Okultystyczne wygibasy

Opublikowano: 08.01.2010 | Kategorie: Wierzenia, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 710

Czy zdajecie sobie sprawę drodzy czytelnicy, że słynny piosenkarz – Sting, wpadł w szpony okultyzmu? Również Matthew McConaughey (znany chociażby z “Powiedz tak”, gdzie zagrał z Jennifer Lopez) przyznał się, że swój dzień rozpoczyna od okultystycznych praktyk, a w sidła Szatana i jego demonów wpadły też Halle Berry (“Kobieta kot”) i Reese Witherspoon (“Legalna blondynka”). W Polsce z okultystycznych energii korzystało w 2004 roku 30 tys. osób (liczba zwolenników okultyzmu wzrosła w ciągu czterech lat z 3 tys. do tych właśnie 30 tys.), a na całym świecie aż 200 mln ludzi (nie wliczając Indii skąd ta Szatańska praktyka pochodzi) używa demonicznych mocy, by zmienić swoje życie. Zwolennicy okultystycznych praktyk znanych od 4000 lat nazywają siebie joginami i z każdym dniem zdobywają nowych wyznawców.

JAK UWOLNIĆ OKULTYSTYCZNE ENERGIE?

Portal Katolik.pl informuje nas, że joga to “ćwiczenie cielesne, które ma za zadanie uwolnienie ziemskiej energii, z którą jesteśmy w kontakcie przez stawianie stóp na ziemi czy też przez podstawę kręgosłupa – jeśli siedzimy na ziemi, i poprowadzenie jej aż do czubka czaszki. Tam powinna się ona spotkać z energią niebieską. W momencie spotkania zaniknie iluzja osobowego “ja” (O. Joseph-Marie Verlinde, Fragm. konferencji wygłoszonej w czasie Strumieni Wody Żywej 2002 pt. “Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem”). Dalej dowiadujemy się, iż wg dewotów z Katolik.pl “poprzez praktykę jogi energia podnosi się w górę wzdłuż kręgosłupa, otwiera pewne centra energetyczne, które nazywamy czakramami. Czakramy otwierają nas na moce okultystyczne”. A z mocami okultystycznymi jest jak z Duchem Świętym – “nie można ich zmierzyć ani ich opisać, objawiają się jedynie przez skutek”. Używanie zaś nabytych w drodze praktyki jogi mocy jest zgubne: “Zachód używa technik wschodnich, aby otworzyć czakramy, i natychmiast chce używać tych energii (…). Nie można jednak uzyskać rezultatów w świecie okultystycznym bez współpracy z duchami, które rządzą tym światem.” Abyśmy nie mieli wątpliwości, że praktyka jogi wyzwala okultystyczną energię i prowadzi nas do obcowania ze złymi duchami ojczulek podkreślił, że “To, co wam mówię, jest owocem mojego osobistego doświadczenia oraz długiego doświadczenia duszpasterskiego w tej dziedzinie”. Taki argument powala na kolana i wpycha w ręce różaniec, abyśmy modlili się za tych, którzy w szpony Szatana wpadli, a jeśli ktoś jeszcze nie wierzy w okultystyczną siłę jogi to powinien zajrzeć do katolickiego czasopisma “Miłujcie się”, gdzie ukazał się art. o znaczącym tytule “Joga doprowadziła mnie do przedsionka piekła” (“Kiedy miałam dziewiętnaście lat, bardzo interesowałam się jogą. Zgłębianie jej zaczęłam od ćwiczeń, które miały usprawnić moje ciało, ale później ćwiczyłam również moją psychikę, bo tego wymagało pełne zaangażowanie się w jogę. Kupowałam książki, gazety, czytałam, jak krok po kroku dojść do “wielkiego szczęścia”, czyli do połączenia się z wszechświatem. (…) Po trzech latach potrafiłam zgromadzić energię w każdej czakrze bez większego trudu. Teraz należało ją zebrać w jednym centralnym miejscu i otworzyć się na wszechświat. (…) Udało mi się szybko zebrać całą energię; moje ciało było strasznie ciężkie, bez czucia, jakby obce. Naraz poczułam, że coś zaczyna mnie wchłaniać, coś strasznego, czarnego. Nie mogłam się uwolnić, a tak chciałam już wrócić z powrotem! Nie umiem opisać strachu, przerażenia, rozpaczy – chciałam wrócić do swojego ciała, a “to” mnie wciągało coraz mocniej i mocniej. Pomyślałam, że to chyba jest piekło i myśl moja powędrowała do dobrego Boga. W tym samym momencie wróciłam z powrotem.”).

