Elon Musk – sprzedawca technozłudzeń

Opublikowano: 19.03.2018 | Kategorie: Nauka i technika, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1477

Niedawno cały świat przecierał ze zdumienia oczy, wpatrując się w zdjęcie przedstawiające astronautę majestatycznie przemierzającego przestrzeń kosmiczną, lecz nie w żadnej kapsule, a usadowionego za kierownicą sportowego auta, czerwonego kabrioletu dryfującego w próżni na tle naszej rodzimej Błękitnej Planety. Co prawda jeśli astronauta był podrabiany – zwykły manekin w kombinezonie – to już cała reszta była najzupełniej prawdziwa – a samo zdjęcie, jak i cała sytuacja wywoływały surrealistyczne wrażenie. Tak, Elon Musk, określany przez media jako miliarder-wizjoner, dopiął swego i wystrzelił swoją Teslę w kierunku Marsa.

Informatyk, który zbił fortunę na serwisie płatniczym PayPal po raz kolejny tym samym udowodnił, że chociaż do miana zdobywcy kosmosu trochę mu pozostało, z pewnością jest dziś zdobywcą ludzkiej wyobraźni. Nawet, jeżeli u większości jego fanów jest ona raczej płytka.

Istnieją polityczne aspekty futurystycznych projektów Elona Muska, którym warto się przyjrzeć i które zdecydowanie wykraczają poza memowe przeróbki słynnego zdjęcia, na których to Jarosław Kaczyński odlatuje Roadsterem w kosmos. W 2013 r. miliarder przedstawił wizję sieci transportowej o chwytliwej nazwie Hyperloop. Ma ona składać się z podziemnych tuneli, gdzie w warunkach obniżonego ciśnienia z zawrotną prędkością 1200 km/h pędzić będą elektryczne platformy niosące umieszczone na nich auta (najlepiej oczywiście Tesle) lub “wagoniki” mogące pomieścić do 16 osób. Pomysł ten zdaniem Muska zrewolucjonizuje transport śródmiejski i na dalekie dystanse. W Tesli cały czas trwają też prace zmierzające do włączenia do ruchu miejskiego w pełni autonomicznej komunikacji samochodowej, czyli opartej na autach bez kierowców, poruszających się dzięki satelitom i własnym czujnikom.

MIZANTROPIA MISTRZA

Koncepcje te budzą emocje nie tylko ze względu na futurystyczną otoczkę. Zdaniem ich autora stanowią zdecydowanie najlepsze rozwiązania dla miast przyszłości i odeślą na śmietnik historii dominujące dzisiaj środki transportu. Musk nie kryje się ze swoją awersją wobec metra, komunikacji kolejowej i autobusowej. W myśl jego prometejskich idei transport zbiorowy jest przestarzały, ba, zły dla ludzi sam w sobie. Krytycy projektów Muska – nie bez powodu zresztą – uznali go za elitatystę, mizantropa i hochsztaplera, a jego pomysły za oderwane od rzeczywistości. W grudniu podczas publicznego wystąpienia miliarder oświadczył, że zbiorkom jest “do bani” (“It sucks!”). Wyraził dezaprobatę dla idei przemieszczania się razem z innymi ludźmi, którzy “nie chcą wsiadać i wysiadać tam gdzie ja”, a poza tym można wśród nich natknąć się na “seryjnych zabójców”. Na uwagę, że w Japonii metro sprawdza się doskonale, Musk odparł tylko, że tłoczenie ludzi na małej przestrzeni jest złe.

Jego postawa momentalnie uruchomiła falę krytyki ze strony urbanistów i ekspertów z dziedziny transportu publicznego, publicystów “The Wired” i serwisu “City Lab”. Ich zdaniem Musk wydaje się nie rozumieć podstawowych rzeczy. Są istotne powody, dla których w XX w. we wszystkich względnie rozwiniętych krajach, niezależnie od ustroju gospodarczego upowszechnił się transport zbiorowy. Odpowiada on przede wszystkim na wyzwania postępującej urbanizacji, jest wyrazem racjonalnego planowania ruchu w wielkim mieście. Jeżeli masy ludzkie mają się przemieszczać z miejsca w miejsce, nie ma na to skuteczniejszego sposobu niż wożenie ich pojazdami kursującymi po stałych trasach połączonych w sieć komunikacyjną. Owszem, istnieją metropolie pozbawione transportu publicznego, np. Bejrut. Dla przeciętnego Europejczyka stanowi to jednak autentyczny komunikacyjny szok, a ruch miejski złożony z samych aut przebiega w ślimaczym tempie i w chmurze smogu.

WOLNOŚĆ W KORKU

Tymczasem Musk obiecuje ludziom uwolnienie ich od siebie nawzajem. Po pełnej autonomizacji swoich Tesli, chce je połączyć w coś w rodzaju bezzałogowego Ubera. Kiedy właściciel pojazdu nie korzystałby z niego, mógłby go udostępniać w takiej sieci, a jego auto samo woziło by pasażerów po mieście. Projekt ten reklamowany jest chwytliwym hasłem: pozwól twojemu samochodowi zarabiać na ciebie!

Hiperindywidualizacja i okazjonalna monetyzacja własności osobistej doskonale odpowiada neoliberalnej mentalności utrwalanej w świadomości klasy średniej od lat 90. XX wieku. Kluczowymi argumentami Muska są wygoda i swoboda: auto samo podjeżdża pod twoje drzwi kiedy chcesz i zabiera cię gdzie chcesz, a ponadto unikasz innych ludzi, z założenia stanowiących zagrożenie. Metro, tramwaj ani autobus oczywiście tego nie zrobią, dlatego zdaniem Muska skazane są na “wymarcie”. Argumentem dodatkowym, bez wątpienia liczącym się w dzisiejszych czasach, jest energooszczędność, która stanowi główny powód rosnącej popularności samochodów elektrycznych, wśród których Tesla wiedzie prym.

W przypadku tradycyjnego ruchu samochodowego wygoda i swoboda jest jednak pozorna , dlaczego zatem miałoby być inaczej w systemie Muska? Każdy, kto czuje się wolny wsiadając do własnego auta i wyjeżdżając z garażu, szybko przestaje się tak czuć, wpadając w korek na dojazdówce albo na jednej z głównych arterii w godzinach szczytu. Skuteczne przemieszczanie się tysięcy ludzi jednocześnie na jednej płaszczyźnie wymaga istnienia ograniczonej liczby centralnych dróg. Transport zbiorowy rozwiązuje problem efektywnego gospodarowania przestrzenią miejską właśnie dzięki znienawidzonemu przez Muska “stłoczeniu”, dlatego jego auto-fantazje są zwyczajnie niemożliwe pod względem matematycznym. Co istotne, poza samochodami, drugim pod względem nieefektywności wykorzystania przestrzeni rodzajem transportu są rowery, które w ostatnich latach zdobyły uznanie wielkomiejskiej lewicy. Trzeba podkreślić: zbiorkom jest najlepszy.

PODZIEMNY KONCERT ŻYCZEŃ

Hyperloop można z dużą ostrożnością uznać za transport półzbiorowy, bo projekt ten przewiduje również przewożenie w jednym pojeździe 8-16 osób jednocześnie. Dyskusja nad aspektami technicznymi pozwala domniemywać, że przepustowość tuneli będzie w istocie niewielka, nieporównywalna z metrem ani z pociągami naziemnymi. Na długich trasach, np. między Los Angeles a San Francisco, kapsuły mają pędzić z prędkością dwukrotnie większą od samolotu, a zapewnienie bezpieczeństwa i komfortu przewożonym osobom nastręcza poważnych trudności. Teoretycznie hyperloop usprawniłby ruch aut w granicach metropolii, bo część z nich błyskawicznie przenosiłby pod ziemią. Lecz właśnie – czysto teoretycznie.

Z materiału wideo udostępnianego przez firmę Muska wynika, że z poziomu ulic samochody, po zaparkowaniu na specjalnej platformie, zjeżdżałyby do tuneli windami, po czym byłyby pneumatycznie “wystrzeliwane”. System ten byłby pewnie powodem dodatkowych korków na powierzchni, a przepustowość całego systemu niewielka. Nie usprawniłby on ruchu w miastach, bo nie mógłby konkurować z metrem i pociągami, a na pewno nie objąłby wszystkich aut.

Może więc Hyperloop sprawdziłby się na dużych odległościach? W myśl obecnych planów łączyłby Nowy Jork z Waszyngtonem i Los Angeles z San Francisco. Eksperci poważnie wątpią, czy projekt Muska doczeka się finału. Trudno nawet ustalić na jakim etapie przedsięwzięcie jest obecnie. Jesienią Elon Musk ogłosił, że od władz Los Angeles otrzymał zgodę na rozpoczęcie drążenia. Okazało się potem, że otrzymał tylko ustną akceptację na rozpoczęcie “czynności przygotowawczych”.

W lutym ponownie gruchnęła wiadomość, że Musk może kopać, tym razem w Nowym Jorku. Tak, z tym że na razie na małym obszarze pod miejscowym parkingiem. Zapowiedzi, że do 2020 r. Hyperloopem będą mknęły pojazdy osiągające prędkość 400 km/h, można więc na razie włożyć między bajki.

Najpoważniejszą barierą mogą się okazać koszty drążenia. Elon Musk obiecuje, że jego powołana do tego firma The Boring Company obniży przeciętne koszty dziesięciokrotnie w stosunku do średniej amerykańskiej, czyli z 1 mld USD za milę (1,6 km) zejdzie do przedziału 84 mln-120 mln za milę – tyle ma kosztować tunel na wschodnim wybrzeżu USA. Na firmy podwykonawcze zaproponowały koszty dwa razy wyższe. Jednocześnie w innych częściach świata drąży się znacznie taniej niż w Stanach Zjednoczonych. W Europie koszt wydrążenia jednego kilometra pod metro wynosi 25-39 mln USD, a w Chinach 17-21 mln USD. Koszty Hyperloop mogą się więc wydawać marnotrawstwem, zwłaszcza że i tak zacznie przekraczają sumy potrzebne na remont i unowocześnienie trakcji kolejowych istniejących w USA. A właśnie one poważnie ułatwiłyby Amerykanom poruszanie się po kraju, gdyby któryś rząd uznał to wreszcie na istotne.

