COP26 i G20 – szyfrowane sabaty

Opublikowano: 03.11.2021 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Polityka, Publicystyka, Publikacje WM

Liczba wyświetleń: 2299

Tytułowy skrót odnosi się do 26-ej konferencji poświęconej polityce klimatycznej zaplanowanej na okres 31.10.- 12.11. b.r. mającej miejsce w Glasgow pod przewodnictwem Aloka Sharma (brytyjski konserwatysta). Hasło konferencji Climate Action Planning dotyczy założeń jakie należy przyjąć, by doprowadzić do obniżenia tempa ocieplającego się klimatu ziemi.

Uczestnikami są najbogatsi ludzie świata, którzy ponad wszelką wątpliwość zrobią na tej ideologii interes. Jak odległe są ich deklaracje od ideologii, której chcą podporządkować świat opłacając w tym celu polityków świadczyć może troska o punktualne stawiennictwo na konferencji. Finansowa admiralicja przyleciała prywatnymi odrzutowcami w liczbie 52, wywołując nie lada korek nad lotniskiem. Spece z „Daily Mail” umiejący przeliczyć i zważyć spaliny skalkulowali, że w ciągu 3 dni maszyny obecnych na szczycie zatroskanych wyemitowały 13 tysięcy ton spalin. Spodziewana jest jeszcze kolejna fala 350 samolotów. Impreza mająca patronat ONZ ściągnęła też banksterów z Banku Światowego i polityczne osy wiedzące gdzie są konfitury. Wyłączny patent konsultacyjny nad tematycznym światowym think tankiem sprawuje Boston Consulting Group (BCG). Ambicją konferujących jest przyjęcie założenia o przelicytowaniu porozumienia paryskiego, by do roku 2030 zatriumfować 50% obniżką, a do 2050 roku zerową emisją dwutlenku węgla. Byłoby najstosowniej, gdyby założyli w miejscu konferencji miasteczko namiotowe o kolorze w pełni transparentnym i już nigdy z niego nie wylatywali. To co oni bajdurzą w wywiadach jest świadectwem obłąkania, albo zaprzeczeniem elementarnej wiedzy o przyrodzie, wzorowanej na utopijnej doktrynie wędrownego misjonarza popularyzującego niegdyś zawołanie, by „czynić sobie ziemię poddaną i zmienić jej oblicze”. Duch święty miał w tym pomóc. Zawsze powtarzano mi, by dla dobra ludzkości nie łączyć ekonomii z religią i polityką. Jak wybuchowa to mieszanina właśnie można widzieć i doświadczać.

Pan Mateusz zapewne uległ czarowi tej mocy. Zamiast podróży do Rzymu, gdzie obradowało gremium G20 w sprawach równie pilnych do rozwiązania, zaszczycił swą osobą celebrytów z królową Elżbietą II na czele lecąc do Glasgow. Rzucił jedynie prasie jakby od niechcenia, że rozmawiał z Bidenem. Tyle, że Biden właśnie był w Rzymie i rozmawiał z Ławrowem.

