DARPA buduje teleskop by kontrolować 40% planety

Opublikowano: 12.12.2013 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości z wszechświata, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 697

Amerykańska agencja zajmująca się futurystycznymi konstrukcjami na potrzeby armii zaprezentowała nowy koncept teleskopu kosmicznego. Dzięki niemu szpiegowanie może być jeszcze łatwiejsze.

Konstrukcja tego teleskopu jest przełomowa, bo zamiast szkła wykorzystuje membranę z tworzywa sztucznego. Program, w ramach którego powstaje ten niezwykły teleskop to Membrane Optical Imager for Real-Time Exploitation w skrócie MOIRE. Ze względu na konstrukcję będzie on lżejszy i potężniejszy od wszystkich innych znanych teleskopów kosmicznych. Jednak w odróżnieniu od nich będzie obserwował Ziemię.

Według planu teleskop dopiero w przestrzeni kosmicznej rozwinie specjalną część, która po rozłożeniu zmieni się w wielką, dwudziestometrową membranę optyczną. Dla porównania zwierciadło teleskopu Hubble ma 2,4 metra średnicy. Do tej pory nie wykorzystywano technologii membranowej ze względu na jej niską efektywność. W trakcie pracy nad projektem MOIRE udało się ją znacznie zwiększyć i dlatego realizacja pomysłu umieszczenia takiego teleskopu w przestrzeni kosmicznej stała się realistyczna.

Teleskop wykonuje obecnie firma Ball Aerospace & Technologies Corp. Ze względu na wykorzystane materiały będzie on znacznie lżejszy od innych teleskopów kosmicznych. Zostanie on umieszczony na orbicie geosynchronicznej na wysokości 35 tysięcy kilometrów. Dwudziestometrowa membrana umożliwi obserwację do 40% powierzchni globu i będzie można uzyskać powiększenie obszaru o powierzchni 10 km na 10 km z rozdzielczością 1 metra. Możliwe będzie również przesyłanie wideo.

Na podstawie: www.darpa.mil
Źródło: Zmiany na Ziemi


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

12 komentarzy

  1. goldencja 12.12.2013 13:45

    Teleskop nie służy do kontroli, tylko do obserwacji, szpiegowania może. Skoro mamy już programy szpiegujące na komputerach, telefonach, rozmowy są nagrywane, w miastach kamery nagrywają ruch na ulicy i w większych budynkach, satelity robią świetne zdjęcia, a ludzie jeszcze robią projekty w stylu google map, jesteśmy rozpoznawani dzięki numerom ewidencyjnym bardzo wielu zbiorów danych, banki wiedzą jakie mamy skłonności w zakupach na kartę, to ten teleskop nie wydaje się jakimś super projektem szpiegowskim. Mógłby natomiast stanowić świetne narzędzie do lepszego prognozowania pogody… Za pewne ciekawszym kierunkiem obserwacji będzie sam kosmos.

  2. Kot z Cheshire 12.12.2013 16:00

    @goldencja

    Pogody się nie prognozuje, pogodę się tworzy.
    Jak gdzieś przeczytałem, przy “prognozach” pogody, wykorzystuje się głównie amerykańskie dane (inne są nieprzydatne), więc można się domyślać kto to robi.

