Dzieci śmieci?

Opublikowano: 21.03.2012 | Kategorie: Prawo, Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 1649

Jakby uspokoiła się już opinia publiczna po tragedii, jaka spotkała małą Magdę. Jakby medialna schiza już minęła. Pogrzeb się odbył. Złożono kwiaty i zapalono znicze na grobie małego dziecka. Popłynęło parę łez. I wszyscy rozeszli się do domów. Szum, jaki rozpętał się za sprawą tej tragedii, przybrał w Polsce nieoczekiwane rozmiary.

Jakby jedynej Magdzie stała się straszliwa krzywda, bo z winy rodzica straciła życie. Jednak w tym samym czasie, kiedy Ją poszukiwano, kiedy uruchomiono wszelkie siły by wyjaśnić okoliczności, by w końcu złapać domniemanego porywacza, życie straciły inne małe dzieci, o które pies z kulawą nogą nawet się nie upomniał.

Dlaczego? Czyżby były gorsze od Magdy? Czyżby sprawa tych dzieci była mniej zajmująca i interesująca od sprawy Magdy z Sosnowca? A może za mało mamy w Polsce detektywów Rutkowskich, którzy pomijając wszelkie uznane reguły i zasady, grając na nosie polskiej policji, szybko decydują się na spektakularne działania? Dlaczego w Polsce ograniczamy się tylko do oburzania, a nie działamy? Nie robimy NIC, by polskim dzieciom było lepiej? Od urzędnika państwowego najwyższego szczebla, po rodziców. Dziecko, które powinno być traktowane jak najdroższy skarb narodowy, w najlepszym przypadku traktowane jest jak towar, w najgorszym jak śmieć.

I co z tego, że mamy full różnych Fundacji, Stowarzyszeń i innych działalności charytatywnych? Co z tego, że znane z pierwszych stron gazet osobistości pochylają się publicznie nad losem niechcianych dzieci? Co z tego, skoro to tak „powszechne” zainteresowanie nie pomaga kilkudziesięciu innym małym obywatelom. Albo są porzucane, albo zwyczajnie zabijane. W bezwzględny i okrutny sposób. Owszem, niektóre z nich mają to szczęście, że w porę zostają odnalezione. Przeżyją. Ale co to za życie z syndromem niechcianego dziecka? Co to za życie w przytułku szumnie zwanym inaczej Domem Dziecka? Co to za życie bez rodziców?

W Polsce pełno mamy takich Magd, których nieszczęściem jest to, że mają niezaradnych życiowo i nieodpowiedzialnych rodziców. Którzy to rodzice w wielu przypadkach nie są przygotowani na przyjście na świat swoich dzieci. Gdy są nieprzygotowani, gdy im to nie pasuje, najlepiej i najłatwiej jest się wtedy pozbyć intruza, prawda? No i pozbywają się na wiele sposobów, a każdy z tych sposobów uwłacza człowieczeństwu. Dziecko samo nie prosi się na świat. Dziecko nie potrafi samo obronić się przed agresją dorosłych. Dziecko jest bezsilne. BEZSILNE. Dlatego tragicznie kończy. I nigdy nie powinno tu być żadnego tłumaczenia. Że matka dziecka to młoda dziewczyna.

Że matka dziecka to mieszkanka wsi. Z podstawowym wykształceniem. Że to już taka prawidłowość, że dzieciobójczynie mają niższe wykształcenie. Prawidłowość, z którą nikt sobie nie poradzi, na którą nikt nie ma wpływu. A co ze starszymi kobietami, które mają po kilkoro dzieci i kolejne urodzone mordują? Co z dziećmi kilkuletnimi, traktowanymi przez rodziców jak worki treningowe? Co z maltretowanymi przez lata, seksualnie wykorzystywanymi przez zwyrodniałych dorosłych? Dlaczego o nich nie mówią media, tak poruszone historią Magdy z Sosnowca? Gdzie były, kiedy matka nowo narodzonej Karolinki zamknęła Ją w walizce i skazała na śmierć?

