Łapanka prostytutek w Wilnie

Opublikowano: 21.09.2012 | Kategorie: Prawo, Seks i płeć, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1038

We środę po południu policjanci z wydziału do walki z prostytucją zajmowali się wyłapywaniem prostytutek w Wilnie na Litwie. Najłatwiejszą zdobycz, czyli prostytutki przy dworcu kolejowym, zostawiono w spokoju. Funkcjonariusze zaciekawili się ogłoszeniami z portali internetowych. W sieci wpadło pięć kobiet – od nowicjuszki aż po weterankę.

Jako pierwsza wpadła 23-letnia „Dimitra”. W ankiecie na portalu randkowym podała, że poszukuje mężczyzny, kobiety albo pary, w zamian przyjmie pomoc materialną. Negocjacje nie trwały długo. Za 600 litów dziewczyna zgodziła się godzinę spędzić z parą. Policjanci spotkali się z dziewczyną przy nocnym klubie i od razu odwieźli ją na komisariat. Okazało się, że w latach 2008 i 2010 była już karana za prostytucję. Później dziewczyna zniknęła z pola widzenia policji. Cały ten czas spędziła w Grecji, lecz z powodu kryzysu wróciła na Litwę. Dziewczyna musi zapłacić 150 litów, połowę minimalnej kary, ponieważ w tym roku wpadła po raz pierwszy.

22 -letnia dziewczyna do Wilna przyjechała z innego miasta. Do tej pory jej biografia kryminalna była czysta jak łza. Nie jest typową prostytutką, ma pracę, usługi seksualne świadczy dorywczo. W ogłoszeniu podała, że jest sympatyczną, seksowną, namiętną, szukającą mężczyzny do 35 lat. Spotkanie oceniła na 200 Lt. Na komisariacie dziewczyna tłumaczyła, że do tej pory spotkała się tylko z kilkoma klientami. „Może będę wam wdzięczna” – mówiła nowicjuszka i zapewniła funkcjonariuszy, że więcej jej nie zobaczą.

Trzecia zdobycz, to była dworcowa prostytutka. Przed kilkoma tygodniami rozpoczęła pracę w wynajmowanym przez sutenera mieszkaniu. Cena 23 -letniej dziewczyny – 150 litów za godzinę. W dzień obsługuje 4-5 klientów, połowę zarobku oddaje dla „firmy”, większą część pozostałych pieniędzy wydaje na narkotyki. Dziewczyna jest od dawna znana policji. Zdaniem funkcjonariuszy, kilkuletnie branie heroiny bardzo zmieniło jej wygląd. Prostytutka wcale nie przeżywała, że znów wpadła. Proponowała policjantom obiad zamiast mandatu. Po wyjściu policjantów wpadła po raz drugi, tym razem komiczny. Wysłała SMS do sutenera z tekstem „menty” (policja, gliny – przyp.red.), jednak pomyliła numery telefonu i wiadomość została wysłana na ostatni wyświetlony numer w telefonie, czyli służbowy numer funkcjonariuszy.

Ostatnią prostytutką była 45-letnia dama. Weteranka godzinę swojej pracy wyceniła na 100 litów. Nie zważając, że od dawna nie wygląda jak „towar z górnej półki”, mieszka w dwupiętrowym domu z alarmem.

Każda prostytutka – „recydywistka” stanie przed litewskim sądem i dostanie mandat od 500 do 1000 litów.

Funkcjonariusze sprawdzili też ogłoszenie: „M+M spotkajmy się, mam lokum, potrzebuję pomocy finansowej”. Za obsłużenie dwóch mężczyzn zażądał 200 litów. Wyjaśniło się, że mężczyzna jest żonaty, ma dziecko, a klientów obsługuje w mieszkaniu, w którym mieszka z rodziną. Na szczęście, ani żony, ani dziecka w domu nie było.

Źródło: PL Delfi


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Nostradamus 21.09.2012 11:35

    To jest EUROPA? Jak można komuś zabronić sprzedawać własne ciało?! Państwo nie dokładało się do jej utrzymania, nie inwestowało w nią, więc nie ma prawa zabraniać jej zarabiać w taki sposób w jaki chce zarabiać.

  2. FreeG 21.09.2012 13:26

    Niech państwo walczy z bezrobociem, a nie jego skutkami.

    Łatwo podciągnąć statystyki – złapanych więcej złodziei lub prostytutek.

    Nie dość, że osoby takie z powodu sytuacji materialnej zmuszone są do łamania prawa, to nakłada się na nich kary pieniężne za desperację.

  3. 8pasanger 23.09.2012 05:06

    Policjanci uwielbiają takie akcje.Po mordzie od prawdziwego bandziora nie dostaną a i z panienkami można ponegocjować.Żyć nie umierać.I jaki sukces wielki!:):):)

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.