  3. goldencja 12.12.2013 16:35

    @Kot z Cheshire, jeśli Amerykanie tworzyliby pogodę (co jest oczywiście bardzo zabawne, skoro pogoda istniała przed człowiekiem na Ziemi i istnieje na innych planetach), to zadziwiające jest, że robią sobie tyle huraganów – szkody ponoszą nie tylko cywile ale i instytucje finansowe. Można wpływać na pogodę minimalnie ją zmieniając, owszem, ale BEZ PRZESADY. Ludzie nie są aż tak zaawansowani technologicznie, by sterować pogodą na całym globie. Wystarczy zobaczyć ile urządzeń i energii potrzeba, by sterować “pogodą” w szklarni (układ zamknięty), żeby zrozumieć, że żaden HAARP czy inny projekt nie jest w stanie wygenerować dużych zmian pogodowych na planecie, gdzie układ jest otwarty. Najbardziej pogodą na Ziemi steruje Słońce. Jeśli Ziemia oddali się od Słońca za bardzo (np. pod wpływem uderzenia dużego meteoru) lub zbliży się za blisko, to pogoda zmieni się katastrofalnie. Ludzie nie są aż tak zaawansowani jak podejrzewacie. Istnieje wiele odkryć, które rozwiązałyby problemy głodu, wojen i energii elektrycznej, ale ograniczony przez potrzebę władzy, człowiek, nigdy ich nie udostępni. Gdyby człowiek miał taką władzę nad pogodą, o jaką go podejrzewacie, to ludzkość by przepadła. Wystarczy zobaczyć jak sprawdzali działanie bomb atomowych na ludziach. Na szczęście człowiek sam się ogranicza. Niedorozwój empatii i innych uczuć wyższych zawsze będzie powodował działania autodestrukcyjne w przypadku nadrozwoju technologicznego. Równowaga musi być.

  4. agama 12.12.2013 16:53

    W Polsce też się steruje pogodą, u nas np. przy zbiorach borówki, jakieś cuda w chmury deszczowe posyłają, co to huk z nich idzie na wszystkie wiochy. A potem pada gdzie nie trzeba.

  5. goldencja 12.12.2013 17:41

    Jakby padało gdzie trzeba, to też by było podejrzane… Jak pada losowo, to człowiek i tak sobie wymyśli celowość.

  6. Lakszmi 12.12.2013 17:47

    też się nie zgadzam że z pogodą kombinują amerykanie , bo większość amerykanów nie ma o tym pojęcia tak jak o tym gdzie jest polska na mapie 🙂
    skoro nikt nie wywołuje kataklizmów na zawołanie , i zakładamy że nikomu by się nie opłacało wywoływać znaczne szkody materialne 🙂 to można przyjąć że pogodą nikt nie manipuluje
    jednak okazuje się że komuś się to może opłacać a i często kataklizmy jakoś na zawołanie uderzają w cele polityczne , straty napędzają gospodarkę tak jak wojny
    załóżmy np że kogoś interesuje jakiś teren spowodowanie na nim pożaru huraganu czy powodzi sprawi że cena nieruchomości spadnie to tylko jeden z przykładów może nie najlepszy, zgadzam się też że ludzie jako ogół nie są tak zaawansowani a jednak są technologie do których ogół nie ma dostępu …
    zresztą sama goldencja to zauważasz że komuś się nie opłaca udostępnienie technologi
    właściwie mam wrażenie że sama sobie zaprzeczasz w kilku miejscach, bo jakoś np atomowa energia jest w rękach ludzi z potrzebą władzy i jeszcze nie przepadliśmy a pogoda jednak wydaje mi się w tym zestawieniu jak mysz do słonia , pogoda raz gdzieś jest a gdzie indziej jej nie ma a odpady radioaktywne i te wszystkie elektrownie atomowe to apokaliptyczna tykająca bomba zegarowa na której siedzimy
    ale zgadzam się że często są to zwykłe katastrofy jednak w większości wywołane wpływem człowieka bo choćby zanieczyszczenie, zmiana przepuszczalności na promieniowanie słońca atmosfery ziemskiej , zatrucie w zatoce meksykańskiej itp. więc część na pewno robią sobie niechcący…
    huragany to drastyczny przykład ale weźmy takie opady i ekonomie
    wywoływanie opadów jest dość łatwe, a wiadomo jak ciągłe zachmurzenie wpływa na rolnictwo w okresach kiedy potrzebne jest słońce, wiadomo też jak wpływa na ludzi…
    porównanie szklarni do manipulacją pogodą na ziemi nie wydaje mi się w 100% trafione, ponieważ w układzie zamkniętym nie manipuluje się zachmurzeniem(co innego ilością promieniowania choć zwykle się ją maksymalizuje nie minimalizuje) zmiana ilości promieniowania (stopnia zachmurzenia)a więc nagrzania nie wpływa na prądy strumieniowe i takie tam (nie chcę się mądrzyć bo nie jestem meteorolog;) technologia manipulacji pogodą w szklarni będzie więc inna
    jeśli chodzi o pogodę trudno stwierdzić w tym przypadku co jest celowym działaniem a co naturalnym skutkiem, dlatego udowodnienie że ktoś manipuluje jest bardzo trudne
    krótko mówiąc może jest tak że technologia jest ale ludzie jeszcze nie umieją przewidzieć w pełni jej skutków tak jak to jest również w wypadku energetyki atomowej