Gdzie były media, kiedy inna matka czworga dzieci, zadusiła swojego zdrowego synka reklamówką i wrzuciła do stawu? Działo się to w tym samym czasie, kiedy poszukiwano Magdę. Co z kilkumiesięcznym dzieckiem spalonym w piecu? Ich nieszczęśliwa historia okazała się być mniej medialna? Po co kobiety rodzą dzisiaj kolejne dzieci, które w końcu i tak za ich sprawą tracą życie? Wynik ten sam. Pogrzeb i grób. Nóż w kieszeni się otwiera, gdy w jakimś publikatorze czytam, że teraz „polskie Prawo stwarza swoiste domniemanie zachwiania równowagi psychicznej rodzącej wbrew medycznej opinii o fizjologicznym charakterze porodu”.

Bierze się dzisiaj pod uwagę możliwość szoku poporodowego. A więc wychodzi, że niektóre dzieciobójczynie to uprzywilejowana grupa obywatelek, traktowanych mniejszą karą. Bo fizjologiczny wpływ porodu na decyzję kobiety, właśnie. Nie jestem bez serca. Nie jest moim zamiarem pastwić się nad tymi biednymi kobietami. Ale na Boga, gdzie prawa dziecka już narodzonego? Mówi się, że przyczyną tego strasznego zjawiska są warunki społeczne. Opowiada się publicznie o statystykach. Z dziennikarskim zaangażowaniem i rzetelnie ze szczegółami opisuje się drastyczność tych wydarzeń. Jedne media przez drugie z szybkością błyskawicy podają do publicznej wiadomości, co, gdzie i kiedy.

Jakby to był najważniejszy news. A to nie jest najważniejszy news. To alarm, że dzieje się coś niedobrego. I tak powinno to być odbierane. Tak przez same media, jak i przez polską społeczność. A nie jest. Za kilka chwil okaże się, że mamy kolejny jakiś news, którym trzeba się zająć. Ten poprzedni jest już nieważny. Jeszcze chwila i o Magdzie z Sosnowca, czy o Karolince z Nienakina wszyscy zapomną. Bo życie toczy się dalej. Jutro będziemy się pochylać, a jakże, nad losem innego małego dziecka. Popłaczemy, zwyzywamy nieodpowiedzialną matkę-dzieciobójczynię od najgorszych, zapalimy świeczkę by duszyczka dziecka poszła do Aniołków. Ulżymy sobie tak, by sąsiedzi widzieli.

Spełnimy swój obywatelski obowiązek. Nawet czasem jakiś urzędnik państwowy powie dobre słowo w odpowiednim tonie. I co z tego, skoro NIKT nie wyciąga wniosków? Skoro NIKT nie kwapi się, by COŚ z tym zrobić? Zachowujemy się, jak byśmy wszyscy mieli czyste sumienia. Udajemy, że nie widzimy tragedii, jakie dzieją się za ścianą. Reagujemy w ostateczności, gdy jesteśmy zmuszeni reagować. Zmuszeni reagować. To się w głowie nie mieści. Zaniedbanie, przemoc, ignorancja, w wielu polskich katolickich rodzinach są na porządku dziennym. Czy nie lepiej więc „zgrzeszyć” dzisiaj stosując antykoncepcję, niż sprowadzać na świat niechciane dzieci?

Dlaczego w dobie XXI wieku zachowujemy się jak jaskiniowcy? Dlaczego młode dziewczyny i kobiety nie mają dziś pojęcia o tzw. oknach życia? Dlaczego są zagubione, niedojrzałe i przerażone? Dlaczego rodzice są dzisiaj tak aspołeczni? Bo dominuje chroniczny brak pieniądza, bezrobocie i bieda. Bo brak odpowiedniej edukacji seksualnej. Bo służby społeczne nie kontrolują zagrożonych patologią rodzin. Bo Państwo nasze jest ułomne, nie posiada żadnych procedur dochodzenia obejmujących niewytłumaczalnych śmierci małych dzieci. Państwo nie działa skutecznie, by te śmierci niechcianych dzieci nie zdarzały się. Tak, jak to jest w innych państwach.

