Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci

Opublikowano: 27.03.2012 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 694

Jak informują niektóre media tak brzmiące zdanie wygłosił kilka dni temu Premier Donald Tusk na spotkaniu przedstawicieli Platformy i PSL, poświęconemu podwyższeniu wieku emerytalnego.

To szokujące stwierdzenie, szczególnie w ustach człowieka, który w sposób niezwykle zdeterminowany forsuje podwyższenie wieku emerytalnego mężczyzn o 2 lata i kobiet aż o 7 lat i uzasadnia to wyraźnym zmniejszaniem się liczby mieszkańców naszego kraju w takim tempie, że w 2040 roku ma być nas tylko 32 mln, a więc o 6,5 mln mniej niż obecnie.

Takie między innymi uzasadnienie dla konieczności podwyższenia wieku emerytalnego przedstawił Premier Tusk na spotkaniu z ekspertami klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, w którym uczestniczyłem.

To stwierdzenie premiera szczególnie utknęło mi w pamięci, bo przecież do roku 2040 mamy aż 28 lat i jeżeli wypowiada je kierujący rządem już ponad 4 lata człowiek, to trzeba się zastanawiać dlaczego uważa on taki szybki proces zmniejszania się liczby mieszkańców, za zjawisko nieuchronne.

Rzeczywiście jeżeli przyjmiemy, że rządząca Platforma przez kolejne lata nie zrobi nic w zakresie polityki pronatalistycznej, to wskaźnik dzietności Polek wynoszący około 1,4 (a więc 1,4 dziecka na jedną Polkę), będzie nas sytuował na jednym z ostatnich miejsc w Europie.

Okazuje się jednak, że Polki bardzo chętnie rodzą dzieci jeżeli tylko zostaną ku temu stworzone lepsze warunki niż w naszym kraju. Takie badania przeprowadzone w W. Brytanii przez prof. Krystynę Iglicką dowodzą, że w tym kraju w 2010 roku Polki urodziły blisko 20 tysięcy dzieci.

Wskaźnik dzietności wyniósł więc blisko 2,5 i był najwyższy pośród wszystkich mniejszości zamieszkujących Wielką Brytanię. Polki jeszcze w 2005 roku urodziły w Wielkiej Brytanii tylko 3,5 tysiąca dzieci i były pod tym względem na 9 miejscu by po 5 latach być już na pierwszym miejscu.

A przecież Wielka Brytania nie jest krajem, który ma jakąś rozbudowaną politykę prorodzinną. Wystarczą przyzwoite zasiłki na dzieci, stabilna (nawet niezbyt wysoko płatna) praca dla jednego z rodziców, właściwy system opieki przedszkolnej i możliwość choćby wynajęcia mieszkania i sfinansowania go z jednego wynagrodzenia i w ciągu 5 lat widać rezultaty urodzeniowe, o których w Polsce możemy tylko pomarzyć.

Niestety Premier Tusk nie tylko nie zamierza pójść w tą stronę ale jak wynika z jego „błyskotliwego” stwierdzenia uważa, że rodziny z dziećmi są wręcz ciężarem dla kraju.

W zakresie wsparcia rodziny przez już ponad 4 lata rządzenia Donald Tusk nie tylko nie zrobił nic ale wręcz przeciwnie jego rząd podejmuje decyzje, które mają wyraźny charakter antyrodzinny.

Brak waloryzacji od kilku progów dochodowych upoważniających do otrzymywania zasiłków na dzieci, zapowiedziane zmiany na niekorzyść w becikowym, przyjęcie ustawy, która w rezultacie spowodowała znaczące podwyższenie opłat rodziców za żłobki i przedszkola, podwyżka aż o 16 punktów procentowych stawek VAT na odzież i obuwie dziecięce (z 7 na 23%), bez żadnej rekompensaty dla rodziców, wreszcie rozmontowanie dobrze funkcjonującego programu mieszkaniowego„rodzina na swoim” to tylko niektóre posunięcia tego rządu, które wręcz szkodzą rodzinie i zniechęcają je do posiadania dzieci.