    ps może wiesz co się stało z realistą 😀

  7. agama 12.12.2013 19:17

    Skoro można odpędzić chmury, żeby nie sikały na dany obszar, to to samo można robić na większą skalę. Np. spędzić Cumulonimbusy nad Polskę, żeby jej się powodziło.

  8. goldencja 12.12.2013 20:34

    @Lakszmi, energia atomowa pochłonęła życie bardzo wielu ludzi i zwierząt, nie tylko w fazie testowania (zbombardowanie Hiroszimy i Nagasaki, eksperymenty wojskowe na własnych żołnierzach itp.) ale też w postaci awarii w Czarnobylu czy katastrofy w Fukushimie. Efekty wycieków z Fukushimy będą widoczne na całym świecie za kilka lat, a skutki Czarnobyla są widoczne do dzisiaj choć jego szkodliwość była nieporównywalnie mniejsza od Fukushimy. Tak się zawsze kończy zabawa dzieci z zapałkami. Ludzie nie dojrzeli do kontrolowania takich wielkich ilości energii jakie kryją się w reakcji łańcuchowej czy w naturze w ogóle. Nie zapominajmy, że to naukowcy tworzą teorie pozwalające na kontrolę różnych zjawisk, ale to różne firmy budują części i instrumenty do kontroli (które są sprawdzane na poziomie przewidywanych problemów), które później obsługują jeszcze wężej wykształceni inżynierzy i robotnicy. Na koniec pojawiają się problemy, o których nie śniło się naukowcom i jest za późno. Wszystko przez to, że więcej kasy idzie na banki niż na naukę, bo banki to władza, a nauka to narzędzie do wytwarzania pieniądza (bo naukę wciąż finansują rządy państw, czyli władza).

  9. Kot z Cheshire 12.12.2013 21:55

    Mówiąc o Amerykanach, miałem na myśli pewne instytucje, powszechnie uważane za amerykańskie (typu NASA itp.), choć z drugiej strony czy one służą Amerykanom?

    Znam poważnie myślące osoby, które twierdzą że robi to UFO (kataklizmy, sterowanie ludźmi itp.) i mają na to argumenty, które mnie przekonują. Ja jednak uważam, że dzisiejsze UFO (przynajmniej w większości) ma swoje korzenie w laboratoriach tzw. III Rzeszy. Sterowanie ludźmi, choć korzenie ma znacznie wcześniejsze, zostało tam zapoczątkowane na skalę masową, i jest do dzisiaj udoskonalone w programach, znanych pod ogólną nazwą z MK Ultra. Mam też poważne wątpliwości czy III Rzesza wojnę przegrała. W każdym razie jestem przekonany, że klucz do dzisiejszej technologii (oczywiście tej nie znanej powszechnie), należy szukać w latach czterdziestych ubiegłego wieku. To wszechobecne, właśnie teraz, odwracanie kota ogonem w temacie obozów, przygotowuje grunt pod rychłe wydarzenia, które zadziwią świat.

