Oceany i ich tajemnice

Opublikowano: 14.12.2009 | Kategorie: Nauka i technika

Liczba wyświetleń: 1016

Poznaliśmy lepiej Księżyc, Wenus i Marsa niż ten teren naszego globu, który jest pod wodą. Jest to obszar 3/4 powierzchni Ziemi, o pojemności 515 mln km sześciennych.

Niebosiężne szczyty Himalajów zdobyto już setki razy. Istnieje miejsce na naszym globie, gdzie można by było je schować. To Rów Mariański. Najgłębszy rów oceaniczny na świecie, położony w zachodniej części Oceanu Spokojnego. Ciągnie się na odległość około 2000 km. Wchodzi w skład całego systemu rowów, które tworzą obrzeżenie Płyty Pacyficznej od strony zachodniej. Tam też ścierają się dwie płyty tektoniczne pacyficzna i filipińska, a jego głębokość to 10911 m. Poznaliśmy lepiej Księżyc, Wenus i Marsa niż ten teren naszego globu, który jest pod wodą. Jest to obszar 3/4 powierzchni Ziemi, a jego pojemności 515 milionów kilometrów sześciennych. Średnia głębokość to 3,7 km. Jest to ekosystem nie mający sobie równych na lądzie. Żywi miliardy ton różnych istot . Zawiera ogromne ilości ropy naftowej, rud metali, minerałów i innych bogactw naturalnych, których zasoby z braku danych nie są w pełni oszacowane, ale porównywalne z lądowymi. Spenetrowanie dna tych obszarów pozwoliłoby znacznie poszerzyć naszą wiedzę na temat ewolucji, czy rozwiązać wiele zagadek dotyczących powstania życia na naszej planecie.

Klimat Ziemi w ogromnym stopniu zależy od wirujących prądów oceanicznych o monstrualnych rozmiarach. Dokładne ich zbadanie być może umożliwiłoby sterowalność zjawisk klimatycznych, a na pewno pomogłoby zapobiegać klęskom żywiołowym przyjmującym postać suszy, powodzi czy tajfunów Mało poznane dotychczas organizmy, takie jak bakterie, rośliny i ryby żyjące na dużych głębokościach mogłyby dostarczyć zarówno materiał jak i niezbędnych informacji dla przemysłu farmaceutycznego, genetykom czy chemikom. Zbadanie największego twory geologicznego Ziemi jakim jest pasmo górskie mające 55 tys kilometrów ciągnące się w poprzek oceanów Atlantyckiego, Spokojnego i Indyjskiego po Morze Arktyczne pozwoliłoby zapewne poznać mechanikę płyt tektonicznych i zapewne wyjaśniłoby historię naszej planety.

Na niektórych obszarach Pacyfiku odkryto podwodne czarne chmury, będącej efektem silnie nagrzanej wody wypływającej, a ściśle mówiąc wybuchającej z podwodnych kominów, która po szybkim oziębieniu rzuca na dno rozpuszczone minerały zawierające cynk, miedź, związki siarki i krzemionkę. W ich okolicach żyją dziwne bakterie odporne na bardzo wysokie temperatury, żyjące w absolutnych ciemnościach, a w ich otoczeniu brak jest jakiegokolwiek pożywienia. Okazuje się, że czerpią energię z chemosyntezy . Są to zatem organizmy starsze ewolucyjnie od znanych nam na co dzień lądowych roślin fotosyntetycznych.

W badaniach oceanograficznych trochę z konieczności przoduje Japonia. Kraj ten położony jest na styku trzech płyt tektonicznych. Ich wzajemne oddziaływanie powoduje większość trzęsień ziemi o skali powyżej 5 stopni w skali Richtera. Dziś skończyły się pionierskie, pełne romantyzmu czasy Augusta Piccarda, który zbudował batyskaf ” Trieste “. 23 stycznia 1960 r opuścił się na dno Rowu Mariańskiego na głębokość ok 10 912 metrów. Batyskafy zastąpiono bezzałogowymi okrętami podwodnymi wyposażonymi w nowoczesny sprzęt przesyłający obraz i dane z czujników do wyspecjalizowanych ośrodków naukowych, gdzie są one analizowane i opracowywane.

Ciśnienie słupa wody o wysokości 10 m to 10 ton wody na metr kwadratowy. Na głębokości 10 000 metrów to ciśnienie wynosi 10 000 ton / metr kw. Obrazuje to skalę problemów z jakimi muszą zmierzyć się konstruktorzy i skalę wydatków. Badania te są bardzo kosztowne, ale i zaangażowanie coraz większe. Uczestniczą w nich uniwersytety, marynarki wojenne różnych krajów, firmy prywatne z branży naftowej a ostatnio nawet wytwórnie filmowe.

