Czy Jezus Chrystus był kosmitą?

Opublikowano: 24.12.2023 | Kategorie: Paranauka, Publicystyka, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 2786

Teoria, jaka kryje się za uznaniem Jezusa Chrystusa za zmiennokształtnego kosmitę, jest dość złożona. Dla jednych dowodem może być tajemnicza „Gwiazda Betlejemska” i jej zaskakujące pojawienie się nad stajenką, w której urodził się Jezus. Inni mogą sugerować się tekstami wypływających na przestrzeni ostatnich lat pism apokryficznych, w których Chrystus jest przedstawiany jako istota o wiele szerszej gamie zdolności niż te, które znamy obecnie z pism „Nowego testamentu”. Dzisiaj chcę więc pokazać, skąd wzięła się ta koncepcja postrzegania Jezusa.

Zacznijmy więc od początku, zgodnie z Biblią, gdy rodził się Jezus Chrystus do jego stajenki przyszli trzej mędrcy zwani też trzema królami. Niewiele wiadomo o tym, kim byli ani czy w ogóle istnieli, ale gdy uznamy, że Ewangelie opisują prawdziwe zdarzenia, to powstaje jedno bardzo trudne do odpowiedzenia pytanie, czym była tak zwana „Gwiazda Betlejemska”.

Na przestrzeni wieków pojawiło się wiele hipotez na temat tego, co mogło ich tam sprowadzić. Jedna z nich zwana teorią Keplera zakłada, że gwiazda betlejemska była tak naprawdę koniunkcją Jowisza i Saturna. Proponowano też, że mogła to być supernowa w gwiazdozbiorze Koziorożca. Jednak ostatnie badania, co do tego, kiedy tak naprawdę urodził się Jezus Chrystus (okolice 6-7 roku n.e) wskazują na to, że obie teorie były błędne.

Proponowano rozmaite dziwaczne wytłumaczenia z piorunem kulistym włącznie. Adwentyści Dnia Siódmego stwierdzili za to, że rzekoma „Gwiazda Betlejemska” to tak naprawdę grupa aniołów, która wskazywała miejsce urodzenia „Zbawiciela”. Paradoksalnie Adwentyści mogą być najbliżej prawdy. Bardzo możliwe, że w dzisiejszych czasach obserwacja tego typu zostałaby sklasyfikowana, jako UFO. Na niebie pojawił się niezidentyfikowany obiekt, który wskazywał drogę do miejsca w jakiś sposób szczególnego.

Dyżurni przeciwnicy chrześcijaństwa będą się starali deprecjonować wyjątkowość tej konkretnej stajenki w Betlejem. Ogólny kulturowy wkład Chrześcijaństwa w kulturę i rozwój wartości społecznych skoncentrowanych wokół miłości jest jednak nie do podważenia i choćby z tego powodu można podejrzewać, że został sztucznie zaimplementowany w dzieje ludzkości. Oczywiście potem te uniwersalne nauki zostały wypaczone przez hierarchów kościoła.

A skoro o nich mowa, wart wzmianki jest tu wykluczony z kanonu pisma świętego tekst koptyjski znaleziony w 1910 roku i nabyty przez J.P. Morgana w 1911 roku. Zawiera on wielce zagadkowy opis Jezusa jako zmiennokształtnego stwora. Starożytny tekst napisany w imieniu św. Cyryla Jerozolimskiego, wybitnego teologa żyjącego w IV wieku, opowiada historię ukrzyżowania Jezusa z nieznanymi wcześniej szczegółami.

Starożytny tekst, odnosi się do słynnego pocałunku Judasza, który był przypieczętowaniem jego zdrady. Według kanonu „Bilii” apostoł Judasz, w zamian za 30 srebrników, zdradził, kim jest Jezus, co doprowadziło do jego aresztowania i ukrzyżowania. Każdy, kto słyszał o tej historycznej zdradzie, na pewno zastanawiał się, jaki mógł być sens w identyfikowaniu człowieka, który był tak znany z przeprowadzania faktycznych cudów. Ta apokryficzna relacja wyjaśnia, że ​​Judasz użył takiej metody, ponieważ Jezus posiadał zdolność do zmiany kształtu. Apokryficzny tekst sugeruje, że Judasz nie mógł zaledwie opisać Jezusa, ale musiał być obecny w chwili aresztowania, aby mesjasz nie zmienił postaci.