    @goldencja oczywiście masz rację co do empatii.
    Jednak dzisiaj na świecie, żyje już większość ludzi, która “mózg miała prany” od urodzenia. Ludzie patrzą i nie widzą, bo to co mają myśleć na dany temat, przekazują im tzw. “środki masowego przekazu”, bardzo dokładnie cenzurowane. Oczywiście tu i ówdzie można jeszcze znaleźć informacje prawdziwe, ale nawet jak się o nie potkną, to ich nie rozpoznają bo w mózgu (tym podświadomym) mają przecież zakodowane inne wzorce prawdy. Świadomego mózgu (tego od wolnej woli) nie używają, już od dawna, prawie w ogóle (do wegetacji nie jest niezbędny). Na dodatek stan ten bardzo im się podoba i mają za wroga i wariata tego, co mówi inaczej niż w telewizji powiedzieli. Stworzono już więc niewolnika prawie doskonałego i teraz, odpowiednio dokręcając śruby, steruje się masami w pożądanym kierunku, czyli ku nowej rewolucji. Jak to ktoś ładnie ujął: “Stare diabły” dobrze wiedzą, że złych rzeczy nie można robić własnymi rękami. Trzeba się wysługiwać innymi, którzy poniosą tego wszelkie konsekwencje.

    Nie pamiętam już gdzie, przeczytałem kiedyś mniej więcej takie słowa: O tym czy człowiek (organizm) jest zdrowy czy chory, decydują pewne niewielkie siły “dobra” i “zła” które staczają w człowieku, ze sobą, walkę. Reszta organizmu przyłącza się do zwycięzcy. Myślę, że tak właśnie stanie się w znanym nam świecie. Nie istnieje dobro bez istnienia zła, tak jak światło, nie istnieje bez ciemności. Do pokoju pełnego światła nie można wpuścić ciemności, ale do ciemnego pokoju można wpuścić światło. Dziś świat pogrążony jest w mroku, bo wielu “ludzi” długo na to pracowało. Jednakże współczuć należy tym, którzy bronią przegranej sprawy.

  10. Kot z Cheshire 12.12.2013 23:22

    @goldencja
    Dodam jeszcze, iż nie sądzę aby sterowanie pogodą było celem samym w sobie. Jest to, według mnie, “skutek uboczny” czegoś znacznie ważniejszego. Nie mniej jednak, pogodę wykorzystuje się w celu uzyskania doraźnych korzyści i nie myślę tu o korzyściach finansowych, bo po co pieniądze temu co je drukuje.

  11. goldencja 13.12.2013 03:24

    @Kot z Cheshire, pojęcia dobra i zła zależą od danej osoby, a kolory to tylko złudzenie. Prosty przykład z “dobrem” i “złem”, to obejrzeć program przyrodniczy, np. gdzie głodne lwy zagryzają cielaka bawołu. Jeśli empatyzujesz z lwami, to udane polowanie jawi się jako “dobro”, jeśli z cielakiem, to jego śmierć jako “zło”. Większość ludzi w pierwszej kolejności w trakcie oglądania aktu tego mordu dozna uczucia “zła” i żalu, bo większość pokoleń ludzi przez ostatnie wieki żyje jako “zbieracze”, a nie myśliwi (zakupy to rodzaj zbieractwa). Jeśli jednak obejrzy to ktoś, kto poluje dla swojej rodziny (może jakiś eskimos, rdzenny indianin), to będzie bardziej wczuwał się w sytuacje głodnych lwów i ucieszy się, że udało im się coś upolować. Niewielu ludzi nie dozna absolutnie żadnych emocji, chyba że psychopaci, bo oni mają zaburzoną empatię.