ELITYSTYCZNA PROJEKCJA

Hyperloop pozostanie więc bajką science-fiction. Mimo, że przyszłość projektów Muska jest palcem na wodzie pisana, to już dzisiaj mogą mieć one swoje skutki – niestety negatywne. Zwrócił na to uwagę Jarrett Walker, opiniotwórczy znawca zagadnień urbanistyki i transportu miejskiego prowadzący bloga humantransit.org. Jego zdaniem oderwane od rzeczywistości fantazje samozwańczych techno-zbawców ludzkości – a kimś takim jest właściciel Tesli, SpaceX i The Boring Company – prowadzą do rzeczywistych zaniedbań w zakresie polityki miejskiej i transportowej. Walker starł się z Muskiem na Twitterze i zarzucił mu “elitystyczną projekcję”, posługując się terminem z jednego ze swoich artykułów.

Autor przekonuje, że wpływowi bogacze, którzy mają słaby kontakt ze społeczeństwem, mają jednocześnie skłonność do narzucania społeczeństwom swojego widzimisię, przekonani, że ich zachcianki są dobre dla wszystkich. Często zyskują posłuch, bo neoliberalna kultura zdążyła wykształcić w masach uwielbienie dla nadzianych celebrytów, a ich wizje przekonują ludzi jako kolejny wariant “teorii skapywania bogactwa”. Tymczasem pomysły te są forsowaniem ich osobistych gustów kosztem reszty ludzi, ponieważ lekceważą istotne potrzeby społeczne i realia życia ludzkich zbiorowości.

Pracując jako konsultant Walker zdążył już dostrzec destrukcyjny wpływ “elitystycznej projekcji” na politykę transportową w USA, gdzie infrastruktura ulega postępującej deterioracji, bo sposoby myślenia wyznaczają “magicy” w rodzaju Muska. Politycy sami należą do zamożnych elit i obawiają się egalitarnych rozwiązań, a ciągła obsesja mediów na punkcie “innowacji” prowadzi do faktycznego spadku poparcia dla inwestycji w transport zbiorowy. Ogólnospołeczne korzyści dostępne dziś dzięki sprawdzonym rozwiązaniom są wypierane przez obiecanki-cacanki. Dotyczy to nie tylko Hyperloop, ale i wizji samochodów autonomicznych. Nie tylko Musk zajmuje się wdrażaniem tego pomysłu, robi to wiele firm i mniej więcej co dwa lata obietnice komunikacyjnej rewolucji odkładane są na kolejne dwa lata. Jednocześnie w ruinę popadają metro, linie kolejowe i autobusowe. Jest to w istocie albo samooszukiwanie się albo zwykłe oszustwo.

O innowacjach mówi się dziś na okrągło, ale bez zrozumienia. Innowacja różni się od wynalazku. Wynalazek to twórczy pomysł, a innowacja to wynalazek, który przyjął się w powszechnym użyciu. Elon Musk na razie nie jest nawet wynalazcą, lecz głównie sprzedawcą fantastycznych pomysłów. Jego myślenie jest zbyt ograniczone “elitystyczną projekcją”, by mógł zrozumieć społeczny charakter innowacji. Jarrett Walker zwraca uwagę, że w interesie samych elit jest to, by myśleć prospołecznie. Rozwiązania egalitarne tworzą dobrze prosperujące społeczeństwa i korzystają na tym również same elity, bo zawsze są od tych społeczeństw uzależnione. Cóż z tego, skoro w odpowiedzi Musk był w stanie wyłącznie nazwać Walkera idiotą? “Elitystyczna projekcja”, pogarda uprzywilejowanych wobec zwykłych ludzi jest nieodłącznym składnikiem kapitalizmu i odejdzie pewnie dopiero wraz z nim.

Autorstwo: Paweł Jaworski
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

57 komentarzy

  1. MarcinL 19.03.2018 15:19

    No nie mówicie, że stworzenie elektrycznego auta w cenie spalinowych nie jest wielkim osiągnięciem przy którym możemy mocno zredukować te wszechobecne spaliny. Hyperloop jest moim zdaniem też bardzo przyszłościowy, jasne, teraz wygląda na drogi i nieopłacalny no ale pierwsze samochody też były kiepskie, psuły się, ciągle gdzieś grzęzły z braku dróg i nawet były wolniejsze od koni.

  2. tikale 19.03.2018 18:11

    Według autora ta tesla w kosmosie to też złudzenie 😉

  3. realista 19.03.2018 20:00

    nie traćmy czasu na wyjaśnianie, bo Wacek WIE JUŻ WSZYSTKO. w przeciwieństwie do onych, bo “Oni nie wiedzą co robią, oni fantazjują o tym że coś wiedzą”, a Wacek NIE FANTAZJUJE. wiadomo, że “Myśli Tesli, Einsteina, Newtona były znane OD ZAWSZE, jeszcze w prehistorii”. z resztą “Ludzkość nie miała nigdy pojęcia o kimś takim jak Newton, Einstein, Darwin, Galileusz itp te postacie zostały wypromowane przez media dopiero w ostatnich latach” i “tacy ludzie jak Kopernik czy Kolumb nie odkryli tego co im się przypisuje, że odkryli”, a “powszechna edukacja już dobija naturalną inteligencję człowieka do końca i od tamtej pory wszyscy żyją iluzją, że coś wiedzą” i wtedy głupi ludzie “myślą, że obserwują wszechświat i tam kiedyś polecą, choć niczego nie widzą prócz kreacji własnych umysłów i naszej ziemskiej materii”.

    jak czegoś nie wiesz to pytaj Wacka, on ma odpowiedź na wszystko, bo jest mądrzejszy od wszystkich głupich naukowców świata, którzy tylko zmyślają, a wszyscy po nich powtarzają. i to jest łatwo udowodnić, bo “nikt nigdy nie obserwował” tych magicznych, zmyślonych banialuków, o których mówi nauka.

    no… .. .

    PS. :DDDDDDD

  4. arthur 19.03.2018 22:20

    Przy tym “przerabiałem to” Wacka, jakiś taki pusty śmiech mnie ogarnął. Aż mi się wstyd zrobiło…

  5. realista 19.03.2018 22:48

    cyt.:”a o tym że jak nic ciała nie popycha to ono się nie porusza, to musiał ci powiedzieć pewnie dopiero Newton.”

    HAHAHAHAHAHAHAHA…
    faktycznie, STRACIŁEM masę czasu.

    “jeśli na ciało nie działa żadna siła lub siły działające równoważą się, to ciało pozostaje w spoczynku LUB PORUSZA SIĘ RUCHEM JEDNOSTAJNYM PROSTOLINIOWYM.”
    Isaac Newton, 1687 r.

    weź się nie błaźnij już… .. .

  6. realista 20.03.2018 08:47

    idź poćwicz kąty. jeszcze dwa lata i może załapiesz… .. .

    :DDDDD

    PS. Wacuś, naprawdę uwierz, błagam – pisząc to wszystko tylko się ośmieszasz, tak jak ten z niedawnego przykładu, co odrzucał matematykę, bo nie ma czegoś takiego jak liczba ujemna.
    jak nie rozumiesz uproszczeń i odkrywasz nagle Amerykę, że coś jest wyidealizowane na potrzeby jasności definicji i robisz dookoła tego całą teorię o fałszywości nauki, to świadczy to jedynie o twoich możliwościach umysłowych, a nie o samej nauce.

    btw fajnie się wycofałeś z twojego “przednewtoniańskiego” (“przedgalileuszowego” nawet) błędu… :DDD

  7. MasaKalambura 20.03.2018 09:15

    “byt sam w sobie nie pozostając nigdy w spoczynku zawsze ma energię jedynie potencjalną” oraz kinetyczną. Suma tych dwóch jest stała.

    Wacek naprawdę wierzy, że świat nauki uważa, że kiedy jakiś naukowiec definiuje nowe prawo, to wydobywa je z nicości i ono zaczyna działać od momentu jego zdefiniowania.
    Oczywiste jest dla wszystkich, że niczego nowego nie tworzy, oprócz tego, że jako pierwszy zauważa, opisuje i tym samym pozwala poznać innym nową, istniejącą od dnia stworzenia zasadę czy prawo natury. A na podstawie tej wiedzy umożliwia manipulowanie rzeczywistością w sposób zrozumiały, z poznaniem zależności ułatwiającym zrozumienie, czy tworzenie nowych urządzeń lub sztuczne wywoływanie zjawisk, niezwykle żadko występujących w naturze.

    Ale wystarczy tylko rozumieć słowo “odkrycie” i różnicę ze słowem “stworzenie”, aby cały ten wywód stał się kolejnym wybuchem zbuntowanego człowieka, który nie potrafi docenić innych. Umie tylko krytykować, nie dając nic, absolutnie nic w zamian. Wielka zgryzota…

    Owszem wielka wiedza w rękach złych ludzi to wielkie ZŁO (jak bomba atomowa – fizyka, broń chemiczna – chemia, GMO – biologia, Mind Control – socjologia, psychologia i psychiatria, pornografia – sztuki plastyczne, obozy zagłady – architektura itd itp), ale też i dobro, bo nauka to tylko narzędzie w rękach ludzi. Sama z siebie nie ma żadnych cech. Nie jest bytem, to zbiór informacji, wiedza, umiejętność posługiwania sie nią i wynikająca z niej mądość lub wręcz przeciwnie.

  8. realista 20.03.2018 09:39

    cyt.:”Realista to ty wierzysz, że jest zjawisko uginania się promieni światła, albo że widzenie wynika z faktu wpadania światła odbitego od obiektu do oka.”

    ja nie wierzę, ja to wiem i sprawdziłem… na wierze bez doświadczenia opierasz się ty .. .

  9. realista 20.03.2018 11:32

    widzisz, jesteś tak inteligentny, że nawet nie wiesz co można obserwować, ani jak, ani co wiadomo, ani jak się dowiedzieć, jeśli nie można dotknąć palcem… a jak nie można, to fantazjujesz. typowy neandertalczyk… :DDD

    oczywiście to, że sam nazywasz fantazjami naukę, której nie ogarniasz, nie dziwi w najmniejszym stopniu.

    podjąłem próbę wytłumaczenia ci wielu rzeczy jak dziecku. nie potrafisz przyswoić tej wiedzy, więc trudno. nie zmuszę cię przecież byś się nie ośmieszał… .. .

  10. MasaKalambura 20.03.2018 12:16

    Zasady i prawa fizyki odnoszą się nie tylko do rzeczy martwych. Do ciał żywych także. One mają zdecydowanie bujniejszy opis. Dochodzi chemia, biologia.
    Mówienie o nauce jako ogłupiaczu jest infantylnie głupie. Pewnie ze lepiej, żeby człek niestabilny wiedzę wielką pozostawił, bo mu się zwoje poprzepalają i oszaleje. Lub nie daj Boże stworzy jakiś promień śmierci i będzie nim wywijał, nowy król świata.

    Nauka nie jest dla ludzi zepsutych. Ale jest lekarstwem na głupotę.