Zanim jednak dołączę do potępieńczych modlitw postanowiłem sam sprawdzić od środka jak szatan mami ludzi okultystycznymi, joginicznymi praktykami i jak pod pozorem ćwiczeń fizycznych przeprowadza się duchową, religijną inicjację, znieczula się duszę i sumienie, mając nadzieję, że złe duchy nie wydadzą mnie uczestnikom zajęć.

LEWAK W PASZCZY LWA

Krystyna prowadzi w Gorzowie Wlkp. Akademię Pozytywnego Życia. Jest wieloletnim praktykiem jogi, dyplomowaną masażystką i doświadczoną terapeutką. Joga pomogła jej samej w walce z depresją. Pod jej okiem przez cztery tygodnie ćwiczyłem wraz z grupą dorosłych, wprawionych joginów różnorodne asany. To tzw. Hatha-Joga (joga fizyczna), jedna z najbardziej znanych na Zachodzie tradycji Indyjskiej jogi. Bazuje na przekonaniu, że ciało i umysł są połączone i oddziaływują na siebie. Przez praktykowanie asan, pranajam (ćwiczeń oddechowych) i medytacji można wpływać na stan umysłu, a celem jest osiągnięcie wewnętrznej harmonii. Pod wpływem praktykowania jogi uczestnicy zmieniają swoje codzienne nawyki – rzucają używki, stają się wegetarianami (o Jezusie!), bardziej interesują się swym życiem wewnętrznym. Podczas części ćwiczeń medytujemy, a Pani Krystyna hipnotycznym głosem powtarza, iż powinniśmy wyobrazić sobie energię wędrującą wzdłuż kręgosłupa (o żesz! okultystyczna ziemska energia), która ulatuje w postaci strużki dymu przez punkt na szczycie głowy. Ten punkt to tzw. siddma – ostatnia czakra, czakra korony, związana z przysadką. Stanowi jakoby punkt kulminacyjny wznoszącej się wzdłuż kręgosłupa energii. W tym momencie wpatrywałem się, w doświadczonych joginów chcąc na własne oczy ujrzeć iluminację, połączenie energii, złe duchy, a może nawet samego Szatana. Pewnie dlatego instruktorka podczas tego transu każe nam zamknąć oczy, byśmy owego demona nie ujrzeli. Jednakże gdy otworzyłem oczy nie ujrzałem nic poza skupionymi joginami. Księżulo z Katolik.pl pewnie stwierdziłby, że nic nie widziałem, bo energia ziemska ulatująca przez siddmę i łącząca się z energią niebieską jest niewidzialna tak jak i demony.

Trzeciego dnia ćwiczeń, gdy rozmawiałem z instruktorką o jodze, jedna z kobiet ćwicząca wraz ze mną sama stwierdziła, że niektórzy traktują grupę joginów jak sektę. Dlatego starają się wychodzić do ludzi biorąc udział w występach i targach zdrowia. Grupa joginów integruje się dzięki corocznym spotkaniom towarzyskim, tzw. agape. Uczestnicy wymieniają się książkami, dzielą wspólne zainteresowania, a joga ma ogromny pozytywny wpływ na ich życie. Jak nic Szatan dba o nich poprawiając ich samopoczucie, zdrowie, eliminując zgubne nawyki i doprowadzając do wegetarianizmu, którym prawdziwy Polak-katolik brzydzi się niezmiernie. Wszystko to sprawia, że opętani katolicy z Katolik.pl joginów uważają za sektę oddającą się okultystycznym praktykom. Zawyli by z oburzenia, gdyby wiedzieli, że Pani Krystyna prowadzi także zajęcia jogi z dziećmi niepełnosprawnymi co ma znaczący wpływ na ich zdrowie (Na pewno złe duchy mamią ich w ten sposób, aby przeciągnąć niczego nieświadome dzieciaczki na drogę okultyzmu, a więc na stronę zła).