Tekst jest jednym z 55 koptyjskich rękopisów znalezionych w 1910 roku, przez wieśniaków przygotowujących ziemię do nawożenia, w miejscu zniszczonego klasztoru Archanioła Michała z Pustyni w pobliżu Al-Hamuli w Egipcie. Zgodnie z powielaną historią, w X wieku mnisi zakopali rękopisy klasztorne w kamiennej kadzi na przechowanie. Warto dodać, że takie rozumienie pocałunku Judasza, ma swoje korzenie w odległej przeszłości.

Wyjaśnienie kulis pocałunku Judasza, pojawiło się po raz pierwszy za sprawą Orygenesa, teologa żyjącego między 185 a 254 n.e. W swoim dziele „Contra Celsum” starożytny pisarz stwierdza, że ​​„dla tych, którzy go [Jezusa] widzieli, nie wydawał się taki sam dla wszystkich”. Czy oznacza to, że Jezus posiadał nieznaną dotąd moc, która uniemożliwiała jego zidentyfikowanie? Dla człowieka, który mógł chodzić po wodzie, wskrzeszał umarłych, był w stanie nakarmić 5000 osób, za pomocą jednego bochenka chleba i ryby, i dokonać przemiany wody w wino, takie umiejętności nie są raczej trudne do przyjęcia.

Należy tu jednak przypomnieć, że mamy do czynienia z księgą apokryficzną. Apokryfy, czyli księgi niekanoniczne, są pełne treści, które przyjmowane bezkrytycznie mogą prowadzić do wielkich zmian w chrześcijaństwie. O tym, że Jezus mógł mieć żonę apokryficzne ewangelie donosiły na 1500 lat przed Danem Brownem. Stąd też powstał kanon Pisma Świętego przyjęty na soborze trydenckim 8 kwietnia 1546 roku. Zaliczono do niego 46 ksiąg Starego Testamentu i 27 Nowego Testamentu, a wszystko inne zostało uznane za apokryf.

Dotyczy to choćby Księgi Henocha (lub Enocha), o której mówiliśmy już wielokrotnie. Krótki urywek z 1 Księgi Henocha jest zgodny z zawartym w Nowym Testamencie listem Judy, jednak wizje, sny i objawienia proroka w trakcie jego odwiedzin w niebie, oraz motyw istot Nefilim jako rezultatu związków aniołów z córkami ludzkimi nie zyskał sobie aprobaty Kościoła.

Odrzucanie apokryfów, które nie zgadzają się z wizją wydarzeń stanowiących podwaliny religii, może być automatyczną reakcją psychologiczną pilnująca tego, aby ludzki światopogląd nie runął w gruzach. Jeśli okazałoby się, że nawet dogmat boskości Jezusa zostałby poddany w wątpliwość, to co pozostanie z katolickiej wiary? Co jeśli słynna „Gwiazda Betlejemska” i jej zaskakujące pojawienie się na nocnym niebie, nie było efektem planu niebiańskich sił, a raczej pozaziemskich istot, które korzystając ze swojej nieodróżnialnej od magii technologii, rozpoczęły największą rewolucję w historii rasy ludzkiej?

Autorstwo: M@tis
Źródło: InneMedium.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. JedynaDroga 25.12.2023 15:18

    ” Odrzucanie apokryfów, które nie zgadzają się z wizją wydarzeń stanowiących podwaliny religii, może być automatyczną reakcją psychologiczną pilnująca tego, aby ludzki światopogląd nie runął w gruzach. Jeśli okazałoby się, że nawet dogmat boskości Jezusa zostałby poddany w wątpliwość, to co pozostanie z katolickiej wiary? Co jeśli słynna „Gwiazda Betlejemska” i jej zaskakujące pojawienie się na nocnym niebie, nie było efektem planu niebiańskich sił, a raczej pozaziemskich istot, które korzystając ze swojej nieodróżnialnej od magii technologii, rozpoczęły największą rewolucję w historii rasy ludzkiej? ”

    Jako były-wierzący mogę stwierdzić, że pod wpływem wiary chrześcijańskiej umysł wierzącego zmienia się.