    Weźmy ruch światła. Wacek twierdzi ze obserwować go nie można. Niezrażony takim nihilizmem Duńczyk Ole Rømer już w 17 wieku obserwując zacmienia księżyców Jowisza zauważył ze czas przewidywany, który jest stały (księżyce w kosmosie przyspieszają rzadko) przy obserwacjach zmienia się, gdy ziemia się do Jowisza zbliża lub jak się oddala. Różnica 22 minut pozwoliła matematycznie wyznaczyć przybliżona prędkość światła. I mowa tu o obserwacji bezpośredniej fali świetlnej.

    Ale bez optyki, matematyki, których Wacek nie akceptuje, nie dokonałby tego. A bez historii nie mógłbym tego opowiedzieć.

  11. realista 20.03.2018 12:25

    no ale światło wpada do oka i ogniskuje się na siatkówce czy ci się to podoba czy nie. tu nie ma najmniejszych wątpliwości. ty myślisz, że to kwestia przesądu i wierzeń, bo jesteś gałganem, a ja po prostu wiem, że tak jest, i konstruowałem urządzenia, o których ci już pisałem. i przestań bełkotać o przynoszeniu obrazu, bo obraz się tworzy, a nie jest przynoszony.
    to, że ignorujesz absolutnie wszystko, co ci wyjaśniałem i wszystkie doświadczenia, które proponowałem nie świadczy o mnie i mojej niewiedzy, tylko o tobie.
    ja w każdej chwili mogę ci pokazać jak działa oko. tak: http://img25.otofotki.pl/obrazki/nm681_P1020209.jpg
    .a ty jak POKAŻESZ mi jak działa według ciebie?… .. .

  12. realista 20.03.2018 14:01

    Nietzsche to raczej marny fizyk…
    nie fantazjuj, bo znowu banialuki opowiadasz.
    TY nie wiesz jak powstaje obraz. my wiemy. pokazałem ci na fotografii jak powstaje obraz na ekranie. niepotrzebnie zmyślasz jakieś kody i zera i jedynki. to jest o wiele prostsze.

    cyt.:”Odczyt tej informacji owocuje własnym drganiem, własną emisją kodu przez matrycę i tak o to na kartce papieru cząsteczki farby tak się układają w kompozycję, że widać do samo co na zewnątrz”

    HAHAHAHAHAHAHA.
    i “tak o to” Wacuś tłumaczy układanie się farby w kompozycje…
    tego nawet nie da się komentować.
    BREDNIE OBŁĄKANEGO ĆWIERĆINTELIGENTA.

    światło JEST INFORMACJĄ. jego częstotliwość i kierunek ruchu są wystarczające, aby stworzyć obraz na elemencie światłoczułym. i ten “akt obserwacji” jest właśnie “zauważaniem”, i następuje ZAWSZE “po fakcie”, choćby nanosekundy, bo światło się PORUSZA.

    nie będę rozmawiał na takim poziomie z ignorantem, który nie ma zielonego pojęcia o świetle, urządzeniach optycznych ani nawet matematyce.

    wierz sobie w co chcesz, nie wyedukuję cię przecież na siłę… .. .

  13. MasaKalambura 20.03.2018 14:12

    Duńczyk mylił się w obliczeniach. Ale nie we wnioskowaniu. Jest jeszcze kilka innych historii opisujących proces poznawania tej prędkości.
    http://students.mimuw.edu.pl/~ap248382/tekst11.php

    I napisz, co wg ciebie widział Duńczyk, bo póki co ja ci udowodniłem, ze prędkość rozchodzenia się fali świetlnej obserwować można bezpośrednio. I póki co jesteś zwykłym kłamcą.

    Masz racje wtedy nikt przez pomyłkę Duńczyka nie poniósł straty. Jednak dziś świat niemal zawałby się, gdyby ta prędkość nie była znana lub nagle uległa zmianie. Cały internet i komunikacja elektroniczna od tego zależy. Desynchronizacja zegarów komputerów komunikacyjnych zawaliłaby cały system cywilizacji 21 wieku. A ty nie mógłyś tu sobie radośnie plumkać.

  14. realista 20.03.2018 14:17

    cyt.:”brak mądrości i brak wiedzy widzę i uważam, że Duńczyk się myli w swym wnioskowaniu.”

    ty jednak tego NIE WYTŁUMACZYSZ w żaden sposób, bo nie masz ani wiedzy, ani mądrości. możesz co najwyżej coś zmyślić, jak powyżej.

    cyt.:”ale ty nie chcesz weryfikować sam siebie i tego w co wierzysz.”

    rzekł HIPOKRYTA Wacek, który NIGDY, ŻADNEGO swojego twierdzenia nie poparł weryfikowalnym doświadczeniem, a jednocześnie odmówił wykonania nawet najprostszych doświadczeń zadających kłam jego absurdalnym urojeniom. zignorował nawet te, które wykonałem za niego…
    dramat… .. .

  15. realista 20.03.2018 14:56

    cyt.:”Cały internet i komunikacja elektroniczna od tego zależy.”

    Masa, ale on już olał laborki z teletransmisji, gdzie studenciaki mierzą prędkość światła w światłowodzie, więc najpewniej nie zakumał nawet, że ma to jakiś związek z praktyką… nie przemówisz mu do rozumu, bo on go po prostu nie ma. to przypadek kliniczny… .. .

  16. realista 20.03.2018 15:09

    cyt.:”Nie ma żadnej takiej prędkości bo światło nie jest bytem, nie porusza się w czasie,”

    stwierdził mimo tysięcy potwierdzeń tego FAKTU geniusz Wacek. :DDD
    uzasadnienie? A PO CO? ;DDD

    cyt.:”informacja potrzebuje czasu na dotarcie tylko wtedy kiedy na odcinku do pokonania są inne byty (np cząsteczki powietrza).”

    w próżni także. no, ale skąd miałbyś to wiedzieć, przecież “Duńczyk fantazjował”. :DDD

    cyt.:”Wszystko co posiada prędkość musi jakoś poświęcać energię aby tą prędkość utrzymać, czyli musi posiadać energię wyjściową i potem ją wytracić na pokonanie trasy.”

    no i właśnie zaprzeczył pierwszemu prawu Newtona i temu, co pisał w #15. :DDD

    cyt.:”Jego nawet nie możesz wyrażać w inny sposób niż w dopełniaczu, nie ma „chmur fotonów” nigdzie indziej prócz ludzkiej fantazji, światło jest niepoliczalne.”

    otóż właśnie są fotony, i światło jest policzalne. tym właśnie jest KWANT. powołujesz się na fizykę kwantową, a zaprzeczasz jej podstawom. :DDD

    cyt.:”Prędkość światła to piąte koło u wozu, zaciemnia i przeszkadza w rozumieniu, niczego nie tłumaczy”

    wręcz przeciwnie, ale to musiałbyś rozumieć, a do tego zdolny nie jesteś. :DDD

    cyt.:”który w swej ignorancji tworzy halucynacje, że „boską cząstkę” ogląda.”

    nikt nie twierdzi, że ogląda. znowu piszesz bzdury ośmieszając się raz za razem. :DDD

    cyt.:”lub uznanie grawitacji za jakieś osobne oddziaływanie poza elektromagnetyzmem.”

    grawitacja i elektromagnetyzm to zupełnie inne oddziaływania, no ale skąd miałbyś wiedzieć. ty wiedzą gardzisz… :DDD

    cyt.:”Bez tego mielibyśmy świat nie do poznania, zmieniło by się wszystko, zamiast uczyć się całkowania uczyłbyś się telekinezy i jasnowidzenia.”

    chyba w twoich urojeniach. :DDD
    a nadal nie zmieniłoby to faktu, że światło porusza się ze skończoną prędkością i w postaci kwantów.

    cyt.:”Jesteś za cienki na ten temat.”

    no jasne, i dlatego to ja podaję argumenty, wytłumaczenia i proponuję doświadczenia w celu ich potwierdzenia. tak robią ci “za ciency”. a ci “za grubi” ograniczają się do nieweryfikowalnych bzdetów i nigdy się do słów “za cienkich” nie odnoszą. :DDD

    no nie uciekaj znowu. wytłumacz w jaki sposób na moim dzisiejszym zdjęciu pojawił się obraz kubka za soczewką, skoro to niemożliwe :DDD… .. .

  17. realista 20.03.2018 16:08

    cyt.:”Nie ma żadnej takiej prędkości bo światło nie jest bytem, nie porusza się w czasie”

    pamiętasz jak się dopytywałem, czy fala jako zmarszczka na wodzie jest bytem czy procesem odpowiedziałeś za chyba dziesiątym razem, że procesem.
    więc zgodnie z tym co piszesz, te zmarszczki na wodzie nie mogą się poruszać w czasie, bo nie są bytami. a jednak gdy wrzucisz kamień do wody to te zmarszczki, czyli fale dotrą do obserwatora, dotrą po jakimś czasie, i dotrą w prostej linii od źródła…

    przykro mi Wacek, ale w ogóle nie rozumiesz jak działa rzeczywistość. pozostaje ci tylko fantazjować i bronić tych swoich urojeń oskarżając o niewiedzę tych, których słów nie pojmujesz. nawet nie zdajesz sobie sprawy jakie to jest oczywiste… .. .

  18. MasaKalambura 20.03.2018 16:23

    Ależ wytłumaczenie. Toś mnie zagiął. Hehehehe.
    Czyli sumując: Duńczyk mierząc 22 minuty różnicy pomiędzy okresami zaćmienia przy różnych odległościach obu planet od siebie co ustalił innego, jeśli nie skończoną określoną prędkość rozprzestrzeniania się fali?

    Wmawiasz tu wszystkimi, ze światło jest wszędzie natychmiast, a to nie prawda. Dane z 17 wieku. Prymitywne metody.

    Natychmiast rozprzestrzenia się informacja o konkretnej polaryzacji bozonow splątanych kwantowo. Co również potwierdzono doświadczalnie. Zmiana polaryzacji światła rozprzestrzenia się szybciej niż fala ją niosąca. To jest fascynujące. Ale nie jest to info dla Wacka. U niego te dwie przedkosci są równie.

    I genialne tłumaczenie. A jakie dowody. Pinokio kłamczuszku. Nosek rośnie co wpis.

  19. MasaKalambura 20.03.2018 16:56

    Przestań bredzić ty. Bronisz bzdury jak mało który.
    Mozliwosci pomiarowe pozwalają stwierdzić bez najmniejszej wątpliwości. Zaburzenie przestrzeni w postaci fali e-m ma skończoną prędkość. Mierzy się nią wszechświat.