Państwo nasze za to interesuje się wprowadzeniem całkowitej aborcji, zakazem in vitro, a procedury prowadzące do legalnego usunięcia ciąży są tak zawiłe, że niejedna z kobiet nie jest w stanie ich przejść. Zakaz aborcyjny spowodował wprawdzie zmniejszenie liczby dzieciobójstw, ale wzrosła za to liczba porzuceń. Szpitale pełne są niechcianych dzieci. Statystyka je ogarnia. Nie ogarnia jednak porzuconych potajemnie, trudnych do zidentyfikowania. Często zdarza się więc, że imiona tym dzieciom nadaje się z urzędu. Po śmierci. Ktoś może powiedzieć, że są to incydentalne przypadki. Ja odpowiem, że gdyby rocznie był to tylko jeden przypadek, to o ten jeden za dużo.

Państwo każe się nam cieszyć, bo im większy dochód narodowy tym mniej dzieciobójstw. Maleje liczba kobiet skazanych za ten czyn. Maleje liczba ofiar przemocy. „Jak podaje Policja, obecnie rejestruje się o 4 tysiące mniej przypadków wśród najmłodszych dzieci i o ponad 1500 wśród starszych w porównaniu z danymi sprzed trzech lat”. A co to za pociecha, pytam się? To dalej nie są incydenty. Dalej kilka tysięcy dzieci w Polsce cierpi z rąk dorosłych. Dalej społeczna wrażliwość na ich krzywdę jest niedostateczna. Poprawia się. Dobrze. Ale zbyt wolno. Źle świadczy to o Państwie, jego Urzędach i Instytucjach. Źle świadczy o nas samych.

Jak długo będziemy traktować nasze dzieci po macoszemu, tak długo będą One nam pamiętać wszystkie grzechy. Ich czas nadejdzie i odpłacą nam. Oby tylko nie z nawiązką. A Babcie kiedyś mówiły, jasno i wyraźnie – postępuj w życiu tak, by nikt przez ciebie nie cierpiał i nie płakał. Niektórym, szczególnie tym zbyt mocno oderwanym od rzeczywistego życia, przydałby się od czasu do czasu śmietnik, wycieraczka albo piwnica. Przez ten pryzmat spojrzałby jeden z drugim na to życie o wiele inaczej. I może nauczyłby się czegoś. Może.

Autor: Polonka54
Źródło: Media RP


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

21 komentarzy

  1. Yogipower 21.03.2012 18:43

    As W takim razie dziecko nie ma prawa do życia?

  2. Konter 21.03.2012 19:49

    @As W Polsce kobieta też ma prawo decydować czy chce urodzić dziecko czy nie, jak nie chce to nie zachodzi w ciąże. Rozwiązanie tego problemu poprzez aborcję jest nieetyczne. Przerywanie życia (albo jak ktoś woli potencjalnego życia) jest i będzie niemoralne, przynajmniej dla mnie.

  3. edek 21.03.2012 19:50

    @As
    A tak poza tym to dobrze się czujesz?
    Problem jest z wychowaniem seksualnym. Zgoda. Ale aborcja nie rozwiązuje problemu niechcianych dzieci. Wiecie ile jest bezdzietnych par, które by chciały adoptować niemowlę?
    Winne jest chore państwo. Które na hasłach walki o prawa dzieci wprowadza karanie rodziców za klapsa. Bo jest to proste. Dla prymitywnych umysłów. Karać wszystkich, bo subtelniejsze i skuteczniejsze zapobieganie patologiom jest dużo trudniejsze.
    Można się zastanowić dlaczego ktoś decyduje się zabić własne dziecko.
    Bo tu jest problem. Jest tak wiele pomysłów by ułatwić oddawanie dzieci do adopcji. Nawet prawo się zmieniło by to ułatwić.
    Może za mało się o tym mówi.
    Ale uważam że najważniejszym jest nie wychowanie seksualne. Najważniejszym jest wychowanie tych ludzi, którzy coś takiego robią innemu człowiekowi. Na dodatek bezbronnemu i będącemu ich własnym dzieckiem.
    Są 2 możliwości. Albo te osoby są chore psychicznie.
    Albo nie potrafią współczuć. Nie ma w nich nic z poszanowania życia. Jakiegokolwiek. Bo jakie może być im bliższe?
    Dlaczego tak jest? Dlaczego w rodzicach brak absolutnie poszanowania drugiego życia? Swojego dziecka?
    Przecież rozwiązanie problemu przez zabójstwo jest oznaką całkowitego braku współczucia i CZŁOWIECZEŃSTWA.
    Tu jest problem. Jak to się stało, że w społeczeństwie trafiają się potwory nie zasługujące na miano ludzi. Nie ubliżając zwierzętom. Które wiedzą co to rodzicielstwo.