O CO W TYM WSZYSTKIM CHODZI?

Prawdziwą przyczyną demonizowania technik wschodnich takich jak joga jest fakt, iż “zwolenników jogi przybywa trzy razy szybciej niż wyznawców wielkich religii monoteistycznych” (“Wprost” 22.02.2004 r.). Ludzie, którym miast modlitwy wystarczy medytacja, a zamiast nabożeństwa ćwiczenie asan muszą być napiętnowani przez oszalałych chrześcijan (szczególnie jest to widoczne w nurcie ewangelickim). Widząc popyt na jogę Kościół stara się ugrać coś dla siebie tworząc “chrześcijańską jogę”, jak m.in. Thomas Merton. Ci, którzy publikuję swoje potępiające jogę artykuły zdają się nie dostrzegać, iż te ćwiczenia zostały zaaprobowane przez Sobór Watykański II (dla wielu katolików nie do przetrawienia), a Kościół pozytywnie wypowiedział się o jodze w dokumencie “Chrześcijańska refleksja nad New Age z 2003 roku. Jednakże typową cechą wielkich Kościołów jest fakt, iż oficjalna linia nauczania (ujęta chociażby w kościelnych dokumentach) często różni się od tego czego duchowni nauczają swoje owieczki. Ten dysonans jest akceptowany przez hierarchię, gdyż w oczach świata mogą uchodzić oni za postępowych, podczas gdy wcale nie przejmują się fundamentalistycznym klerykalizmem (gdyby chcieli mogliby “utemperować” redemptorystę Rydzyka, ale oni wolą oficjalnie go gromić, a nieoficjalnie wspierać, oficjalnie z koniunkturalnych względów twierdzić, że joga jest OK, a przymykać oczy na nawiedzone publikacje osób duchownych). Po drugie – może fakt, iż w Polsce Kościół wypowiada się negatywnie o jodze wynika ze specyficznej natury naszego krajowego piekiełka i jego niecierpiącego zmian, skostniałego Kościoła?

Jedyny wniosek jaki wysnułem z mojego zaangażowania się w “okultystyczne” praktyki jogi brzmi następująco – jak każde ćwiczenie fizyczne joga pozwala doskonalić swoje ciało, a medytacja wpływa kojąco na umysł. Jeśli dodamy do tego nacisk na rezygnację z używek (a także mięsa) to joga staje się wszechstronnym rozwiązaniem wielu problemów. Ostatecznie po obcowaniu z joginami stwierdzam śmiało, że nie taki diabeł straszny jak go niektórzy katolicy malują.

Autor: Mariusz Sobkowiak
Źródło: Lewacki Blog

PS. Artykuł ten dedykuję Pani Krystynie, dzięki której zmniejszyły się moje problemy z kręgosłupem.


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

26 komentarzy

  1. Split 08.01.2010 10:34

    Joga, jako tradycja duchowa, oczywiście zagraża KK, który płaszczyznę duchową traktuje jak rynek. A to z prostej przyczyny: ma dużo więcej do zaoferowania, współczesnemu poszukującemu człowiekowi. I ta konkurencyjność, oczywiście istnieje tylko na zewnętrznym, egzoterycznym poziomie religii, a że KK głównie na tym się skupia… no cóż.

    Pomijam fakt, że wiele osób ma styczność z Jogą tylko na fizycznej i umysłowej płaszczyźnie. Ćwiczą, oddychają, rozciągają, rozluźniają się, medytują, wyciszają… i tyle. Nie widzę przeszkód żeby ktoś żył w wyznaniu chrześcijańskim, a jogę traktował jako techniczne uzupełnienie i czerpał z niej korzyści.

    Jan Paweł II zaakceptował Jogę.

  2. Janko z Katakumb 08.01.2010 11:53

    Mroczna organizacja mafijna, powiązana z półświatkiem pedofilskim, plugawiciele nauki chrystusowej, duchowni w drogich samochodach, jednym słowem KKCompany mówi nam co jest dobre a co złe w XXI wieku – takie ataki będą coraz częstsze i bardziej zajadłe. Zapewne plany depopulacji związane są ze spadkiem liczby wiernych w państwach cywilizowanych.