Przykro to stwierdzić, ale jeżeli szef rządu naszego kraju będzie uważał, że rodzina z dziećmi powoduje tylko koszty dla naszego państwa, a nie jest inwestycją od której zależy nasza przyszłość, to dramatyczne prognozy demograficzne dla Polski będą się sprawdzać.

Tego rodzaju wypowiedź powinna wywołać burzę i w innych demokratycznych krajach przy wolnych mediach na pewno taką burzę by wywołała. W Polsce w zasadzie przeszła bez echa (zauważyły ją tylko niektóre portale), bo mainstreamowe media są wyjątkowo wyrozumiałe dla obecnie rządzących.

Ta wypowiedź ma dodatkową szczególną wymowę bo obradujący właśnie Kongres Demograficzny (który otwierali 2 dni temu Prezydent Komorowski i Marszałek Kopacz), jest jednym wielkim wołaniem o długofalową politykę pronatalistyczną.

Autor: Zbigniew Kuźmiuk
Źródło: Niezależna.pl


TAGI: , , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

10 komentarzy

  1. Ivan Groźny2 27.03.2012 11:40

    No bo jak tu inaczej zrobic miejsce dla “przyjezdnych” czy Niemcow z za Odry skoro ciagle beda tu sie pojawiac nowi Polacy.

    Wybic wszystkich na raz troche trudno. Poza tym Polacy jak dostaja w tylek to nagle sie jednocza i to inni maja wtedy przechlapane przynajmniej na jakis czas.

    Wywiezc wszystkich nie wywiezie. Na swiecie kryzys wiec i mlodych juz mniej ucieka za graMManice

    Jest sposob- Cudowny Donek -wrog Polakow, dla ktorego cyt:” polskosc to nienormalnosc” wymyslil ze nie potrzeba mu tu wiecej Polakow. Zniszczyc goja Polaka ot jego zasada taka.

  2. 8pasanger 27.03.2012 17:13

    W ciągu ostatnich lat wszystkie rządy(również PiS)dbały o kiepski poziom życia Polaków i Polek są badania i to prowadzone przez wiele lat ,że po oddaniu mieszkań do użytku rośnie liczba rodzących się dzieci ale nie u nas żaden mądrala ani ekspert na rządowej pensji na to nie wpadnie.
    http://wolnemedia.net/gospodarka/inwestujmy-w-obywateli-prawdziwa-zmowa-milczenia/
    Niezależnie od powodów wszystkie kolejne rządy prowadzą politykę skutkującą zmniejszaniem się liczby ludności.

  3. Il 27.03.2012 18:48

    Niech ktoś wreszcie powie temu kaczorowi donaldowi aby podał się do dymisji.
    Daję mu maksymalnie dwa tygodnie na autodymisję.
    Jeżeli tego nie zrobi to społeczeństwo go zdymisjonuje.

  4. kzwa 27.03.2012 19:00

    (Komentarz usunięty – naruszenie regulaminu – wklejka – proszę dawać tylko linki, a nie wklejać cudzą twórczość)

  5. arthurking 27.03.2012 23:13

    “Okazuje się jednak, że Polki bardzo chętnie rodzą dzieci jeżeli tylko zostaną ku temu stworzone lepsze warunki niż w naszym kraju. Takie badania przeprowadzone w W. Brytanii przez prof. Krystynę Iglicką dowodzą, że w tym kraju w 2010 roku Polki urodziły blisko 20 tysięcy dzieci.

    Wskaźnik dzietności wyniósł więc blisko 2,5 i był najwyższy pośród wszystkich mniejszości zamieszkujących Wielką Brytanię.”
    Bzdura, panie Zbigniewie !
    W 2010 w szmatławcach typu “The Sun” było o “polishbabyboom” i procentowo było to bodajże 1,7% ale w tychże samych szmatławcach był podany procent dzietności azjatek w UK(Indie,Pakistan, Bangladesz), który wynosił 4,3%.
    Opieranie się na polskich “ekspertach” typu pani Iglicka świadczy, że może zamiast pisać lepiej zająć się muzyką :), dla przykładu.
    Pani “ekspert” Iglickiej nawet zadedykowałem dawno temu swoje wypocinki.
    http://anglia.interia.pl/wasze-artykuly/artykul/zus-w-uk,21279 Tak dla rozweselenia.
    Pozdrowionka.