    Prędkość większą niż światło, na nasze mozliwosci pomiarowe nieskonczoną ( czyli wszędzie od razu teraz, o które posądzasz światło) posiada informacja o splątaniu kwantowym światła.
    Nauka odkryła to. Nie ukrywa. I narazie nie ma na to tłumaczenia.
    Pinokio.

  20. realista 20.03.2018 16:57

    cyt.:”tej zmianie podlega to co stanowi to pole czyli materia, bo pole jest układem fizycznym czyli materialnym.”

    no a światło to zmiany pola elektromagnetycznego tak, jak fala to zmiany kształtu wody.

    cyt.:”W próżni się nic nie porusza, jak obserwator stwierdza próżnie to stwierdza brak ruchu/zdarzeń a jak zauważa ruch/zdarzenie to przestaje rejestrować próżnie.”

    .próżnia nie jest brakiem wszystkiego, tylko brakiem cząsteczek. pola, oddziaływania, w tym światło, nadal w niej są i się poruszają.

    cyt.:”błędnym wnioskiem z faktów a wynika to z tego, że się myśli 3 wymiarowo i zapomina o 4 wymiarze jakim jest głębia.”

    właśnie wprowadziłeś jakieś nowe określenie.
    co to jest ta “głębia”?
    proszę o definicję, jej właściwości, i metody którymi można potwierdzić jej istnienie, w szczególności metodę, której ty użyłeś.

    cyt.:”co wymusiło na informacji czas w którym będzie ona przechodzić.”

    czym jest “informacja”? jaki jest jej nośnik? jak podlega ona wymuszeniu i jakie czynniki na to wpływają? od czego zależy ten czas?

    cyt.:”Bujna wyobraźnia każe myśleć, że tam w środku jest nic i przez to nic leci sobie jakieś coś, światełko i to coś „niesie” informacje.”

    mówisz o fotonach? czy to na Ziemi, czy w kosmosie, potrafimy wykryć fotony, ich częstotliwość, a samo wykrycie ich docierających z danego kierunku jest informacją. tu nie ma żadnych tajemnic…
    a próżnia to nie nic, tylko próżnia.

    cyt.:”i choć potrafią wykonać eksperyment ze splątaniem fotonów na odległość (czyli pominąć czas i przestrzeń) to i tak będą pisać książki o tych fantastycznych podróżach świecących kuleczek po niczym a splątanie kwantowe uznają za zagadkę.”

    .fotony NIE ŚWIECĄ. fotony SĄ ŚWIATŁEM. dla ciebie zagadką jest nawet kąt padania światła, więc ty akurat jesteś ostatnią osobą, która ma prawo się wypowiadać na temat tego, co “oni potrafią”… .. .

  21. realista 20.03.2018 17:45

    cyt.:”Nigdy nie widziałeś fali elektromagnetycznej,”

    wręcz przeciwnie! i ja i ty widzimy WYŁĄCZNIE FALE ELEKTROMAGNETYCZNE. :DDD

    cyt.:”Jak nie wiesz co to jest głębia i na czym polega 4 wymiar to co ty tu chłopie szukasz?”

    no to wytłumacz, skoro proszę. bo chyba nie twierdzisz, że to jest jakieś naukowe, zdefiniowane pojęcie? a tylko wtedy możesz mi zarzucić, że nie wiem.
    równie dobrze mógłbym ci powiedzieć, że “jak nie wiesz co to minozytory, to co ty tu chłopie szukasz?!”

    cyt.:”Przecież to cię wszystko przerasta, zostaw ten temat, zacznij pod podstaw, od logiki i nauki pojęć.”

    kto tu nie ogarnia nawet podstaw, doskonale widać w naszych postach, HIPOKRYTO zakłamany :DDD… .. .

  22. realista 20.03.2018 18:17

    kuriozum. :DDD

    no dobra, pouczę się o nieskończonym zaglądaniu “w głąb” piłki :DDD… .. .

    PS. no dlaczego na moim dzisiejszym zdjęciu widać było kubek i po co ta soczewka? masz obserwację, teraz wytłumacz mi, głupiemu. naucz jak się obserwuje i wyciąga wnioski.

  23. MasaKalambura 20.03.2018 19:01

    Wacek chcesz analizy, proszę bardzo – oto dlaczego zareagowałem jak zareagowałem, oto tajemnica, co pomyslałem jak to przeczytałem –

    “bo światło nie jest bytem, nie porusza się w czasie” dowód? DOWÓD?
    moje dowody – falowa natura światła – rozszepianie, odbijanie i inne cechy, bardzo wiele cech – fala porusza się w czasie, tak jak marszczy powierzchnię zaburzenie przepływającej kaczki na wodzie.

    “jest zawsze teraźniejsze i skoro nie dostrzegasz teraźniejszości w Teraz to nie dostrzegasz światła” masło maślane, kompletnie bezsensowny twór. Wszystko co jest teraźniejsze, jest teraz. Impuls źródła jest teraz, ale energia impulsu przez falę dotrzeć może później. Jest tak w akustyce. Jest tak ze światłem. Impuls, droga, cel. Wszystko w teraz cechowane okresowymi impulsami chronometru.

    “Każdy byt nabiera właściwości sam z siebie” odchodzisz od tematu. Skoro światło nie jest bytem, to mów o świetle jako o niebycie. Byty w sensie ciał fizycznych zostaw z boku. Ja je zostawiam bo to nie na temat.

    “Księżyc emituje własną luminescencje i informacja potrzebuje czasu na dotarcie tylko wtedy kiedy na odcinku do pokonania są inne byty (np cząsteczki powietrza).” Albo informacja, impuls, fala potrzebuje czasu, jesli ma jakąś prędkość własną i drogę do pokonania. Jeśli jedzie po lodzie (próżnia) pędzi szybko, a jak po błocie (atmosfera, woda, szkło) to troche wolniej.

    “Wszystko co w przestrzeni pokonuje drogę od A do B po pierwsze musi jakoś zachować swój stan, swoją właściwość aby być takim samym na starcie jak i mecie” Dlaczego musi być takie samo na starcie co na mecie? Kto o tym decyduje? Jakie prawo? Nic nie jest stałe. Wszystko sie zmienia. Tylko Bóg jest zawsze Jeden i ten sam.

    “Wszystko co posiada prędkość musi jakoś poświęcać energię aby tą prędkość utrzymać, czyli musi posiadać energię wyjściową i potem ją wytracić na pokonanie trasy.” dokładnie to zdanie przeczy poprzedniemu. Skoro poświęca energię, to zmienia stan energetyczny. I nie jest to prawda. Bo skoro raz dostało impuls a po drodze nie ma przeszkód ani tarcia (próżnia), to może sobie pędzić w nieskończoność. Tak jest z asteroidami (byt). Tak może być z falami (zaburzeniami bytu).

    “Wszystko co porusza się w kierunku musi być przez jakąś siłę/zjawisko ukierunkowane i przestać się poruszać w innych kierunkach. Nic z tych rzeczy nie możesz przypisać światłu.” a właśnie że mogę. Źródło swiatła – żarówka, dioda, ogień i gwiazda, one ukierunkowują zaburzenie elektromagnetyczne w przestrzeni dokoła źródła. I nie masz żadnego dowodu na to, że może sie to odbywać w tylko jednym kierunku. Podobnie jak krzyk słychać dokoła źródła dźwięku, tak światło widać dokoła jego źródła (nie licząc źródeł kierunkujących poprzez zwierciadła w latarce).

    “jego nawet nie możesz wyrażać w inny sposób niż w dopełniaczu”
    mianownik (kto? co?) światło
    dopełniacz (kogo? czego?) światła
    celownik (komu? czemu?) światłu
    biernik (kogo? co?) światło
    narzędnik ((z) kim? (z) czym?) światłem
    miejscownik (o kim? o czym?) świetle
    wołacz ŚWIATłOOOOO!

    “nie ma „chmur fotonów” nigdzie indziej prócz ludzkiej fantazji, światło jest niepoliczalne.” Dowód? DOWÓD?
    fala to energia. Energię świetlną mozna zmierzyć. Ilość watów w ogniwie fotowoltanicznym. Ilość watów w panelu słonecznym.

    “Prędkość światła to piąte koło u wozu, zaciemnia i przeszkadza w rozumieniu, niczego nie tłumaczy, to jest fantazja która utrudnia rozumienie i kreuje tylko kolejne fantazje, pokłosie redukcjonizmu który w swej ignorancji tworzy halucynacje, że „boską cząstkę” ogląda” Opinia, opinia, opinia, niepotwierdzona niczym prócz przekonań opinia. Prędkość światła wyjaśnia ostatecznie falową jego naturę. Daje też wskazówkę, że skoro przemieszcza się w próżni, przestrzeń próżni wypełniać musi albo może coś jeszcze mniejszego od światła. Eter. To w nim przenosi się informacja o stanie kwantowym splątanych bozonów jeszcze szybciej niż światło. Ta różnica w prędkości, jest światła cechą najważniejszą. Zagadką dzisiejszego dnia.

    “Podobną fantazją jest uznanie czasu za wielkość fizyczną, lub uznanie grawitacji za jakieś osobne oddziaływanie poza elektromagnetyzmem. ” okresy czasu możemy odmierzać i liczyć. Od tego zaczęła się matematyka. dzięki temu możemy mówić o prędkości. Jestem za tym, aby zmienić fizyczny model opisu rzeczywistości na taki bez użycia czasu. ale kto to potrafi? Stan energetyczny może być podpowiedzią. Grawitacja dotyczy wszystkiego, nie tylko elektromagnetyzmu. No ale kto prócz ciebie wie, co masz na myśli pisząc elektromagnetyzm?

    “zamiast uczyć się całkowania uczyłbyś się telekinezy i jasnowidzenia. Nie musiałbyś podłączać się do żadnego satelity aby dzwonić czy kabla aby przesyłać dane.” a czemu muszę wybierać? Uczę się i tego i tego. Ty też możesz.

  24. realista 20.03.2018 19:20

    Wacuś, ale ja ciebie prosiłem, żebyś mi wytłumaczył. powiedział CO WIESZ. i skąd wiesz. i zaproponował mi coś, jakieś doświadczenie niezgodne z tym, co wiem teraz, abym otworzył oczy.
    mam soczewki, mam lusterko, i jestem gotowy i podniecony.
    no nie daj się prosić!… .. .

  25. realista 20.03.2018 19:56

    tak, jestem za cienki i nie wiem jak sprawdzić właściwości elektromagnetyczne soczewek i jakie proporcje itd.
    nie potrafię i chcę się nauczyć.
    wytłumacz mi to, proszę. ty na pewno wiesz (bo jakbyś nie wiedział, to przecież byś nie podważał tego, co mówiłem, więc to że nie wiesz to na pewno jest żart), więc zamieniam się w słuch… .. .