    WOLNOŚĆ!

  3. Janko z Katakumb 08.01.2010 11:57

    Kiedy piszę te słowa proces depopulacji w Afryce trwa bezustannie.

  4. black_beauty 08.01.2010 12:22

    Verlinde to oszołom, który troszkę liznął Wschodu i uważa się za znawcę w tej materii, kompromitując tym samym KK.
    Nie trzeba być bystrzakiem by zauważyć, że artykuły z takich czasopism jak “Miłujcie się” to czyste prowokacje. Smutne jest to, że pod przykrywką uniwersalnych wartości KK manipuluje wiernymi dla swoich własnych celów. Tak przecież robią sekty.

  5. Joanna d’Arc 08.01.2010 13:27

    J.M.Verlinde przeszedł wszystkie tajemnice wcielenia religii Wschodu i dlatego jest autorytetem w tej dziedzinie. Nauka KK ma celu tylko i wylącznie dobro człowieka.

  6. Joanna d’Arc 08.01.2010 13:52

    Autorytetem w sprawach zdrowia dla p.M. Sobkowiaka jest p. Krystyna. I jak jestem przekonana leczy p. Sobkowiaka za darmo. Cóż za możliwości dla polskiej służby zdrowia! Gdyby tak jeszcze p. Sobkowiak razem z p. Krystyną z Gorzowa porzucili kraj niedobrych katoli i wyjechali (na stałe) do niekatolickich rajów,np. Indii… Pozostaje mi życzyć tymże osobom miłego pobytu wśród łajna świętych krów.

  7. Fenix 08.01.2010 14:44

    Lepiej jak są czczone święte krowy zwierzęta żywe których się nie jada ;niż drewniane krzyże z metalowym wizerunkiem człowieka na nim !

  8. Joanna d’Arc 08.01.2010 15:07

    Fenix: dlaczego lepiej?

  9. feli 08.01.2010 15:22

    @Joanna d’Arc 08.01.2010 13:52 :,

    Tym niegrzecznym pisaniem sama sobie szykujesz stos, na ktorym kiedys sploniesz jesli nie dojrzejesz.

  10. feli 08.01.2010 15:25

    @: Mariusz Sobkowiak,

    Artykul jest swietny, a te wtracenia typu “o żesz! okultystyczna ziemska energia” to perelki.

  11. Joanna d’Arc 08.01.2010 15:43

    feli: od kiedy zadawanie pytań jest ” szykowaniem sobie stosu”? Których pytań winnam unikać, by nie skwierczeć Vivat CENZURA w WOLNYCH MEDIACH!

  12. feli 08.01.2010 15:50

    @Joanna d’Arc 08.01.2010 15:43 :,

    Jestes tak zaslepiona jakims fanatyzmem, ze nie wiesz chyba co piszesz. Wycisz sie, db Ci to zrobi.

  13. GreenMaster 08.01.2010 17:03

    ”Pozostaje mi życzyć miłego pobytu tymże osobom wśród łajna świętych krów” Oj nie ładnie, nie ładnie tak pisać.
    Jak dla mnie, religia to coś takiego co ma dokonać podstawowych podziałów wśród ludzkości. I to się dzieje, niestety.
    Zamiast jednoczyć – dzieli.
    Jeśli ktoś nie akceptuje odmienności wyznaniowej drugiego człowieka, jest fanatykiem. Bo jak to pytam się: Religi jest wiele, bardzo wiele, a każda ma się za tą jedyną i wybraną.
    W ten sposób nigdy nie dojdziemy do porozumienia.
    A KK przede wszystkim powinien rozliczyć się z przeszłością. Bo jego fundamenty zbudowane są na śmierci i cierpieniu bardzo wielu ludzi.