    Nie potrafiłem sobie zadać krytycznie ważnych pytań, typu :

    -Czy mogę być oszukiwany ?
    -Czy autorytety na których powołuję się mogą okłamywać swoich słuchaczy ?
    -Jaką rolę w pojmowaniu świata i wiary odgrywają fenomeny natury umysłowej ?

    Będąc świadomy tylu nieścisłości i fałszerstw w chrześcijaństwie ta krytyczna myśl nie mogła przebić się na pierwszy plan i przynieść ze sobą otrzeźwienia.

    Teraz mogę stwierdzić w odniesieniu do chrześcijaństwa, że jest to rodzaj broni psychologicznej globalnego zasięgu, zmieniający umysł osoby wierzącej. Aktywuje i wzmacnia tzw. wewnętrznego cenzora, powodując wewnętrzną ślepotę i nie możność przenalizowania wszystkich dostępnych informacji.

    ” może być automatyczną reakcją psychologiczną pilnująca tego, aby ludzki światopogląd nie runął w gruzach ”

    Tak potwierdzam, że takie fenomeny zachodzą w ludzkiej psychice, ale pozbieranie się i przyjęcie nowego nie-religijnego światopoglądu zajęło mi kilka dni i obyło się to bez większych problemów.

    -Każdy wierzący podczas debaty na temat jego wyznania automatycznie przyjmie pozę atakowanego i będzie bronił swojego wyznania argumentami, dlatego ” wybicie ” mu z głowy jego wiary nie wchodzi w grę.

    -Nie da się jednocześnie być wierzącym i chcieć oduczyć się wyznania.

    -Zdecydowana większość ludzi wierzących stwierdzi, że jest to ich świadomy wybór- nieprawda, są sterowani przez swój umysł i to co akceptują jak świadomy wybór jest jedynie iluzją wolnej woli.

    -Im dana jednostka jest bardziej zafiksowana, fanatyczna w postrzeganiu świata tym te procesy umysłowe będą bardziej wzmocnione. U tych najmocniej wierzących istnieje tylko polaryzacja dobro- zło , piekło – niebo, Szatan- Bóg, co rzutuje w postrzeganiu całej otaczającej rzeczywistości.

    – Te niuanse wykorzystują min. twórcy systemu którzy przez odpowiedni dobór zdań i całych akapitów tekstu umieszczonych w Biblii skutecznie manipulują umysłami ludzi wierzących.

    Kluczem do zmiany religijnego światopoglądu jest uśpienie pewnych obszarów umysłu i zaabsorbowanie takich informacji które spowodują reorganizację wewnętrznego świata.

    U mnie całkowity przypadek sprawił, że przestałem wierzyć, ale z racji tego że od dłuższego przyglądałem się swojego umysłowi byłem w stanie zaobserwować w czasie rzeczywistym cały proces zmiany.

  2. rici 25.12.2023 19:32

    Zdecydowana wiekszosc ludzi wierzacych , to nie jest ich swiadomy wybor, wiekszosc ludzi wierzacych jest indoktrynowana od malego. Na poczatku ta wiara byla wciskana na sile, pozniej gdy coraz wiecej pokolen bylo zindokrynowanych to sama indoktrynacja wystarczala. No bo przeciez wszyscy wokolo wierza tak samo. A kazdy kto sie wylamywal i probowal samodzielnie myslec od razu byl wysmiewany, niszczony, i usuwany ze srodowiska w ktorym wyrastal. Ludzie sa stadnymi zwierzetami i usuwanie ich ze srodowiska w ktorym wyrastali, ktore dobrze znaja uznaja za najgorsze.

  3. MasaKalambura 25.12.2023 22:57

    Ludzie nie są zwierzętami. Są nimi ci, co tak sądzą. Z wyboru.