  6. guarana 28.03.2012 09:56

    nie wiem ile czasu mu jeszcze zostało, ale każdy tydzień jego rządów działa na szkodę. Proponuję zrobić ściepę na Leona. Trzeba to załatwić raz a dobrze…

  7. Prometeo 28.03.2012 10:01

    od 2000 lat ktoś marzy aby jego ojczyzna leżała nad wisłą, zrozumcie wreszcie że jesteśmy eksterminowani myślicie ze to Polacy jak wy a oni was nienawidzą najgorsze że są pośród każdej rodząącej się frakcji jak zaraza i oni sami często o tym nie wiedzą a nazywają się Posłuszni Obywatele czyli idioci

  8. edek 28.03.2012 17:33

    @arthurking
    Nie muszę się opierać na żadnych ekspertyzach, żeby wiedzieć, że przy lepszych warunkach życia rodziło by się więcej Polaków. Wystarczą mi rozmowy ze znajomymi i obserwacja rynku pracy oraz poziomu życia w naszym społeczeństwie. Wielu ludzi po prostu nie stać na dzieci. Taka jest prawda. Pomijając rodziny z marginesu nie myślące w kategoriach planowania to wiele rodzin nie ma warunków do wychowania dzieci. Przy przeciętnych zarobkach jest problemem zakup mieszkania. A co jeśli zarobek jest nie 3700 brutto (tyle średnia?) ale 1500 – 2000 zł? Nawet jeśli 2 osoby pracują jest to niewystarczające dla wzięcia kredytu mieszkaniowego. Mieszkania komunalne są natomiast skutecznie ograniczane od 20 lat. Jeśli kobieta zachodzi w ciążę wiąże się to oczywiście z utratą pracy jeśli mieszka poza dużymi miastami, gdzie pracodawcy wyzyskiwacze w większości wręczają wypowiedzenie w najbliższym możliwym terminie po powrocie do pracy. Jedynie budżetówka jest jako taką przystanią.
    Urodzenie dziecka to następny problem. Jeśli są blisko dziadkowie, skłonni dodatkowo opiekować się wnukiem/wnukami, to super. W innym przypadku pozostaje żłobek, często niedostępny z różnych przyczyn. Opłata przy niskim budżecie dla opiekunki też nie wchodzi w grę. Pozostanie matki na wychowawczym wpędza rodzinę w obszar nędzy. Pensja 1500 – 2000zł na rodzinę oznacza nędzę. Zwykłe konieczne opłaty bez jakiegokolwiek kredytu to co najmniej 1000 zł.
    Jak w takich warunkach wychować dziecko lub kilkoro?
    Niszczenie polskiej gospodarki i stworzenie z Polski kolonii gospodarczej spowodowało skazanie całych regionów kraju na trwałe i postępujące ubóstwo.
    Tusk i jego środowisko liberalne jest na szczytach władzy od ponad 20 lat z wymianą na liberalnych postkomunistów. To on i jego koledzy doprowadzili do upadku naszego kraju. Liczba urodzeń to tylko oczywista konsekwencja polityki ostatnich 23 już prawie lat.

  9. sakala23 28.03.2012 23:54

    arthurking
    Jak ty człowieku dalej z takich szmatławców będziesz czerpał informację na temat statystyk, to sie nie wypowiadaj na tym forum, proszę cię, bo tylko zamęt siejesz. Prawda jest taka że jest nas coraz mniej w Polsce i temu nikt nie zaprzeczy. A z obserwacji wiem że w takim UK to sie nasze słodkie dziewczęta rozmnażają na potengę, BO SIĘ NIE BOJĄ!
    I gdzie jest polityka prorodzinna?

  10. wolnyumysl 29.03.2012 01:44

    Jak by dzieci nie były inwestycją dla kraju,to po 123 latach nieobecności Rzeczpospolitej na mapach nie było by Państwa Polskiego.Może w takim razie poda,co było by dobrą inwestycją dla kraju.Nowe miejsca pracy chyba też nie bo nie dość,że masę zakładów pozamykano (w/g”FAKTY”średnio po 550 zakładów padło w 2009 i 2010 r.) to nowych miejsc też się nie tworzy.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.