  4. KWitek 21.03.2012 20:36

    Postawa i punkt widzenia “Asa” nie jest wcale odosobniony. Jest raczej dość powszechny (mówimy o Polsce, ale gdzie indziej pewnie jest podobnie). Dostępność aborcji i akceptacja dla niezobowiązującego seksu, materializm i bezbożność powodują, że aborcję traktuje się jako rozwiązanie problemu. Powszechne jest np “chodzenie ze sobą” przez parę lat (żeby się lepiej poznać). Zakładając, że małżeństwo, rodzina i macierzyństwo jest wspólnym i odpowiedzialnym wysiłkiem i poświeceniem dla dobra wszystkich członków takiego układu – współczesna postawa ludzi jest nienormalna, patologiczna. Trzeba tutaj dodać, że taki tradycyjny model rodziny, zdaniem większości socjologów, jest najbardziej korzystny zarówno dla członków tej rodziny jak i dla społeczeństwa. Można jednak założyć (jak robi to większość współczesnych obywateli), że doraźne dobro pojedynczego osobnika jest najważniejsze. Trzeba wtedy być jednak konsekwentnym w realizacji takiej postawy i zabijać przeszkadzających osobników w każdym wieku. Tutaj jednak większość (prawie wszyscy) po prostu tchórzy, bełkocząc coś tam o prawach człowieka. Taka asekuracja i mitygowanie się przed konsekwentną i odważną postawą jest oczywiście podyktowana strachem (śmiertelnym) przed sytuacją, że i my możemy w pewnym momencie komuś przeszkadzać. Wtedy bowiem, w majestacie prawa, moglibyśmy zostać poddani “aborcji” np przez zastrzelenie lub zagazowanie. Jeśli jednak nie traktujemy uśmiercania jako rozwiązania problemu, to stosowanie aborcji jest rozwiązaniem patologicznym ,a my, uczestnicy tego procederu, jesteśmy patologicznymi osobnikami godnymi pogardy i kary, panie “As”.

  5. Stanlley 21.03.2012 21:12

    Nie wiem jak to się stało ale bezstresowy model wychowania tak chętnie propagowany oducza ludzi ponoszenia konsekwencji za własne czyny. Konsekwencja i odpowiedzialność oraz propagowanie wiedzy o antykoncepcji – nie każdy ma na tyle inteligencji by spytać dr Googla, ale o takich też nie można zapominać.

  6. oporowiec 21.03.2012 23:04

    aborcja powinna być karana śmiercią, to zbrodnia, z drugiej strony kara śmierci powinna być wprowadzona dla morderców.

  7. accidentalprotege 21.03.2012 23:16

    @As

    Bardzo ciekawy post, bardzo dużo nowych rzeczy sie dowiedziałem.
    Mam tylko parę pytań zanim przyswoję sobie te informacje.

    1. Skąd czerpiesz wiedzę o tym że KK jest najbardziej krwiożerczą sektą, ciekawi mnie też ile tej krwi zeżarł. Podaj źródła historyczne.
    2. Jak kobieta może decydowac o tym czy rodzić, lub też nie? Z tego co wiem poród odbywa się wbrew woli rodzącej, nie da się tego powstrzymać, tak jak możemy powstrzymać niektóre czynności fizjoliogiczne.
    3. Jaki jest związek między uznaniem kraju za cywilizowany, a możnością decydowania o porodzie

    Czekam z niecierpliwościa na odpowiedzi, które poszerzą moje horyzonty

  8. oporowiec 21.03.2012 23:45

    Kraje niecywilizowane to są takie, w których masowo morduje się nienarodzone dzieci.