  14. Fenix 08.01.2010 17:33

    @Joanna Lepiej, bo to jest życie , krowy krowie łajno; prawda! A na krzyżach widzę tylko śmierć pustkę i wszystkie ( złe emocje towarzyszące temu ) ułudę bezprawie przemoc i cały fałsz z tym związany KK . Wolę pocałować ten fajowy pysk krowi,niż wystrugany krzyż wole pocałować matkę Ziemie , bo to jest prawda , niż metal przedstawiający bóstwo; fałsz > Brak duchowej prawdy , ale to są moje odczucia, moja prawda nie twoja . Dla mnie lepiej 🙂

  15. mujeres_ soprano 08.01.2010 17:59

    Mieszkam poza granicami kraju , mojego Kraju 🙂 i mam do czynienia z ludzmi roznych wyznan, w tym miedzy innymi z Indii. Moj nauczyciel pochodzi z Indii. Rrowniez z krajow arabskich jak i afrykanskich . Ja rozumiem, ze trudno jest zrozumiec innych gdy sie nadal mieszka w “klatce” i nie ma mozliwosci rozejrzec sie dookola oraz poznac inne religie. Dla mnie samej osobiscie kazda religia jak wyzej opisal GreenMaster to srodek do konsekwentnych podzialow. Katolicy jeszcze sie musza duzo nauczyc, ocywiscie jesli biora pod uwage mozliwosci nie tylko na wiare ale rowniez , a moze przede wszystkim na doswiadczenia , rozum i spostrzezenia wlasne. Wielu z nas wybralo aby urodzic sie w Polsce lecz niekoniecznie przynalezec do KK…..dobra pomijajac. Gdy rozmawiam z Somalijka, ktora nie mogla sie uczyc poniewaz jej rodzicow nie bylo stac na oplacenie szkoly orac zakup powiedzmy ksiazek szkolnych , choc ona wyznaje religie islamu , ktora jest pelna dobroci, szlachetnosci i milosci mimo trudnego zycia nadal sie usmiecha, jak mozna jej nie kochac??? Bo nie jest katoliczka ??? Jesli widze iranczyka, ktory jest bardzo dowcipny , glodny jak najwiecej wiedziec …nawet o kulturze i religii polskiej, zawsze chetny do pomocy i nie czyniacym zadnych roznic, jak mam podeptac jego wierz\enia????
    Masz racje GreenMaster , ze KK powinien rozliczyc sie z przeszloscia lecz\ gdy to zrobi jednoczesnie przylozy na swoj “kark” topor kata ! Dlatego NIGDY tego nie zrobi, zawsze usprawiedliwiajac tak szumnie nazwana “obrona w imieniu WIARY ” gdyz decydujac sie na rozliczenie z przeszloscia musialby przyznac swoj blad, a przeciez KK jest bezbledny bo “prowadzony” przez Jezusa 🙂
    Wracajac do innych religii dodam tylko, ze kazdy ma umysl, wolna wole i swoje wlasne doswiadczenia. Jesli kazdy mieszkaniec Ziemi wierzy tylko tzw. autorytetom to nie porusza swego mozgu, spi nadal lub powiela tradycje bo to sa tak mocne korzenie jak rodowody. Niech sie nikt nie cieszy , ze jest katolikiem, muzulmanem lub buddysta albo nie utozsamia sie z zadna religia. Kazdy z nas jest jak dziecko w pieluchach nieswiadome swego istnienia i zycia, wszystko to proby i bledy. Wielu z nas mysli….duzo wiem, poznalem – to sie dopiero okaze przy mecie zycia 🙂 kto co poznal, kto co wie !!! DOSWIADCZENIE !!! moim skromnym zdaniem jest jednoczesna nauka i poznaniem, jesli ma sie ten dar wyciagania wnioskow.