    Nie ma sił dobra i zła, to co mamy w mózgu to masa programów i masz rację, że już zbyt wielu ludzi jest nieodwracalnie zaprogramowanych. Większość programów instalowanych w umyśle poprzez media i edukację będzie powodowało zaburzenia jego pracy, bo mają przekłamane dane.
    Ludziom potrzebny jest program kontrolny, którym obecnie jest myślenie logiczne oraz instynkt przetrwania. Ciężko jednak pogodzić programy logicznego myślenia z najstarszymi programami emocji (emocje są jednymi z pierwszych najbardziej prymitywnych narzędzi instynktu przetrwania i dlatego najczęściej wykorzystywane są w mediach – działają na każdego człowieka). Media, kultura i religie nakazują konkretnie panować nad emocjami, co jeszcze bardziej zaburza mózg. I tak, chociaż kontrola agresji aby nie zabijać w złości innych, wydaje się bardzo rozsądna, tak kontrola żalu i frustracji (płacz i krzyk) może nieść ze sobą dodatkowe obciążenia. Jeśli umysł nie jest w stanie szybko rozładować nagromadzonego stresu (płakać publicznie nie wypada, zwłaszcza mężczyznom, bić nie wypada, zabijać nie wolno, przeklinać nie wypada, biegać po biurze w garniaku nie wypada…itd.), to jak umysły mają być zdrowe i odporne. Obciążone przetwarzaniem danych, spychaniem bolesnych wspomnień w podświadomość, gaszeniem pragnień publicznie zakazanych, zaczynają być podatne na słowa klucze (nie tyle słowa co bodźce), które każdą z przeżytych emocji mogą uruchomić natychmiast oddziałując na podświadomość. Niestety wielokrotne odtwarzanie tych emocji zaczyna pisać nowy program.
    Należy zastanowić się, które emocje są tłumione w pierwszej kolejności w dzieciństwie.
    1. Nie płacz! Nie bądź beksa! – podstawowy sposób na rozładowanie stresu, płacz, zabroniony i często wyśmiewany.
    2. Nie dotykaj się tam! Gdzie masz majtki? – gdy dziecko poznaje swoje ciało i zaczyna je akceptować dowiaduje się, że pewne rejony są fe i kto je zobaczy to wyśmieje, więc należy się nimi brzydzić. Stąd wczesne programowanie zaburzeń w późniejszym okresie dojrzewania.
    3. Nie bój się pająka, myszy, cienia! – Strach. Gdyby nie te uczucie, nie byłoby żadnego zwierzęcia na świecie. Jest ono naturalne i zmienne, a zmienia się wraz z dostępem do nowych informacji. Tłumione nieracjonalnie powoduje wysyp jednorazowych bohaterów typu “nie wierzysz, że dam radę to zrobić?” albo “potrzymaj piwo i patrz”.
    4. Nie krzycz, uspokój się! Nic bardziej nie wkurza jak słuchanie tych bzdur, gdy już ktoś jest wściekły, a zwłaszcza dziecko. Jedyny sposób od wieków sprawdzony na wyłączenie, a raczej przełączenie tego stanu, to klaps, który gniew przemienia w żal i płacz, co z perspektywy przetrwania jest o wiele korzystniejszy zarówno dla dziecka jak i rodziców.
    Kolejne sam wywnioskujesz, nie chcę robić jakiegoś wykładu.
    Tak więc, tłumienie emocji, naszych automatycznych narzędzi przetrwania, jest pierwszym krokiem destabilizacji całego systemu jakim jest nasz organizm.
    Następnie programowanie go w kierunkach niezgodnych z naturalnymi, naznaczonymi przez prawa natury, fizyki, chemii i biologii, modelami zachowań, działań itp. doprowadza organizmy większości ludzi na skraj minimalnej wydajności umysłowej.
    Jak umysł może ogarnąć wykreowaną potrzebę posiadania setek tysięcy przedmiotów, dla których trzeba budować dom-fortecę? Zerknijcie do swoich piwnic, na strychy, do zapomnianej szafy. Czy to jest naturalne? Indianie nie gromadzą nieużywanych rzeczy – nie mają telewizji. Nie mają sklepów. Nie mają reklam i propagandy konsumpcjonizmu.
    Teraz zerknijcie do lodówek i sprawdźcie kaloryczną wartość waszych zbiorów. Ilość pochłanianych dziennie kalorii przez większość rozwiniętych gospodarczo krajów w ogóle nie przelicza się na ilość wysiłku fizycznego czy umysłowego.
    Na koniec zerknijcie na ilość szczęśliwych związków w waszym życiu. Czy ich mała ilość to wynik “nie dobrania się”? A może chodzi tu o propagandę dramatu filmowego/serialowego oraz propagandę seksualnego konsumpcjonizmu? Nie zastanawialiście się nigdy czemu związki rozpadają się z naprawdę durnych powodów? Ile z nich tak naprawdę rozpadło się przez zdradę a ile przez nieumiejętność prowadzenia rozmowy. W filmach dialogi są wcześniej pisane, tak jak i animacje emocji w odpowiedzi na nie, a w życiu trzeba najpierw pomyśleć zanim coś się powie i nie zawsze osoba, z którą rozmawiamy, zrozumie nasz przekaz. To samo jest w internecie, gdzie jednak zanim coś się napisze można przemyśleć każde zdanie i wykasować to, co po przeczytaniu nie pasuje. W szkołach jednak uczą ludzi mówić “automatem”. Nie wszyscy jednak mają identyczne czasy przekazywania informacji w poszczególnych obszarach mózgu. Czasem droga informacji może być inna niż u reszty i taka osoba, gdy odpowie z automatu, to może kogoś niechcący zranić, bo ośrodek odpowiadający za empatię lub język zostanie na pewnym etapie pominięty lub przedwcześnie otrzyma dane.