Kto sądzi, że inny klimat towarzyszył rozmowom w Rzymie trwającym w dniach 30 – 31 października b.r. z udziałem przedstawicieli państw, którym przyświecała teza współpracy w zakresie rozwiązywania bieżących problemów, musi się rozczarować. Obrady pod przewodnictwem włoskim – Mario Draghi, zakończyły się przyjęciem Deklaracji Rzymskiej. 20 stronicowy dokument zrecenzował Sergiej Ławrow dostrzegając w nim zgodnie przyjęty kierunek kontaktów wielostronnych i dobrowolność współpracy państw sygnatariuszy: „Przyjęte rozwiązania uwzględniają bilans tematyki zwalczania skutków koronawirusa, kwestii klimatycznych oraz bezpieczeństwa energetycznego. Rozwiązania będą brać pod uwagę interesy dostawców i odbiorców źródeł energii. W sprawie klimatycznego porozumienia z Paryża podtrzymana została logika przyjętych tam rozwiązań z zachowaniem dobrowolnie przyjmowanych kroków przez każde państwo z poszanowaniem jego interesu i troską o rozwój gospodarczy. Zasadnicza cecha przyświecająca ustaleniom w Rzymie sprowadza się do woli współpracy. Zapowiedziano wznowienie relacji handlowych z Iranem na zasadach sprzed 2015 roku.” Ławrow zaznaczył, że data 2050 obligująca do realizacji rozwiązań klimatycznych jako magiczna jest przerostem ambicji nad realnymi możliwościami wielu krajów. Pamiętać należy, że data 2050 to ambicja Unii Europejskiej, a poszczególne kraje mają prawo do własnych ambicji, z którymi trzeba się liczyć. Poprzedni wariant deklaracji klimatycznej opracowany przez G7 w nieelegancki sposób zawierał błąd – opublikowano tekst bez konsultacji. „Z tego powodu, dopiero gdy robocza wersja deklaracji G20 przedstawiona zostanie wszystkim uczestnikom do wglądu i akceptacji, jej ostateczna wersja zostanie opublikowana. Jeśli prasa uważa, że UE i USA stanowiące G7 aspirują do narzucenia wszystkim państwom terminu 2050, trudno wyobrazić sobie, by wszyscy uczestnicy respektowali postanowienia G7. Puste, nierealne deklaracje nie poparte chłodną kalkulacją są nie do spełnienia”. Tyle Ławrow.

Deklaracja już dostępna jest w internecie. Jej punkty 4 – 9 uwidaczniają, że proces żądlenia ludzi ważniejszy jest od energetyki, transportu, czy handlu. Mowa tu o „realizacji szczepień na poziomie 40% w każdym kraju do końca roku 2021, gdyż wymaga tego dobro publiczne. W kolejnym roku przyjmuje się, że zaszczepieni będą stanowić 70% populacji. Państwa zapewnić mają dostęp do najnowocześniejszych metod diagnostycznych, leczniczych i produktów zgodnie z rekomendacją WHO. Ministrowie odpowiedzialni za zdrowie będą kontrolować przebieg procesu starając się stosować sposoby przyśpieszające go”. Jest w nim wzmianka o odrębnym dokumencie – Rzymskiej Deklaracji Światowego Szczytu Zdrowia, który ma być kompasem dla rządzących w najbliższym okresie. Szczyt poświęcony zarządzaniu zdrowiem, który przyjął wspomnianą deklarację miał miejsce 21 maja 2021 r. Komisja Europejska i kraje G20 potraktowały zjazd jako dzielenie się doświadczeniem radzenia sobie ze zjawiskami pandemicznymi. Zatem jest to kolejny akt wsparcia rządzących w szaleństwie antycywilizacyjnym z udziałem kluczowych postaci finansjery amerykańskiej i urzędników europejskich (Bill Gates i Ursula von der Leyen).

Powszedniejące obrazki manifestacji ludzi nękanych setkami tysięcy stron zakazów produkowanych przez polityków a zabraniających normalności, przywodzą prostą myśl odpłacić pięknym za nadobne. Pewnego ślicznego poranka ludzkość postanawia przyjąć jeden jedyny zakaz uprawiania zawodu najwyższej szkodliwości dla obywateli, a jest nim zawód polityka. Ludzie znów mogliby wrócić spokojnie do pracy, zająć się wychowaniem dzieci, dzieci mogłyby się uczyć, lekarze leczyliby potrzebujących ich pomocy, kwiaciarki układałyby bukiety, kierowcy wozili pasażerów zgodnie z przeznaczeniem, a nie według wskazań testów. Tylko jeden zawód pokiereszował moralność, prowadzi do hiperinflacji, a jak wskazuje historia – do wielkiego zamętu. Tylko jeden zawód przeistoczył ludzi w kanalie. Pewnie prasa odczułaby boleśnie brak takiej sensacji, ale może wydawaliby białe puste strony jako materiał na kolorowanki dla maluchów.

Opracowanie: Jola
Na podstawie: YouTube.com
Źródło: WolneMedia.net


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Foxi 05.11.2021 10:04

    Pozaziemskie diabły walczą z klimatem Ziemi. Do tego histeria jest powszechnie znanym i klinicznie opisanym objawem szeregu chorób umysłowych związanych z pewnym plemieniem pozbawionym sumienia.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.