Liczba wyświetleń: 897
Dyskryminacja energetyki wiatrowej, brak okresu przejściowego i utrzymania zasad systemu wsparcia dla funkcjonujących już elektrowni oraz rezygnacja z gwarantowanej ceny zakupu energii z odnawialnych źródeł – to według Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej główne wady projektu ustawy o odnawialnych źródłach energii.
Projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii 22 grudnia przedstawiło Ministerstwo Gospodarki. Zdaniem Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW), zmiany zaproponowane przez resort skutkować będą znaczącym wyhamowaniem rozwoju energetyki odnawialnej w Polsce.
Jak ocenia Krzysztof Prasałek, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) w ustawie brak jest konkretnych rozwiązań i wskaźników, które zapewniłyby stabilny rozwój sektora OZE. Dodaje, że przy drastycznej obniżce poziomu wsparcia dla energetyki wiatrowej proponowanej przez ministerstwo, z jednoczesnym zwiększeniem innych ryzyk inwestycyjnych, nie ma szans na tak znaczący rozwój tej technologii.
Zdaniem PSEW przez najbliższe 3-5 lat nowo powstające inwestycje w energetyce wiatrowej winny otrzymywać dzisiejszy poziom wsparcia przez gwarantowany w ustawie okres funkcjonowania. Równie ważne jest utrzymanie minimum 15 letniego okresu wsparcia na obecnym poziomie dla już funkcjonujących instalacji.
Bez takich rozwiązań deklaracje ministerstwa, iż „zamierzeniem rządowego projektu ustawy o odnawialnych źródłach energii jest zagwarantowanie stabilnego systemu wsparcia dla inwestorów zainteresowanych rozwojem energii odnawialnej” pozostają jedynie pustym sloganem. Podobnie jak pozostawienie obowiązku zakupu energii z OZE z usunięciem zasady określającej cenę jej zakupu.
Projekt ustawy będzie teraz poddany konsultacjom społecznym. PSEW ma nadzieję, że Ministerstwo Gospodarki poświęci na nie więcej niż 30 dni. „Temat ten jest na tyle poważny, że zasługuje na wypracowanie najlepszych rozwiązań, które stworzą stabilne podstawy do rozwoju sektora czystej energii w Polsce” – uważa Krzysztof Prasałek Prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Zdjęcie: Maurycy Hawranek
Na podstawie: PSEW
Źródło: Ekologia.pl
chociaż jedna dobra wiadomość. Niech blokują zakładanie tych okropnych ferm wiatrowych, jak tylko się da. Poczytajcie sobie, jak szkodliwe są one dla ludzi mieszkających w okolicy, nie mówiąc o biednych ptakach i obrzydliwym krajobrazie
Nic nie zrobia i nic nie będą blokowali.Dalej liczy się tylko kasa.W “mojej” gminie też zasra.i cały teren tym gów.e.Juz nawet 300 m od budynków stawiają i nic z tym sie nie zrobi.Za duże pieniądze są do przekręcenia więc maja kase na zastraszanie i nie tylko.
@bajeczny
Wolę wiatraki niż kominy! Poczytaj jakie one są szkodliwe i to nie tylko dla ludzi żyjących w pobliżu 😛
@bajeczny proszę powiedz mi czy dotacje do budowy tych “ekologicznych” wiatraków jak i do każdego KW wytworzonej energii(bo energia z wiatraczków też jest dotowana)pochodzą z marsa czy ze słońca a może “obcy” przywożą je w swoich kosmicznych maszynach by nam żyło sie lepiej.Przecież dotacja to jest podatek zabrany powiedzmy hucie czu elektrowni węglowej za działalność gospodarczą.Więc ten podatek jest “zakażony” brudnym dymem z kominów.Więc aby ta “czysta” energia mogła płynąć to ktoś musi smrodzić.Bo gdyby te dotacje do wiatraków pochodziły z podatków które wypracowały wiatraki to powiem Ci ze chyba ktos by dostał nagrode Nobla za perpetum mobile.A tak na trasie przepływu dotacji jest wielu “złodzieji” którzy sie dobrze do koryta przyspawali i wbijają Wam do głowy pierd.ły o czystej energii.
Jesli energia odnawialna zacznie sie opłacać, to wiatraki wyrosna jak grzyby po deszczu i nie będą potrzebne żadne dofinansowania.
tak właśnie masz rację jak coś się opłaca to nie potrzeba łaski polityków
Najlepiej to się opłaca handel narkotykami i organami ewentualnie fałszowanie akcyzy i produkcja lewych papierosów. Na to powinny być granty unijne.
A na poważnie-czy którykolwiek z was jest patriotą i chce by ten kraj był kiedykolwiek niezależny energetycznie? Może i wielkie wiatraki i fermy wiatrowe to nie sam miód ale mała turbina wiatrowa obok prawie każdego domu i elektryczne panele na dachu- to niezależność-a one zawsze kosztuje patrzenie tylko na krótkookresową rentowność to krótkowzroczność.
a to do tematu dla tych co chcieli by sie uniezależnić od tych złodziei
http://www.electricwind.eu/pl/id20110307.php?gclid=CO7GiKjdpK0CFQsf3godnRmE9Q
Miło będzie, jeśli wiatraki staną się nieopłacalne dzięki ustawie. Stawianie w Polsce tych złomów to chyba jakiś przekręt, bo na większości terytorium wiatry nie mają wystarczających prędkości.
ile kosztują nas wiatraki, a kosztuj ą bardzo dużo na stronie http://atom.edu.pl/index.php/ekonomia/czy-wiatr-zastapi-atom.html