Zero nowych infekcji w Wuhan, bo przestali je liczyć

Opublikowano: 28.03.2020 | Kategorie: Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 616

Przez pięć kolejnych dni, do 23 marca, miasto Wuhan, strefa zero epidemii w Chinach, nie ujawniło żadnych nowych infekcji koronawirusa. Miejscowa ludność zgłosiła jednak inny przebieg wydarzeń. Władze Wuhan wyjaśniły niedawno, dlaczego odmawiają liczenia nowych przypadków z pozytywnymi wynikami testów.

Chińska Narodowa Komisja Zdrowia poinformowała 23 marca, że poprzedniego dnia nie było żadnych nowych lokalnych infekcji. Od 19 marca komisja informuje, że prawie wszyscy nowo zdiagnozowani pacjenci w Chinach to ludzie, którzy przyjechali z zagranicy – z wyjątkiem jednego nowego lokalnego pacjenta, który 20 marca został zdiagnozowany w prowincji Guangdong. 22 marca komisja zdrowia z Guangdong poinformowała w komunikacie, że pacjent ten pochodzi z miasta Kanton (Guangzhou). Został zarażony koronawirusem po kontakcie z „importowanym” pacjentem, który niedawno podróżował do Stambułu w Turcji.

W tym czasie Tu Yuanchao, zastępca dyrektora komisji zdrowia prowincji Hubei, w wywiadzie udzielonym 22 marca państwowej gazecie „Hubei Daily”, wyjaśnił, dlaczego w Wuhan nie pojawiły się nowe infekcje. Wuhan jest stolicą prowincji Hubei. Powiedział, że nowo zgłoszeni pacjenci dzielą się na dwie grupy: tych, u których choroba niedawno nawróciła po początkowym wyleczeniu, i tych, którzy uzyskali dodatni wynik testu na obecność kwasu nukleinowego w kierunku COVID-19, ale nie wykazują objawów. „Przypadki nawrotów zostały zgłoszone, gdy zdiagnozowano je za pierwszym razem. Nie będziemy ich zgłaszać. Obecnie w mieście Wuhan wyznaczono szpital Jinyintan i Szpital Pulmonologiczny na miejsca leczenia pacjentów z nawrotem choroby” – powiedział Tu.

Tu Yuanchao stwierdził ponadto, że skoro władze nie odnotowały żadnego przypadku pacjenta z nawrotem wirusa, który zaraziłby innych ludzi, nie sądzi, żeby ci pacjenci mogliby rozprzestrzeniać chorobę na innych. W przypadku drugiej grupy pacjentów władze nie będą ich uznawać za pacjentów z COVID-19, ale „wyślą ich do centrum kwarantanny na dwutygodniową obserwację” – powiedział Tu.

Tymczasem mieszkanka Wuhan, żona wyższego rangą kierownika z miejscowego banku, powiedziała, że kierownicy zostali niedawno poinformowani o nowej dyrektywie władz. „Kierownicy państwowych przedsiębiorstw w Wuhan otrzymali zawiadomienie, że mogą wznowić produkcję dopiero wtedy, gdy w Wuhan przez 14 kolejnych dni nie zostaną zgłoszone żadne nowe infekcje” – powiedziała informatorka chińskojęzycznej edycji „The Epoch Times” 23 marca. Informatorka dodała, że lokalne władze chciały, aby firmy zaczęły działać jak najszybciej i powiedziały agencjom rządowym, że muszą sprawić, by do tego doszło.

nagraniu audio udostępnionym na „Twitterze” przez zagranicznego chińskiego aktywistę o imieniu Charles można usłyszeć przewodniczącą komitetu sąsiedzkiego partii w dzielnicy Jiang’an wyjaśniającą swojej społeczności, że rodziny nie mogą jednocześnie schodzić na dół po produkty, które zamówili, ponieważ powinni utrzymać odpowiednią odległość od innych osób w celu zachowania bezpieczeństwa. „Mówiłam wam, sytuacja nie jest dobra. Nie ufajcie zerowym nowym infekcjom. Nie poznacie prawdy, dopóki nie znajdziecie się na linii frontu” – powiedziała ta przedstawicielka partii. Gdy mieszkaniec przypomniał jej, że nie powinna rozpowszechniać tych informacji, przedstawicielka partii odpowiedziała: „Jeśli nikt nie powie prawdy, to my będziemy drugim Li Wenliangiem”.

Li Wenliang był jednym z ośmiu lekarzy, którzy po raz pierwszy w grudniu 2019 roku opublikowali informacje o wybuchu epidemii „podobnej do SARS”. Li otrzymał reprymendę od chińskich władz. Zmarł na wirusa KPCh 7 lutego.

Chiński reżim rozpoczął ostatnio szerzenie propagandy, że epidemia wirusa mogła narodzić się we Włoszech, w kraju, który poza Chinami został najbardziej dotknięty przez epidemię. 22 marca państwowa gazeta „Global Times” poinformowała: „Wybuch wirusa we Włoszech mógł nastąpić wcześniej niż w Chinach”, dodano przy tym, że „wirus [rozprzestrzeniający się] we Włoszech mógł nie pochodzić z Chin”.

W międzyczasie na międzynarodowych i chińskich platformach społecznościowych, takich jak „Twitter”, „Facebook” i „ WeChat” (popularna chińska aplikacja), chińskie trolle zaczęły publikować posty, w których twierdzą, że Chiny to jedyny bezpieczny kraj, gdzie można trzymać się z dala od wirusa. Na zrzutach ekranu wielu kont na „Twitterze” widać, że wszyscy tweetowali tę samą wiadomość napisaną po chińsku, tylko ze zmienioną nazwą kraju. „Wybuch epidemii we Francji [także w USA, Kanadzie, Hiszpanii i we Włoszech] wymknął się spod kontroli. Od znajomych, którzy pracują we francuskich [amerykańskich, kanadyjskich itp.] szpitalach, słyszałem, że niezliczeni ludzie codziennie proszą o pomoc w szpitalach, ale nie mają tam zestawów diagnostycznych”.

Źródło oryginalne:  TheEpochTimes.com
Źródło polskie: EpochTimes.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Radek 28.03.2020 11:17

    Koniec spektaklu?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.