Widowisko „Śmierć na Marsie”

Opublikowano: 23.12.2013 | Kategorie: Wiadomości z wszechświata

Liczba wyświetleń: 548

200 000 osób ze 140 państw świata stanęło w kolejce po bilet w jedną stronę na Marsa na 2023 rok. Zgodzili się oni pozostawać na Czerwonej Planecie do końca swoich dni i stać się bohaterami telewizyjnego reality-show. Do tych, kto gotów jest poświęcić siebie dla niejasnego celu i umrzeć na martwej planecie jest wiele pytań. Ale o wiele więcej pytań jest do organizatorów, którzy przyznają: warunków do życia ludzi na Marsie nie ma, a stworzyć ich w tak krótkim czasie praktycznie się nie da.

Naukowcy jednomyślnie mówią, że kolonizacja Marsa jest na razie niemożliwa. Tam nie ma odpowiedniej dla ludzi atmosfery, a ludzkość jeszcze nie wymyśliła takiej techniki, aby regularnie zawozić tony ładunków na inną planetę. Jeden z pracowników eksperymentalnego projektu sejsmicznego SEIS w zakresie ekspedycji kosmicznej na Marsa z Laboratorium ds. Opracowania Rakietowych i Reaktywnych Silników w Pasadenie w Kalifornii David Mimoun wyraził “Głosowi Rosji” swoje zdziwienie z powodu takiej ilości chętnych do tego, aby na zawsze opuścić Ziemię: “Gotowość do podjęcia wyzwania i rozpoczęcia nowego życia, poznawania nieznanego – zawsze budzi szacunek. Dany projekt to śmiałe i ryzykowne przedsięwzięcie. Z drugiej strony, zadziwia to, jak ludzie wykazują gotowość ryzykowania do tego stopnia. Przecież drogi powrotnej nie będzie.”

Nawet jeśli zostaną w sztuczny sposób stworzone warunki dla przeżycia, znajdowanie się na Marsie jest niebezpieczne. A rodzenie tam dzieci tym bardziej, podkreśla ekspert. “Na Marsie siła grawitacji jest równa mniej więcej 1/3 siły grawitacji na Ziemi. Jeśli człowiek przez długi czas znajduje się w warunkach obniżonej siły grawitacji w porównaniu z ziemską, to jego kości staną się słabsze. Możecie wyżej skakać, ale wasze kości będą słabe. Jeśli na Marsie urodzi się dziecko, to mogą pojawić się problemy w jego rozwoju. Znane są nam niedawne eksperymenty na temat długotrwałego przebywania ludzi w warunkach obniżonej siły grawitacji, musieli oni podejmować środki ostrożności o charakterze medycznym.”

Autorzy projektu przyznają, że warunki przebywania ludzi na Marsie nie są należycie zbadane. I skutki mogą być nie do przewidzenia. Czy rozumieją to też ci młodzi ludzie, którzy z jakichś powodów zdecydowali się odlecieć na zawsze? “Poza wszystkim innym, panuje tam wysoki poziom radiacji. Na orbicie ziemskiej, na przykład na stacji „Mir”, ludzi chroni pole magnetyczne Ziemi. Na Marsie takiego pola nie ma. Jak może to wpłynąć na noworodki, nie wiadomo” – zastanawia się David Mimoun.

Wszystko to bardziej przypomina eksperyment nie tyle w zakresie podboju Marsa (przecież nie ma tu mowy o ekspedycji naukowej), ile psychologiczny i fizyczny eksperyment na ludziach. A być może, i to już gorzej, jest to projekt komercyjny mający przynieść zysk. Oczywiście, na Ziemi. David Mimun uważa: “Na Marsie istnieje kilka kategorii problemów. Przede wszystkim, mieszkania. Pierwsi ludzie będą żyć w niewielkich mieszkankach, w których można będzie oddychać. Inne problemy polegają na tym, że będą odżywiać się jedzeniem, które przywiozą ze sobą, dopóki nie nauczą się wyrabiać swojego chleba czy czegoś podobnego. Będą zdani wyłącznie na swoje umiejętności.”

Najstraszniejsze są problemy psychologiczne. Rozłąka z rodziną, przyjaciółmi i w ogóle z Ziemią może wywołać niebezpieczne zmiany w osobowości. Naiwność, samobójstwo i komercja – to jest sedno tego projektu. “Myślę, że większość ludzi nie do końca rozumie, co im zaproponowano. Traktują to jak grę, nie rozumiejąc, że jeśli ten projekt zostanie zrealizowany, w co ja bardzo wątpię, to polecą na pewną śmierć. Tylko nierozumienie sytuacji może świadczyć o tym, że taka wielka liczba ludzi wyraziła chęć uczestniczenia w projekcie. Raczej nie zebrali się tam sami psychicznie nienormalni. To ludzie, którzy są po prostu gotowi umrzeć” – uważa akademik Rosyjskiej Akademii Kosmonautyki im. Ciołkowskiego Aleksandr Żelezniakow.

Pełnowartościowa kolonizacja Marsa możliwa będzie nie wcześniej, niż zostaną wynalezione superszybkie sposoby przemieszczania się w przestrzeni, przekonany jest redaktor naczelny pisma „Nowosti Kosmonautyki” Igor Marinin. “Mars nie może być skolonizowany przez Ziemian w ciągu najbliższych 50-70 lat z jednej prostej przyczyny. Nie mamy sposobów dostawy ładunków. W oparciu o współczesne silniki jest to bardzo drogie i czasochłonne. Gdy tylko konstruktorzy odkryją nowe środki dla szybkiego przemieszczania się w przestrzeni, od razu rozpocznie się kolonizacja.”

Ten punkt widzenia popiera także akademik Żelezniakow: “Z punktu widzenia techniki, ten lot jest zupełnie nierealny. Ludzkość nie ma takich rakiet, takich nośników, które mogłyby zagwarantować konieczny ciąg dostaw ładunków na Mars. Nie wolno po prostu zawieźć tam ludzi i porzucić ich. Konieczne jest stworzenie choćby tymczasowych warunków do życia. Zapewnić im produkty spożywcze, powietrze i inne niezbędne rzeczy. W tym celu potrzebna jest większa liczba startów rakiet, i to nie takich, jakimi ludzkość dysponuje w chwili obecnej, ale o wiele mocniejszych.”

Pierwsza ekspedycja naukowo-badawczego charakteru może odbyć się nie wcześniej niż 2035 roku, uważa ekspert. I tylko po tym, jak ludzie zbadają warunki życia na Marsie, można będzie mówić o osiedleniu się na nim. De facto, ogromna liczba chętnych do takiego ryzyka, do ucieczki od problemów za wszelką cenę to oznaka tego, że nie ma nic prostszego, niż wciągnąć ludzi w taką aferę.

Autor: Ksenia Fokina
Źródło: Głos Rosji


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. agama 23.12.2013 10:37

    Rząd polski razem z amerykańskim niech tam poleci.

  2. lokso 25.12.2013 23:03

    Może ci chętni w znacznej części to kryminaliści z dożywociem lub karą śmierci. Jeżeli zamienią celę 2 na 3 m na podobny pokoik na Marsie wiele nie stracą. I klawiszy nie będzie. To może być niezła alternatywa. Przed śmiercią zostaną celebrytami, gwiazdami TV, napiszą książki i zdążą kupę kasy kumplom zarobić. A co na Marsie pożyją to ich.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.