Nalot na firmę PRQ uderza w pirackie serwisy

Opublikowano: 03.10.2012 | Kategorie: Prawo, Telekomunikacja i komputery, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 828

Kilka serwisów ułatwiających wymienianie się plikami zniknęło z sieci po nalocie szwedzkiej policji na firmę PRQ. Firma ta użyczała serwerów nawet serwisowi Wikileaks, a jej współzałożycielem jest zatrzymany niedawno w Kambodży Gottfrid Svartholm. W chwili obecnej o całej akcji niezbyt wiele wiadomo.

O firmie PRQ “Dziennik Internautów” wspominał kilka razy. Jej założycielami byli Gottfrid Svartholm oraz Fredrik Neij, twórcy serwisu The Pirate Bay. W przeszłości firma zapewniała, że chce bronić wolności wypowiedzi i udostępni swoje serwery każdemu, kto tego potrzebuje, nie pytając przy tym o tożsamość. Świadczyła usługi m.in. dla The Pirate Bay i Wikileaks. Naloty policjantów to dla tej firmy nie pierwszyzna, gościła ona stróżów prawa m.in. w roku 2006 i potem w 2010.

Szwedzki serwis Nyheter24.se donosi o policyjnym nalocie na PRQ. Z jego relacji wynika, że policja szukała czterech serwerów połączonych z konkretnymi adresami IP. Z kolei serwis TorrentFreak, mający dobry kontakt z The Pirate Bay, potwierdził już, że nalot nie ma związku z The Pirate Bay – znany serwis z torrentami nie korzysta już z usług PRQ.

PRQ świadczy obecnie usługi dla mniejszych serwisów wymiany plików, m.in. torrenthound.com oraz linkomanija.net. Strony te są niedostępne w chwili pisania tego tekstu, ale trudno powiedzieć, czy nalot miał związek właśnie z ich działalnością. Nie wiedzą tego przedstawiciele PRQ, a organy ścigania również nie kwapią się do wyjaśnień. Nie jest nawet pewne, czy postępowanie dotyczy kwestii związanych z własnością intelektualną, choć właściciel PRQ Mikael Viborg wierzy, że tak właśnie jest.

Trudno nie zauważyć, że wizyta policji w siedzibie PRQ następuje krótko po deportowaniu do Szwecji Gottfrida Svartholma, jednego z założycieli The Pirate Bay, który został zatrzymany w Kambodży pod koniec sierpnia, a potem został przekazany do Szwecji w atmosferze niezwykłej przyjaźni szwedzko-kambodżańskiej.

Zatrzymanie Svartholma rzekomo nie miało związku z działalnością piracką, ale z wyciekiem danych z firmy Logica, która świadczyła usługi dla szwedzkiego urzędu podatkowego.

Z doniesień PC World wynika, że obecnie Gottfrid Svartholm jest przetrzymywany przez szwedzkie władze, aby nie mógł kontaktować się z innymi osobami związanymi ze śledztwem. Nie postawiono mu jednak zarzutów.

Opracowanie: Marcin Maj
Na podstawie: Nyheter24.se
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. Pooky 04.10.2012 09:09

    “Z doniesień PC World wynika, że obecnie Gottfrid Svartholm jest przetrzymywany przez szwedzkie władze,(..). Nie postawiono mu jednak zarzutów.”

    Te same praktyki USA stosuje względem tzw. “terrorystów” w Guantanamo Bay. Chcą oskarżać o “naruszenie praw intelektualnych” a sami naruszają podstawowe Prawa Człowieka… Jak widać nawet całe rządy (podobno) demokratycznych państw, padają na kolana przed korporacjami…

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.