Blokowanie po islandzku

Opublikowano: 27.02.2013 | Kategorie: Prawo, Seks i płeć, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1147

Rząd Islandii przygotowuje projekt ustawy ograniczającej dostęp do pornografii. W zamyśle władz nowe prawo ma uchronić dzieci przed kopiowaniem postaw zauważonych na stronach XXX oraz przyczynić się do przeciwdziałania przemocy seksualnej i poniżania kobiet. Obrońcy wolności słowa nie zgadzają się z tą argumentacją i przekonują, że nowe prawo może przynieść więcej szkody niż pożytku.

W Islandii od dawna obowiązuje zakaz rozpowszechniania pornografii, jednak ze względu na brak ścisłej definicji, prawo to nie było stosowane w praktyce. Teraz islandzkie władze chcą zdefiniować pornografię oraz dokładnie określić metody jej zwalczania. Islandzki rząd zastanawia się nad różnymi metodami ograniczenia dostępu do treści pornograficznych w sieci. Wśród rozważanych rozwiązań jest wprowadzenie specjalnych filtrów cenzurujących oraz stworzenie rejestru blokowanych stron internetowych. Innym narzędziem ma być uniemożliwienie płacenia kartami kredytowymi wydanymi przez islandzkie banki za oglądanie stron pornograficznych w systemie pay-per-view.

Krytycy uważają, że blokowanie stron zawierających pornografię niesie ze sobą ogromne zagrożenie dla wolności słowa i innych praw podstawowych. Blokowanie jest powszechnie stosowane przez autorytarne reżimy (Chiny, Iran czy Arabię Saudyjską) do cenzurowania treści o charakterze politycznym. Z kolei niektóre kraje europejskie (Wielka Brytania, Szwecja, Dania) używają blokowania do walki z obrazami seksualnego wykorzystywania dzieci. Jednak bez względu na zastosowanie, blokowanie pozostaje metodą nieskuteczną w walce z problemem, a przy tym niebezpieczną. Blokowanie zagraża nie tylko wolności słowa, ale również – ze względu na konieczność śledzenia ruchu w sieci – prywatności wszystkich korzystających z Internetu.

Znana parlamentarzystka i aktywistka Birgitta Jónsdóttir wątpi w powodzenie rządowej propozycji: „Mogę stwierdzić z absolutnym przekonaniem, że blokowanie stron pornograficznych nigdy nie stanie się rzeczywistością”. Aktywistka jest pewna, że projekt nowego prawa napotka wiele przeszkód w Althingu, czyli islandzkim parlamencie. Dodatkowo Islandię w kwietniu czekają wybory parlamentarne, które mogą odsunąć od władzy obecny rząd.

Opracowanie: Jędrzej Niklas
Na podstawie: Gazeta Wyborcza, The Guardian
Źródło: Fundacja Panoptykon


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. MilleniumWinter 27.02.2013 12:19

    Jak ochronić przed pornografią?
    Pomysł już był. PROSTY i 100% SKUTECZNY. Wszystkie strony z pornografią miały mieć obligatoryjnie domenę najwyższego poziomu (TLD) .XXX np uciecha.xxx.
    Niestety zarządzający internetem się na to nie zgodzili, pewnie nie było by pretekstu do cenzurowani. Najciekawsze jest to że z pomysłem na .xxx wyszli … właściciele największych witryn z pornografią.

  2. Murphy 27.02.2013 12:43

    No właśnie chodzi o to by pod przykrywką blokowania pornografii można było przepchnąć mechanizm filtrowania niewygodnych dla rządu treści.

  3. Hanah 27.02.2013 12:52

    ..a efekt za jakiś czas będzie taki, że strony z pornografią nadal będą istniały, a wolne i niezależne media – NIE..

    Dla rządzących pornografia nie jest niebezpieczna.

    Tylko o to tu chodzi. Nie można przecież powiedzieć oficjalnie o co się rozchodzi bo byłoby to jawne złamanie konstytucji wobec czego wynajduje się “wrażliwe sfery” i na ich podstawie tworzy się ustawy, które mają objąć przede wszystkim niewygodne media i zamknąć pyski niepokornym..

  4. saal 27.02.2013 19:22

    Ja przez całe życie żyłem ze świadomością, że przed takimi rzeczami powinni chronić rodzice, w końcu od tego są.
    Przerost biurokracji – wszystko definiować, ograniczać i kierować na właściwą drogę. Wypisz wymaluj dzisiejszy nowoczesny świat.

  5. MichalR 27.02.2013 21:25

    Sposób na skuteczne blokowanie stron o charakterze pornograficznym przed dziećmi?
    Sądzę, że byłby to przymus wpisywania PESELu i hasła ustalonego przez zainteresowanego po wysłaniu wniosku do urzędu. Po wejściu na stronę XXX strona zostałaby zmuszona prawnie do weryfikacji użytkownika, a odbywałoby się to właśnie z użyciem wspomnianego loginu i hasła. Dodatkowym zastrzeżeniem mogłoby być to, że jeden login jest przypisany do jednego adresu MAC na okres conajmniej tygodnia.

    Wersja mniej drastyczna opierałaby się wyłącznie o weryfikację poprzez wpisanie numeru PESEL, a raz do roku każda osoba odwiedzająca tego typu strony otrzymywałaby swego rodzaju biling.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.