PiS zaciera ślady

Opublikowano: 10.08.2023 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 3156

W pośpiechu starli ślady krwi, poukładali rozrzucone rzeczy, nóż włożyli do kieszeni przechodzącemu człowiekowi i udawali świeżo przybyłych gości rozglądających się po okolicy.

Takie akcje dzieją się nie tylko w tanich kryminałach, ale i na scence politycznej w Polsce. Co prawda patroni amerykańscy czuwają, ale wiedzą też, że kto jak kto, ale oni dogadają się w obecnych warunkach z każdym na naszym podwórku. Czy to siłą argumentów, czy argumentem siły – bez znaczenia.

Tymczasem w pędzie do korytka nastąpił wystrzał pistoletu startowego. Prezydent potwierdził datę 15 października i wszyscy ruszyli. A właściwie wszystkich wyprzedził pan Weber, wskazując na faworyta CIA w postaci partii PiS. Co ci Amerykanie na niego mają – trudno dociec, ale wrażenie jest takie, że idealnie się spisuje.

Korzystając więc z zamieszania, PiS zdjął ze sceny nieodżałowanego obrońcę ludzkości Adama Niedzielskiego, a dzień później Wojciecha Andrusiewicza, o którego typie urody nasza polonistka zwykła mówić „błękitu twoich oczu nie mąci żadna myśl”. Musiało wyjść w badaniach focusowych, że lud jednak może skojarzyć tych dżentelmenów z masowymi zgonami swoich „respirowanych i lockdownowych” bliskich w czasach aplikowania dwustu milionów zamówionej „skutecznej i bezpiecznej”.

Ten sam PiS po „nienachalnie” patriotycznych obchodach 80 rocznicy Ludobójstwa Polaków na Kresach przez Ukraińców, rozpoczął utarczki z Ukrainą o „wdzięczność” i w ogóle „w obronie polskiego rolnika”. Ten teatr jest potrzebny, gdyż sondaże pokazują, że polski lud jednak coś dostrzega i lizanie Ukrainie czterech liter przestało być „trendy”.

Władza wzmacnia też armię zakupami, choć jak pisze koreańska prasa, domaga się przy tym z Seulu kredytów i kusi dojściami do robienia biznesu „przy odbudowie Ukrainy”. Gdy Koreańczycy się zorientują, z jakimi blagierami mają do czynienia, to kto wie, co będzie z tego zbliżenia z Seulem… Ale z Amerykanami się dogadają – po co im napuszony fałszywy pośrednik.

Najgorzej idzie chyba zacieranie śladów na odcinku unijnym. PiS agitujący w 2003 za UE, podpisujący – likwidujący w wielu obszarach „veto” – wynegocjowany przez swoich mistrzów negocjacji Traktat Lizboński i wszystko, co dali do podpisania później, włącznie z otwarciem Fit For 55, jest mało wiarygodny w opowieściach o swojej „walce o polskie sprawy w Unii”. W każdym razie dla mających jakieś pojęcie.

Ale próbuje. W tym celu w Polskim Radiu 24 wystąpił jegomość z PiS opowiadający, jaki to KPO jest beznadziejny, jakie to kosztowne i źle przygotowane przez Brukselę, jakie to właściwie oszustwo, jakie to obciążenie dla wszystkich… Przytomny dziennikarz – czy aby nie wyleci z roboty? – zapytał więc, czy to nie PiS zachwalało nam swego czasu tak bardzo KPO, czy to nie premier z PiS podpisał wszystko w Brukseli, czy to nie parlament zgodził się na KPO…?

Na takie słowa wzburzony pan z PiS zdecydowanie odciął się od takich wniosków „dlatego, że ja też byłem za KPO i zachęcałem do tego, żeby uczestniczyć w tej grze. Polski parlament poręczył przecież pożyczkę na KPO, bo INNA BYŁA SYTUACJA WTEDY. Nikt nam nie mówił wtedy, że z tego KPO uczyni się jakiś instrument polityczny i będą sekowane rządy prawicowe. Mówimy o roku dwudziestym, dwudziestym pierwszym, dziś mamy rok dwudziesty trzeci. Bardzo dużo się zmieniło w nastawieniu Komisji Europejskiej […] więc nie można porównywać tych sytuacji”.

No, skoro „nie można porównywać” dzisiejszego złorzeczenia PiS na KPO z wcześniejszymi zachwytami PiS nad KPO, to nie porównujmy.

Możemy jednak pokusić się o dwie refleksje.

Pierwsza, że PiS próbuje na wszystkie sposoby zacierać ślady swojej działalności w ostatnich czterech latach i udawać nieletnią dziewicę pierwszy raz wychodzącą na spacer bez mamusi. Jakby był rok 2019 lub 2015 nawet.

Druga – argument „bo inna była sytuacja wtedy” wskazuje, że są to kręcący lody, wyzuci z honoru bezczelni kłamcy, lub skrajni idioci. A najpewniej zbieranina jednych i drugich.

Biedna Polska, gdyż ci ludzie idą z kimś po trzecią kadencję. Niezmiennie od miesięcy obstawiam, że z idealnym dla nich towarzystwem z okolic PSL-SLD.

Autorstwo: Wojciech Popiela
Źródło: ProKapitalizm.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Stanlley 10.08.2023 09:08

    Czyżby faktycznie bali się PRAWDZIWEJ zmiany władzy? Nie mam tu na mysli scenariusza że władzę przejmie konfa albo KO… Uważam że boją się ruchu Dobrobytu i Pokoju.

    BTW wiecie że ruch DiP ponad miesiąc temu złożył obywatelski projekt ustawy – 1500 podpisów zebrano w 1.5 tygodnia włączając w to czas wysyłek pocztowych. Co zrobił Mateuszek – kancelaria odpowiedziała w ostatnim dniu terminu że są jakieś braki formalne – mimo że ich nie było. Coś w styku – nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?

  2. Szwęda 10.08.2023 17:29

    Naprawdę? Istnieje jakiś chociażby najmniejszy sens rozwodzić się nad całym tym zaprzaństwem i wielkim wałem zwanym demokracją, wyborami, partiami, rządami itd?! Obudźcie się wreszcie! Żadnej zmiany władzy nie będzie! dopóki nie zostanie rozwiązana pookrągłostołowa mafijno agenturalna hydra rządząca (wyniszczająca) Polską od 1989 roku! Mało tego, że w Polsce władze musza przejąć Polacy, to musi zostać całkowicie zmieniony system rządzenia z partyjno-rządowego na zdecentralizowany regionalny.

  3. Piron 11.08.2023 09:50

    Stanlley, zapomniałeś jak parę lat temu od środka rozwalili 1Polskę?, to samo czeka DiP jeżeli nie będą w 100% czujni i maksymalnie ostrożni przyjmując w swoje szeregi podejrzanych działaczy społecznych.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.