  9. Il 22.03.2012 00:01

    Większa ilość i większe natężenie fal elektromagnetycznych (telefonia komórkowa) zmieniają świadomość będących w ich zasięgu ludzi ?
    Pamiętajmy, że wielu zbrodniarzy hitlerowskich uciekło do ameryki południowej a później do usa. Ich potomkowie mogą kontynuować zbrodniczą działalność hitlerowców ukrytą w wyrafinowany sposób.
    Niewinne z pozoru zabawy lalkami. Wielu starszych akceptuje to a dziewczynki czasami rzucają lalki byle gdzie. Muzułmanie z tego co wiem nie używają lalek i pod tym względem są mądrzejsi od bałwochwalczych katolików. Kilkadziesiąt lat temu nie było tyle zabawek i tyle lalek co kilkanaście lat temu. Dziewczynki, które bawiły się sztucznymi “dziećmi” najprawdopodobniej mają zniekształconą psychikę i żywe dzieci potraktowały tak jak napisano w artykule.

    Nie wolno winić te kobiety za to co zrobiły.

    Winnymi zbrodni na dzieciach są wierzący w bożka mamona (w pieniądze) politycy, urzędnicy, militaryści, finansiści, spekulanci którzy doprowadzili ludzi do krytycznych sytuacji. Na przykład zezwolono na czerpanie korzyści z nierządu pod przykrywką agencji towarzyskich i klubów nocnych (a to czerpanie oraz sam nierząd czyli prostytucja tak naprawdę są karalne m.in. z powodu sprzeczności z dobrym obyczajem społecznym).
    To środki używane przez inne nacje, środowiska do wyniszczania innych nacji, środowisk. Wielu zdegenerowanych pseudonaukowców prowadziło “badania” nad ludźmi zniewolonymi, nad zniewalaniem innych ludzi i niestety nawet nad umierającymi ludźmi. Wykorzystują tę “wiedzę” by wyniszczać innych ludzi, inne nacje, społeczności. Stąd między innymi degeneracja społeczeństwa alkoholem, narkotykami, zamiennikami realnej rzeczywistości (np. telewizją) w wyniku których gwałty, niechciane ciąże itp na przykład po to by inna nacja, społeczeństwo przejeła/przejeło ziemie (grunty, nieruchomości) innej nacji/innego społeczeństwa.
    Podobno od roku 2016 obcokrajowcy mają mieć lepsze (lepsze dla nich) możliwości pozyskiwania gruntów i nieruchomości polskich.
    Może te wszystkie aborcje, seksizm, oszołomstwo, chaos są celowo wprowadzane by wyniszczyć społeczeństwo Polskie ?
    Dzieci NIE ŚMIECI !
    śmieciarskie są śmiercionośne ideologie.

  10. Il 22.03.2012 00:24

    oporowiec,
    zabiłbyś kobietę za to, że usuneła płód, który powstał w wyniku zgwałcenia tej kobiety ?
    Ja bym tego nie zrobił, nawet pomógłbym takiej kobiecie zabić potomstwo gwałciciela (oczywiście po szczegółowym zbadaniu całej sytuacji i jak najszybciej to możliwe czyli jak najszybciej od momentu niechcianego poczęcia).

    (p)osła paligłupa i jemu podobnych dawno temu powinni zamknąć do więzienia za demoralizowanie społeczeństwa (demoralizowanie w wyniku, którego wiele kobiet mogło zabić niezdecydowanie ale jednak za nie wymuszoną zgodą poczęte swoje dzieci).

  11. Natasha 22.03.2012 03:44

    Il,
    Znalam kiedys dziewczyne, ktora urodzila i wychowywala z pomoca rodzicow dziecko swojego gwalciciela. Zawsze kiedy ja widzialam, zadawalam sobie jedno pytanie: jak ona to znosi? Czy przytulajac to niewinne dziecko widziala w jego oczach za kazdym razem tragedie jaka przezyla i czy przezywala ja codziennie na nowo? Nigdy nie widzialam usmiechu na jej twarzy….

  12. vannamond 22.03.2012 03:59

    Nie kazdy powinien miec prawo do prokreacji (nie mylic z seksem).