    PS. soczewki są ze szkła, czasem z plastiku, ale zrobiłem też kiedyś soczewki z lodu, takiego wiesz – z przerębla. to chyba ułatwia zbadanie właściwości “fizyko-chemicznych”? czy utrudnia?

  26. MasaKalambura 20.03.2018 21:07

    Znowu pozmieniałeś znaczenie słów uniwersalne na swoje własne i to ja mam się uczyc twojego wyjątkowego kodu? A może zrób to ty? Skoro wykraczasz swoją wiedzą dalej?

    Wciąż nie otrzymałem odpowiedzi, czym jest różnica w czasie zaćmień księżyców, skąd sie bierze? Wg ciebie. Jeśli to iluzja, to też wskaż w którym miejscu jest jej źródło? Co ją powoduje? I czy w ogóle uznajesz, że takiego pomiaru dokonać można?

    “Natura falowa to zaburzenie pola elektromagnetycznego, pole to jest układem fizycznym pomiędzy cząsteczkami.” Pole to obszar, obiętość, teren. Pole elektromagnetyczne, to obszar oddziaływania sił elektromagnetycznych. Oddziaływanie elektromagnetyczne to wymiar siły dotyczącej lub opisującej wartość ładunku energetycznego materii w przeciwieństwie do antymaterii. Zaburzenie pola elektromagnetycznego to zmiana ładunku energetycznego danego pola ( terenu ) w czasie. Natura falowa to jedno z możliwych zaburzeń pola, charakteryzuje ją przenoszenie energii zgodnie z zasadami fali.

    “Coś ten stan układu zaburza i robi to w interwałach, raz mocniej, raz wolniej, dlatego przypomina to zachowanie fali. To coś jest nieobserwowalne” Żródło jest nieobserwowalne? To właśnie fala elektyromagnetyczna pozwala nam obserwować jej źródło. Nieobserwowalny jest foton czyli podstawowa jednoska energetyczna fali e-m światła widzialnego? Nic bardziej błędnego. To właśnie źródło fali (gwiazda, latarka, świeczka) zaburza przestrzeń nadając jej cech elektromagnetycznych. Tym zaburzeniem jest właśnie foton, drganie energetycznie na poziomie kwantu. Pytanie co drga z częstotliwością bozonu fotonu? Czyżby to był eter, niosący informację o polaryzacji bozonu? Możliwe. Ale nie udowodnione.

    “Ten moment/proces nazywa się fotonem i można w przybliżeniu wskazać gdzie on wystąpił. Światło jest tym czymś co powoduje ten moment, ten ruch ale że fizyka boi się używać pojęć ducha bo jest niewolnikiem religii ateistycznego materializmu”
    Można wykazać gdzie i kiedy on wystąpił. W przybliżeniu, bo jesli dotyczy gwiazd odległych, to one są w ruchu i czas przebycia światła do nas może być długi. Zatem źródło światła jest gdzie indziej teraz obserwowane fale, wyemitowane często miliony lat temu.
    A teraz skup się. To właśnie w świecie ducha dowiadujesz się że nie światło powoduje moment, a źródło światła. Żródłem Światłości jest Bóg. Tak samo źródłem światła widzialnego jest gwiazda. Bóg powoduje życie Swym Światłem. Gwiazda powoduje jasność swym promieniowaniem. To jest podstawowa analogia nauk duchowych.

    “Nikt nie obserwuje niczego poruszającego się po próżni, nigdy i nigdy tego nie zrobisz bo próżnia to brak zdarzeń i ruchu, jak coś obserwujesz to zaburzasz ten stan próżni i już jej nie ma.” To znowu jakaś przez ciebie tu zaimplementowana duchowa wersja próżni. Nicości z nauk Buddy. W fizyce omawia się próżnię kosmiczną a nie nicość. To nie to samo. W tej kosmicznej próżni nie ma ciśnienia atmosferycznego. Za to jest ona pełna wielu różności. Są pojedyncze atomy, pełno jest radiacji. Strumieni plazmy. Czasem przemknie asteroida. W nicości owszem nie ma niczego. Nawet myśli tam nie ma. Ale kosmos to nie nicość. Nie mieszaj.

    “Prędkość światła nie jest prędkością światła, tylko prędkością rozchodzenia się zaburzeń pola i to najszybszą jaką udało się zaobserwować.” A skoro światło to zabużenie pola e-m, (bo jak ustaliliśmy ty mylisz źródło z promieniem, ja mam na myśli promień a ty źródło) to prędkość światła jest prędkością światła czyli energii emitowanej ze źródła w fali na eterze przestrzeni. Oceanie kosmosu. I nie najszybszą, bo informacja opisująca splatanie kwantowe wyprzedza falę nią niosącą.

    A nośnikiem tej nadświetlnej w prędkości informacji, (jak przyjąłem ja, a ty sie dołączasz) jest eter, czyli plan jeszcze mniejszy niż bozon fotonu. Co niestety nie zostało jeszcze udowodnione, jest zatem tylko tezą w świetle nauki.

  27. realista 20.03.2018 22:13

    cyt.:”To się gdzieś naucz, ja fizyki tu nie wykładam a jedynie filozofie.”

    no jak to? wykładasz filozofię a wypowiadasz się o fizyce twierdząc, że w książkach o optyce są same bzdury. czy mam rozumieć, że robisz to BEZ ŻADNYCH PODSTAW?…
    mam rozumieć, że twoje twierdzenia wyssałeś z palca, bo nie masz nic na poparcie twoich śmiałych tez?
    skąd wiesz, że badając “właściwości fizyko-chemiczne pierwiastków wchodzących w skład soczewki” można wyciągnąć wnioski na temat powstawania dzięki nim obrazu?… .. .

  28. realista 20.03.2018 22:42

    cyt.:”Nie zmieniam znaczenia słów, ty nie znasz znaczenia swoich słów”

    zmieniasz. cały czas to robisz.
    masa stosuje przyjęte słowa i z tego co pisze widać, że ich znaczenie zna.

    cyt.:”Latarka nie jest źródłem światła.”

    latarka JEST źródłem światła.

    cyt.:”W baterii masz elektrony i je tylko uwalniasz, ten proces zmienia właściwości cząsteczek które są bezpośrednio dotknięte tym uwolnieniem energii z baterii/latarki, wtedy zmienia się ich właściwość i one zaczynają „świecić” czyli emitować promieniowanie o częstotliwości tzw światła widzialnego.”

    o! czyli coś jednak emituje jakieś promieniowanie! no, w końcu jakiś postęp.
    to właśnie znaczy, że latarka jest źródłem światła, a emisja promieniowania (PROMIEŃ-owania) to emisja fotonów, które poruszają się po liniach prostych z ograniczoną prędkością.

    cyt.:”do zaburzenia stanu drugiego pola (cząsteczek powietrza na które działa latarka)”

    powietrze nie ma tu nic do rzeczy. nie jest światłu potrzebne, i tylko przeszkadza fotonom. pisałem ci to już.

    cyt.:”Błędnie sobie wyobrażasz, że tutaj nagle dochodzi do jakiegoś osobnego zjawiska i pojawiania się światła, tymczasem to zwykły elektromagnetyzm, takie same zjawisko jak przesunięcie kamyka na ziemi tylko że w bardziej złożonej skali.”

    to ty sobie błędnie wyobrażasz, że my sobie wyobrażamy jakieś “osobne zjawiska”. wielokrotnie pisałem i Masa chyba też, że emisja światła czyli fotonu następuje gdy elektron przechodzi ze stanu wzbudzenia w stan podstawowy, i w ten sposób wypromieniowuje energię.
    to ty szukasz dziury w całym.

    cyt.:”Masz problem, bo sobie ubzdurałeś, że światło jest tym samym co świecenie, luminescencja, jasność itd.”

    ty masz problem, bo nie rozumiesz, że światło to właśnie ta energia w tych fotonach. zupełnie błędnie i bez sensu zmieniasz samowolnie definicję, i otrzymujesz papkę, taką jak poniżej:

    cyt.:”Czerwone jabłko jest czerwone dzięki promieniowaniu więc też by mogło być światłem.”

    czerwone jabłko ma taki kolor, bo odbija fale w zakresie czerwieni, a pochłania w zakresie zieleni i niebieskiego. nie jest światłem, jest jabłkiem.

    cyt.:”a wszystko co drga to promieniuje więc wszystko świeci,”

    nie, bo świecenie to tylko pewien zakres częstotliwości. jeśli go rozszerzasz, to nie mówisz już o świetle, co wytknąłem ci już kilkaset postów temu…

    cyt.:”Jedyna właściwość światła to ciepło.”

    wprowadzasz kolejne określenie… najpierw głębię, teraz ciepło… bredzisz, gościu.
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Ciep%C5%82o

    cyt.:”Próżnia jest przestrzenią implikowaną. To miejsce w którym cię nie ma.”

    kolejne określenie, którego nie rozumiesz, i dlatego sobie wymyślasz własne znaczenia, albo co gorsza po raz kolejny piszesz to, co rozumiano przez nią w starożytności i średniowieczu. a mi zarzucasz “utkwienie w XIX wieku”, kuriozum. :DDD
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Pr%C3%B3%C5%BCnia

    cyt.:”Media wszystkim wpoiły do głowy halucynacje że wokoło jest czarny ocean i tam pływają sobie różne cząsteczki lub planety, bo to pokazują na filmach i grafikach.”

    no patrzcie, a ja to widywałem patrząc przez teleskop. to może patrzyłem przez telewizor? hmmm… muszę sprawdzić.

    SORRY, GOŚCIU, ALE PO PRZECZYTANIU TWOICH BREDNI MOŻNA TYLKO ZACYTOWAĆ SAMEGO CIEBIE:
    “Przecież to cię wszystko przerasta, zostaw ten temat, zacznij pod podstaw, od logiki i nauki pojęć”… .. .

  29. MasaKalambura 21.03.2018 05:30

    Wacek, Realista odpowiedzial za mnie. Bredzisz i tyle. Znowu nie podałeś jednego, najmniejszego dowodu na poparcie.czegokolwiek. W zamian za to dajesz mi papkę swoich urojeń które, jak zaczynam kojarzyć, zapożyczasz od filozofow żydowskich z czasów średniowiecza. To ich poziom wiedzy ‘polepszony” przez ciebie o kilka nowych elementów najnowszej fizyki. Których zupełnie nie rozumiesz. I tłumaczysz je sobie pojęciami średniowiecza, które tylko brzmią podobnie. Tak jak ta twoja próżnia.