  4. JedynaDroga 25.12.2023 23:02

    W chrześcijaństwie występuje pojęcie przebóstwienia, wklejam definicje w wikipedii

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Przeb%C3%B3stwienie

    ” Centralnym punktem teologii przebóstwienia jest osoba Jezusa Chrystusa, łącząca w sobie naturę Boską i doskonałe człowieczeństwo. Mówiąc o theosis Kościół prawosławny od zawsze walczył z gnostycyzmem, głosząc iż przebóstwienie nie stanowi tajemnej wiedzy o Bogu, ale jest powołaniem każdego człowieka do zjednoczenia z Nim[2]. Jedna z formuł brzmi bowiem: „Bóg stał się człowiekiem, aby ludzie mogli stać się bogami”[2]. Inna znowu formuła mówi: „Bóg stworzył człowieka samą swoją wolą, jednak nie może go zbawić bez współudziału woli ludzkiej”, co oznacza że osiągnięcie przebóstwienia jest możliwe wyłącznie przy miłosnym dialogu woli Bożej i woli ludzkiej. Przebóstwienie należy przy tym do tzw. teologii apofatycznej (negatywnej), ponieważ jego osiągnięcie ściśle związane jest ze stopniowym wyzbywaniem się ludzkich pojęć oraz przyjęciem całkowitej niewiedzy odnośnie do natury Bożej. Tylko wówczas, jak mówi Pieśń nad Pieśniami, Bóg zdolny jest złączyć się z człowiekiem, będąc Umiłowanym bliskim i kochanym, a jednocześnie nieosiągalnym. ”

    ” Przebóstwienie należy przy tym do tzw. teologii apofatycznej (negatywnej), ponieważ jego osiągnięcie ściśle związane jest ze stopniowym wyzbywaniem się ludzkich pojęć oraz przyjęciem całkowitej niewiedzy odnośnie do natury Bożej ”

    Jest to rodzaj bardzo subtelnego oddziaływania ultra zaawansowanej technologii, broni psychotronicznej, ktoś stwierdził , że ludzki umysł nie posiada ” firewalla ” ( zapory ) i jedyną formą obrony przed tego typu manipulacjami jest świadomość możliwości ich zaistnienia.

    Min. Siostra Faustyna doświadczała bliżej nieokreślonych- stanów bożej obecności, miłosierdzia, ekstazy ( ? )

  5. MasaKalambura 26.12.2023 00:20

    Skoro homo sapiens nie posiada zapór naturalnie chroniących go od wpływów nadboskich, może to być dowodem na to, że dzieci są raczej zaprogramowane na wiarę o swym boskim pochodzeniu, niż zaprogramowane na tych, co takiego przekonania i wiary nie mają w momencie narodzenia zaprogramowanego.

    I tu teza równoległa – dzieci mają obszary możliwe do nauczenia i zmienienia po urodzeniu, oraz takie, które otrzymują z samym faktem powstania. Na których wpływu na te ich cechy nie szukamy w otoczeniu, a raczej wewnątrz siebie. Ściślej w genach i genach mitochondrialnych. Tzw zapis trwały, białkowy.

    I jeszcze ściślej wewnątrz nich. I ich.

  6. rici 26.12.2023 08:02

    MK; jezeli nie odrozniasz zwierzetcia od np. ptaka, czy gada, lub ryby to juz nie moja wina . To musisz sie chyba wrocic do podstawowki na lekcje biologi, tylko sie postaraj teraz zrozumiec co nauczyciel mowi.

  7. MasaKalambura 26.12.2023 11:31

    Tak tak, rici, zwierzęcia od ryby. Tak tak.
    A może raczej ssaka od gada, ryby i ptaka.
    Biedny ty.

  8. Doctor Who 29.12.2023 23:37

    MK homo sapiens posiada takie zapory. To, że Twoja kultura stara się je wyeliminować, nie oznacza ich braku. Obecne są w np. w jodze, jako obserwowanie rozdzielonych nurtów świadomości. Rozdziela się je koncentrując w każdym z nich na elemencie znaczącym lub jego braku. Wiesz o tym. Pomijając istnienie tych zapór, działasz zgodnie z Twoją kulturą. Ukrywasz istotne rzeczy, samemu z nich korzystając. W tym kontekście lektura Twoich tekstów jest nadzwyczaj pouczająca. Nawet dla mnie, któremu daleko do Holmesa.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.