Efekty wizualne, urok, niepowtarzalność i unikalność tych miejsc zachęca do zarejestrowania tych obrazów. Nieżyjący już, jeden z najlepszych himalaistów świata Jerzy Kukuczka zapytany kiedyś dlaczego chodzi w góry odpowiedział : – dlatego, że istnieją. Chyba z tego samego powodu wielu ludzi z pasją penetruje głębiny.

Autor: Marian Stelmach
Źródło: iThink


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

11 komentarzy

  1. Szprotek 14.12.2009 16:24

    Badania głębin morskich niestety “są bardzo kosztowne, ale i zaangażowanie coraz większe. Uczestniczą w nich uniwersytety, marynarki wojenne różnych krajów, firmy prywatne z branży naftowej a ostatnio nawet wytwórnie filmowe.” Zaangażowanie wojska i koncernów naftowych nie wróży tym jeszcze dość dziewiczym miejscom nic dobrego. Dokładne zbadanie cyrkulacji prądów morskich być może umożliwiłoby sterowalność zjawisk klimatycznych, ale przed ludzką ingerencją w te rzeczy uchowajcie nas Bogowie!! Na zgubę głębin morskich znajdują się tam ogromne ilości ropy naftowej, rud metali, minerałów i innych bogactw naturalnych. Chciwe ludzkie łapsko nie pozostawi tego w spokoju/

  2. gosik 14.12.2009 22:24

    Redakcja: Komentarz usunięto z powodu złamania regulaminu, punkt 6.

  3. Giaur 15.12.2009 13:04

    I to całe bogactwo mórz z niezwykle skomplikowanymi procesami powstało przez przypadek? To cud!
    Ewolucja jest Bogiem a Darwin Jego prorokiem!

  4. LCF 16.12.2009 01:23

    Giaur:

    “I to całe bogactwo mórz z niezwykle skomplikowanymi procesami powstało przez przypadek? To cud!
    Ewolucja jest Bogiem a Darwin Jego prorokiem! ”

    Nie, no oczywiście, że nie, Bóg to wszystko stworzył mówiąc “niech się stanie”. A ponieważ On wie wszystko i zna przyszłość, umieścił w ziemi też ropę naftową, bo wiedział, że ludziom się przyda. Jako, że umieścił On jej tam skończoną ilość (bo gdyby chciał, umieściłby w skończonej objętości nieskończoną objętość-jest wszechmocny ), implikuję iż niedługo ludzkość wymyśli nowe, tanie i powszechnie dostępne źródło energii, bo inaczej cofnie się w rozwoju o parę dekad, a nawet stuleci, i niejaki pan Giaur, bądź jego potomni, nie będą mogli raczyć nas swoją wiedzą o pochodzeniu życia, surowców i dóbr mineralnych.

  5. jasiu 16.12.2009 05:39

    “Klimat Ziemi w ogromnym stopniu zależy od wirujących prądów oceanicznych o monstrualnych rozmiarach. Dokładne ich zbadanie być może umożliwiłoby sterowalność zjawisk klimatycznych”

    A czy autor zastanowil sie, co by sie stalo gdyby taka “sterowalnosc” wpadla w niepowolane rece, np. ludzi u wladzy, ktorzy wxszystko maja przed nami, albo niedaj boze wojskowym(bardziej prawdopodobne). Matka Natura ma sie dobrze od milionow lat, wiec chyba wie co robi. Zostawcie ja w spokoju

  6. Giaur 16.12.2009 14:51

    Bardziej przemawia do przekonania, że skomplikowany system powstał, bo ktoś go sobie zażyczył (“niech się stanie”) niż, że powstał przypadkowo.
    Już William Paley (1743-1805) dowodził, że jeśli ktoś przechodzący przez wrzosowisko ujrzy tam kamień, może racjonalnie wyjaśnić jego obecność naturalnymi przyczynami. Jednak gdy zobaczy zegarek i stwierdzi, że “jego różne części są dopasowane i celowo złożone”, jedyną sensowną konkluzją przechodnia będzie ta, że zegarek ten został zaprojektowany.
    Co jest bardziej złożone: zegarek, czy nasza planeta ze wszystkimi cyklami i procesami?
    Jeżeli zegarek nie powstał przypadkowo, to tym bardziej Ziemia.
    Jeżeli Ziemia powstała przypadkowo, to tym bardziej zwykły zegarek.
    Czysta logika matematyczna: 1100.
    Kto to podważy?

  7. Giaur 16.12.2009 14:56

    Sorry, ale owo 1100 wyszło po zapisaniu samymi znakami: 1 jest mniejsze od 2, a 100000 jest większe od 100.