    Albo Tak jak z tymi bateriami w latarce. Baterie nie świecą, są źródłem energi dla żarówki, która swieci- emituje fale. Energie z ogniw. Gdy podłączyć do baterii głośniczek to zacznie emitować dźwięk. Wtedy tez będą świecić? Bzdura. W filozoficznym ujęciu może prawda. Latarką swieci ten, co ja uruchomił. Ale w ujęciu fizycznym swieci ośrodek emitujący fale.

    Chcesz rozmawiać językiem filozofii średniowiecznej o dzisiejszej fizyce albo o filozofii językiem fizyki, którego nie opanowałeś. A to mija się z celem bo tylko mnożysz nieporozumienia. Jak widzę wszystko o czym gadamy i wokół czego się spieramy dytyczy tego samego. Ciągu przyczynowo skutkowego. Chcesz na sile zmusić wszystkich, zajmujących się fizyka, aby zawsze brali praprzyczyne. Czyli, na początku było Słowo, potem dni stworzenia, potem impuls termojadrowy, potem synteza jądrowa, impuls energii, potem wyrzut fali/fotonów odbiór w oku i światło. Zatem światło to Słowo i nic pomiędzy, bo to iluzja. Owszem filozoficznie Bóg jest przyczyną wszystkiego i jest światłością. Nigdy temu nie przeczyłem. Wręcz na odwrót. Ale fizycznie światło to fala a jego źródłem jest jej emiter, który ma swoje źródło energii do emisji potrzebne.

    Poza tym bezczelnie kłamiesz. Pinokio. Olewaniem dowodzenia i zbywaniem faktów udowodnionych eksperymentalnie. Nie dajesz wyboru. Ciebie trzeba ignorować. Niewiele jest rzeczy, które mnie bardziej nie denerwują jak kłamstwo.

  30. MasaKalambura 21.03.2018 07:31

    Opinia, opinia i tylko opinia. I prócz kompletnych bredni przeplatanych prawdą (ale dość rzadziuchno) dalej tylko opinia fałszywe wnioskowanie i koleina opinia mogąca być nawet oceną. Jak w szkole podstawowej.

    Ogniwo nie dziala podobnie jak soczewka. Bateria aaa wykorzystuje reakcję chemiczną do wytworzenia napięcia. Coś się utlenia, powstaje strumień elektronów chcący zakończyć reakcje i wyrównać naładowanie substancji biorących w reakcji udział.
    A soczewka to ośrodek o wyższej gęstości, przepuszczajacy fale i zaginający ją w sposób uporządkowany ku ognisku skupienia. Albo w odwrotą stronę. Nie ma tam tworzenia potencjału elektrycznego. To kolejny z wielu dowodów mówiący o tym, ze nie masz pojęcia, o czym mówisz.

    Głośniczek nie działa identycznie jak żarówkia. Żarówka się rozgrzewa tzn atomy żarnika zaczynają drgać co daje strumień fotonów tworzących fale e-m. Głośnik sam z siebie drgać nie zacznie. Jak go podłączysz do ogniwa to tylko wypchnie membranę w którąś stronę i tak zostanie. Potrzeba jeszcze oscylatora, który zmieni prąd stały na zmienny i który nada drganie membranie. Zaburzenie nie będzie miało charakteru elektromagnetycznego, tylko zwykłego drżenia. Dźwięku. Znów nie masz pojęcia o czym piszesz.

    I znowu dochodzimy do odbytu, w którym uwielbiasz grzebać, jak ci się wytknie kłamstwo. Ciekawe, co by Freud z tego wywnioskował? Kłamałeś, ze nikt nigdy propagacji fali świetlnej ze skończoną prędkością nie oglądał. Otóż oglądał jak i my możemy. Pinokio.

  31. realista 21.03.2018 09:19

    cyt.:”Co ty myślisz, że tam w ogniwie sobie siedzi coś magicznego zwanego światłem? Poważny jesteś?”

    TO CHYBA TY TAK MYŚLISZ, bo my pisaliśmy coś ABSOLUTNIE PRZECIWNEGO!
    a ty znowu z tą magią?!

    cyt.:”Ogniwo działa podobnie jak soczewka, odwraca ruch tych elektronów.”

    soczewka? JAK DZIAŁA SOCZEWKA?

    cyt.:”dlatego jest tylko dźwięk a nie luminescencja cząsteczek.”

    skoro już o luminescencji…:
    “Elektroluminescencja – zjawisko luminescencji w ciałach stałych i gazach pod wpływem przepływu prądu, wyładowania elektrycznego, pola elektrycznego, fali elektromagnetycznej.
    Zjawisko elektroluminescencji w gazach wykorzystano przy budowie lamp jarzeniowych.
    W półprzewodnikowych złączach p-n elektroluminescencja jest wynikiem rekombinacji elektronów i dziur, podczas której elektron oddaje energię w postaci FOTONU (światła).”

    cyt.:”Masz elementarne braki z fizyki na poziomie podstawowym…”

    .i TY to mówisz???

    cyt.:”dla ciebie dowód jest wtedy jak ci ktoś napisze, że udowodnił”

    .serio? a dlaczego nie chciałeś wykonać żadnych doświadczeń, o których ci pisałem? gdybyś je wykonał to sam mógłbyś sobie coś udowodnić. czyżbyś właśnie tego się bał?

    cyt.:”A realisty lepiej dla własnego zdrowia nie czytaj bo on jest klasycznym trollem”

    .po raz kolejny to ja piszę SZCZEGÓŁOWO dokładnie na temat odpierając twoje żałosne “argumenty”, a ty ignorujesz to i piszesz jakieś bzdety.
    i myślisz, że wystarczy NAPISAĆ, że realista to troll, i nikt nie zauważy, że OLAŁEŚ konkrety, które napisałem, a sam nic sensownego nie piszesz?

    cyt.:”choć fizyka zawsze zaczyna się od filozofii, dopiero potem są obliczenia i eksperymenty.”

    .i dlatego wymyślasz brednie? bo eksperymenty i obliczenia przeczą temu, co tu pitolisz.

    cyt.:”Pisząc o tym, że kłamię wykazujesz tylko jaką owcą jesteś, bo kłamstwo się wykazuje,”

    .wykazaliśmy to dziesiątki razy.

    cyt.:”tymczasem ty chciałbyś mi uwierzyć na słowo i zaufać a nie zrozumieć i to jasno pokazuje, że nic nie wiesz,”

    .zrozumieć cię można bardzo prosto – cierpisz na urojenia z niewiedzy. to absolutnie zrozumiałe… .. .

  32. realista 21.03.2018 09:34

    cyt.:”A jakie znaczenie ma to jaka reakcja fizyczno-chemiczna czy też mechaniczna zachodzi w soczewce, ogniwie, głośniku skoro wychodzi na to samo?”

    takie, że właśnie nie WYCHODZI na to samo. to są różne procesy, a tylko łączy je związek z jakimś aspektem fali elektromagnetycznej. ale to NIE ZNACZY, że wszystko jest tym samym.

    cyt.:”Przecież ogniwo nie czaruje magicznie fotonów”

    ależ przecież OCZYWIŚCIE, że nie. miałeś wytłumaczone. po co stale piszesz o tej magii? tu jej nie znajdziesz. już prędzej w twoich słowach, bo u ciebie to nawet nie wiadomo jak coś się dzieje. naprawdę tak bardzo nie pojmujesz?

    udowadniasz, że na poziomie podstawowym wszystkie procesy ograniczają się do tego samego. a przecież wcale NIE O TO CHODZI, bo jest to OCZYWISTE, że wszystko sprowadza się do zjawisk elementarnych!
    tylko my mówimy o RÓŻNORODNYCH KONSEKWENCJACH tych zjawisk!!!

    .emisja światła nie jest tym samym, co emisja dźwięku, mimo że jedno i drugie jest spowodowane przez przepływ elektronów (choć wcale nie musi – np. palenie świeczki vs. walenie świeczką w stół…). różnią się od siebie diametralnie, i gdybyś kiedykolwiek zajął się jednym czy drugim tematem, to byś miał o tym pojęcie, a tak bredzisz.
    gdyby naukowcy nie badali różnych zjawisk, które WSZYSTKIE mają źródło w tym samym, to dziś nie siedziałbyś przy kompie, tylko grzebał patykiem w ziemi. nawet nie zdajesz sobie sprawy z ich RÓŻNORODNOŚCI!
    tak jak wiadomo od początku – wrzuciłeś wszystko do jednego wora i pomieszałeś tak, że nic z tego nie wynika, i dlatego ty sam nic z tego nie rozumiesz. i nic dziwnego, że ci się wydaje, że inni też nie mogą.

    idąc twoim tokiem rozumowania – bez znaczenia jest co jesz, bo wszystko to atomy. wpiernicz trochę węgla, zapij kwasem azotowym, sztachnij się wodorem i powinno wystarczyć, dostarczysz sobie w ten sposób wszystkie niezbędne pierwiastki!
    stąd kucharz i górnik to to samo…

    masz nierówno pod sufitem… .. .

  33. realista 21.03.2018 10:26

    cyt.:”podczas której elektron oddaje energię w postaci FOTONU (światła)”

    to teraz wskaż, w którym miejscu pisałeś, że ELEKTRON ODDAJE ENERGIĘ W POSTACI FOTONU (ja o tym pisałem w #49), bo do tej pory zaprzeczałeś istnieniu fotonów, ich poruszaniu się i skończonej prędkości ich poruszania, i na dodatek twierdziłeś, że my tu uważamy, że to się dzieje jakoś magicznie, choć w żadnym miejscu nie przeczyliśmy, że to jest elektromagnetyzm… .. .

  34. realista 21.03.2018 10:35

    tobie się wydaje, że jak napiszesz “to zwykły elektromagnetyzm, takie same zjawisko jak przesunięcie kamyka na ziemi tylko że w bardziej złożonej skali” i jednocześnie zaprzeczysz wszystkim jego konsekwencjom, to w jakiś sposób udowodnisz swoje racje? ty nie zdajesz sobie sprawy z zależności i konsekwencji, więc wyciągasz z jednego wora tylko to, co ci pasuje, jednocześnie odrzucając wytłumaczenie wszystkich zjawisk z tego wynikających i twierdzisz, że nauka ZMYŚLA!
    jeśli cytat o elektroluminescencji potwierdza “twoje racje”, to znaczy, że mówisz TO SAMO co nauka, a jednocześnie jej zaprzeczasz.
    taki typowy pokrętny sposób Wacka, aby wykręcić kota ogonem i udawać, że jednak to on miał rację… to jest dopiero master “level żenady”… .. .

  35. MasaKalambura 21.03.2018 10:57

    “Musiałbyś być skończonym idiotą aby mi wierzyć na słowo skoro ja tu sugeruję tylko inne spojrzenie na problem.”

