Nie będzie elektrowni atomowej w Belene

Opublikowano: 29.03.2012 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Gospodarka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1512

Rząd Bułgarii podjął dziś decyzję o rezygnacji z budowy elektrowni atomowej w miejscowości Belene w oparciu o rosyjską technologię z początku lat osiemdziesiątych.

Głównym powodem rezygnacji z budowy “atomówki” były wysokie koszty powstania zakładu, przerastające możliwości finansowe zmagającego się z kryzysem kraju i opór społeczny przeciwko marnotrawieniu rządowych funduszy na kontrowersyjną inwestycję. Zamiast siłowni jądrowej w Belene ma powstać znacznie tańsza w budowie i eksploatacji elektrownia gazowa.

Plany budowy elektrowni atomowej w Belene sięgają lat osiemdziesiątych, jednak po zmianie systemu politycznego rosnący od czasów katastrofy czarnobylskiej społeczny opór przeciwko energetyce jądrowej, załamanie gospodarcze i świadomość niedostatków radzieckiej technologii atomowej zmusiły władze do rezygnacji z tych zamierzeń.

Do pomysłu budowy w Belene siłowni jądrowej ówczesny rząd powrócił podczas negocjacji nad przystąpieniem Bułgarii do Unii Europejskiej. Jednym z warunków akcesji było zamknięcie czterech najstarszych i najbardziej awaryjnych reaktorów atomowych w jedynej bułgarskiej elektrowni atomowej w Kozłoduju, zbudowanej według radzieckich planów i zaliczanej przez ekspertów do najniebezpieczniejszych elektrowni atomowych świata. Elektrownia w Belene miała docelowo uzupełnić niedobór mocy po zamknięciu reaktorów w Kozłoduju.

Koszt budowy dwu reaktorów o mocy po 1000 MW miał wynieść 6,3 miliarda euro.

Źródło: Czarny Sztandar


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

4 komentarze

  1. J-23 29.03.2012 10:04

    Przy takich inwestycjach najważniejszy jest sposób liczenia. Typowa praktyka to liczenie kosztów tylko do momentu oddania elektrowni do użytku, a zapominanie o bardzo długim czasie składowania i związanym z tym koszcie obsługi składowisk, bezpieczeństwa, monitoringu, etc. Z tego co wyczytałem to po Fukushimie ceny za atomówki poszły w górę, co poddaje w wątpliwość sens takiej inwestycji. Konieczne jest ponowne wyliczenie kosztów, zawierających możliwe utrudnienia, oraz wszystkich składników, aż do ostatecznego zlikwidowania zagrożenia odpadów.

  2. ink 29.03.2012 12:17

    Trzeba wyliczyć jeszcze koszt ewentulanej katastrofy, nawet możmy to wskazać poniżej

    elektrownia(każda inna dostępna na rynku) VS Atomówk wartość 100000€

    50% vs 69493390483095439584384%

    taka około jest różnica w kosztach, przy ewentualnej katastrofie tych elektrowni.

  3. senseimarcel 29.03.2012 16:04

    Cóż zostało nam pozazdrościć.

  4. pasanger8 30.03.2012 21:08

    Spoko u nas też nie będzie:)

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.