Przebiegunowanie nie musi być zabójcze

Opublikowano: 28.11.2013 | Kategorie: Wiadomości z wszechświata

Liczba wyświetleń: 848

Ogólnie uznawana teoria zakłada, że życie istnieje na Ziemi dzięki temu, że nasza planeta posiada silne pole magnetyczne, które skutecznie odcina dostęp do powierzchni dla promieniowania kosmicznego. Okazuje się jednak, że może to być nie do końca prawdziwe.

Przebiegunowanie ziemskiego pola magnetycznego bywa często przedstawiane, jako potencjalna katastrofa dla naszego gatunku. Ostatnie takie zdarzenie miało miejsce wtedy, gdy ludzi nie było jeszcze na Ziemi. Miało to miejsce 780 tysięcy lat temu i bywa nazywane od nazwisk odkrywców przebiegunowaniem Brunhesa–Matuyamy. To właśnie na bazie tych ustaleń stwierdzono, że proces ten jakkolwiek cykliczny, trwa bardzo długo. Odwrócenie biegunowości pola zajęło wtedy około 10 tysięcy lat.

Okazuje się jednak, że 41 tysięcy lat temu również doszło do takiego zdarzenia zwanego wydarzeniem Laschampa. Wtedy przebiegunowanie wystąpiło bardzo szybko w geologicznej mierze, bo po niespełna 250 latach. Według wszelkich danych, wtedy na Ziemi byli już ludzie, a skoro istniejemy to znaczy, że to przetrwali. Badania wykazały, że ani flora, ani fauna naszej planety, nie zareagowała dramatycznie na fakt osłabienia ziemskiej magnetosfery.

To prowadzi do konkluzji, że nawet w okresie znacznego osłabnięcia pola magnetycznego, promieniowanie kosmiczne nie było w stanie wyrządzić daleko idących strat. Kłóci się to jednak z uznawanymi teoriami, chyba, że dodamy do tego inny parametr ochronny, atmosferę.

Z symulacji wynika, że odpowiednio gruba atmosfera jest w stanie ochronić organizmy żywe mimo braku ochrony magnetycznej. Zdaniem naukowców zupełny brak ziemskiej magnetosfery spowodowałby najwyżej dwukrotny wzrost ilości promieni kosmicznych docierających do powierzchni Ziemi. Jednak gdyby nasza atmosfera stała się cieńsza o 10% to ten wzrost wyniósłby już 1600 razy i nie skończyłoby się to szczęśliwie.

Na podstawie: www.pravda.ru
Źródło: Zmiany na Ziemi


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. MichalR 28.11.2013 16:12

    Z tego co czytałem w książce Richarda Dawkinsa (prof. ewolucjonistę z Oxfordu) powoływał się on tam m.in. na datowanie osadów dennych w oparciu o ułożenie ich względem pola magnetycznego.

    Był to tylko jeden z przykładów datowania opisany jako alternatywny (jako ewolucjonista Dawkins prowadzi bardzo intensywny dialog z kreacjonistami) dla wielu innych sposobów datowania. W książce zamieścił on wzmiankę o tym że ostatnie przebiegunowanie naszej planety miało miejsce około 750 tys lat temu.

    Jak teraz czytam na wikipedii data ta zgadza się (780 tys lat). Zakładam więc że zamieszczony tutaj artykuł nieznacznie nawiązuje do stanowiska naukowców. Średnio przebiegunowanie ziemi następuje wg obu tych źródeł statystycznie raz na 250 tys lat. Najmniejszy odstęp pomiędzy kolejnymi przebiegunowaniami szacuje się na około 10 tys lat a najdłuższy okres bez przebiegunowania to wg wikipedii 50 mln lat. Nie zmienia to faktu że biorąc za układ odniesienia średni czas dzielący kolejne przebiegunowania obecne spóźnia się już pół miliona lat.

    Problem w tym że przebiegunowanie trwa wg wspomnianych źródeł od 1 tys do 10 tys lat. Tak więc i tak nie będzie to dla nas zdarzenie nagłe godne nakręcenia kolejnej hollywoodzkiej produkcji (choć napewno taka powstanie).

    EDIT:
    http://ifd.fuw.edu.pl/fizyka/zapytaj-fizyka/pytania-ziemia/382-odwrocenie-biegunow-ziemi?showall=1

    Chciałbym zwrócić uwagę na to że wspomniane w artykule wydarzenie Laschampa wcale nie było odwróceniem biegunów magnetycznych Ziemi a tylko znacznym osłabieniem wspomnianego pola.

  2. Raptor 29.11.2013 21:17

    “…chyba, że dodamy do tego inny parametr ochronny, atmosferę. ”

    Może tutaj tkwi przyczyna zwiększonej emisji różnego rodzaju ochronnych gazów do atmosfery. Zakładając, że jesteśmy u progu kolejnego przebiegunowania.

  3. edek 30.11.2013 21:44

    Przecież jest oczywistym że przebiegunowanie nie jest ekologiczną katastrofą.
    W końcu życie na Ziemi istnieje od setek milionów lat. Gdyby każde ewentualne przebiegunowanie miało przetrzebiać żywe organizmy, nigdy by się ono nie utrzymało. Albo całe życie na Ziemi było by odporne na promieniowanie jak skorpiony. Czasami logiczne myślenie jest dużo sensowniejsze niż słuchanie bzdur wyssanych z palca.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.