    To ostateczne samozaoranie Wacka, konczy jakąkolwiek rzeczową dyskusję. Skoro byłbym idiotą, gdybym serio brał jego słowa – a nie brałem, od razu Pnokiowy nos wyczułem. Za każdym razem palec ciach do tyłka Wacka wędrował przy tej okazji. Stad prosty wniosek Wacek to tępy łgarz, który się z tym nie kryje, i który uważa ze do prawdy można dojść przez kłamstwa. Który zarzuca ateiście brak duchowości a sam kpi z duchowości innych. Który myśli ze jest nauczycielem ludzi a nie zna podstawowych zasad działania świata, która to wiedzą śmie się szczycić, gardząc wiedza innych.

    Podły człowiek. Szkoda słów.

  36. realista 21.03.2018 11:18

    Wacek, piszesz teraz kompletnie nie na temat.
    rozpaczliwa próba zamydlenia tego, że od samego początku pisałeś brednie, a teraz wycofujesz się ze wszystkiego i udajesz, że od początku pisałeś właśnie to, co teraz…
    niestety nawet teraz “uściślając” to, co rzekomo ma udowadniać twoją rację, nadal piszesz brednie.
    elektron NIE JEST ŚWIATŁEM, ponieważ ŚWIATŁO to fala elektromagnetyczna o KONKRETNYM ZAKRESIE CZĘSTOTLIWOŚCI.
    te “kolory” o których piszesz to NIE JEST ŚWIATŁO, tylko wizualizacja PRAWDOPODOBIEŃSTWA, tak jak na mapach hipsometrycznych masz kolory od zielonego przez żółty do czerwonego, wizualizujące WYSOKOŚCI, a nie kolor powierzchni.
    twoje “tłumaczenia” to urojenia. fotony są EMITOWANE czyli poruszają się z miejsca emisji w przestrzeń, PRZEMIESZCZAJĄ SIĘ.
    elektronów NIE WIDZISZ. widzisz FOTONY.
    dlatego jeśli ci się wydaje, że ty mówisz to samo, co zacytowałem, to jesteś zbyt tępy, by zrozumieć co zacytowałem, bo olewasz określenia, które w tej definicji występują. czepiasz się tylko słowa klucza, a nie rozumiesz całości, i wydaje ci się, że to potwierdza te banialuki, które tu wciskasz… .. .

  37. realista 21.03.2018 11:29

    cyt.:”Jak elektronów nie widzisz skoro się publikuje zdjęcie elektronu ale zdjęcia fotonu nie ma, jest tylko jego pseudo hologram?”

    to NIE SĄ ZDJĘCIA, baranie…
    a każde zdjęcie wykonane w świetle widzialnym to zdjęcia fotonów, bo ŚWIATŁO TO FOTONY… teraz czytaj ze zrozumieniem:
    “W fizyce foton jest kwantem pola elektromagnetycznego, np. światła widzialnego, W mechanice kwantowej pole elektromagnetyczne zachowuje się jak zbiór cząstek (fotonów). Z kwantowego punktu widzenia światło jest dużym strumieniem fotonów.”

    .i przestań w końcu pieprzyć.

    cyt.:”po 400 postach musiałem ci podsumować co pisałem bo jesteś za tępy”

    nie musiałeś, ale fajnie, że to zrobiłeś. doskonale wiem, co pisałeś. pisałeś TYLKO I WYŁĄCZNIE SAME BREDNIE, bo ty nie piszesz o fizyce czy optyce, tylko o swoich UROJENIACH.
    .i NIGDY nie odnosisz się do konkretów, zawsze ściemniając zamiast prosto odpowiedzieć, tak jak teraz.

    co, nie ogarnąłeś, że to NIE SĄ ZDJĘCIA, tylko wizualizacja prawdopodobieństwa? śmieszne… kompromitujesz się z każdym zdaniem… .. .

  38. MvS 21.03.2018 12:16

    “Jak elektronów nie widzisz, skoro się publikuje zdjęcie elektronu” Ta, na snapchacie. Śmiechłem :-))))

  39. realista 21.03.2018 12:21

    cyt.:”To nie są zdjęcia? A czym są obrazy galaktyk wszechświata? Czym są obrazy podczerwieni albo ultrafioletu?”

    .a czy ty wkleiłeś obrazek galaktyk??? albo obrazy w IR albo UV???
    NIE! ty wkleiłeś wizualizację “gęstości elektronowej w polu xy dla różnych liczb kwantowych”!!!
    nie wiesz co robisz?
    strzeliłeś baboka i udajesz, że wszystko git?

    ty nie pokazujesz NIC NOWEGO, ty piszesz jedynie o swoich fantazjach i urojeniach stojących w sprzeczności nie tylko z nowym, co wypunktowuję ZA KAŻDYM RAZEM. można sobie poczytać.

    nie powołuj się na fizykę kwantową, bo jawnie jej zaprzeczasz, co jest w cytacie w moim poprzednim poście. ŚLEPY JESTEŚ?

    kto tu jest trollem widać DOSKONALE po jakości komentarzy… .. .

  40. MvS 21.03.2018 13:01

    Pytanie o wizualizację fotonu jest tak samo sensowne, jak pytanie o to czy malarz namaluje farbę i pędzel na obrazie, który maluje… za pomocą tej farby i tego pędzla :-)))
    Są dwie rzeczy, które poprawiają mi nastrój podczas przerwy śniadaniowej lub jak kto woli lunchowej: Abelard Giza i jego wywody oraz realista i Wacek Placek i ich spory. Dzięki chłopaki.

  41. realista 21.03.2018 13:03

    oj już teraz się nie wykręcaj. jeśli nie wiesz co to znaczy wizualizacja, to sobie poczytaj (byle ze zrozumieniem).

    cyt.:”Wciskasz bezczelnie jakiś kit, że fotony się obserwuje ale elektrony już nie”

    widzisz, ty nie rozumiesz co się do ciebie mówi, a cwaniaka udajesz… ja nigdzie nie piszę, że się elektronów nie obserwuje, tylko że ich nie widać, bo widać TYLKO ŚWIATŁO. tak ty właśnie czytasz, że zrozumieniem…
    obserwacja elektronu nie polega na zobaczeniu go, i tyle. jak nie wiesz czemu, to poczytaj, bo mi się już nie chce tłumaczyć, bo i tak olewasz wszystko co piszę.
    chcesz wizualizację fotonu? proszę: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/c/cd/The_Photon.png

    cyt.:”sobie nimi żonglujesz na przemian, raz mówiąc to a raz co innego, bo to ci umożliwia bałagan w nauce i brak spójności”

    bałagan to ty masz w głowie. w nauce wszystko jest spójne, tylko tego nie ogarniasz, co widać po tym, jak sam żonglujesz, mieszasz i wymyślasz własne definicje, bo ci brak wiedzy by stosować właściwe.

    cyt.:”Jesteś trollem, chcesz tylko przeszkadzasz bo się boisz, że świat cię wyprzedza i już nie będzie czym karmić iluzji, że niby „masz wiedzę”.”

    ty za to nie pozostawiasz nawet iluzji wiedzy, bo z tego co piszesz jasno wynika, że choć zamieszczasz “zdjęcie”, które rzekomo ma coś, co piszesz potwierdzić, to nawet nie przeczytasz tekstu obok tego “zdjęcia”, który mówi “Po wykonaniu obliczeń dla różnych wartości liczb kwantowych (…) i przeliczeniu wartości współrzędnych sferycznych na kartezjańskie otrzymuje się poglądowe graficzne ilustracje orbitali w układzie współrzędnych x, y, z”.

    .i ty coś o czytaniu ze zrozumieniem piszesz?… .. .

  42. realista 21.03.2018 15:02

    cyt.:”Jeśli widzisz światło, to „powierzchnia” którą widzisz jest także światłem.”

    nie, jest powierzchnią, która co najwyżej odbija światło.

    cyt.:”Jak więc światło może padać na światło pod kątem skoro wszystko co widzisz to światło?”

    no więc właśnie światło nie pada na światło, tylko na powierzchnię, i tyle…

    cyt.:”Tego nie kumałeś od początku. Wszystko jest w świetle i jest światłem i jak sobie mierzysz kąt, to z tego wszystkiego tylko wyabstrahowałeś pewien malutki fragment w celach pomiarowych.”

    zupełnie bez sensu. sam abstrahujesz. kąt padania światła to zwyczajnie kąt między styczną do powierzchni w danym miejscu do kierunku fali rozchodzenia się światła. i to ty tego nie kumasz od samego zarania tematu…

    cyt.:”Na tej podstawie nie możesz wyjaśniać całości zjawiska, tego się w ten sposób nie robi.”

    ale jakiego zjawiska? dostarczania energii ze Słońca na powierzchnię Ziemi? oczywiście, że mogę, bo tak właśnie się robi, dlatego, że to jest sensowne i zgodne z prawdą wytłumaczenie, które na dodatek łatwo jest doświadczalnie potwierdzić.

    cyt.:”Wszystko jest światłem/energią ale my widzimy tylko ciała i ich barwy tzw materię, tak to nazywamy aby móc rozróżniać i poznawać.”

    to sformułowanie potoczne. w rzeczywistości widzenie to jedynie rejestrowanie obrazu, który światło (a więc fotony) odbite/wyemitowane przez obiekty tworzy na siatkówce. dalej tym obrazem przetworzonym na impulsy nerwowe zajmuje się mózg…

    cyt.:”Mówienie, że widzisz światło jest mówieniem że nie widzisz malunku na obrazie ale samą farbę.”

    pomijając już, że chyba nie zrozumiałeś co pisał MvS, to w rzeczywistości malunek to rozmieszczona na płótnie farba, więc dokładnie tak jest – widzisz farbę, która tworzy obraz. oczywiście faktycznie widząc farbę de facto widzisz światło, które się od niej odbiło.

    cyt.:”Ty idziesz jest dalej w tym nonsensie, mierzysz kąt pomiędzy jedną farbą a drugą, bo nie rozumiesz czemu służy abstrahowanie, a służy wyłącznie pomiarom”

    nie mierzę kąta między światłem a światłem, bo powierzchnia światłem NIE JEST.
    pomiary natomiast służą stwierdzeniu jakie są konkretne parametry czegoś tam.
    w tym wypadku interesuje nas ilość energii dostarczanej na powierzchnię Ziemi ze Słońca, więc dokonujemy pomiaru tej energii. do tego celu wcale nie musimy mierzyć kątów (które istnieją czy chcesz czy nie), jednak energia i tak zależy właśnie od nich. to nie jest abstrahowanie, to jest POMIAR, i taka jest rzeczywistość… .. .

