Podziały rosną

Opublikowano: 01.01.2013 | Kategorie: Gospodarka, Społeczeństwo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 757

Przez ostatnie 10 lat pogłębił się podział na Polskę A i B. Zdaniem ekonomistów sytuacja będzie się pogarszać.

Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, w ciągu dekady (2000-2010) nastąpił w Polsce wzrost gospodarczy o ponad 46 proc., jednocześnie pogłębiły się jednak różnice między najsilniejszymi a najsłabszymi regionami kraju. Wartość PKB wytworzona w najprężniejszym z nich była na początku dekady ok. 25 razy wyższa niż w najsłabszym, po 10 latach – 29 razy wyższa.

Najszybciej rozwijają się metropolie i tereny wokół nich, rejony zasobne w bogactwa naturalne i te o wysokim stopniu uprzemysłowienia. Przykładowo, przez 10 lat PKB Szczecina wzrósł o 14 proc., Warszawy o 59 proc., a bogatego w miedź okręgu legnicko-głogowskiego o ponad 100 proc. – To efekt kuli śnieżnej. Tam, gdzie był rozwój, tam ludzie ściągali na studia i do pracy. Nic więc dziwnego, że i tam były najlepsze warunki do kolejnych inwestycji, co przyciągało kolejnych mieszkańców. Ci, którzy są dobrzy, będą bardzo dobrzy – mówi dr Maciej Tarkowski z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.

– Nie chodzi o to, żeby wszyscy mieli po równo, bo to niemożliwe. Gra idzie o to, by wszystkim się poprawiało – dodaje prof. Grzegorz Gorzelak z Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem zbyt mała ilość środków unijnych wydawana jest na cele, które mogą zapewnić trwały wzrost gospodarczy. A w co warto inwestować? Według prof. Gorzelaka w edukację. – Wszystkie dzieci powinny chodzić do przedszkola, warto też dokształcać nauczycieli – podkreśla.

Zdaniem ekspertów w wyrównywaniu szans pomocne może być bogate, autonomiczne życie kulturalne w danym regionie. Kulturalny ferment sprzyja bowiem tolerancji i swobodnej wymianie poglądów – a od tego już tylko krok do innowacyjnych, przekładających się na rozwój pomysłów.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. Aaron Schwartzkopf 01.01.2013 17:12

    Czy mógłby mnie ktoś oświecić jak wyliczono te 46% wzrostu gospodarczego?

  2. fugazi 01.01.2013 17:26

    Kolejny dowód na kłamstwo zawarte w statystykach a w szczególności we wskaźniku PKB.Domyślam się,że gigantyczne PKB Warszawy to spekulacje finansowe,bo wątpię,by efekt jakiejś potężnej produkcji.Takie PKB prędzej nas pogrąży niż p[ostawi na nogi…

  3. sunner 01.01.2013 21:17

    “ściągali na studia”

    Rozumiem że na te całe studia “ściągali” do Legnicy lub Głogowa, czy tak?

    A serio: nie wierzcie w takie pierdoły, już samo to że pisze je GazWyb wiele mówi. Chodzi po prostu o wepchnięcie ludzi do tzw. dużych miast i tym samym napędzanie koniunktury spekulantom mieszkaniowym. Wot i cały “rozwój” (tzn. ich rozwój).

  4. sunner 01.01.2013 22:13

    “Najszybciej rozwijają się (…) te o wysokim stopniu uprzemysłowienia”

    Np. Ruda Śląska, Bytom, tak?

  5. edek 02.01.2013 15:08

    Nie ma się czym podniecać. PKB jest wielkim oszustwem bandy ekonomistów. Generalnie pkb liczony jest od obrotów. Im większe obroty, tym większy pkb. Jak będzie kataklizm, to po nim nastąpi boom budowlany, który automatycznie przełoży się na wzrost PKB. To jedna wielka bzdura. Niewiele mająca wspólnego z poziomem życia i zamożnością społeczeństwa. Jest dużo informacji na ten temat.
    Np. tu:
    http://m.obserwatorfinansowy.pl/forma/debata/pkb-nie-jest-idealny-ale-lepszego-wskaznika-nie-mamy/
    A tu o Indeksie Nędzy:
    http://www.bankier.pl/wiadomosc/Polski-Indeks-Nedzy-najgorszy-od-blisko-czterech-lat-2287295.html
    Warto poczytać…

  6. edek 02.01.2013 15:11

    A tu aktualne wyliczenia Indeksu Nędzy:
    http://www.bankier.pl/inwestowanie/notowania/macro/profil.html?id=189
    Szybko Polska pnie się w górę 🙁

  7. fugazi 02.01.2013 15:15

    Nawet ONZ już dawno postulował wprowadzenie “wskaźnika szczęśliwości” zamiast PKB,który o niczym nie świadczy.Jak znajdę wartościowego linka to wkleję.Ostatni raz widziałem to w Zmianach na Ziemi.”Lepszego wskaźnika nie mamy”-ciągle manipulacje i wmawianie bzdur.
    LEPSZY ŚWIAT JEST MOŻLIWY!

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.