Why Ukraine Matters, czyli nowe BLM

Opublikowano: 15.06.2023 | Kategorie: Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 2007

Pamiętacie jeszcze głośną akcję Black Lives Matter za oceanem? Przypomnijmy: na fali pełnego hipokryzji bicia się w cudze piersi amerykański establishment zdecydował się na gigantyczną kampanię, która niby przekonywać miała o ogromie winy Amerykanów o białym kolorze skóry wobec tych o kolorze skóry czarnym.

Realne problemy związane z anglosaskim rasizmem zostały w jej ramach sprowadzone do granic absurdu. Rzeczywistych efektów owa surrealistyczna kampania nie przyniosła. O Czarnych w Ameryce Północnej już jakby zapomnieliśmy – chwilowa moda minęła szybciej, niż się zaczęła. Zrealizowała bowiem swój czysto polityczny cel, jakim było doprowadzenie do osłabienia Donalda Trumpa w wyborach i wprowadzenie do Białego Domu ekipy cierpiącego na demencję Joe Bidena.

Od kilkunastu miesięcy mamy modę nową, streszczaną hasłem Why Ukraine Matters (Dlaczego Ukraina jest ważna). Zwróćmy przy tym uwagę: akcja nie odbywa się pod hasłem Ukrainian Lives Matter, bo to prowadziłoby do prostego wniosku, że wojnę trzeba za wszelką cenę zatrzymać i zakończyć proces unicestwienia narodu ukraińskiego. A zatem Ukraine Matters, ale już nie Ukrainians matter. Tych ostatnich autorzy globalnej kampanii manipulacyjnej anglosaskiego Zachodu mają za mięso armatnie, tanie i takie, po którym nikt szczególnie w Waszyngtonie czy Londynie nie będzie płakał.

O całej akcji dowiedzieliśmy się od przywódcy największej słowackiej partii opozycyjnej, byłego premiera Roberta Fico, który już niebawem, po nadchodzących wyborach, znów stanąć może na czele rządu w Bratysławie. Akcja Why Ukraine Matters to projekt NATO. Fico wystosował już w tej sprawie list do sekretarza generalnego Sojuszu, Jensa Stoltenberga. I oskarża w nim wprost: „To bezprecedensowa ingerencja NATO w kampanię wyborczą w suwerennym kraju”. Dlaczego? Bo na wspomnianą akcję manipulacyjną wyasygnowano określone kwoty i ma ona na celu zwalczanie jednego z kluczowych haseł słowackiej opozycji żądającej zaprzestania dostaw jakiejkolwiek broni dla Kijowa.

Cała sprawa świadczy o zjawisku znacznie szerszym i poważniejszym, wykraczającym daleko poza skalę Słowacji i słowackich wyborów parlamentarnych. Akcja realizowana przez NATO ma przede wszystkim charakter manipulacyjny. Przypomnijmy, że manipulowanie polega z definicji na tym, by skłonić kogoś do działań lub wspierania decyzji dla niego samego w istocie szkodliwych. Wspieranie sankcji, dostarczanie broni i bezapelacyjne popieranie jednej ze stron brutalnej wojny toczącej się dziś na Ukrainie jest działaniem sprzecznym z interesami narodów europejskich.

W kilku wymiarach. Społecznym – bo prowadzi do pauperyzacji naszego kontynentu. Psychologicznym – bo wyzwala najbardziej destrukcyjne dla człowieka emocje: strach i nienawiść. Ekonomicznym – bo Stary Kontynent czeka dezindustrializacja i peryferyzacja. Politycznym – bo w imię fetyszu rzekomego bezpieczeństwa dochodzi do zakwestionowania fundamentów demokracji i praw człowieka. Militarnym – bo rozbrajamy z resztek sprzętu wojskowego nasze armie. Geopolitycznym – bo trwale podporządkowujemy dumny niegdyś kontynent interesom zaoceanicznych i zamorskich ośrodków Europie w istocie wrogich. Kampania NATO prowadzona pod hasłem Why Ukraine Matters ma zatem nie tylko na Słowacji, ale we wszystkich krajach europejskich charakter operacji manipulacyjnej. Ma czytelne zadanie: przekonać Europejczyków, by poddali się społeczno-politycznej eutanazji.

W Polsce granty NATO na prowadzenie tej operacji nie są potrzebne. Prowadzą ją bowiem na co dzień przedstawiciele lokalnej klasy politycznej i medialnej, niezależnie od dzielących ich różnic w innych kwestiach. Na Słowacji na całej tej imprezie zarobią stowarzyszenia biorące sowite granty z tzw. Zachodu, firmy reklamowe i specjaliści PR. W Polsce też mamy wybory. Nie bierze w nich jednak udziału ani jedna poważna siła polityczna, która w sposób jednoznaczny zaprotestowałaby przeciwko działaniom ewidentnie z interesem narodowym sprzecznym. Nad Wisłą wszystko jest pod kontrolą i nie trzeba dokładać się do manipulacyjnych kampanii i widowiskowych seansów nienawiści. Nienawiść i głupota tkwią w naszej klasie politycznej pewnie i niezachwianie. Mają również niezmienne oparcie w sercach i umysłach dużej części naszego społeczeństwa. Polakami nie trzeba manipulować – oni już dawno zrobili to sami.

Autorstwo: Mateusz Piskorski
Źródło: MyslPolska.info


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. replikant3d 15.06.2023 21:58

    Ostatnie zdanie to smutna prawda. Skretynienie społeczeństwa osiągnęło apogeum.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.