  13. oporowiec 22.03.2012 12:55

    @IL
    Po pierwsze kobieta sama nie może zabić dziecka w swoim łonie, chyba że ziołami. Jeśli się tego dopuści to karma do niej wróci za ten czyn, tak więc odpowie za tą zbrodnię, będąc sama zabita w łonie w przyszłym życiu. Co do zabijania dzieci w łonach matek, tylko dla tego że są wynikiem gwałtu to ta filozofia jest totalnie szalona. Jeśli ktoś dokonał na tomie gwałtu, to czemu mu nie przebaczysz i zamiast tego mścisz się na bezbronnym dziecku, niemowlaku nienarodzonym? Ponadto to że jakaś kobieta została zgwałcona to należy być świadomym tego, że sama w poprzednim życiu będąc mężczyzną zgwałciła kogoś, więc to co ją teraz spotkało, ten gwałt to jest karmiczny owoc jej przeszłych uczynków. Prawo karmy mówi, że za każdy czyn jest reakcja w postaci przeznaczenia, które sobie każdy z nas tworzy. Jeśli dziś kogoś zgwałcisz to w przyszłości, za jedno lub więcej żyć to do ciebie wróci, zostaniesz zgwałcony. Tak więc kobieta, która zabija swoje dziecko, które może nawet być wynikiem gwałtu, sama dopuszcza się gwałtu na niewinnym i w ten sposób staje się źródłem swej przyszłej niedoli. Dzieci, które są wynikiem gwałtu to też ludzie i zasługują na szacunek i miłość. Czy jeśli ty byłbyś wynikiem gwałtu, to czy dowiadując się o tym dziś, poddałbyś się dobrowolnie eutanazji w tej chwili?

  14. rebelia 22.03.2012 15:09

    @oporowiec
    Chyba jednak bredzisz; “Ponadto to że jakaś kobieta została zgwałcona to należy być świadomym tego, że sama w poprzednim życiu będąc mężczyzną zgwałciła kogoś, więc to co ją teraz spotkało, ten gwałt to jest karmiczny owoc jej przeszłych uczynków.” No to powiedz to zgwałconej, zobaczymy, co ona na to. Masz córkę? Albo siostrę? Gdyby je zgwałcono, poszedłbyś do zbrodniarza okazać mu “miłość i przebaczenie”? Uznałbyś, że gwałt, to “owoc przeszłych uczynków”? Może jeszcze ustrój kastowy zaczniesz propagować, jako dany z nieba?
    Do mnie to nie przemawia. Ale ja, w przeciwieństwie do was, kaznodzieje, jestem amoralną schizofreniczką, przyznaję się do tego, i nikt mi nie odbierze “prawa” do wariactwa.
    Gwałcicieli należy surowo karać, to tak na marginesie.

  15. oporowiec 22.03.2012 15:37

    @rebelia to ty bredzisz zakładając wybaczenie gwałtu na siostrze i matce. To że siostra została zgwałcona to jest jej wina, ale gwałciciel nie musiał tego robić, więc należy go wykastrować i to bym właśnie zrobił, wykastrował drania, ale jednocześnie nie pozwoliłbym zamordować dzidziusia którego siostra rodzi, bo to nie jego wina. Raczej okazałbym miłość dzidziusiowi i wychowałbym go jako własne dziecko. Na tym polega miłość. A nie na pozwalaniu gwałcić siostrę. Gwałciciela można zabić lub wykastrować bez konsekwencji karmicznych, gdyż obrona i zemsta nie podlegają prawu karmy. Ustroju kastowego nie popieram gdyż jestem Wisznuitą, a wisznuizm sprzeciwia się systemowi kastowemu, który de facto nie jest wedyjski, ale jest wymysłem smartystów (smarta braminów). Tak na marginesie, gwałcicieli należy zabijać, a dzieci nie – dzieci należy kochać, nawet jeśli powstały z gwałtu lub nieformalnego związku. Wszystkim zwolennikom aborcji, polecam by najpierw podnieśli rękę na swoją egzystencję zamiast na egzystencję niewinnych dzieci w łonach matek, które niczym nie są winne i nie zasługują na śmierć.