  16. Joanna d’Arc 08.01.2010 18:44

    Wprawdzie feli gwarantuje mi stos, ale cóż, przeszłam już raz próbę ognia… Zatem zadaję kolejne pytanie: dlaczego tylko KK ma się rozliczyć ze swoją przeszłością, a islam, hinduizm itd już nie? A jak wygląda teraźniejszość ludzi innych wyznań w krajach muzułmańskich, Indiach, Chinach, Wietnamie, Indonezji, Korei Pn ? Nie otrzymałam odpowiedzi na poprzednie moje pytania,ale nie brakło pogróżek i posądzeń o fanatyzm ( feli).; może też do mnie odnosi się ” nieporuszanie swego mózgu”, jak to opisał/ła mujeros_soprano; oczywiście zgadzając się z wypowiedzią Greenmaster, nie uznał/ła go/ją za żaden autorytet, a tylko poruszył/ła swój mózg.
    Poza tym mujeres_sprano proponuję stałe zamieszkanie w Indiach ( nauczyciel Hindus) w krajach arabskich i afrykańskich. Natomiast życie i korzystanie z osiągnięć cywilizacji chrześcijańskiej( wg F. Konecznego cywilizacji nad cywilizacjami) i pouczanie, jak to wiele jeszcze trzeba się od innych nauczyć, jest przykładem umysłowej aberracji. Mogę życzyć tylko wiele zdrowia fizycznego (cielesnego). Może już lepiej nie poruszać swojego mózgu a polegać na autorytetach, np na prof. F. Konecznym ( Wielość cywilizacji). Miłej lektury i prawidłowych wniosków.

  17. feli 08.01.2010 19:17

    @Joanna d’Arc 08.01.2010 18:44 :,

    Niepotrzebnie sie spalasz na tym swoim stosie (zaslepienia) dziewczyno. To nie ktos Cie chce spalic, to Ty sama to robisz ze soba. Wiecej milosci i tolerancji a ugasisz swoje plomienie bolu. Jakbys pomyslala w spokoju to wiedzialabys, ze operuje przenosnia.

  18. mujeres_ soprano 08.01.2010 19:36

    “Wiara w autorytety powoduje, że błędy autorytetów przyjmowane są za wzorce”
    -Lew Tołstoj-

    Warto powyzsze slowa wziac pod uwage ! i zastanowic sie nad nimi. Polacy zajmuja sie jak kazdy inny narod akurat ta religia, ktora najwiekszy wplyw ma w ich zyciu , zwlaszcza spolecznym, politycznym i srodowiskowym. Nie ulega zadnej watpliwosci, ze to wlasnie katolicyzm mial i nadal posiada najwiekszy wplyw i nacisk na polityke calej Europy, a nawet wiekszej czesci Swiata. Wczesniejsze grzechy katolicyzmu pokutuja w polityce , naszym codziennym zyciu i w swiadomosci przecietnego Polaka .
    Zamieszkuje tam gdzie JA chce 🙂 chyba sie zapominasz i w pedzie koniecznej aczkolwiek nieuzasadnionej riposty znizasz sie do chwytow uragajacych dyskutantom . To nie godzi sie katoliczce, czyzbys zapomniala ??? ” gdy uderza cie w prawy policzek, nadstaw lewy ” . Troszke pokory i jesli chcesz rozmawiac , rozmawiaj a nie atakuj personalnie.
    Juz lepiej nie polegaj az tak bardzo na autorytetach, bo nigdy nie wiesz czy nie sa omylni. Zdaj sie raczej na wlasny umysl , poznanie i doznanie. W logiczny tok rozumowania Bog przyozdobil cale stworzenie ludzkie, nie tylko wybrane “autorytety ” 🙂

  19. GreenMaster 08.01.2010 20:19

    No to po kolei:

    Na plus nie wątpliwie trzeba zaliczyć twoje poczucie humoru: “Wprawdzie feli gwarantuje mi stos, ale cóż, przeszłam już raz próbę ognia…”

    Jeśli chodzi o mnie nie znam dostatecznie historii krajów muzułmańskich, Indii, Wietnamu i Indonezji. Ale znam dostatecznie historie europy i chrześcijaństwa które szerzyło “jedyną” wiarę, mordem, najazdami i przemocą.
    A jeśli i inne religie dopuszczały się podobnych zbrodni, to owszem, oczywiście powinny się z onymi rozliczyć. Przy czym wątpię aby w swoim okrucieństwie i zasięgu, zbliżyły się choćby do KK. Ponadto twoje pytanie wyjmuje moją wypowiedź z kontekstu, i wygląda mi po prostu na odgryzanie się, obruszonej dziewczynki.

    A jak wygląda teraźniejszość ludzi innych wyznań; jeśli tak bardzo cię to interesuje to poszukaj, poczytaj.

