Szef PSL nie pomoże rolnikom

Opublikowano: 26.11.2013 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Gospodarka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 627

W ramach nowego projektu ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE), polski rząd wyszedł z założenia, że musi zrealizować dwa zasadnicze cele: dotrzeć do celu wytwarzania 19% energii elektrycznej z OZE – do 2020 roku – i zrobić to w jak najtańszy sposób. Na takim podejściu zyskają duże koncerny, a stracą obywatele, szczególnie rolnicy, którzy mają największe możliwości w zakresie produkowania zielonej energii. Obywatele mogliby zarabiać, produkując czystą energię. Jednak tak się nie stanie, bo wicepremier i minister gospodarki oraz szef PSL, Janusz Piechociński zdecydował się przyjąć niekorzystne dla nich przepisy w propozycji nowego prawa.

Zamiast traktować OZE, jako bodziec inwestycyjny w innowacyjny i czysty wzrost gospodarczy w Polsce, rząd postanowił postawić sobie za cel spełnienie minimalnych wymogów wynikających z prawodawstwa unijnego. Wsparcie finansowe dla podmiotów, które chciałyby zainwestować w OZE będzie uzależnione od najniższej ceny za megawatogodzinę. Powyższe kryterium sprawi, że wygrywać będzie współspalanie biomasy z węglem i nie będzie warunków do konkurencyjnego wzrostu innych rodzajów OZE w Polsce.

“Ogólnym założeniem obowiązującego unijnego pakietu energetyczno-klimatycznego, przyjętego przez Polskę, było zrozumienie, że musimy budować nowoczesną gospodarkę, w sojuszu ze środowiskiem naturalnym, odporną na wahania cen surowców energetycznych, z długoterminowym wykorzystaniem pozyskanej technologii, jako towar eksportowy” – mówi Tobiasz Adamczewski z WWF Polska. “Wydaje się, że polski rząd postanowił jednak potraktować rozwój OZE w inny sposób – jako konkurencję dla rodzimego węgla oraz spółek skarbu państwa – w szczególności energetycznych.”

W zeszłym roku Ministerstwo Gospodarki, pod przywództwem Waldemara Pawlaka, miało już gotowy projekt nowej ustawy o OZE zawierający w sobie wiele pozytywnych elementów, które mogłyby stać się impulsem do rozwoju energetyki odnawialnej. Najważniejszymi elementami proponowanej poprzednio ustawy było rozróżnienie wsparcia w zależności od technologii i wielkości nowych elektrowni oraz znaczne ograniczenie wsparcia dla współspalania. Pozytywnym elementem był też z góry założony spadający poziom wsparcia względem czasu – widać było wyciągnięcie wniosków z przykładów pierwszych, nieoptymalnych systemów Czech, Hiszpanii i Niemiec. Bardzo dobrym pomysłem było też zastosowanie wsparcia w systemie gwarantowanych cen zbytu energii (tzw. Feed in tariff) dla mikroźródeł i prosumentów. Wszystkich tych elementów w nowym projekcie ustawy nie ma. Wniosek jest jeden: rządzącym zależy wyłącznie na wsparciu koncernów węglowych i na pozostawieniu OZE na bocznym torze.

“Nowy projekt ustawy o OZE, który ukazał się w połowie listopada br., będzie gwoździem do trumny sektora OZE” – dodaje Adamczewski. “Aukcje, przewidziane w procesie kupna energii z odnawialnych źródeł, będą wygrywały przede wszystkim instalacje współspalające biomasę z węglem, które są bezkonkurencyjne cenowo wobec technologii opartych na energii z wiatru, słońca czy biogazu.”

