Decyzja FDA zagrozi lasom deszczowym?

Opublikowano: 14.11.2013 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 603

Obrońcy środowiska obawiają się, że ostatnie kroki podjęte przez FDA, które mogą doprowadzić do zakazu dodawania tłuszczów trans do żywności, są niebezpieczne dla lasów deszczowych. Tłuszcze trans, niegdyś postrzegane jako zdrowe, utraciły cały swój urok w latach 1990., kiedy to zaczęło pojawiać się coraz więcej doniesień o ich szkodliwym wpływie na organizm. Jeśli tłuszcze trans zostaną zakazane, to może zwiększyć się spożycie oleju palmowego, który jest łatwo dostępną stabilną chemicznie alternatywą. Ten proces już można zauważyć. W latach 2006-2008 eksport oleju palmowego do USA zwiększył się z 500 tysięcy do miliona ton. Wzrost produkcji oleju palmowego nierozerwalnie wiąże się z karczowaniem lasów deszczowych pod uprawę palmy olejowej. “To coś, co musimy bardzo ostrożnie obserwować. Im więcej popytu wygenerujemy, na tym większe niebezpieczeństwo narazimy lasy deszczowe” – mówi Dave McLaughlin, wiceprezes w World Wildlife Fund.

W ciągu ostatnich 20 lat w samej tylko Indonezji areał upraw palmy olejowej zwiększył się ośmiokrotnie. Ziemia pod uprawy pozyskiwana jest najczęściej wskutek rabunkowej wycinki lasów deszczowych. Szczególnie narażona na niebezpieczeństwo jest przyroda Azji Południowo-Wschodniej, gdyż 85% oleju palmowego pochodzi z Indonezji i Malezji.

Wielu analityków twierdzi jednak, że decyzja FDA nie będzie niebezpieczna dla lasów deszczowych, gdyż już dawno temu wiele firm spożywczych zrezygnowała – pod naciskiem klientów – ze stosowania tłuszczy trans. Obecnie na rynek dostarcza się jedynie 181 000 ton tłuszczów trans. To minimalna ilość w porównaniu z ilością kupowanej żywności. Znaczna część tych tłuszczów może zostać zastąpiona tłuszczami z kukurydzy czy rzepaku.

Autor: Mariusz Błoński
Na podstawie: Scientific American
Źródło: Kopalnia Wiedzy


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Stasiu26 14.11.2013 16:12

    No dajcie spokój – co ważniejsze, lasy deszczowe czy nasze zdrowie ? Wiadomo, że lasy deszczowe są super i trzeba dbać o przyrodę ale może na początku zaczniemy troszczyć się o siebie, a później o lasy ? (dla informacji, gdyby ktoś chciał podać argument o świeżym powietrzu – puszcze mają ujemny bilans tlenowy).

  2. janpol 15.11.2013 00:25

    @Stasiu26: oczywiście, że nasze zdrowie, czyli lasy deszczowe. Ale ich ratunek nie zależy od decyzji FDA, bo one są JUŻ wycinane MASOWO i niestety będą, bo olej palmowy jest najtańszym olejem a jego zużycie rośnie. Jedynym wyjściem jest dotowanie oleju rzepakowego. O sojowym lepiej zapomnieć bo jest praktycznie w 100% wyrabiany z soi GMO.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.