    PS. co, zignorujesz teraz to, że ci wytknąłem bzdury o “zdjęciu elektronów”, nie? zapominamy o tej żenującej wtopie?

  43. realista 21.03.2018 15:28

    cyt.:”prawdziwa natura rzeczy to jedynie wymiana informacji na poziomie elementarnym w samopowstałym komputerze kwantowym, który jest chwilową, statystycznie nieistotną, fluktuacją w nieskończonym zbiorze potencjalnych stanów nicości.”

    o, ta koncepcja mi się podoba ;)))… .. .

  44. MvS 21.03.2018 15:38

    Ba, podoba, nie podoba, udowodnij ją !

  45. realista 21.03.2018 16:31

    nie potrafisz odpowiedzieć na argumenty ani przyznać do błędów…
    poddałeś się… .. .

    PS. cyt.:”bez sensu powtarza, że wszystko co widać to światło ale powierzchnie którą widać to już ona światłem nie jest, ona tylko odbija.”

    jedyny wniosek jest taki, że mimo setek postów nadal nie rozumiesz o czym mówisz, co potwierdzasz choćby w powyższym poście. to nie jest filozofia. to pseudofilozoficzny BEŁKOT.

  46. MvS 21.03.2018 16:39

    Śledziłem. Ile ja kanapek zjadłem w tym czasie…
    A dyskusja o kątach padania światła toczy się od 2015 roku. Od nieszczęsnej płaskiej Ziemi. :-P.
    Mój ulubiony filozof powiadał przewrotnie: Oîda oudén eidṓs. Lecz ten kto nie szuka, niczego nie znajdzie, ten kto nie wstanie, nigdzie nie dojdzie, kto nie będzie próbował się czegoś dowiedzieć, niczego nie zrozumie. Piszesz, że nie masz wizji ale zaraz potem “Ja tutaj nigdy nie uważałem, że potrafię tego dokonać, zaznaczałem, że w świetle dzisiejszych odkryć stare teorie są bardzo naiwnie tłumaczone” ergo na poparcie Twojej tezy nie masz żadnych dowodów, pozwolę sobie zatem zostać przy oîda oudén eidṓs. O ile nie jesteś samym Najwyższym to…
    chwila, chwila, RAfał !!!???

  47. MasaKalambura 22.03.2018 10:42

    Rozumieć co chciałeś powiedzieć, zrozumiałem doskonale. Myślę, że znacznie lepiej od ciebie samego, bo w przeciwieństwie do ciebie, nie plączę zjawisk fizycznych z filozofią. A jesli przeplatam, to z wiedzą o fizyce a nie bzdurami, jakie sam zmyślasz, co udowodniłem Pinokio.

    Nie rozumiem i rozumieć nie chcę, jak ktoś beszczelnie kłamie.
    A jesli ty tego nie rozumiesz, to zacznij poznawać znaczenie słów- szacunek dla rozmówcy.

  48. realista 22.03.2018 11:16

    udajesz tylko, że mówisz o nauce, a mówisz wyłącznie i zawsze tylko o wrażeniach. tak jest i z czasem, i z widzeniem, i z interpretacją zdarzeń.
    jesteś tu jedynym, który ma problem z pojęciami, bo nie ogarniasz rzeczywistości. masz ZAMKNIĘTY umysł, dlatego nie potrafisz zrozumieć otwartości u innych… .. .

  49. realista 22.03.2018 11:56

    cyt.:”Nie wiem na czym mogło by polegać realista tutaj moje udawanie mówienia o nauce?”

    przecież absolutnie logiczne i wiadome jest to, że nie wiesz… .. .

  50. realista 22.03.2018 12:23

    ale przecież Wacek wyraźnie pisze, że światło to nie żadne fotony (bo to moment/proces) ani żadnej prędkości światła nie ma, bo światło jest TERAZ. nie umiesz czytać ze zrozumieniem? ;P… .. .

  51. MasaKalambura 22.03.2018 14:43

    Czasoprzestrzeń jest tylko jedną z koncepcji. Znana jest od dawna koncepcja warstwowej konstrukcji wszechświata hiperprzestrzeni.
    Pierwsza watrstwa to trójwymiarowa hiperprzestrzeń naszego wszechświata fizycznego, w którym świadomość ludzka płynie, jedynie dotykając,niczym łyżwiarz, wymiaru nad nią, zdeterminowana nadanym jej na starcie pędem energii i powstałej z niej materii w Big Bangu, mknąca po przestrzeni niczym pyłek na wietrze. Inaczej to obserwowany kosmos i Ziemia w nim.
    Druga warstwa hiperprzestrzeń czasu w którym trzy wymiary odpowiadają odpowiednio linii przeszłość przyszłość, linii wersje alternatywne oraz linii umożliwiającej swobodny ruch nad dwiema poprzednimi bez konieczności ingerowania w nie.
    Trzecia hiperprzestrzeń to znowu trzy wymiary odpowiadające liniom drogi po światach o innych prawach fizyki, linii umożliwiającej zmienianie tych praw wedle woli oraz trzeciej tak jak porzednio linii umożliwiającej dowolne przeskakiwanie po takiej płaszczyźnie bez ingerowania w nią.

    Punkt w którym znajdujemy się po przebyciu tych trzech hiperprzestrzeni obrazuje wszystko co wyobrazić sobie może istota oparta na materii. Jest to koncepcja naukowa.

    Wedle religii monoteistycznych ale nie tylko, bo istnienie to nie tylko fizyka biologia i chemia, to również światy psychiki i ducha, są jeszcze cztery kolejne hiperprzestrzenie zanim dotrze się do Źródła istnienia.

    Czwarta którą wywnioskować można jeszcze z matematycznego rozważania liczb urojonych, to hiperprzestrzeń urojona. A zatem tak jak porzednio są to trzy wymiary wszechświatów zmiany pojęć, koncepcji czy form.

    A co jeszcze wyżej? Tylko filozofia i religia sięga dalej.

  52. MasaKalambura 22.03.2018 19:20

    Atos dwie sprawy fizyki czasu nie ruszono niestety dalej niż różne obroty elektronów regara atomowego blisko i daleko od dużej masy. Narazie wychodzi, ze Einstein się nie mylił.
    Jako wolni możemy jednak doświadczać przenikania tej zasłony. Przynajmniej niektórzy. Oczywiście o proroctwie mówię. Również tym naszym codziennym w śnieniu. Czas staje się wtedy kolejnym wymiarem do spenetrowania. Aczkolwiek jeszcze nie przy użyciu maszyn dających jednoznaczny wynik.

    Druga to sprawa eteru, którą ja tu najczęściej przywołuje. Tak jak pisałem w latach 80 ub wieku na pokładzie wahadłowca udowodniono przy pomocy lasera istnienie, prędkość przepływy i kierunek eteru. Eksperyment został zignororowany.
    Za to stworzono czarną materie odpowiedzialną za grawitację (bozon higgsa to skalar, dokładnie jak funkcja ciśnienia). Oraz czarną energię rozpychającą galaktyki. Chyba stoimy w przededniu powrotu do eteru.

  53. realista 22.03.2018 20:05

    cyt.:” matematykę z fizyką nie za bardzo powinno się łączyć. Matematyka to tylko język.”

    matematyka jest NARZĘDZIEM. zapamiętaj to sobie.

    dywagacje z postu #96 są tak niedorzeczne, że nie warto komentować. jakieś urojone obracanie się hipotetycznych bytów, spiny i urzeczywistnianie punktów odniesienia… i kto tu fantazjuje???

    jak zwykle – i w tym przypadku – widać doskonale, że jedyne co, to bawisz się słowami zmyślając sobie własne definicje, mające sens tylko w twojej głowie, i układasz je w pozornie coś znaczące zlepki. BEŁKOT.

    komplikujesz tylko rzeczy proste szukając dziury w całym, albo dlatego, że nadal nie pojmujesz, albo wstydzisz się przyznać, że napisałeś tu tyle głupot, i brniesz dalej.

    kąt padania światła jest banalnie prosty i oczywisty dla każdego myślącego (a jak nie to łatwo jest mu to pokazać) i niezależnie od tego co “nafilozofujesz” czy od elementarnych podstaw tego zjawiska, to w naszej rzeczywistości ono istnieje i ma konkretny wpływ na całą masę rzeczy. puste “filozofowanie” ma się nijak do faktu jego istnienia, i możesz co najwyżej zmieniać definicje i bez sensu uogólniać rzeczy, które są rozdzielne w swych efektach mimo wspólnego pochodzenia.

    twoje wywody nie mają dla mnie żadnego fizycznego sensu, ale przecież to ja jestem zbyt tępy i logika jest mi obca. pójdę poczytać “Muminki”… .. .

    PS. Masa, dasz linkę do tego eksperymentu z wahadłowca?

  54. MasaKalambura 22.03.2018 21:31

    Palą, tylko innym ogniem.

    Do całej tej zabawy z ciśnieniami eteru dorzucić trzeba jeszcze nową informacje, ze kozę być ona nie tylko cząsteczką, ale przede wszystkim drganiem. Bardzo wyskiej czestotliwosci drganiem. Teoria pól torsyjnych się kłania.

    Realista padł mi komp ze starymi danymi i mam poważny problem to odszukać. Już wertowałem archiwum sience ale to tygodnik i nie znalazłem. Sprawdzę na moim dysku awaryjnym, może będzie.

  55. MasaKalambura 22.03.2018 22:37

    Czas minął.
    Nie kozę tylko może.

    Informacja o tym ze to drganie otwiera nam drogę do eksperymentów. I nadawania bardzo wysokich czestotliwosci drgań większym obiektom fizycznym. Wtedy zamiast rozpędzania do prędkości światła i większej, może udać się ślizganie poza hiperprzestrzenią kosmosu w natychmiastowym tu i teraz. Wtedy również bariera prędkości czasu może być badana.

    Piękne hipotezy. Niemal jak w projekcie kosmiczne ujawnienie.

    Serwer znów zaczyna trzeszczeć.
    Proponuje zakończyć tu wątek i ruszyć dalej pod innym artykułem. Bo nam admin znów wszystko skasuje.

  56. realista 22.03.2018 23:51

    cyt.:”Ważne , szukasz.”

    w poprzednim wątku pisał, że nie szuka ale wie gdzie znaleźć ;)… .. .

  57. MasaKalambura 24.03.2018 16:32

    Realista
    Nic dziwnego, że nie mogłem odnaleść. Magazyny mi się pomyliły. Nie chodziło o Sience tylko Nature

    https://www.nature.com/articles/322590b0.pdf

    Artykuł pt Spetial Relativity

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.