  8. Robert Śmietana 16.12.2009 15:32

    Ja to podważę, Giaur. Choć nie jestem do końca pewien, czy chodziło Ci akurat o to:

    Zarówno zegarek, jak i Ziemia swobodnie mogły powstać przypadkowo – przynajmniej w myśl matematyki / fizyki. Innymi słowy: teoretycznie jest to możliwe. Tak że konkluzja pana Paleya wcale nie jest sensowna. Nie są sensowne nawet spostrzeżenia, które on poczynił. Np. założył, że części zegarka są celowo złożone. Skąd taka pewność? Bo nie widział nigdy jak się same składają (trudno to zobaczyć, bo szansa na to jest skrajnie mała)? To są właśnie braki ogólnie pojętych intelektualistów, którzy bardzo często robią przedwczesne założenia tylko dlatego, że akurat pasują do ich osobistych, lokalnych doświadczeń.

    Natomiast jaka jest prawda, nie zdołamy poznać tego rozumem (albo będzie to skrajnie trudne), bo rozum się tylko domyśla jak było, wiedzy żadnej nie ma. Żeby poznać jaka jest prawda, trzeba otworzyć się na nierozumowe poznanie. Wtedy prawda sama wypełni człowieka. I np. taki Bóg przestanie być intelektualną koncepcją, wątpliwości natomiast znikną.

  9. LCF 16.12.2009 17:43

    Rozumowanie z zegarkiem nie jest poprawne z 2 powodów:
    1.Zegarek ma swojego konstruktora, który jest bardziej złożony od niego->człowieka, człowiek zatem musi mieć konstruktora bardziej złożonego od siebie-> Boga. W tym momencie rozumowanie teisty dobiega końca, jednak logika tego toku myślenia nakazuje wysnuć tezę, iż bóg też musi mieć bardziej złożonego stworzyciela , tak więc rozumowanie takie prowadzi do powstania nieskończonego ciągu tzw. projektantów.
    2. Przeciwstawienie zegarka do teorii ewolucji świadczy o tym, że nie rozumiesz jej założeń. Taki np. słoń nie powstał od razu z mieszaniny aminokwasów w wyniku “przypadku”, lecz w wyniku doboru naturalnego trwającego miliony lat począwszy od organizmów prostszych od bakterii, poprzez ryby, płazy, gady, gady ssakokształtne, itd. Tak samo Ziemia, czy Słońce potrzebowały miliardów lat, aby z pierwotnej chmury gazów i pyłów pod wpływem grawitacji, magnetyzmu i innych oddziaływań uformować się w postaci, jaką znamy. Zresztą sam zegarek sam podlegał swoistej ewolucji od zegarów słonecznych i piaskowych, aż do dzisiejszych miniaturowych zegarków zaawansowanych elektronicznie, tylko że tutaj czynnikiem doboru naturalnego nie była walka gatunków, lecz klient w sklepie.

  10. Raptor 17.12.2009 01:05

    Idealna kompresja (fraktal) umożliwia istnienie nieskończonej ilości nieskończenie złożonych konstruktów (np. stwórców) w obrębie całości. Każdy konstrukt jest tego samego rodzaju co pozostałe; różnią się one tylko poziomem w hierarchii (czyli lokalizacją w systemie podzbiorów). Tak najogólniej 😉 …kwestia nieskończonego ciągu rozwiązana, choć trudna do wyobrażenia sobie tego w praktyce.

    “Tak samo Ziemia, czy Słońce potrzebowały miliardów lat, aby z pierwotnej chmury gazów i pyłów pod wpływem grawitacji, magnetyzmu i innych oddziaływań uformować się w postaci, jaką znamy.”

    A dlaczego nie miliardów miliardów miliardów…? Jak oszacować ten okres czasu nie mogąc zaobserwować tego procesu, co implikuje niemożność nawet wyznaczenia prawdopodobieństwa?

  11. LCF 17.12.2009 07:14

    “Idealna kompresja (fraktal) umożliwia istnienie nieskończonej ilości nieskończenie złożonych konstruktów (np. stwórców) w obrębie całości. Każdy konstrukt jest tego samego rodzaju co pozostałe; różnią się one tylko poziomem w hierarchii (czyli lokalizacją w systemie podzbiorów). Tak najogólniej 😉 …kwestia nieskończonego ciągu rozwiązana, choć trudna do wyobrażenia sobie tego w praktyce.”

    Tak, a matematyka dopuszcza możliwość istnienia nieskończonej liczby wymiarów, TYLKO CO Z TEGO!?, skoro nijak przekłada się to na obserwacje świata rzeczywistego. Zresztą nie o to mi biegało, chciałem udowodnić jedynie niespójność rozumowania…

    <>

    Uwierz mi, są metody datowania wieku gwiazd , planet, a nawet całego obserwowalnego kosmosu.
    Nie możemy też złapać, ani zaobserwować neutrin, czy czarnych dziur, a wiemy , że istnieją na podstawie poszlak i obliczeń.
    Obejrzyj sobie chociażby ten b. ciekawy wykład Krauss’a : http://www.youtube.com/watch?v=7ImvlS8PLIo
    zanim weźmiesz się następnym razem za filozofię godną jednego ze średniowiecznych świętych.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.