Umarłe morze

Opublikowano: 14.05.2011 | Kategorie: Ekologia i przyroda

Liczba wyświetleń: 2009

Świat zmienia się nieustannie. Jedne procesy zachodzą naturalnie, a inne są dziełem człowieka, który chcąc poskromić naturę nadaje jej inny kształt. Ale natura też potrafi wykiwać człowieka. Dziś zapraszam nad morze, którego nie ma i które nie chce wrócić.

Miasteczko Aralsk w Kazachstanie było kiedyś tętniącym życiem portem, a jego mieszkańcy utrzymywali się głównie z rybołówstwa. Dziś nie ma ani morza ani portu. Ludzie zbiednieli, nie mają pracy ani pieniędzy i czekają na dzień, w którym woda wróci, a miasto znów stanie się dobrze prosperującym ośrodkiem. Do Aralska dotarłam pociągiem jadącym z Rosji do Teszkientu w Uzbekistanie. Pierwszy widok jaki utkwił mi w pamięci, to wielbłąd pijący wodę z kałuży i stara bezzębna kobieta sprzedająca gumy do żucia oraz papierosy na sztuki ze składanego stoliczka będącego jej przenośnym sklepikiem.

Nocleg znalazłam u mówiącej po angielsku pani inżynier, która pomogła w znalezieniu samochodu i kierowcy. Po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów terenowym UAZem ukazała się bezkresna połać trawiasto–piaszczystego stepu, który kiedyś stanowił dno morza.

W miękkim gruncie leżą zardzewiałe wraki kutrów, które kiedyś były dumą mieszkańców Aralska. Obecnie są  smutną atrakcją turystyczną i pamiątką po minionej epoce – dowodem na to jak bardzo nie liczono się wówczas z naturą i człowiekiem.

Morze Aralskie jest położone na granicy Kazachstanu i Uzbekistanu. Władze ZSRR postanowiły na suchym terenie tych republik stworzyć plantację bawełny – „białego złota”, które miało wzmocnić gospodarkę i rozwinąć region. Wodę z rzek Amu-daria i Syr-daria, które zasilały Morze Aralskie rozlano po stepie. W ten sposób doszło do jednej z największych katastrof ekologicznych w dziejach ludzkości – morze zniknęło.

W Aralsku ludzie wciąż czekają na morze, które nie chce wrócić pomimo starań obecnych władz o przywrócenie dawnego krajobrazu.

Tekst i zdjęcia: Ania Dąbrowska
Źródło: 1but.pl/Newsletter30


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. oporowiec 16.05.2011 06:40

    Daleko szukać, mój znajomy miał rzekę która płynęła przez jego posesję, teraz z rzeki został strumyczek szerokości 10-15 centymetrów, a kąpielisko niegdyś 1,6 m głębokości dziś zarastają wierzby i brzózki samosiejki. Wszystko w małej wsi niedaleko Nałęczowa w woj. Lubelskim.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.