    Napisałam to głównie po to, by wszyscy zauważyli, że świat, to nie “dobro” i “zło”, “normalność” lub “nienormalność”. Normalność to przeciętność, średnia. Nienormalność to odchył od średniej. Kiedy jest “dobro” lub “zło” decydujemy sami, lub decydują za nas ustawowo. Namawiam do spojrzenia na świat bez skali dobro-zło. Proponuję odnalezienie innych wymiarów, żeby świadomość ludzkości wskoczyła na wyższy poziom. Tylko wtedy kara śmierci dla psychopatów przestanie być rozsądnym rozwiązaniem. Tylko wtedy będziemy mogli równoważyć prymitywne programy z pnia mózgu z nowymi logicznymi programami tworzonymi świadomie. One nie mogą być przeciwstawne, bo doprowadzą do autodestrukcji. U niektórych to może się już objawiać np. w obgryzaniu paznokci, skórek, szczypaniu skóry, głodzeniu się lub przejadaniu. Tak właśnie reaguje nasz organizm, gdy umysł podąża różnymi programami tworząc zakłócenia.

  12. Kot z Cheshire 13.12.2013 10:16

    @goldencja
    Twój sposób myślenia jest bardzo niebezpieczny. Zapoznaj się proszę z takim oto tekstem:

    http://swietageometria.info/artykuly/175-bruce-lipton-nowa-biologia-teksty#comment-306

    Tekst jest przydługawy. Składa się z czterech części z odnośnikami na górze strony. Mimo że nie jest ideałem, powinien otworzyć Ci pewne furtki w głowie. Zakładając oczywiście, że Twój relatywizm moralny nie jest celowy. Rzuca on też pewne światło na sprawy poboru, coraz młodszych dzieci, do tak zwanej szkoły.

    Nigdy nie twierdziłem, że “pranie mózgu” jest nieodwracalne. W końcu skoro można było zaprogramować pewne zachowania, to można zaprogramować też inne (to zapomniana już logika, na którą wielu się powołuje a mało kto ją rozumie). Metod jest bardzo wiele i wielu próbuje zbić na tym majątek. Ot taki skutek “przerabiania” idei na pieniądze, co samo w sobie jest celem “prania mózgów”. Takie dodatnie sprzężenie zwrotne. Ja uważam, że każdy może swój mózg przeprogramować we własnym zakresie, choć potrzeba do tego pewnej wiedzy, wytrwałości i przede wszystkim chęci. Słabi duchem nie podołają. Błędne jest również myślenie, że “wyprane mózgi” działają nieprawidłowo. Działają jak najbardziej prawidłowo, tylko wykonują “zhakowane” programy.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.