranem, szahidzi (ci, którzy giną w imię Allaha) nie są martwi, lecz osiągają u boga status VIP-a. Praktykujący muzułmanin nie posiada zbyt wiele wolności, właściwie przez całą dobę musi wypełniać obowiązki narzucone przez Allaha oraz mieć myśli permanentnie zaprzątnięte Allahem i Mahometem.

Podobny cel mają modlitwy, które należy odprawiać pięć razy dziennie. Jedna przed wschodem słońca, druga w południe, trzecia po południu, czwarta podczas zachodu słońca, a piąta w nocy. Muzułmanie modlą się w określonym kierunku – w stronę Mekki. Co więcej, sugerowane jest, żeby modlić się także w nocy, by nie zapomnieć o Allahu podczas snu.

Spożywanie alkoholu, hazard, rysowanie ludzi czy zwierząt oraz tworzenie rzeźb – to wszystko jest zabronione. Alkohol i hazard mogą spowodować rozproszenie i zapomnienie o Allahu. Natomiast rysowanie i rzeźbienie są zbrodnią przeciwko bogu, który jest jedynym twórcą.

Przed modernizacją krajów muzułmańskich, legalizacją piłki nożnej, siatkówki itp, jedynym legalnym sportem były tam wyścigi konne, które miały na celu stworzenie lepszej kawalerii muzułmańskiej. Można właściwie powiedzieć, że szkolenie muzułmanów było znacznie trudniejsze niż to, przez które przechodzą amerykańscy Marines.

Podczas całego tego procesu meczety grają główną rolę. „Meczet” (masjid) dosłownie oznacza „Miejsce Posłuszeństwa”. Pierwotnie meczet był zarazem siedzibą rządu, koszarami, gdzie była składana broń i łupy oraz miejscem modlitw (salat). Natomiast minarety były używane do nawoływania do modlitwy – oraz do obrony przed intruzami. Muzułmaninem, żołnierzem Allaha, jest się raz na zawsze.

Drzwi islamu są szeroko otwarte. W pełni właściwym jest publiczne deklarowanie wiary w Allaha jako boga i w Mahometa jako jego posłańca (szahada). Uderzające jest to, że samo słowo „szahada,” które w islamie jest deklaracją wiary, oznacza również męczeńską śmierć. Sugeruje to, że islam posiada tylko jedne drzwi – wejściowe. Nie ma wyjścia, nie ma również żadnej drogi ewakuacji. Odejście od islamu rozumiane jest jako dezercja z pola walki, a za to karą jest śmierć.

Cały system jest oparty na zasadach nagrody, kary i strachu. Dobrych muzułmanów czeka nagroda w postaci raju po śmierci. Kara jest dotkliwa – zarówno na tym jak i na tamtym świecie nieposłuszni będą smażyli się w wiecznym ogniu piekielnym.

Jest to groźba, która ma znaczący, odstraszjący skutek. Wieczne piekło (jahannam) jest wspomniane w Koranie 72 razy, niektórzy sądzą, że Dante inspirował się właśnie tymi opisami. O systematycznych torturach i bolesnych oparzeniach (‘azab) napomyka się w Koranie 145 razy. W skrócie, wszyscy ci, którzy nie są posłuszni i nie należą do armii Mahometa – źli muzułmanie oraz niemuzułmanie – są skazani na dotkliwe męki, coś w rodzaju Holokaustu.

Piękne jest to, że wszystkich 114 sur Koranu, poza dziewiątą, otwiera się pozytywnym i pokojowym wersem: „W imię Allaha, Miłościwego i Litościwego”. Problemem może być tu zrozumienie jak „miłościwy” i „litościwy” zarazem bóg dopuszcza, żeby ci, którzy w niego nie wierzą byli skazani na wieczny ogień.

Pocieszający jest fakt, że nie wszyscy muzułmanie są tak dosłowni i że wielu z nich się zmieniło. Jeśli traktują oni Ramadan jako czas świętowania, spotkań i cieszenia się swoim towarzystwem, można go nazwać pięknym. Ramadan jest również okazją do refleksji nad przesłaniem Mahometa, jego strategią i celami.

Każda próba demilitaryzacji pierwotnego przesłania islamu może być korzyścią dla Muzułmanów i ogólnie dla świata. Wyobraźmy sobie, że pewnego dnia udałoby się zawrzeć całe przesłanie Mahometa i Koran w jednym zdaniu, a cała resztę zostawiłoby się w tle. Piękne zdanie, pełne znaczenia, miłości i tolerancji: „W imię Allaha, Miłościwego i Litościwego.”

Szczęśliwego Ramadanu!

Autor: (pj)
Tłumaczenie: KG
Zdjęcia: Hamed Saber, Elias Pirasteh
Źródło oryginalne: europenews.dk
Źródło polskie: Euroislam


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. eFJot 03.09.2010 00:17

    Co to? Jakaś reklama islamu? Chyba autor musiał byc nieźle na kacu, żeby takie brednie pisać.

  2. siristru 03.09.2010 10:51

    No, brednie to nie są – tak faktycznie wygląda islam i ramadan. Pytanie tylko co ma na celu autor pisząc artykuł?

  3. piotr863 03.09.2010 11:44

    A jak to w praktyce i na co dzień wygląda,ostrzega wszystkich Francja:

    http://www.cbn.com/cbnnews/world/2010/August/Islamization-of-Paris-a-Warning-to-the-West/

  4. sherman 03.09.2010 22:32

    brednie ? nie wiecie o czym jest ten artykuł ? wy czytacie tylko nagłówek czy cały tekst ? dla mnie sprawa jest jasna autor chce pokazać jak naprawdę wygląda islam, bo jak wiadomo telewizja kłamie i mówi nam tylko słodkie kłamstwa. ja z tv o islamie sie dowiedziałem tylko tego ze jest to religia “pokoju” a tak naprawdę w krajach islamskich panuje teokracja, islam wymaga ogromnego posłuszeństwa od swoich wyznawców cale rodziny sa gotowe sie pozarzynać jesli ktos sprzeciwili sie woli Mohameda lub prawa koranu ( ostatnio bylo o tych “zabójstwach honorowych”) czy zabic swoich wrogow w imie boga. nie pamietam tego dokladnie ale brzmialo to mniej wiecej tak ” islam zapanuje nad swiatem bez rozlewu krwi” byl to cytat (troche go chyba przekrecilem ale sens zostal ten sam) w ktory mowi dokladnie o tym ze islam wygra te “cicha wojne religi” wystarczy spojrzec jak wyglada model rodziny islamskiej a jak rodziny niemieckiej u naszych sasiadow ( islamska kobieta rodzi srednio 5 dzieci a niemka 1.5) nie trudo sie domyslec ze za kilkadziesiat lat nie bedziemy sasiadowali z niemcami tylko z arabami. dziekuje i pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.