Blokada pornografii w Wielkiej Brytanii

Opublikowano: 24.07.2013 | Kategorie: Prawo, Seks i płeć, Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 632

Filtrowanie pornografii ma być domyślną opcją, z której będą korzystać internauci w Wielkiej Brytanii. Jeśli ktoś będzie chciał niefiltrowane łącze, będzie musiał o to poprosić.

“Dziennik Internautów” już w roku 2011 pisał o tym, że Wielka Brytania wprowadza filtrowanie pornografii online. Idea od początku była taka, aby dostawcy internetu oferowali swoim klientom dwie opcje – internet filtrowany (bez porno) oraz niefiltrowany. Internauta miał wybrać jedną z tych opcji. Operatorzy zgodzili się na to w ramach “dobrowolnej współpracy”, czyli samoregulacji, która czasem bywa równie kłopotliwa, jak złe prawo.
Chcesz porno? Poproś!

Obecnie brytyjskie media podają, że premier UK David Cameron ma zamiar ogłosić nowe środki walki z dostępem do pornografii, ze szczególnym uwzględnieniem pornografii dziecięcej.

Te nowe środki mają sprawić, że internet filtrowany będzie domyślną opcją dla wszystkich abonentów usług internetowych w UK. Jeśli ktoś nie dokona wyboru miedzy internetem filtrowanym a niefiltrowanym, dostanie ten pierwszy.

David Cameron chce również zdelegalizowania “ekstremalnej pornografii”, m.in. przedstawiającej sceny gwałtu. Planowane jest stworzenie bazy zawierającej obrazy pornografii dziecięcej, do celu śledzenia tego zjawiska. Cameron chce też zaprząc do współpracy dostawców wyszukiwarek, którzy – jego zdaniem – mają również “moralny obowiązek” walczenia z nielegalnymi treściami.

W mediach już trwają dyskusję o tym, czy inicjatywa Camerona faktycznie pomoże w walce z takimi zjawiskami, jak pornografia dziecięca lub “seksualizacja dzieciństwa”. Wydaje się jednak, że dobrze byłoby przeanalizować ten problem w całkowitym oderwaniu od tego seksualnego kontekstu.

Prawdę powiedziawszy David Cameron, premier demokratycznego państwa, zaproponował krajową cenzurę internetu w modelu opt-out. Czy z czasem nie będzie dochodziło do gorszego traktowania osób, które z różnych powodów wybrały łącza niecenzurowane? Czy nikomu nie przyjdzie do głowy, aby ludzi wybierających “niefiltrowany” internet nie traktować jak potencjalnych pedofilów czy terrorystów? To są bardzo dobre pytania.

Nasuwają się jeszcze inne pytania. Czy jeśli dziś filtrujemy pornografię, to jutro nie pojawi się pomysł filtrowania treści pirackich? Jeśli ten pomysł będzie realizowany w modelu opt-out, to czy osoby wybierające niefiltrowany internet nie będą uważniej monitorowane? Skąd wiadomo, że strony na “czarnej liście” będą wyłącznie stronami pornograficznymi?

Te pytania właściwie nie mają nic wspólnego z pornografią, pedofilią czy seksualizacją. Chodzi o praktyki w zakresie filtrowania sieci, które mają być przyjęte na poziomie kraju. Cenzura zawsze rodzi takie same problemy niezależnie od tego, czy pierwotnym powodem jej wprowadzenia jest walka z pornografią, czy walka z wrogami politycznymi.

Autor: Marcin Maj
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Majka 24.07.2013 22:09

    W kontekście zabiegów o legalizację pedofilii w Wielkiej Brytanii, zakrawa to na szwindel.Pod pretekstem dbałości o morale obywateli, ogranicza się wolność w internecie. Jakaż to przy okazji hipokryzja: Pamiętacie aferę z dziennikarzem BBC w roli głównej. Trwają prace legislacyjne nad obniżeniem wieku dzieci do 13 lat, z którymi dorośli mogą uprawiać seks: http://www.prisonplanet.pl/polityka/pozwolmy_na_seks_13,p1709775434
    Pedofilia, to chyba ulubiony sposób zaspokajania popędów przez establishment zarówno amerykański jak i brytyjski: Zob. film Conspiracy of Silence http://www.youtube.com/watch?v=azHaJVAg3b0 a także artykuł: http://www.dailymail.co.uk/news/article-2227941/Jimmy-Savile-advised-Prince-Charles-appointment-royal-aide.html

  2. Hanah 24.07.2013 22:38

    W dzisiejszych czasach gdy w szkołach wprowadza się “dżender” i inne zboczone projekty, gdzie sejm debatuje nad możliwością zmiany płci dziecka i ogólnie wszechpanującej rozwiązłości – gadka o walce z pedofilią i pornografią w sieci nie trzyma się kupy, ani d…
    Przecież widać gołym okiem i na logikę biorąc, że to pretekst do zakneblowania nam ust!

  3. Devi 25.07.2013 00:25

    Islam już wpływa na władze w UK 🙂

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.