Liczba wyświetleń: 1481
Raport RAND Corporation opublikowany w marcu 2024 roku, zlecony przez Brytyjskie Laboratorium Nauki i Technologii Obrony, rzuca nowe światło na potencjalne skutki rozwoju technologii transhumanistycznych. Według autorów internet ciał może doprowadzić do powstania internetu mózgów już w latach 2035-2050.
Postępy w łączności obiektów mogą w końcu rozciągnąć się na ludzkie ciała. Badacze określają potencjalny rozwój sieci urządzeń połączonych z internetem, zbierających dane biometryczne użytkowników końcowych, jako internet ciał. Ten internet ciał może ostatecznie doprowadzić do internetu mózgów, czyli ludzkich mózgów podłączonych do internetu, aby ułatwić bezpośrednią komunikację mózg-mózg i umożliwić dostęp do sieci danych online.
Technologie związane z ludzką augmentacją, takie jak wszczepiane urządzenia śledzące dane fizjologiczne, implanty sensoryczne czy interfejsy mózg-komputer, mogą przynieść zarówno korzyści, jak i zagrożenia. Z jednej strony eksperci przewidują taktyczną poprawę ludzkich zdolności, z drugiej — możliwość powstania transhumanizmu, gdzie technologie informacyjno-komunikacyjne i biomedycyna znacząco poprawią ludzką kondycję i wzmocnią intelektualne, fizyczne i psychologiczne możliwości.
Raport RAND zwraca uwagę, że postęp w dziedzinie augmentacji ludzkiej może prowadzić do nowych form wykluczenia cyfrowego. Dynamika społeczna adopcji augmentacji ludzkiej może obejmować nierówności w dostępie do odpowiednich technologii, wprowadzając nowe formy wykluczenia cyfrowego, w których ekonomicznie słabsi nie mogą uzyskać takiego samego poziomu ulepszenia, jak inne segmenty społeczeństwa.
Innymi słowy, transhumanizm może zapewnić nadludzkie możliwości nielicznym, podczas gdy reszta społeczeństwa może zostać poddana stałej inwigilacji i kontroli. Ci, którzy nie zdecydują się na cybernetyczne ulepszenia, mogą być marginalizowani i uznani za nieprzydatnych.
Raport RAND wskazuje również na poważne zagrożenia związane z manipulacją i kontrolą, które mogą wynikać z technologii internetu ciał i mózgów. Fałszywe informacje, obrazy, dźwięki, wspomnienia i myśli mogłyby być pobierane do tych urządzeń i przesyłane do ludzkiego mózgu, wywierając niszczący wpływ.
Technologie augmentacji ludzkiej mogą podważyć bezpieczeństwo poznawcze użytkowników końcowych i wpłynąć na ich zdolność do oceny wiarygodności informacji, które otrzymują, korzystając z technologii augmentacji ludzkiej. Rozwój technologii transhumanistycznych może doprowadzić do rozdziału ludzkości na dwie odrębne grupy — tych, którzy skorzystają z usprawnień, i tych, którzy nie będą w stanie za nimi nadążyć. Ci drudzy mogą stać się zbędni, a nawet pozbawieni podstawowych praw.
Pytanie, czy po wszystkich genetycznych modyfikacjach i technologicznych manipulacjach będziemy w stanie nadal nazywać siebie ludźmi. Transhumanistyczna przyszłość może oznaczać narodziny nowego gatunku, w którym naturalni ludzie nie będą w stanie konkurować z cyborgami. Przed nami trudne dylematy etyczne i prawne, które będą musiały zostać rozwiązane, aby zapewnić ochronę praw człowieka w obliczu nadchodzących zmian.
Ilustracja: KELLEPICS (CC0)
Źródło: InneMedium.pl
No, ciekawe co było w tych ,,szczepionkach”?
Tylko idioci, osoby bez instynktu samozachowawczego oraz osoby całkowicie bez jakiejkolwiek potrzeby prywatności pozwolą na to, by w ich ciało wszczepić czipy, które pozwolą na komunikację mózg-mózg lub mózg-maszyna.
Pytanie ile rezylian da się tak sformatować za pomocą smartfonów, że zaczną wierzyć w życie wieczne w formie cyfrowej i da się doprowadzić de facto do eutanazji jednocześnie swoją wiedzą zasilając AI Google i Microsoftu.
Już teraz uczą AI przeciwko sobie przekazując wspomniane tu dane biometryczne na platforime MS Teams oraz Google Meat. Przecież piszą to w swoich regulaminach, że usługi te zbierają dane użytkownika i że dane te są wykorzystywane do doskonalenia różnych usług Microsoftu i Google. W tym rzecz jasna do biometrii i obsługi «cyfrowych portfeli»