Biorąc pod uwagę przepisy obecnego projektu założeń do ustawy o OZE, należy wyciągnąć wniosek, iż większość wsparcia trafi do dużych koncernów energetycznych. Chociaż nowe założenia do ustawy gwarantują 25-procentową pulę wsparcia finansowego dla mniejszych instalacji, pomiędzy 40 kW a 1 MW, nie oznacza to, że pieniądze trafią do wszystkich wytwórców energii odnawialnej. Wręcz przeciwnie! Proponowany przez rząd system wsparcia będzie przypominał procedurę przetargową, a wsparcie otrzyma ten, kto zaproponuje najniższą cenę energii. W tym przedziale mocy najbardziej uprzywilejowane będą małe elektrownie wodne. Z kolei preferowane kryterium produkcji wyniesie powyżej 3 500 godzin z zainstalowanej jednej MWh, co skutecznie uniemożliwi konkurowanie na rynku OZE instalacjom fotowoltaicznym i wiatrowym. Nawet dla inwestycji biogazowych znajdujących się w tych 25% ryzyko wcale nie będzie mniejsze niż do tej pory. Aukcje trzeba będzie przecież wygrać. Skoro roczna pula wsparcia będzie też ograniczona, projekty biogazowe będą konkurowały między sobą wraz z małymi elektrowniami wodnymi. Warto podkreślić, iż procedura uzyskania decyzji dla instalacji biogazowych tj. warunki przyłączenia, umowa przyłączeniowa, pozwolenie na budowę i pozyskanie finansowania jest trudne i długotrwałe. Przy okazji rolnicy, jako główni posiadacze warunków o parametrach pozwalających na wykorzystywanie mikroinstalacji i produkcję zielonej energii, będą pozbawieni takiej możliwości, gdyż nowy projekt nie przewiduje wsparcia dla instalacji poniżej 40 kW. Ustawa dyskryminuje również obywateli, którzy noszą się z zamiarem sprzedaży nadwyżek wyprodukowanej energii z OZE.

“To jest oburzające, iż energetyka obywatelska może liczyć na zaledwie 80% zeszłorocznej ceny rynkowej za wyprodukowaną energię” – uważa Adamczewski. “Niestety nawet nowe założenia do ustawy o OZE nie zagwarantują warunków przyjaznych dla obywateli, którzy chcieliby zostać producentami energii. A to powinien być priorytet w polityce energetycznej naszego kraju.”

Nowy projekt ustawy o OZE skutecznie wyeliminuje z rynku pozostałą resztkę inwestorów zajmujących się energią wiatrową (mniejszą i morską), fotowoltaiczną oraz sprawi, że inwestycje w biogaz będą bardziej ryzykowne. Podtrzyma jednocześnie preferencyjne warunki dla współspalania węgla z biomasą (oba surowce coraz częściej są sprowadzane spoza granic Polski) oraz pomoże w rozwoju małych elektrowni wodnych, które mogą mieć potencjalny negatywny wpływ na ekosystemy rzek, stwarzając m. in. bariery w migracji ryb wędrownych.

“Dlatego WWF apeluje, by rząd powrócił do poprzedniego projektu ustawy, z października 2012 roku” – podsumowuje Adamczewski. “Powinno tak się stać, ze względu na konieczność uniezależnienia sektora energetycznego w Polsce od importu paliw kopalnych i zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju. Rząd powinien odejść od wsparcia dla współspalania węgla z biomasą, na rzecz innych rodzajów energetyki, ze szczególnym uwzględnieniem pomocy obywatelom, którzy chcieliby zostać prosumentami.”

Źródło: WWF Poland


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. pablitto 26.11.2013 11:12

    o ile pamiętam PSL “solidarnie” głosował za GMO…
    no comments.

    Co do energii – obojętnie co by sięnei działo – każdy z nas musi myśleć powoli (?) o produkcji jej samemu. Metody i technologie są coraz prostsze i dostępniejsze.

  2. jurijdawidow 26.11.2013 19:11

    Właściwie, to są całkiem dostępne.
    Wiatrak do (chyba) 3 metrów powyżej dachu budynku można stawiac bez pozwoleń. A jeśli chodzi o projekt, to swojego czasu znalazłem stronę profesora z Gdańska który projekt swojego wiatraka zamieścił na swojej stronie.
    http://www.wiatrakpionowy.pl/
    robi się je z plastikowych beczek.. z resztą sami zobaczcie.

  3. lokso 27.11.2013 01:01

    Trzeba inwestować/pracować nad kontrolowaną syntezą termojądrową, bo to jest przyszłość.
    Poza tym, z czego by nie była pozyskiwana energia taniej nie będzie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.