    Mówisz że nie otrzymałaś odpowiedzi na poprzednie pytania. Ciekawe na jakie. Jedyne jakie zadałaś to: Dlaczego lepiej czcić święte krowy niż krzyże. Na które Fenix odpowiedział.

    Sprawa kolejna, jeżeli ktoś zgadza się z czyimiś poglądami, nie oznacza to, że traktuje tego kogoś jako autorytet, ja bynajmniej się za taki nie uważam, dziele się tylko swoim punktem widzenia. Do tego twoja uwaga o poruszaniu mózgiem, niby pełna bystrości, zadziorna aluzja, wydaje się mieć swoje źrudło w urażonej dumie.

    Pisząc coś takiego: “Nauka KK ma na celu tylko i wylącznie dobro człowieka.” Nie dziw się że zostaniesz potraktowana jak fanatyczka religijna, bo to tak jakbyś powiedziała ze palenie ludzi na stosach, inkwizycja i krucjaty są dobre. No po prostu jest to smutne. Człowiek który płonie żywcem na pewno myśli że to dla jego dobra, co nie?

    A koleś który twierdzi że “nasza” chrześcijańska cywilizacja, jest de best, jest zwykłym ignorantem, i widać sporo się od niego nauczyłaś. Nie ma cywilizacji gorszej czy lepszej, a Mujeres_ soprano bardzo mądrze powiedziała że musimy się jeszcze wiele nauczyć od siebie nawzajem, i nie jest to bynajmniej dowód umysłowej aberracji, tylko otwartości na drugiego człowieka. Która, zauważ to, otwartość jako katoliczki, powinna być twoją domeną.

    “Poza tym mujeres_sprano proponuję stałe zamieszkanie w Indiach ( nauczyciel Hindus) w krajach arabskich i afrykańskich.” – Ty w ogóle umiesz czytać ze zrozumieniem.

    Oczywiście nic nie jest czarno białe, i KK także robi trochę dobrego, ale nie można zapominać o ich winach, błędach i przewinieniach, o mieszaniu się do polityki i chęci władzy. Plus o robieniu ludziom wody z mózgu.

    A na koniec mała ciekawostka cytat, z czasów kiedy papierze rządzili światem:

    “Czymże gorszym jest chodzenie do łoża z kobietami i chłopcami od potarcia dłonią o dłoń?” Bonifacy VIII

    I jeszcze jeden na temat nie śmiertelności duszy, tegoż samego papieża:

    “Człowiek może mieć tyleż nadziei na życie pośmiertne, co pieczone ptactwo na tym stole” – nie trzeba chyba dodawać że gdyby nie był papieżem to skończył by na stosie.

    Ja nie rzycze ci prawidłowych wniosków, życzę ci twoich własnych i pozdrawiam.

  20. Joanna d’Arc 08.01.2010 21:33

    Greenmaster: nie dowiedziałam się jakich pytań nie zdawać, aby nie trafić na stos.Oczywiście proponowanie mi stosu przez “feli” jest wyrazem najgłębszej miłości, do której żaden ze znajomych mi katolików nie może się nawet zbliżyć. Naturalnie, od dziś żadnym autorytetem nie będzie dla mnie największy światowy historiozof ( prof.F.Koneczny) , który udowodnił, że cywilizacja chrześcijańska jest najwyższą jaką stworzyła ludzkość. Takim autorytetem jest dla mnie Greenmaster, który po bezstronnej analizie osiągnięć wszystkich cywilizacji świata, stwierdził, że nie ma cywilizacvji lepszej czy gorszej.Czyli: nie jest prawdą, że cywilizacja powstała w Europie jest najwyższą; prawdą jest, że cywilizacje chrześcijańska, żydowska, konfucjańska, buddyjska, bizantyjska i turańska są sobie równe. Ciekawa jestem też, kiedy to papieże rządzili światem? Bo w mojej szkole w Ciemnogrodzie uczono mnie o jakiś faraonach,królach, cesarzach, książętach, wodzach, prezydentach itp

  21. Split 08.01.2010 23:06

    Joanna d’Arc, czy możesz przestawić zwięźle swoje stanowisko, bo czytam Cię i nie bardzo potrafię zrozumieć.
    Pytam poważnie, bez złośliwości.

    peace

  22. GreenMaster 09.01.2010 01:06

    No mnie to dziewczyno aż ręce opadają.