  16. Yogipower 22.03.2012 17:47

    (Komentarz usunięty – naruszenie regulaminu punkt 7 – wulgaryzm)

  17. Zardoz 22.03.2012 19:21

    W latach 80,90 XX wieku ludziska na wsi żyli z ziemi wiec aby mieć tanią siłę roboczą rodzice mieli dużo dzieci (7-10). Dzisiaj żyjemy w durnych czasach gdzie liczy się najnowszy smartphone, telewizor 40 cali + 300 kanałów z medialnym gównem i pielgrzymki do marketów. Ludziom już nic się nie chce. Chcąc tylko od systemu więcej i więcej. Oczywiście aby było wygodniej aborcja bo robię karierę a dla rodziców bo nie mam czasu to zamówić im na weekendzie eutanazje. Jeżeli macie wypowiadać się na takie tematy to we własnym imieniu imieniu co zrobił w takiej sytuacji.Ja jestem przeciw aborcji.

  18. norbo 22.03.2012 19:34

    Rada Miejska amerykańskiego miasta Wilmington przegłosowała uchwałę wzywającą władze stanu Delaware oraz innych stanów i kongresu USA, by uznały, że plemniki i jajeczka są osobami i zapewniły im prawną ochronę.

    http://deser.pl/deser/1,111857,11284693,Radni_uchwalili__plemniki_i_jajeczka_sa_osobami.html

    😛

  19. c’estlavie 22.03.2012 23:04

    hmm… mogę powiedzieć, że podpisuję się obiema rękoma pod wszystkimi anty-aborcyjnymi komentarzami, ale jest jeden aspekt, na który autorzy swych komentarzy nie zwrócili uwagi.

    Oczywiście, można powiedzieć, że decydowanie o życiu czy śmierci jest nieetyczne, barbarzyńskie, a kobieta nie powinna mieć prawa do usuwania ciąży na własne życzenie.

    Niemniej, zapominacie Państwo chyba o jednej rzeczy- wzięcie odpowiedzialności za seks bez zabezpieczenia to jedno, ale wychowywanie dziecka to drugie.

    Mówicie, że nikt nie może decydować, czy dziecko ma się urodzić, czy nie. Ale co powiecie na multum przypadków: rodzin patologicznych, rodzin rozbitych, nieszczęśliwych, sfrustrowanych rodziców wyżywających się na dzieciach, dzieciach zaniedbanych, których rodzice nie interesują się nimi, bo próbują nadgonić młodość, którą stracili na wczesne rodzicielstwo? Nie da się zmierzyć mnogości tych przypadków, bo to, co “patologiczne”, to albo alkoholizm, narkotyki lub widoczna na twarzy długoletnia przemoc. Ale jest jeszcze ta cała część “pomiędzy”, o której się nie mówi, a którą łatwo zmierzyć już w dorosłym życiu tych dzieci – zaburzenia osobowości, alienacja, problemy emocjonalne, problemy ze stworzeniem pełnej rodziny, psychopatie… wszystko ma swoje źródło w dzieciństwie.

    Wzięcie odpowiedzialności za seks bez zabezpieczenia to jedno, ale brzemię rodzicielstwa, którego – nie oszukujmy się – “beneficjentami” są te małe istotki, to drugie.

    Głosząc kategoryczne opinie na temat kobiet, które chcą usunąć ciążę, nie zapominajmy, że nie wszystkie obdarzone będą silnym instynktem macierzyńskim.

  20. c’estlavie 22.03.2012 23:16

    Dziecko najbardziej potrzebuje być kochane, potrzebuje tego, by mieć prawidłowy obraz siebie- aby otrzymać bezwarunkową miłość od swoich rodziców, Ci rodzice muszą odnajdywać się w swej roli, czyż nie?

    Jestem matką 7-miesięcznego chłopca z “wpadki” i bliski jest mi temat, więc śmiem się wypowiadać. Przełknę fakt, że kobieta dokonuje aborcji, bo nie chce być matką (po prostu), ale nie przełknę faktu porzucania, katowania, znęcania się psychicznego i fizycznego nad własnym dzieckiem, zaniedbywania go, nie-wychowywania i tak dalej i tak dalej…

  21. oporowiec 26.03.2012 11:32

    (Komentarz usunięty – naruszenie regulaminu punkt 5 – nakłanianie do samosądów)

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.