Hipercwaniaki

Opublikowano: 17.03.2011 | Kategorie: Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 682

Szacuje się, że ok. 40% zatrudnionych w sklepach wielkopowierzchniowych pracuje na część etatu, otrzymując wynagrodzenie niższe niż płaca minimalna. Inspekcja pracy nie może interweniować, bo z punktu widzenia prawa jest to legalne.

Zatrudnianie na część etatu jest korzystne dla pracodawców. Łatwiej im układać grafiki i oszczędzają na składkach.

– Kiedy firma zatrudni na część etatu, zrzuca z siebie ryzyko, że pracownik spędzi czas bezproduktywnie. Przyjdzie do sklepu, kiedy ruch jest największy, a jeśli będzie potrzeba, to nic nie stoi na przeszkodzie, by został dłużej i dopracował nawet do pełnego etatu, ale najczęściej już bez dodatku za nadgodziny. Umowa jest tak skonstruowana, że dodatki te nie są płacone za pracę ponad umówiony wymiar, ale dopiero po przekroczeniu czasu określonego dla pełnego etatu – wyjaśnia „Rzeczpospolitej” adwokat Bartłomiej Raczkowski z kancelarii Raczkowski i Wspólnicy.

Związkowcy walczą o zmianę tego modelu, w sposób oczywisty niekorzystnego dla pracowników. Obecnie szanse na zatrudnienie w pełnym wymiarze są dla większości z nich minimalne. Co gorsza, aby mieć prawo do zasiłku dla bezrobotnych, trzeba zarabiać minimum 1386 zł brutto – czyli co najmniej tyle, ile wynosi minimalne wynagrodzenie za pracę. Jeśli więc osoby zatrudniane przez markety stracą pracę, nie dostaną nawet zasiłku.

Źródło: Obywatel


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. fireman02 17.03.2011 08:12

    Przecież to czyste złodziejstwo, kto skonstruował przepisy w ten sposób że markety mogą wykorzystywać ludzi bez żadnych konsekwencji? Skandal, takie przepisy powinny być jak najszybciej zmienione.

  2. adambiernacki 17.03.2011 10:41

    Ci, którzy chapali gigantyczne łapówy od tych koncernów za ustawodawstwo.

  3. Yezior 17.03.2011 16:22

    Jest proste rozwiązanie tego problemu. Douczyć się i zmienić pracę na lepszą. Brak rąk do pracy ureguluje sam godne warunki pracy i płacy.

    Ewentualnie hipermarketowi magnaci wyniosą się z kraju ku uciesze drobnego, rodzimego i rodzinnego biznesu. Życie wróci do miast. Ludzie będą żyli normalniej. Bez tego zakupoholicznego transu poświęcą się błogiemu lenistwu i twórczości artystycznej w wolnej chwili 🙂

  4. edek 17.03.2011 21:23

    @Yezior
    Piękny sen miałeś…

  5. Hanah 17.03.2011 23:19

    ..a gdy hipermarketowi magnaci będą wynosić się z kraju niech zabiorą też ze sobą media – za przeproszeniem – publiczne i TV wtedy ludzie zaczną też myśleć samodzielnie 🙂

    Jak wspomniał adambiernacki – ktoś takie ustawy uchwalił, za jakąś cenę..

    Problem jest większy: nie dotyczy on tylko zatrudniania na część etatu, ale także w systemie “samozatrudnienia” – pracodawcy odpadają koszta związane z utrzymaniem pracownika, “niepotrzebne urlopy i zwolnienia lekarskie” – pracownik najpierw się zastanowi czy naprawdę musi jechać na urlop(!) i czy naprawdę jest chory(!), w sumie ani w jednym, ani w drugim przypadku – podczas nieobecności w pracy – nie ma dochodu.
    W tym momencie mogą zabrać głos zwolennicy wynagradzania pracowitych i “karania” leniwych, ale problem jest większy. Koszta utrzymania działalności gospodarczej są tak wysokie, że niejednokrotnie zabierają 3/4 dochodu. To sprawia, że pracownik – “daje z siebie więcej” i więcej pracuje, ale gdzieś są granice ludzkiej wytrzymałości – tej psychicznej i fizycznej.
    Czy ktoś zastanowił się, że o ile bibliotekarz pracujący ponad normatywny czas pracy – nie stanowi większego zagrożenia, o tyle – kierowca (szczególnie kierowcy w transporcie osób czy towarów) stanowi już poważne zagrożenie zdrowia i/lub życia własnego i przewożonych osób. Pracodawcy są bezwzględni – dla nich nie liczy się człowiek, lecz zysk i konkurencyjność! Wolą płacić mandaty za przekraczanie czasu pracy, aniżeli respektować go.
    Prawo pracy w Polsce jest chore. Zresztą ten problem dotyczy nie tylko naszego kraju. Inne kraje robią podobnie, może tylko w bardziej cywilizowany sposób.
    Świat zwariował już dawno 🙁

  6. Sebek 17.03.2011 23:29

    @ fireman złodziejstwo to jest to co robi z nami rząd, ustanawiając swoje zbawienne przepisy okradające nas z większości wypracowanego majątku.

    To nie hipermarkety nas wyzyskują, tylko rząd swoimi przepisami i zrozumcie to wreszcie. Nie wierzę, że tak łatwo dajecie się zmylić prawdziwemu wrogowi.

    Przy takim stanie prawnym jaki mamy hipermarkety są oczywiście w stanie płacić pracownikom 2-3 tys. Tylko wtedy będziecie kupować mleko za 6zł, kiełbasę za 50 itd.

  7. mgmg 18.03.2011 01:49

    @Hanah
    Co do firm transportowych to niemasz pojęcia o czym piszesz. Rzucasz jakies oklepane stereotypy. Tak się składa że znam tą branżę na wskroś (znam kilkudziesięciu włascicieli firm transportowych) i nikt nie woli płacić mandatów za przekroczenie czasu pracy kierowcy. Zreszta kary sa pod tym względem potężne (Ustawa o czasie pracy kierowców) i głównie kończy sie na apelu własciciela do kierowcy żeby jechał przepisowo bo niestety odpowiada majątkowo całkowicie za głupotę kierowcy. To głównie kierowcy ciężarówek (bo o takich piszę) są odpowiedzialni za za długa jazdę lub skrócony odpoczynek bo im się spieszy do domu, kochanki itd.

  8. Hanah 18.03.2011 10:51

    @mgmg
    Raczej masz mierne pojęcie. To, że znasz kilkudziesięciu właścicieli firm transportowych to nie znaczy, że znasz realia – a ja nie rzucam oklepanych stereotypów bo właśnie w takiej branży pracuję i dokładnie wiem jak się sprawy mają. Gdybyśmy nie byli online to mogę Tobie podać konkretne nazwy firm, właścicieli i przekręty jakie robią. Znam te branże od podszewki więc nie opowiadaj mi o apelach właścicieli do kierowców i ich świętości. Gdybyście ludzie wiedzieli w jakim stanie jeżdżą kierowcy autokarów to byście pewnie już do takowego nie wsiedli. Prawa są nagminne łamane, kierowcy w większości się na to godzą bo rynek pracy jest jaki jest.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.