    “Oczywiście proponowanie mi stosu przez “feli” jest wyrazem najgłębszej miłości, do której żaden ze znajomych mi katolików nie może się nawet zbliżyć.” – Nie, stos to była metafora, przenośnia.

    Do tego, niemal twoja cała mściwa riposta, oparta była na moich kilku słowach, mianowicie: “nie ma cywilizacji gorszej czy lepszej” do których dolepiłaś wnioski, a nawet cały sposób rozumowania, który miałby niby należeć do mnie.

    “Czyli: nie jest prawdą, że cywilizacja powstała w Europie jest najwyższą; prawdą jest, że cywilizacje chrześcijańska, żydowska, konfucjańska, buddyjska, bizantyjska i turańska są sobie równe.” Ty to napisałaś, nie ja. Nie chodzi o to że są równe, one są po prostu inne. Akceptacja innego – to była główna myśl wynikająca z nauk Jana Pawła II przedziesz.

    Jeśli chodzi o wojnę i ekspansje, to prawda, cywilizacja europejsko-chrześcijańska wykazała się na tym polu niesamowitą wyższością. Właściwie to, to, że uznaliśmy się za cywilizacje najwyższą, dało nam rzekome prawo, do niszczenia innych kultur i unicestwiania całych cywilizacji (Majowie, Indianie).

    A papierze swego czasu oczywiście że rządzili światem, widać kiepską macie tą edukacje, w tym Ciemnogrodzie. Aż dziw bierze że największy światowy historiozof prof. F. Koneczny o tym nie pisze.

  23. GreenMaster 09.01.2010 01:09

    A o tym jakich pytań nie zadawać by nie trafić na stos, możesz się dowiedzieć z księgi: “Młot na czarownice” – taki podręcznik każdego inkwizytora.

  24. ABC 09.01.2010 13:58

    A może ktoś napisze coś ciekawego o jodze? Nie interesują mnie stosy- chyba, że jest coś do spalenia 😉 Ja nie napiszę bo się nie zajmuję jogą.

  25. Joanna d’Arc 09.01.2010 14:17

    Jestem wdzięczna Split i GreenMaster za podjęcie polemiki z moją ciemnogrodziańską wiedzą.Jeśli cywilizacje są inne – czy nie znaczy to, że nie są sobie równe, a zatem, istnieje ich hierarchizacja? Czy stwierdzenie, że coś jest lepsze, a coś gorsze to brak akceptacji “inności”? Rozwój nauki, rzemiosła, rolnictwa a potem przemysłu, pozwolił Europejczykom dotrzeć na inne kontynenty. Nie miejsce tu, aby prowadzić rozważania o rozwoju cywilizacji. Co do Indian- ( polecam “Czarne karty Kościoła” Vittorio Messoriego) szczególnie bezwzględnej eksterminacji doznali od protestantów- Ameryka Pn.W każdym bądź razie wyrywanie serca żyjącej jeszcze osobie i ofiarowanie go bożkom było szczególnie odrażającą praktyką azteckich kapłanów, toteż dwustuosobawa załoga Korteza przy współdziałaniu innych Indian , z łatwością pokonała azteckie kilkumilionowe imperium.Moją wiedze czerpię nie tylko z dzieł F.Konecznego. Aby “zlokalizować” ( wg GreenMaster – swego czasu) rządy papieży w Europie ponownie muszę siegnąć do historii powszechnej. Tym wpisem kończę moje komentarze do tematu:Okultystyczne wygibasy.Niebezpieczne pytania wg ” Młota na czarownice” przedstawi mi inkwizytor przed podpaleniem pode mną stosu.Oby jak najszybciej , bo zimno… Moi adwersarze-: Do spotkania w innych Komentarzach.

  26. Split 09.01.2010 14:21

    “Jestem wdzięczna Split i GreenMaster za podjęcie polemik”

    Nie nawiązaliśmy polemiki. Jeśli chodzi o mnie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.