Dezodoranty i perfumy uszkadzają płuca jak spaliny

Opublikowano: 24.02.2018 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 860

Dezodoranty, perfumy, szampony i inne kosmetyki oraz produkty higieniczne zanieczyszczają powietrze nie mniej niż spaliny samochodów lub dym z papierosów, wynika z artykułu opublikowanego w czasopiśmie „Science”.

„Zazwyczaj benzyna jest przechowywana w całkowicie zamkniętych pojemnikach, a jej substancje lotne zazwyczaj spalane są w silniku samochodu. Z drugiej strony, te same substancje są stosowane w rozpuszczalnikach i produktach higieny osobistej tylko z tego powodu, że dobrze odparowują. Ludzie lubią zapach takich produkty, ale z jakiegoś powodu nikt nie wącha benzyny”, mówi Jessica Gilman z Administracji Badań Oceanicznych i Atmosferycznych USA (NOAA).

Wiele dużych miast w rozwiniętych i niektórych rozwijających się krajach (na przykład w Chinach) stale doświadcza problemów związanych ze smogiem i wysokim poziomem zanieczyszczenia powietrza. Za główne źródło tego zanieczyszczenia uważane są samochody i przedsiębiorstwa przemysłowe, w których emisjach jest wiele substancji rakotwórczych, toksycznych aerozoli i innych niebezpiecznych substancji.

Gilman i jej koledzy stwierdzili, że spaliny samochodowe nie są jedynym, a nawet nie są głównym powodem zanieczyszczenia powietrza. Do tego wniosku doszli po zbadaniu zawartości substancji rakotwórczych i innych szkodliwych cząsteczek w powietrzu mieszkań i na ulicach różnych miast Ameryki.

Jak podkreślili, nie interesowały ich najczęstsze zanieczyszczenia nieorganiczne, takie jak dwutlenek siarki lub opary kwasu azotowego, ale lotne związki organiczne, które mogą wywoływać raka i poważne zaburzenia hormonalne.

Substancje takie w dużej ilości są obecne w ropie, benzynie i produktach spalania, a za ich główne źródło tradycyjnie uważa się samochody, stacje paliw i fabryki.

Po przeanalizowaniu danych statystycznych, które są zbierane przez amerykańskie agencje ochrony środowiska i po pomiarze poziomu zanieczyszczenia powietrza w Los Angeles, ekolodzy byli zaskoczeni tym, że głównym źródłem związków lotnych były nie samochody lub zakłady przemysłowe, (choć ich poziom emisji jest znacznie wyższy niż przewiduje norma), ale towary kosmetyczne i drogeryjne.

„Według naszych pomiarów, stężenie substancji lotnych w domach często było dziesięciokrotnie wyższe niż na zewnątrz, co można wyjaśnić tylko przez fakt, że ich źródłem były kosmetyki na bazie surowców węglowodorowych” — dodaje Allen Goldstein, ekolog University of Berkeley.

Substancje te, jak zauważają naukowcy, nie tylko zwiększają prawdopodobieństwo zachorowania na raka i inne choroby, ale także mogą mieć negatywny wpływ na środowisko, przyczyniając się do powstawania ozonu w niższych warstwach atmosfery. Ozon z kolei jest głównym składnikiem smogu i może powodować astmę i problemy z płucami.

Dlaczego tak się dzieje? Według naukowców wynika to z faktu, że ustawodawstwo większości krajów nie uwzględnia zawartości lotnych węglowodorów w produktach kosmetycznych i nie reguluje ich obrotu ani stosowania. Trzeba to poprawić w nadchodzących latach, podsumowują autorzy.

Zdjęcie: kaboompics (CC0)
Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. rumcajs 24.02.2018 12:14

    Zatem czeka nas nawrót do nosnika w postaci spirytusu… Jak dawniej..

  2. Youpidou 24.02.2018 17:01

    Parę lat temu ktoś podzielił się tym linkiem

    http://luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm

    Większość produktów ,,szkodliwych” należy do łatwo rozpowszechnionych i rekomendowany poprzez ,,celebrytów” z różnych dziedzin – nawet sportowych.
    Aby zataić brzydki zapach na ,,świeższy” używa się też właśnie perfum.

  3. kamil92 25.02.2018 21:46

    Zawsze można zacząć stosować jako gaz nośny azot. Z drugiej strony pojawiłby się zapewne problem z rozpuszczalnością substancji kosmetycznych w azocie… Na pewno da się wymyślić odpowiednią mieszaninę, która będzie przyjazna środowisku i człowiekowi, albo dodatki powodujące powstanie stabilnej termodynamicznie zawiesiny cząsteczek organicznych substancji zapachowych w azocie. Tylko po co? Przemysłu nie interesuje ani nasze zdrowie ani czystość środowiska naturalnego.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.